Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brzydota


owsik

Rekomendowane odpowiedzi

khaleesi, Christina, reszta, chcecie pogadać o niskich blondynach? :angel::105:

 

Btw, mam fajnego kolegę Araba, mogę załatwić numer. Wysoki, czarne włosy (prawie murzyńskie), krótka broda, okulary, mówi w czterech językach, uczy się polskiego, zadbany, dobrze wychowany. Oddam tanio :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja blondynką jestem jak na avatarze B-)

Ryagan. Nie ma ludzi niezastąpionych.

I to jest chemia w Twoim mózgu.

 

 

 

Wiem, i tak marne pocieszenie B-) na mnie tez nie za bardzo by podziałało.

Ale w sumie napisałam to bo kiedyś uświadomienie sobie tej chemii pomogło mi zauważalnie. To tak jakbyś odstawil opioidy i był na odwyku, co też znaczy, że przydałoby się Cię wspierać. Dobrze ze jest to forum!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Christina, wolałbym odstawiać opioidy kurna. Zwłaszcza, że muszę ją codziennie widzieć i jak mam nie być na głodzie
to masz faktycznie przesraną sytuację... :? Nie masz nawet możliwości się odseparować... Przykro mi.

A możasz zdradzić o co poszło z grubsza?

Ja też przeszłam przez związek z którego nie wierzyłam, że kiedykolwiek wyjdę... Ale udało się. Wierzę, że i Ty przez to przebrniesz. Z tym że rana jest jeszcze bardzo świeża... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A możaez zdradzić o co poszło z grubsza?
kiedy ja sam nie wiem o co konkretnie poszło. Myślę, że o całokształt. Wiem, że nie jest ze mną łatwo. "Nie pasujemy do siebie, irytuję ją, ograniczam i ogólnie męczę". A ona potrzebuje spokoju, bo jest za stara na takie szarpanki. Nie umie mi pomóc w mojej chorobie, bo jej nie rozumie, ale będzie pomagać. Musimy odpocząć od siebie i najlepiej jak nie będziemy razem mieszkać, bo za bardzo się różnimy i za bardzo sobie zawadzamy (ja jej zawadzam znaczy). Ale oczywiście nadal będziemy przyjaciółmi, cholera. Tylko ja nie wiem czy chcę takiej przyjaźni. Sam już nie wiem czego chcę. Czuję, że jak się od niej wyprowadzę to zwariuję do końca.

aż samo się nasuwa: łaski bez :? przykre jest to co piszesz w cudzysłowie. Takie słowa nie padają od bliskiej osoby a ta przyjazn to o kant tyłka potłuc. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi, otóż to... Przyjaciołom takich słów się nie mówi... Nie masz opcji żeby się jakoś od niej odizolować? Może detoks Wam obojgu dałby chwilę do namysłu co dalej i czy jej decyzja jest nieodwołalna? Nie chcesz jeszcze zawalczyć? Nie będę udawać, że rozumiem, bo nie rozumiem. Nie rozumiem Waszych relacji, Twojego zaburzenia... Nie chcę się mądrzyć i sądzić "czyja wina", zwłaszcza że sam wspomniałeś, że bez winy nie jesteś. Ale może warto dać sobie trochę czasu na ochłonięcie? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, a to co ja pisałam na pw co myślałeś, ze żart. Serio to dobre rozwiażanie na ta chwilę. Serio po takich słowach trzeba przyznać, że musisz brać nogi za pas i wynosić się. W ogóle strasznie to niefajne i jeszcze ta propozycja przyjazni. Hello. :roll::?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi, to nie jej wina. To moja. Nikt ze mną nie wytrzyma na dłuższą metę. Jestem beznadziejny
no wiesz raczej wina leży po obu stronach :? Słowa które padły są przykre ja by się nie samobiczowała po prostu spakowałabym się i wyniosła i przekimała u siebie wiesz gdzie.

Nie ukryłeś przed nią faktu,że chorujesz na CHAD. Skoro to inteligentna kobieta to chyba wiedziała w co wchodzi więc jak może to być tylko Twoja wina. Sam ze sobą byłeś ? Nie więc wina lezy po obu stronach z tym, że Ty jesteś chory a ona jest zdrowa i ona powinna przewidzieć sytuacje taką jak obecna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×