Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ramanujan, U mnie to jest lęk, który przeplata się z niechęcią do ludzi, czasem nawet agresją.

Po prostu najlepiej mi kiedy nie siedzą mi na głowie, nie gadają i mam święty spokój :oops:

Toleruję na prawdę bardzo małą garstkę osób, bo są dla mnie bliskie i się rozumiemy i mnie nie męczą.

A tak to każde siedzenie z ludźmi to dla mnie jak za karę.

A już w ogóle nie znoszę marudzenia, gadania jak kataryna :roll:

Izolacja=święty spokój.

Nie ufam ludziom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anel92, mamy podobne objawy, bo u mnie też pojawia się agresja do ludzi, szczególnie jak czuję, iż mi zagrażają. U mnie nawet siedzenie z rodziną, która za mną nie mieszka jest trudne. Toleruję tylko rodzinę, z która mieszkam, znajomości szkolne mi się pourywały... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anel92, otóż to. Chociaż ja wiem, że np to ze mnie się nie śmieją, mój organizm reaguje stresem. Jeszcze do tego dochodzą te problemy z wychodzeniem na ogród. Nic dziwnego, skoro mieszkam na ruchliwej ulicy, wszędzie pełno sklepów i tylko w niedzielę rano jest spokój. Jakbym mieszkał na jakimś osiedlu domków, tam byłaby cisza i spokój na ogródku. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie czuje dobrze na parkingu i u takich jednych znajomych po prostu traktuje to jako bezpieczne miejsca, w biurze z ludzmi nie rozmawiam praktycznie. Aha i jeszcze do takiego jednego kolegi do hotelu przyjezdzam pogadac. Chyba jutro bede sie z nim widzial. Poniedzialek dzisiaj wielkie powroty z weekendu, rondo w kolbieli bedzie mocno zakorkowane dlatego tez nie bede jechal poza to rondo. Wczoraj zrobilem sobie wycieczke za rondo w Kołbieli jakies 12 km dalej, ale dzisiaj

zawroce na samym rondzie. Wczoraj szybko zasnalem po lekach nasennych chyba w pol godziny od zażycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio próbuje przewartosciowac swoje myslenie i wydaje mi sie ze jest to mozliwe, i to nawet w szybkim tempie, chociaz im szybsze tempo tym wiekszy ból, ale człowiek ciagle sie uczy. od bólu nie uciekniemy mozna jedynie nauczyc sie pływac w tej wodzie. czy to jest ból duchowy czy emocjonalny można sie uodprnic na jego działanie, tylko najpierw trzeba sie wystawić na ten ból, wyciągnąc z każdego lekcję, badać teren. to jest możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anel92, mi jakieś zaburzenia schizotypowe zdiagnozowali, ale potem zmienili... Ciągle boję się oceny ludzi, tak jakby nie mieli nic innego do roboty, jak tylko na mnie się gapić... Do tego dochodzą myśli natrętne, eh... Czasem wydaje mi się, że jestem jakimś nieuleczalnym przypadkiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam za chwile bede lecial troche pozyc, pojade na stacje benzynowa pozniej do sklepu, pozniej na wycieczke samchodem za miasto. planuje o 21:30 byc spowrotem na forum. Czuje taki dyskomfort z powodu opuszeczenia mieszkania, ale przeciez nie moge przesiedziec tutaj calego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anel92, przynajmniej masz jakieś znajome osoby, a ja nikogo. Ja się czuję wyalienowany, bo moje problemy wydają mi się bardzo nietypowe. Nawet lekarz powiedział, że mam rzadko występujące natręctwa... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×