Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wyzdrowiałem/wyzdrowiałam... :)


roccola

Rekomendowane odpowiedzi

i tak sobie myśle -jak to człowiek czuje-że jest już zdrowy, że to nie wróci,że pozbył sie tego raz na zawsze.......

 

nawrotu choroby nigdy nie bedziemy pewni

 

grype wyleczysz- czujesz sie zdrowa gdy sie dobrze czujesz gdy nie ma objawow ,ale nigdy nie wiesz kiedy ja zlapiesz znow

 

moze dalam zly przyklad z ta grypa ,ale ja wiem ze jak wyjde z NN bede dlugo stabilna psychicznie i czuc ze to juz nie wroci wtedy powiem ze jestem zdrowa

 

ale wiem ze moge miec nawrot( ale nie musi on nastapic) kiedys

 

chodzi o swiadomosc sama ze moze ale nie musi wrocic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz rację a przykłąd z grypą jest dobry ponieważ możesz ją dostac raz na dziesięć lat , za miesiąc lub nigdy węcej

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:34 pm ]

ja mam 3 raz w życiu nerwicę:

1. gdy miałem 16-17 lat trwała około roku bez leków psych. sama przeszłą

2. gdy miałem 23 lata mesiąc na chyba prozacu przeszło po 2 m -cach sama

3. gdy miałem 32 lata i trwa do dziś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak ,ale te nawroty z kolei mogą oznaczać,że jej do końca nie wyleczyłeś :?, ja też już czułam się dobrze pół roku, bez leków, po terapi,ale wróciło.dzisiaj już jestem ostrożna w ocenianiu...uważam ,że nie wyleczyłam teog do końca dlatego wróciło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może nie chodzi tu o wyleczenie tylko o nastawienie, ja poprzednie dwa epizody po prostu zapomniałęm nie było ich w mojej świadomości i miałem cel w życiu i dużo fajniejszych i ważniejszych spraw w głowie, a teraz tkwi we mnie silna świadomość tego co sie ze mna dzieje i wtym jest problem, nawet jak brałem leki na napady lęku i paniki i gdy było już dobrze nie potrafiłem się wyluzować zapomnieć bo tkwiłą we mnie ta cholerna świadomoś lęku że to we mnie siedzi choć nie daje znać o sobie, i po odstawieniu leków nerwica wróciła choć już nie taka jak przedtem, lżejsza więc znów biorę leki terapeutyzuję się by zmienić świadomość nakarmić umysł czymś dobrym ,pięknym by już w trakcie farmakologi pozbyć się tej świadomości choroby. Wiem że to trudne 3 lata myslę tylko o tym że jestem chory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Tobą, tylko,że ja jeszcze uważam,że trzeba się czuć generalnie dobrze- wiesz nawet wtedy gdy nie ma się sporo zajęc na głowie, wiem ,że one powodują,że mniej myślimy,ale czy to znaczy,że nigdy nie będziemy mogli usiąć w fotelu i odpocząć bo zacznie się gonitwa myśli ? są ludzie którzy całe dnie przebywają w domu i czują sie dobrze...a u nas zaczyna się akcja-wkręcenia.

wiesz szukasz zajęć robisz coś, żeby nie myśleć, ale wkońcu nastąpi moment,że będzie spokojniej i co wtedy.... :roll: a pozytwyne myślenie też staram się wdrażać,ale różnie to wychodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli jakby zostaliśmy skażeni złymi myślami i zeby wyzdrowieć trzba mieć świadomość że wszytsko jest ok i nie myśleć o chorobie nie skupiac sie nad nią tylko nad innymi rzeczami wtedy bedziemy zdrowi

 

mniejwięcej ale skażenie pochodzi od nas nie z zewnatrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzaba fajnoo ;) I chyba czas żebym i ja się tu dopisał. W sumie to dalej jestem na proszkach (i będę jeszcze co najmniej parę lat :roll: yh :P)

Ale po dawnych stanach nie ma śladu, takie nowe życie (z domieszką tego lepszego starego) :) Więc to da siem leczyć ;)

 

Pozdrawiam.

 

ach, i jeszcze zapomniałem:

ŻYCIE JEST PIEKNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P :P :P :P

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja spróbuję odstawić na wiosnę, może też mi się uda.

 

u mnie tak bedzie.

 

Mimo ze depresji nie mam i lękow od jakiegos czasu i czuje sie zdrowo to jednak boje sie powiedziec ze wyzdrowialam , bo zawsze gdy tak mowilam wszystko automatycznie wracało , a i tak wiem ze nawet jak bedzie dobrze to wkrotce wszystko wroci bo sa pewne sparwy ktorych nie moge rozwiazac i sie nie da..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tydzień temu juz mialem cos napisac w tym dziale ale jednak pospieszybym sie :/ wrocilo a 3 dni juz czulem sie dobrze... ehhh...

Cierpliwości ;) Sam widzisz, że już jesteś bardzo blizki żeby tu napisać :smile: No i of course napiszesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaaa, powodzenia!!! Ja spróbuję odstawić na wiosnę, może też mi się uda.

 

Pewnie że sie uda! :D

Ja tez bardzo bałam sie odstawinia leków i chyba niepotrzebnie. Bez nich radzę sobie bardzo dobrze.

I jeszcze jedno.

Stałam się bardeziej otwarta i pewniejsza siebie. Zapisąłam się nawet na kurs prawa jazdy :mrgreen: , a mąż nie mógł mnie namówic przed 20 lat naszego wspólnego życia :shock:

A teraz myśle zupełnie inaczej i traktuje to jak sprawdzian moich możliwości . I wiem, że poradzę sobie!!!!!!! :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rany, nie myślałam że i tu napiszę w końcu... Od dłuższego czasu nie mam myśli samobójczych, zupełnie znikły mi urojenia, a napady lęku mam o wieeeleee rzadziej, właściwie tylko jak bardzo się stresuję, ale wtedy tłumaczę sobie że przecież w sytuacjach stresu każdy ma prawo do małego lęczku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×