Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Kochani!!!

 

A ja dziś mam zmianę planów, dostałam rano od terapeutki smsa, że chora, no i teraz jestem zagubiona, bo przecież wtorek zawsze wyglądał tak samo. Nie wiem, czy jechac teraz na ryneczek, czy co...

U mnie paskudnie na dworzu.

 

platek rozy, Platuś, spróbuj Kochana! Jest taka opcja, że włożysz sobie do głowy, że to nie mus, tylko taki aktywny styl życia, to jest opcja, że wpadniesz w rytm i się w tym odnajdziesz. Wiem, że okrutnie się tego bojasz i masz złe skojarzenia, ale może uda się to przełamac. Ja Ciebie w czymś takim widzę ( tęsknisz przecież za tą babeczką z śrubką), zawsze warto się z tym zmierzyc, może to byc droga do lepszego funkcjonowania po pierwszym momencie lęku, wycieńczenia i nieogaru. Najwyżej się nie uda.

Trzymam kciukasy za rozmowę!!!!

 

Aurora88, No dzień dobry, ale co tam u Ciebie, po rześkim przywitaniu wnioskuję, że energia jest. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, kosmo ma rację, potraktuj to jako nowy zestaw obowiązków i daj się porwać nurtowi zdarzeń.

 

A pomysłu z kolejnymi studiami to nie skomentuję.

 

Dzisiaj już nie mam gorączki, zwolnił się termin u psychiatry, więc jadę jak tylko zjem. Kupię bilet miesięczny i podjadę do sklepu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś się nie ogarnęłam, na ryneczek nie pojechałam... :( Stwierdziłam, że pomaluję paznokcie, a i tak mi nie wyschły i musiałam w pracy poprawiać... Nienawidzę malowania pazurów, a lubię mieć pomalowane, no jak żyć...

Słoneczko wylazło, mam nadzieję, że pogłaszcze mnie jeszcze trochę po wyjściu z pracy.

 

platek rozy, masz prawo mieć nawet ataki paniki, bo dużo się u Ciebie dzieje, bardzo dużo wrażeń , zmian i przeciwności. Organizm będzie się bronił i wciskał Ci kity, że to za trudne dla Ciebie...To jest teraz najgorszy moment, dużo już przetrwałaś, szkoda byłoby się poddać, gdy jesteś przed metą. Daj sobie prawo do tego okropnego stanu, bo nawet normals, by to przeżywał. Pamiętaj, że nic złego się w Twoim życiu nie dzieje. Szpital -żeby pozbyć się paskudy i nie mieć stresu, szkolenia , ewentualnie praca po to żebyś miała pieniążka, rozwijała się i kopała w doopę fobię. Ściskam Cię mocno!

 

cyklopka, Kochana nie szarżuj, bo jeszcze jesteś słabiutka... :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem.

Nagonilam sie jak wariatka.

 

Po terapii pojechalam na warsztaty zeby sie podpisac bo w sumie to nie wiem po co. Na 13 poszlam sobie spacerkiem na rozmowe.

I uwaga bo to juz zakrawa na nieprawdopodobienstwo Wchodze do sekretariatu , przedstawiam sie i mowie w jakiej ejstem sprawie a pani do mnie ze ja mialam byc na rozmowie tydzien temu :shock::shock: a dzis pani kierownik ma konferencje :shock: tak mnie wgielo z e az zaniemowilam.Jak mnie odetkalo to moiwe ze nie dostalam zadnej wiadomosci od pani kasi w tamtym tygodniu i ze z tego co wiem byla chora . I pytam sie co ja mamz robic?

Pani sekretarka w koncu wymyslila ze ona do pani kasi zadzwoni i koniec koncow kazala mi czekac a z pani keirwonik skonczy.

I czekalam 40 minut z rosnacymi lękami i narastająca panika. Takze jak weszlam do gabinetu to juz mialam pelen odlot ---karuzela w gloiwe na maxa , slabosci ... Wydukalam jednak profesjonalnie ze mam z e soba cv i ze moze je pokaze to bedzie mniej wiecej wglad w moje umiejetnosci i doswiadczenie.

Pani kerownik moim cv sie zachwycila :shock: ze takie jasne i wszystko pieknie wypisane chronoligicznie i uporzadkowane. I za wiele pytan nie miala i cale szczescie bo bym tam wpadla pod stol z omdlenia.

W kazdym razie mnie przyjela i najbardziej jej pasuje zebym byla u nich pol roku ale teraz tak . mam miec okreslona ilosc godzin w miesiacu a przez te warsztaty nie wiem czy je bede mogla wyrobic.... I pani kierownik pasuje zebym byla tam w ponedzialki a w poniedzialku ja mam przeciez indywidualne sesje z pania kasia ... nosz . I mnie tylko zlosc na to wziela bo tych warsztatow jest za duzo!!!!!!!!!!

 

Mam to z pania k ustalic i niestety ale na wszytskich tych warsztatach to ja nie bede .

 

I tyle ode mnie . Wrocilam zmeczona , spiaca i z bolem glowy.

Musialam jeszcze po rozmowie wrocic przeciez na warsztaty , takze krakow dzis mam zjezdzony wszem i wzdluz.

 

A bonsai mnie okrzyczal ze mu nie daje kawy wypic :why:

 

 

kosmostrada, sliczny kolor tej szminki co wczoraj kupilas :) ja popedze 7 po tusz i liner.

 

jak sie czujesz????

 

cyklopka, moze juz goraczka bedzie spadala :great:

 

 

Za to czuje sie jak flak , cala energia ze mnie uszla i w tramwaju to mi sie na chwile przysnelo :shock: a tramwaje przeciez mnie przerazaja .

T mi mowi ze mam sie regenerowac ile sie da , i sprawiac sobie radosci i przyjemnosci. Bo mamz a duzo tego tak jak piszecie .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, nie nakrzyczałem tylko delikatnie zasugerowałem, że jak będziemy rozmawiać trzecią godzinę, to kawa będzie nadawała się już wyłącznie do wylania! :P

 

nieboszczyk, to cenna informacja, fajnie, że się nią podzieliłeś.

 

kosmostrada, czy nadal jesteś zagubiona? :roll:

 

:papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Zajrzałam , żeby sprawdzic , czy już wróciłaś. No widzisz Kochana, jak dałaś radę! :great: Baaardzo się cieszę - że będziesz miała robotę! Będzie szopping! :mrgreen: Jakoś to z panią Kasią zorganizujesz, żeby grafik był sensowny i dało się wszystko pogodzic.

Teraz odpoczywaj, rozpieśc się i głowa do góry, nowy etap przed Tobą! :yeah:

Ja pójdę 7mego po cienie.

Bonzajek nie w humorze dziś był? :shock:

A ja staram się przełamac jesienny zamuł i nie dac się wciągnąc pod kocyk. ;)

 

acherontia-styx, No ja też jestem jak dziecko we mgle, gdy coś mi się zmienia w planach, łapię nieogar. :D

No to teraz z górki w nowej pracy. :great: Może taki okres. że nie ma dużo roboty?

 

Purpurowy, Marcin2013, Co tam chłopaki?

 

Lecę po żarcie dla psa, biedak dziś na twarogu jedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana tak ale ile mnie to stresow kosztowalo , byle co w sumie jak tak pomysle z punktu z drowego czlopwieka a ja mam dyganie jak przed wyprawa w kosmos.

Najgorsze z e to sie chyba nie skonczy nigdy.

 

I widze po sobie ze juz nie mam tyle sil co dawniej bo dawnej praca ,s zkola , dom i ja mialam energie a teraz nie mam.

 

To moze dzien taki? bo ja spiaca jak nie wiem a Ty mowisz ze tez .... A ja wyrzucam sobie ze to po tym dniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×