Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Makabra, Kochana nie , ja po piwku bym nie wstala z taka ilsocia lekow ktore mam na stale :D i hormonki i na błednik i na osteoporoze :D ja herbatka sie upijam:D

 

Arasha, :********a jakie przemyslenia? Mnie ostatnio znajoma z forum powoedziala ze u nas na wyspie ejst ciepla atmosfera i z tym sie zgodze. To wazne ze mozna tu liczyc na zyczxliwosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infinity, tylko to jest dłuższa sprawa i podejrzewam, że nie wszystkim się spodoba :? Ale napiszę, bo strasznie mnie to uwiera.

 

O dłuższego czasu przyczytuję się ( bo prawie nigdy nie mam o czym pisać ) wypowiedziom zwł. paru osób i doszłam do wniosku, że właściwie inni mogliby się tu w ogóle nie pojawiać i nawet nie zostałoby to zauważone :pirate: Taka jest prawda. Ja mam ten problem od dziecka, więc w sumie powinnam to olać, ale nie dotyczy to wyłącznie mnie, dlatego postanowiłam zabrać głos. Otóż niektóre osoby mogą się nie pojawić przez wiele dni i pies z kulawą nogą o nich nie zapyta albo nawet jak się pojawią, to inni łaskawie zwrócą na nich uwagę, jak akurat nie będą w porządkowo - kulinarnym szale. Oczywiście nie mam nic personalnie do nikogo, bo od tego jest to miejsce, żeby pisać o pierdołach, o tym, co sobie ktoś kupił, czy jaką świeczkę zapachową zapalił i nic mi do tego. Tylko spróbujcie się wczuć w sytuację takich osób jak np. Makabra, Cognac, które pewnie nie raz zastanawiają się, czy mogą się odezwać, bo zwyczajnie do towarzystwa nie pasują. Wiesiek musiał posunąć się aż do pisania o planowanym samobójstwie, żeby ktokolwiek zwrócił na niego uwagę, a wiem, że przegląda od czasu do czasu forum. Ty Infinity też czasami nie dajesz znaku przez kilka dni i nikt się nie pofatyguje, żeby zadać sobie trud wspomnienia, co u Ciebie. A wiadomo, że nie masz lekko, cały dom na głowie, konieczność rąbania drewna, zadbania o zaopatrzenie domu w podstawowe artykuły, dodatkowo problemy z braćmi. Może się mylę, ale wydaje mi się, że byłoby Ci przyjemnie, gdyby ktoś sam z siebie spytał z rana ... ciekawe, co tam słychać u naszej Infinity. Podobnie jest z Jerzym ... wpada, przywita się, spytacie jak się czuje i cześć. A tak naprawdę nie macie pojęcia, co się u niego dzieje, a wiem, że sporo przeżywa, bo mam z nim także osobisty kontakt. Generalnie to ktoś może przeżywać naprawdę ciężkie chwile ( o sobie nie będę wspominać, bo i tak nikogo to nie interesuje ), a Wy będziecie się zachwycać kilkoma promykami słońca. Fantastycznie, że potraficie to docenić, jak również udany obiad, ale na Boga ludzie, to nie jest forum kulinarno - kosmetyczno - zakupowe. Nie mam nic przeciwko temu, żeby o tym wspominać, ale żeby przy tym nie zapominać o tym, co najważniejsze. Zdaję sobie sprawę, że być może Makabra czy PannaNatalia są dla Was, co tu dużo mówić, o całe pokolenie młodsze, ale to nie znaczy, że nie potrzebują z Waszej strony równorzędnej uwagi i zainteresowania ! A większość osób, pocieszy, doradzi, ale na wyraźną prośbę czy upomnienie się takich osób. Mam także wrażenie, że cyklopka jest nie do końca zrozumiana ... może dlatego, że ma ciutkę inne poglądy, może przez to, że często gęsto pisze po północy :? Piszę to nie dlatego, żeby zwrócić na siebie uwagę, czy w jakiś sposób mieć do kogoś pretensje, tylko po to, żeby Wam powiedzieć, że warto sobie czasem zadać trud spojrzenia do najciemniejszego kąta, gdzie ktoś może naprawdę potrzebować pomocy, a Wy tego zwyczajnie nie zauważycie, bo przecież taka piękna pogoda na dworze / polu :!: Nie mam pojęcia, czy w ogóle to przeczytacie ... zróbcie z tym, co uważacie za słuszne. Ja będę do końca moich dni broniła tych najsłabszych, niedocenionych, tych, którzy zwyczajnie nie mają w naturze dopraszać się uwagi i zainteresowania, tych , którzy stoją z boku i przypatrują się nieśmiało, jak reszta "ucztuje" ;) Ot, takie moje luźne przemyślenia ...

 

Aha ... idę się kąpać, ale podejrzewam, że nikogo to specjalnie nie interesuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, A ja np nie pisze na innych watkach bo tam sie zle czuje , tutaj nikt na mnie nie naskakuje jak sie zdarzalo to gdzies indziej i moge sie podzielic swoim dniem i po to jest ta walsnie Wyspa. Mozna pomarudzic i sie pocieszyc tez chocby z dobrego obiadu , zawsze to jakas malenka radosc . inaczej bym juz dawno sobie leb urwala jakbym sie nie cieszyla z drobnostek. Nie bede pisala w Jeczarniach czy innych tego typu watkach bo to ze jestem chora to jestem aLE ZYJE I CHCE JAK NAJLEPIEJ SIE DA FUNKCJONOWAC.Nie mozna zyc tylko choroba.Dlatego piszemy o ksiazkach , obiadkach , makijazu i innych bzdetach bo z tego sie sklada zycie codzienne. Z pracy , szkoly , robienia zakupow....I na ile moge staram sie odpisywac do ludzi. Z niektorymi mam kontakt telefoniczny czy na fb wiec tutaj mnie d o nich pisze.

Wiesiek sobie lepiej radzi niz nie jedna osoba na forum.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, Spamowa Wyspa jest wyjątkowym miejscem na forum. Można tu się posmucic, można pocieszyc i każdy, podkreślam każdy jest tu przyjmowany z otwartymi ramionami. Każdy z bywalców stara się byc pomocny tak jak umie i w miarę swojego stanu i możliwości. Dajemy sobie przykład jak się cieszyc drobiazgami, jak wydostawac się z zapaści. Wykorzystujemy też to forum do auterapii, ale taki też jest jego cel. Lubimy się mniej lub bardziej, ale szanujemy drugiego człowieka. A ty w swojej "dobroci" wpadasz tu i siejesz ferment. Masz prawo do swoich złych chwil jak każdy, ale żadna zła chwila nie daje nam prawa do odbijania sobie tego na innych. Nie Arasha, to nie jest dobroc, to co robisz. Zapominasz , że ty też tu dostałaś wsparcie, byłaś wielokrotnie wysłuchana, jak nigdzie indziej na forum. Jest mi bardzo przykro, że takie masz podejście, bo myślę, że Twoje życiowe doświadczenie w relacjach międzyludzkich nie daje Ci prawa do takich ocen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A właśnie zapomniałam napisać o Tosi, bo jest jedną z osób, które ostatnio bardzo rzadko odwiedzają to miejsce.

To dla Ciebie ( i wszystkich, którzy potrzebują poczuć się zauważeni ) jeżeli nas czytasz / czytają bez okazji, a że akurat serduszko ... spodobało mi się, że się tak mieni :mhm:

 

kwiaty_dla_ciebie_12.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, zdaje sobie sprawę, ale to nie jest kwestia tego wątku, jeśli chodzi o mnie, tylko zawsze tak było. Pamiętam jak byłam mile zaskoczona na zlocie, serdecznością jaką mnie przyjęli. Pamiętam słowa Darka (dariusz_wawa) który powiedział że lubi mnie czytać, piękne to było. To jest moja wina, w sposobie bycia, jestem pewna, że nie przyciągam ludzi raczej odpycham bo chwili frustracji z ciągłego osamotnienia jestem wredna i mówię rzeczy których nigdy bym nie powiedziała bo tak nie myślę. Jestem samotna i w reaalu i na forum. Psycholog kiedyś mi powiedziała tuż po wyjściu ze szpitala i diagnozie schizofrenii, żeby stawiała na rodzinę bo oni będą zawsze, a reszta nie. Rodzina jest najważniejsza i psiaki dla których jestem najważniejsza. Inna psycholog zauważyła że mam silną potrzebę bycia ważną dla kogoś, na podstawie psiaków. W domu byłam odepchnięta od czasów niemowlęcych, więc pewnie coś w tym jest.

Koniec bo napiszę za dużo. Nie czuję się bezpiecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infinity, Ale właśnie pisz, po to jest Spamowa. A jesteś jedną z tych osób o wyrazistej osobowości, która obrońców nie potrzebuje, ma swój głos, potrafi mówic, co jej na sercu leży.

A w zyciu jesteśmy w gruncie rzeczy ostatecznie sami. I możemy tylko postarac się, otaczając się przyjaznymi ludźmi, aby nie było to dotkliwe. A jeżeli ktoś nie umie, lub nie chce, to niestety, to okrutne, wiem, ale prawdziwe, to nie jest problem otoczenia, tylko jego problem. Bo jeśli on tego sam nie przełamie, to i otoczenie tego nie zmieni. Chocbym się zesrała, to nie przekonam kogoś, że jest wartościowy, jeśli on nie chce w to uwierzyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest moja wina, w sposobie bycia, jestem pewna, że nie przyciągam ludzi raczej odpycham

To nie jest niczyja wina. Po prostu jesteś, jaka jesteś ;)

 

Inna psycholog zauważyła że mam silną potrzebę bycia ważną dla kogoś, na podstawie psiaków. W domu byłam odepchnięta od czasów niemowlęcych, więc pewnie coś w tym jest.

.

Ale kochana o to chodzi, żeby coś się właśnie zmieniło, żebyś nabrała nowych pozytywnych doświadczeń :great: Każdy w głębi duszy ma potrzebę bycia ważnym dla kogoś.

To naturalna, ludzka potrzeba ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam czemu bratu który jest alkoholikiem pomagam typu że nakręcę mu papierosy, dlatego że mam namiastkę bycia ważną, potrzebną. Pamiętam jak mama opowiadała jak się przejął po mojej próbie samobójczej gdy nie wiadomo było czy przeżyje czy wybudzę się. Od tamtej pory przylgnęłam do niego. Kiedyś bardzo dużo dla mnie robił. Przychodził do pokoju, pogadał. Teraz wygrał alkohol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, pozwól, że nie zgodzę się z Tobą. Łatwo się pisze z perspektywy osoby będącej codziennie witaną i oczekiwaną z otwartymi ramionami. Postaw się w sytuacji innych osób. Zapewniam Cię, że doceniam Twoje zaangażowanie, uczynność i chęć pomocy ( bo tego odmówić Ci nie można), ale nie da się ukryć, że więcej uwagi poświęcasz pewnym osobom i to się zwyczajnie wyczuwa. Żadne sianie fermentu :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, własnie że potrzebuję. Wspominając przemoc w moim domu, psychiczną przez moją rodzinę przed pierwszym pobytem w szpitalu. Bez przerwy mnie atakowali. Byłam cholernie osamotniona, myslałam że jakby tata żył to by na to nie pozwolił. Straciłam ojca i nie było przy mnie żadnej przyjaznej osoby. W szkole obniżono mi sprawowanie za atakowanie nauczycieli. Wychowawczyni w rozmowie z mamą powiedziała że pewnie dlatego że mszczę się za śmierć taty, ale ze mną nikt nie rozmawiał. Przyjaciółka ze szkoły zaczęła mi nogi podkładać. Od tamtego czasu unikałam znajomości z dziewczynami. Zawsze marzyłam by ktoś staną w mojej obronie, pewnie na podstawie tamtych przeżyć z rodziną. Dziś jestem dorosła. Mogę się sama bronić, ale nie mogę się tego wyzbyć. Ile łez wylałam po tym "wyrażaniu swojego zdania".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka :*** Arasha wiesz, ze to jest wątek spamowy tak jak dzienne wrony, każdy może sobie pisać do kogo ma ochotę, ja tez czasami nie piszę bo nie mam nic do napisania, nie mam ochoty ale bardzo lubię to miejsce, to działa przynajmniej dla mnie jest terapią...czy na dziennych wronach też chcesz wprowadzać takie porządki :mhm:

wróciłam od siostry, było wesoło, winko piłyśmy

 

o 22 na tvn-ie rewelacyjny film Pamiętnik melodramat, za każdym razem na nim płaczę :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, w pewnych kwestiach się zgodzę. Tu jak na poprzednim wątku (pierwszym załozonym przez Nerwosolka :papa: ) na początku było inaczej. Z założenia był to watek na luzie, by się pośmiać, odreagować, by patrzeć na pozytywne aspekty zycia itp. Była nas tu garstka, każda nowa osoba była witana. Lecz nadszedł dzien gdy komus zaczeło to przeszkadzać. Zrobiła się tu wielka afera, ale szybko wróciło do normy .Dużo osób podglądało a teka że nie chcieli pisać to- no przepraszam ale nikt nikogo nie zmusi.. Poczatki Spamowe były całkiem inne niż to co tu teraz :twisted:

 

Mineło troche czasu. Niektórzy odchodzili,zrobiło się pare nieporozumień wyjaśnionych i nie wyjaśnionych. Tak jest na forach że każdemu nie dogodzisz.. Nie jest to fajna sytuacja ale cóż...Nikt nikomu na siłe nie bedzie się narzucał.

 

 

Odnośnie Wieśka zawsze tak wpadał na chwilkę ;)

 

-- 14 lut 2015, 22:31 --

 

amelia83, super :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×