Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, Bulinka napisał:

 

Dzięki dziewczyny jesteście kochane! Mam 23lata teraz. Ibesan jest świetny właśnie łagodzi wszystkie objawy mi natychmiastowo ale staram się też nie brać za dużo tych wszystkich leków.  Ale wiecie jak to jest jak coś zakluje albo zacznie boleć brzuch..odrazu mega stres jakby świat zwalnial..

Edytowane przez Pauline

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Eve19 napisał:

 

Nakazuję Ci się uspokoić i wyluzować, na prawdę! 🙂 

Nowotwór jelita rozwija się wiele lat, a jeśli nie masz nawet 30, to na prawdę zachorowanie w tym wieku chyba graniczy z cudem. Ja swojego czasu też miałam fazę na jelita - ołówkowate stolce, biegunki, coś czerwonego (okazuje się że to papryka lub pomidor), wzdęcia, gazy i różne inne. To wszystko wina nerwów i stresu, bo stres powoduje mase różnych objawów somatycznych. Zwłaszcza ze strony układu pokarmowego i jelit. Kup sobie Ibesan i idź do psychiatry, wspólnie zadecydujecie czy farmakologia, czy terapia , czy jedno i drugie. Na prawdę szkoda się męczyć.

Ja dziś też mam różne objawy jelitowe ze stresu bo idę później do ginekologa i mam mega stresa bo kłuje mnie w podbrzuszu już dłuższy czas. Także trzymajcie kciuki! 

Oczywiście trzymamy , daj znać jak po wizycie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Marcelina 28 napisał:

Dziewczyny, pytałam już wcześniej czy w tej całej swojej palecie objawów miałyście bóle i dretwienie nóg? U mnie to trwa od stycznia,a noe mogę uwierzyc ze to od nerwicy....😔Pomózcie....

Ja mialam jakiś czas tak z rękami. Mrowienie,drganie kciuka, ręce mi cierpły  cały czas..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pauline napisał:

Ja mialam jakiś czas tak z rękami. Mrowienie,drganie kciuka, ręce mi cierpły  cały czas..

Mi nogi mrowieja kluja jak szpilkami ,pieka,rwą jakby mi ktos żyletka jeździł po nogach. Masakryczne odczucia,juz mam przez to depresje bo nic nie jestem w stanie zrobic,przejsc kilkunastu metrów bo czuje jakby byly z olowiu. Badalam sie u chirurga i neurologa i nie wiedza co to. Terapeuta i psychiatra mowia ze to od nerwicy ale ja nie moge uwierzyc. Boje sie ze to jakas straszna choroba i ze w koncu wyladuje na wózku😭 na żadnym forum nie znalazlam zeby ktos tak mial od nerwicy

Edytowane przez Marcelina 28

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Eve19 napisał:

 

Męczysz dalej te węzły? Ja troche wyluzowałam po lekach, aczkolwiek sprawdzam je co kilka dni - ciągle są.

 

Jutro idę natomiast do lekarza bo już nie wiem czy bolą mnie jelita czy jajniki...oszaleć można.

niestety, gdyby nie to, że mam je nad obojczykiem to już bym olała bo mam je już rok. A tak boje się, że mam powolnego chłoniaka na którego choruja zwykle ludzie 60+

natomiast nie macam ich co kilka dni bo jak zaczynam to moge to robic cały dzien

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Marcelina 28

 

Z tymi nogami mam podobnie, ja z kolei odczuwam jakieś dziwne wibracje pod skórą na łydkach, udach, jakby drżenia, czasami mrowienie nad kostką, jakby prąd przechodził... Nie wiem co to może być jak chodzę tego nie czuje. Może jakieś niedobory? W google same najgorsze rzeczy więc już nie czytam. Do tego ogólnie czuje zmęczenie w nogach, takie ociężałe są :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, laveno napisał:

@Marcelina 28

 

Z tymi nogami mam podobnie, ja z kolei odczuwam jakieś dziwne wibracje pod skórą na łydkach, udach, jakby drżenia, czasami mrowienie nad kostką, jakby prąd przechodził... Nie wiem co to może być jak chodzę tego nie czuje. Może jakieś niedobory? W google same najgorsze rzeczy więc już nie czytam. Do tego ogólnie czuje zmęczenie w nogach, takie ociężałe są :(

Długo to u Ciebie trwało? U mnie od stycznoa dzien w dzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, laveno napisał:

 Będzie już z dwa tygodnie, może trochę dłużej. I też dzień w dzien, zaczyna mnie to martwić 😕 nie czuje tego tylko jak chodzę 

Tez na poczatku jak chodzilam to nie czulam bólu a teraz juz nawet chodzic nie moge. Jakbym miala do nog przywiazane ciezary po 5 kg. I to pieczenie,klucie... myslisz ze to nerwowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Marcelina 28 napisał:

Tez na poczatku jak chodzilam to nie czulam bólu a teraz juz nawet chodzic nie moge. Jakbym miala do nog przywiazane ciezary po 5 kg. I to pieczenie,klucie... myslisz ze to nerwowe?

 

Nie mam pojęcia właśnie :( z tego co czytałam to chyba tak, niektórzy też tak mieli od nerwów.

A suplementujesz coś? Ja od jakiegoś czasu biorę magnez i potas a od wczoraj zaczęłam jeszcze B12 i jakby trochę lepiej dziś, może coś pomoże. Czytałam że przy niedoborach B12 mogą być różne mrowienia, kłucia w kończynach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam za to kolejny problem bo dziś już 45 dzień cyklu a ja dalej nie mam miesiączki :( za to boli mnie podbrzusze jak na okres, kłuje w jajniku, przy oddawaniu moczu też chwilami mnie kłuje, jakby kolka. W ciąży napewno nie jestem, już sobie wkręcam jak najgorsze, jak mi nie przejdzie i nie dostanę to za tydzień, dwa chyba zapisze się do ginekologa bo już nerwy mam... Jakaś masakra co chwilę coś ostatnio 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz wariuje, cały czas mierze ciśnienie, tydzień temu trafiłem na izbe przyjec z atakiem paniki plus wysokie cisnienie, nie mogli niczym tego zbić, mam 34 lata i mialem jakis czas kontrolę nad cala nerwica ale wkoncu wszystko wróciło. Caly dzien potrafie siedziec z ciśnieniomierzem i sprawdzać, calymi dniami wszechobezwladniajacy lęk, mokre dłonie, ciezki oddech, juz nie wiem jak sobie pomóc, czekam na zarejestrowanie na oddzial dzienny, moze tam sie uda z czasem to troche ogarnąć bo tak sie nie da żyć.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, laveno napisał:

 

Nie mam pojęcia właśnie :( z tego co czytałam to chyba tak, niektórzy też tak mieli od nerwów.

A suplementujesz coś? Ja od jakiegoś czasu biorę magnez i potas a od wczoraj zaczęłam jeszcze B12 i jakby trochę lepiej dziś, może coś pomoże. Czytałam że przy niedoborach B12 mogą być różne mrowienia, kłucia w kończynach 

Biorę magnez z wit.b6 ale to jak mi sie przypomni także w kratkę... Bylam u lekarza z tym ale nic sie nie dowiedzialam konkretnego,podali kilka powodow z czego to moze byc i na tym koniec. Zero leków,nawet badania na elektrolity mi nikt nie zrobił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, laveno napisał:

Ja mam za to kolejny problem bo dziś już 45 dzień cyklu a ja dalej nie mam miesiączki :( za to boli mnie podbrzusze jak na okres, kłuje w jajniku, przy oddawaniu moczu też chwilami mnie kłuje, jakby kolka. W ciąży napewno nie jestem, już sobie wkręcam jak najgorsze, jak mi nie przejdzie i nie dostanę to za tydzień, dwa chyba zapisze się do ginekologa bo już nerwy mam... Jakaś masakra co chwilę coś ostatnio 

Ja tak miałam w grudniu. Zawsze okres mam jak w zegarku a tu mi sie spoznił 9 dni. Też mnie kuło,bolał brzuch,przez te 9 dni myślalam ze eksploduje.Byłam u gina i powiedział ze to stres+ zmiana lekow antydepresyjnych. Jakie leki bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcelina 28 napisał:

Ja tak miałam w grudniu. Zawsze okres mam jak w zegarku a tu mi sie spoznił 9 dni. Też mnie kuło,bolał brzuch,przez te 9 dni myślalam ze eksploduje.Byłam u gina i powiedział ze to stres+ zmiana lekow antydepresyjnych. Jakie leki bierzesz?

 

Aktualnie nie biorę zadnych leków,ale miesiąc temu miałam duży stres, mam nadzieję że to od tego. Jak do dwóch tygodni mi nie przyjdzie to pójdę do gina. Ja już sobie ubzduralam że może mam jakiś guz na jajniku i on mi uciska na nerwy stąd mam te mrowienia/wibracje w nogach i klocka w jajnikach. Masakra i już się nakręcam znowu.

 

Dzis cały dzień nawet było ok z tymi nogami a teraz znowu czuje jakby mi w stopach od spodu wibrowało czy prąd przechodził 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, laveno napisał:

 

Aktualnie nie biorę zadnych leków,ale miesiąc temu miałam duży stres, mam nadzieję że to od tego. Jak do dwóch tygodni mi nie przyjdzie to pójdę do gina. Ja już sobie ubzduralam że może mam jakiś guz na jajniku i on mi uciska na nerwy stąd mam te mrowienia/wibracje w nogach i klocka w jajnikach. Masakra i już się nakręcam znowu.

 

Dzis cały dzień nawet było ok z tymi nogami a teraz znowu czuje jakby mi w stopach od spodu wibrowało czy prąd przechodził 😕

A dawno badałaś sie ginekologicznie?

Ja przy tych bolach nog tez byłam u gina,ale było ok. A tez wkreciłam sobie ze mam guza albo coś 🙉  nawet pomimo tego ze byłam miesiac wczesniej wlasnie z tym opoznieniem okresu. To był dla mnie koszmar te 9 dni spoznienia,miałam najgorsze mysli w tym nawet ciążę 🥴 ale pamietam ze jak gin mnie zbadal i powiedzial ze ok to tak ze mnie napiecie zeszlo ze za dwa dni dostałam okres.  Noo a po paru dniach zaczelo sie wlasnie z tymi nogami...czyli jak nie urok to sraczka😁

Wiem i juz przekonalam sie parokrotnie w swoim zyciu ze stres moze opoznic okres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was po baaaardzo długiej przerwie, nie było mnie tu ze 3 miesiące. Radziłam sobie super! Naprawdę uwierzyłam, że jestem zdrowa, a każdą złą myśl przepędzałam w sekundę słowami jednej z forumowiczek czyli "zaryzykuj, wytrzymaj..." i naprawdę działało, rewelacja. Samopoczucie extra, byalm pełna energii, zajęłam się sportem itp chciało mi się chcieć. Aż do tego tygodnia. Nie wiem co mi się znowu w głowie przekręciło i macam wszystkie węzły 😭 w nocy obudziłam się z tak walącym sercem, zlana potem i znowu mam tak głupie myśli, że nawet ich na głos nie wypowiadam 🤦‍♀️ to jest jakiś kosmos jak w jeden dzień potrafi runąć kilkumiesięczna praca nad sobą 🥺 chce mi się płakać, tak strasznie płakać, a duszę to wszystko w sobie, bo za nic w świecie nie pokaże dzieciom czy mężowi, że mi odbija 🤦‍♀️🥺😭 dlatego przyszłam tutaj. W sumie to nawet nic mówić nie musicie, po prostu czuję, że muszę się wygadać a wy jak nikt inny to zrozumiecie 🥺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tanti napisał:

Witam was po baaaardzo długiej przerwie, nie było mnie tu ze 3 miesiące. Radziłam sobie super! Naprawdę uwierzyłam, że jestem zdrowa, a każdą złą myśl przepędzałam w sekundę słowami jednej z forumowiczek czyli "zaryzykuj, wytrzymaj..." i naprawdę działało, rewelacja. Samopoczucie extra, byalm pełna energii, zajęłam się sportem itp chciało mi się chcieć. Aż do tego tygodnia. Nie wiem co mi się znowu w głowie przekręciło i macam wszystkie węzły 😭 w nocy obudziłam się z tak walącym sercem, zlana potem i znowu mam tak głupie myśli, że nawet ich na głos nie wypowiadam 🤦‍♀️ to jest jakiś kosmos jak w jeden dzień potrafi runąć kilkumiesięczna praca nad sobą 🥺 chce mi się płakać, tak strasznie płakać, a duszę to wszystko w sobie, bo za nic w świecie nie pokaże dzieciom czy mężowi, że mi odbija 🤦‍♀️🥺😭 dlatego przyszłam tutaj. W sumie to nawet nic mówić nie musicie, po prostu czuję, że muszę się wygadać a wy jak nikt inny to zrozumiecie 🥺

Czytając pierwsze zdania Twojego wpisu rosło mi serce,że komuś się udało😊 i nawet po przeczytaniu do końca uwarzam że jesteś na dobrej drodze. Masz tylko chwilowe załamanie,które wcale nie oznacza że wszystko runęło. Jesteś  nadal na drodze do szczęścia a to tylko chwilowy dołek. Pomyśl jak wspaniałe były te 3 miesiące a to tylko i wyłacznie Twoja zasługa,teraz już widzisz jak nasze myślenie zmienia życie. Dlatego nie zatrzymuj się,walcz dalej i nie rozmyślaj o węzłach,nie macaj. Przepędź jeszcze tą ledwo tlącą sie nerwicę i ciesz się życiem. Trzymam kciuki.✊✊✊✊

Edytowane przez Marcelina 28

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ponad rok mialem spokoj, super wyciszony, bez leków, dawałem sobie rade a tydzien temu tak wszystko runęło ze skonczylo sie na cisnieniu 200/110 atak paniki, dopiero hydroksyzyna i lek na zbicie cisnienia mnie powalilo choc po jakims czasie. Teraz bez afobamu nawet sie nie ruszam... Zycie to piekło... Kląć mam ochote z tego powodu bo wszystko sie zesralo... Nie wiadomo co bylo powodem i weź tutaj szukaj pomocy w tych chorych czasach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Marcelina, że się odezwałaś. Tak mało- jeden post, a tak wiele dla mnie to znaczy dzisiaj 🥺 tak dzielnie walczyłam, zajęłam się sobą, dzięki ćwiczeniom nieznacznie schudłam ale moje ciało wyraźnie wypiękniało, był spokojna, zrelaksowana, spalam wyśmienicie, no i coś musiało się zesrać. Nie wiem jak z powrotem wrócić na dobry tor, ten jeszcze sprzed tygodnia!!!! Jakiego słowa użyć żeby moja głowa posłuchała!!!! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Tanti napisał:

Dziękuję Marcelina, że się odezwałaś. Tak mało- jeden post, a tak wiele dla mnie to znaczy dzisiaj 🥺 tak dzielnie walczyłam, zajęłam się sobą, dzięki ćwiczeniom nieznacznie schudłam ale moje ciało wyraźnie wypiękniało, był spokojna, zrelaksowana, spalam wyśmienicie, no i coś musiało się zesrać. Nie wiem jak z powrotem wrócić na dobry tor, ten jeszcze sprzed tygodnia!!!! Jakiego słowa użyć żeby moja głowa posłuchała!!!! 

Jesli jeszcze tydzien temu było dobrze to krotko,wiec nie pozwól by te chore mysli Ci sie utrwaliły. Tłumacz sobie to chwilowym dołkiem-takim jaki każdy człowiek ma co jakiś czas w swoim życiu. Pamietaj ze wychodzenie z nerwicy to wzloty i upadki,ale to tylko swiadczy o tym że walczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Marcelina 28 napisał:

A dawno badałaś sie ginekologicznie?

Ja przy tych bolach nog tez byłam u gina,ale było ok. A tez wkreciłam sobie ze mam guza albo coś 🙉  nawet pomimo tego ze byłam miesiac wczesniej wlasnie z tym opoznieniem okresu. To był dla mnie koszmar te 9 dni spoznienia,miałam najgorsze mysli w tym nawet ciążę 🥴 ale pamietam ze jak gin mnie zbadal i powiedzial ze ok to tak ze mnie napiecie zeszlo ze za dwa dni dostałam okres.  Noo a po paru dniach zaczelo sie wlasnie z tymi nogami...czyli jak nie urok to sraczka😁

Wiem i juz przekonalam sie parokrotnie w swoim zyciu ze stres moze opoznic okres.

 

We wrześniu jakoś, chodzę co rok na kontrolę. 

Dziś też mnie co chwilę kłuje i tak samo jak oddaje mocz to też czuje takie gniecenie w jednym jajniku 😕 co jakiś czas też jakby skurcze tak jak przy okresie. Dziś 46 dzień cyklu. Staram się nie nakręcać i nie denerwować, ale jak tak dalej będzie to za tydzień, dwa pójdę do ginekologa. Mam nadzieję, że to zwykle opóźnienie. Też ze stresu często mi się opóźnia, ale nigdy nie miałam takich dziwnych gniecen, skurczy czy kłucia w jajniku tylko przy owulacji mam lekkie klucia. Najgorsze, że jak to my mamy w  zwyczaju od razu się nakręcamy na najgorsze 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×