Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Auman, dobrze w miarę. Troszkę natręctw ale mam na nie olewkę :P a co u Ciebie?

U mnie w porządku. Jutro jadę do Zgierza, to trochę się rozerwę i może zapomnę o problemach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, wlasnie pogoda kiepska ma byc .... a ja sie boje tego ze bede musiala sie wysilac a nie jestem w stanie calymi dniami z kims gadac . A roznie moge sie czuc . Wlasnie wczoraj nie moglam jechac bo mamz aproszenie od jutra do poniedzialku :bezradny:

 

Musiałam na godzinę wyjść... :D

 

Płatku, gdyby pogoda była gwarantowana, ciepła i słoneczna, to można się jeszcze byłoby skusić. Zawsze wtedy masz możliwość spędzenia czasu na spacerach, wędrówkach czy rowerkiem... sama lub z towarzystwem, a tak siedzieć w domu lub na chwilę między kroplami gdzieś iść i nie być pewnym dobrego nastroju, (bo może być różnie) to ja bym się nie odważyła jechać tak daleko. Ale to są tylko moje wątpliwości.

Wiesz płatku, to wszystko robią nasze lęki i obawy co będzie, jak będzie, czy dam radę sama jechać tyle godzin... i tak się człowiek nakręca i pisze różne scenariusze. Myślę, że przy bardziej stabilnym nastroju nie byłoby tych wahań i wątpliwości.

Ja również przez wiele godzin nie umiem teraz gadać i być wciąż w dobrej kondycji do rozmów z ludźmi... męczą mnie długie rozmowy i ta ciągła gotowość do nich. Lubię spokój i ciszę, sama sobie reguluję możliwość kontaktów z ludźmi i chęć rozmów.

A z resztą, zobaczysz jutro jak się będziesz czuła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Brat narobił sobie długów w okolicy i uciekł do Warszawy.

To z niego ładny gagatek.

Właściwie to nie wiem gdzie on się podzieje w tej Warszawie, bo wywalili go z mieszkania za niepłacenie czynszu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, rozumiem Cię i Twoją samotność, bo też jestem sama. W takich właśnie gorszych chwilach wychodzę z domu i idę przed siebie, zobaczyć innych ludzi, poczuć świeże powietrze i zobaczyć coś więcej niż swoje cztery kąty. To dobrze robi taki spacer i łyk powietrza. Będzie dobrze, to chwilowe i minie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, tak samo, mieszkam sama i też niezbyt lubię długie weekendy i wszelkie święta. Na co dzień pracuję, więc jest lepiej bo coś się dzieje i mam wypełniony czas. A teraz taka pustka i rozmyślania. Trzeba koniecznie się czymś zająć, czasami pośpiewać pod nosem :mrgreen: gdzieś wyjść lub kogoś zaprosić na godzinkę.

 

-- 02 maja 2014, 19:10 --

 

czarnobiała mery, nie dołuj się "tym kimś" wczorajszym, to dupek! Jesteś wartościową dziewczyną, a dupki niech spadają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, o to masz podobnie. Ja nawet się czymś zajęłam, no ale nie sposób zatrzymać myśli, które w takie dni lubią krążyć po głowie. Ja bym kogoś zaprosiła, ale wydaje mi się, że nikt nie chciałby mnie odwiedzić. Przecież ja jestem gorszej kategorii, bo jestem psychiczna. Nic tylko się pochlastać.

 

-- 02 maja 2014, 18:11 --

 

mirunia, wiem, że nie powinnam się dołować tym kimś, ale to jest niezależne ode mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, wiem, że to niezależne od nas, myśli wciąż napływają... a dołujemy się szybciej od innych bo jesteśmy bardziej wrażliwe, chyba nawet nadwrażliwe... tylko twardziele mają wszystko gdzieś i niczym się nie przejmują. My mamy bardziej czułe zmysły.

Nie jesteś gorszej kategorii, nie myśl tak... jesteś dobrym, wrażliwym człowiekiem. Sama wypisz sobie na kartce swoje plusy: wykształcona, mądra, pracowita, ładna...... itp. to wszystko zalety. Tak sobie codziennie powtarzaj i doceniaj sama siebie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, no właśnie ciężko się nie przejmować, nawet jeżeli bardzo się chce. Ja chyba tak nie umiem mocą woli nie rozmyślać o tym. To jest prawda, że jestem gorszej kategorii, ludzie nie lubią mieć kontaktu z chorymi psychicznie, ja czuję się przez to gorsza. Może i mam jakieś plusy, ale co z tego, jak nikt mnie nie chce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×