Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ja nie wiem, czy sobie zrobię kolono w znieczuleniu ogólnym. Raczej wolę na żywca, w sumie mam gdzieś ból, jakieś znieczulenie i tak dają chyba, choć jak o tym piszę w ogóle, to mam jakiś kurewski atak paniki za przeproszeniem. W ogóle nie chcę tego robić do jasnej cholery. 

 

Mi lekarka powiedziala, ze na kolonke ze znieczuelniem daje się inne skieroawnie niż na bez znieczulenia. I ostatecznie dała mi ze znieczuelneiem, bo niby to nieprzyjemne (a ktos mi tez kiedys wspominal, ze na NFZ daja bez znieczulenia a za znieczulenie trzeba samemu doplacac ;) ). Ale tka prawde mowiac, to dla mnei chyba narkoza jest mniej przyjemna niż jakikolowiek ból...
Tez sama nie wiem co robic, poki co - jeszcze poczekam.
Ja tez nie mam tego bolu jelit jakiegos nie do wytrzymania...  takie tam pobolewanie od czasu do czasu, troche dyskomfort, ugniatanie i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nerwa napisał:

Jak tam dzsiaj? 
Ja cała noc nie spalam, cały czas mialam dziwne napiecie miesni, bałam się tego, wiec wlaczal się lęk i tak całą noc.
Nad ranem mialam tez juz niezłą telepawke...   masakra jakas :(

Wiesz co ja tez od rana mam „telepawke” jak to nazwałaś 😮 to straszne uczucie. Ja cała noc spałam dobrze ale jak tylko wstałam to dosłownie mam takie wewnętrzne drgania, cała się jakby lekko trzęsę nie wiem jak to opisać inaczej, ciężko mi złapać oddech mam wrażenie jakby ktoś mi siedział na klatce piersiowej no i oczywiście boli mnie brzuch i czuje jakby ciagle chciało mi się na kibelek 🤷🏻‍♀️

Wiec myśle ze skoro mamy te same objawy to jest to z nerwow ale najgorsze jest to, ze niby teoretycznie wiemy ze to z nerwow a mino wszystko nie da się odpuscic i nie zwracać uwagi na to 😕 a wczoraj wieczorem chyba tez z nerwow tak mi jeździło w brzuchu i miałam okropne gazy(przeprszam za opis) no masakra. Ida święta i zamiast cieszyć się tym czasem my niestety marnujemy go na te swoje lęki :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa

Nie masz żadnego SM. Przecież wiesz doskonale, jak działa nerwica. Pojawia się bodziec, potem dochodzi somat i jesteśmy ugotowani, koniec życia. Mogę się założyć, że jesteś non stop skupiona na tych trzęsawkach, czujesz się spięta, chemia w organizmie pracuje na najwyższych obrotach i ciało reaguje.

To mniej więcej jak z moim rakiem jelita sprzed dwóch lat. Najpierw pojawił się bodziec: krew na papierze. Początkowo olałem, bo przecież to mogą być hemoroidy, no ale skoro ziarno zasiane, to pogooglowałem i pyk: rak jelita. Czyli już orbitowałem wokół nowotworu. Znałem jego objawy, więc dzień później pojawiła się sraka, dwa dni później cienki czarny stolec, trzy dni później miałem przerzuty do wątroby, bowiem kuło mnie pod prawym żebrem, po czterech dniach już nie mogłem jeść - kompletny brak łaknienia. W parę dni przeszedłem od hemoroidów, po 4 stadium zaawansowania nowotworu.

Tak samo działa to u Ciebie i u innych użytkowników tego forum. Jesteś już skupiona tylko na jednej i konkretnej chorobie, ciągle o niej myślisz, więc objawy mogą się nawet nasilić. Dam sobie uciąć rękę, że gdybyś łyknęła jakiś Lorafen czy Afobam, to zaraz by Ci przeszła trzęsawica. Nic Ci nie dolega. U nas schemat jest zawsze ten sam: bodziec -> czytanie w necie -> próba racjonalizacji -> somat -> przekonanie o chorobie i ciągłe zadręczanie. Najlepsze, że mamy z reguły wszystkie objawy OD RAZU, to trwa dosłownie parę dni, a nie kilka miesięcy, czy lat, jak przy prawdziwych chorobach. 
 

Pozdrawiam czule.

Edytowane przez Tukaszwili

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Tukaszwili dobry głos rozsądku!!! 🙂 No taka prawda, jest tak jak piszesz. Tylko widzisz jaki to czlowiek glupi. Ja w ogole przez lata, jak czytalam ze ludzie sie boją SM, to myslalam - eee tam, takie oslabienia, drzenia itd to przeciez podstaw w nerwicy.  A teraz jak mnie cos dotyczy to juz myslenie inne :P 
Ja to bym chciala, zeby taki lekarz mi powiedzial - Paaaaani, niech pani nie pierrr**li, przeciez tu widac ewidentna nerwice. Jak pani chce, to prosze skierowanie do neurologa, ale jak jest to widac jak na dłoni.   I juz im sie wydaje, lepiej bym sie poczula ;) 
No bo tak racjonalnie myslac, to faktycznie - skoro są nerwy, jest ciagle napiecie miesni, to jak do cholery one potem mają zrelaksowane? To jest fizycznie niemozliwe.
A dodatkowo tak napisales, u mnie chyba schemat byl taki, ze przez wiele godzin robilam taką prace bardziej manualna (wysilek rąk), i potem chyba zaczelam zauwazac te drżenia, wiec juz wtedy skupilam sie na tym na maksa, i co chwile sprawdzalam i testowalam czy mi sie trzesa czy nie. A potem juz doszly nerwy, napiecia, i chyba efekt jest jaki jest 😕

Ale dzięki za tego posta! Mam nadzieje, ze pomoze mi wyrwac sie z tego blednego koła!

53 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Wiesz co ja tez od rana mam „telepawke” jak to nazwałaś 😮 to straszne uczucie. Ja cała noc spałam dobrze ale jak tylko wstałam to dosłownie mam takie wewnętrzne drgania, cała się jakby lekko trzęsę nie wiem jak to opisać inaczej, ciężko mi złapać oddech mam wrażenie jakby ktoś mi siedział na klatce piersiowej no i oczywiście boli mnie brzuch i czuje jakby ciagle chciało mi się na kibelek 🤷🏻‍♀️

 

no, identyko! takie wewnetrzne roztrzesienie. I tez mi cos po brzuchu jezdzi.
W ogole ostatnio kupilam sobie taki specyfik : Iberogast. Wyczytalam w necie ze to na jelita/zoladek. Takie ziolowe kropelki. A potem przepisala mi go tez lekarka, na te bóle. Ale nie wiem.. w sumei chyba srednio pomaga, a jest strasznie drogi! tak anieduza buteleczka kosztuje prawie 50 zl. 

Ja to dzisiaj po tej nieprzespanej nocy, to bede wegetowac w domu 😕  Ale postaram sie chociaz ogarnac na tyle, zeby cos porobic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam caly czas tzw lęk wolnopłynący, zoładek jakby mi ktoś związał na supeł, jakoś od czasu tego usg nie moge sie uspokoic pewnie przez ten temat toaletowy ...

Powiecie, że zwariowałam, ale wlałam sobie do filiżanki z wodą trochę oliwy i obserwowałam jak to wygląda, ten tłuszcz, te oczka ..................... i tak po którymś wylaniu wody z oliwą z filiżanki i zalaniu świeżą wodą jak już tłuszczu prawie nie było tylko gdzieś tam na ściankach (wiecie, filiżanka lekko wypłukana samą wodą, ale nie płynem do naczyń, więc coś tam minimalnie z oliwy/tłuszczu zostało) pojawił się ten osad (nie oczka), który mam w toalecie ....... ale już z tych nerwów nie pamiętam czy napewno taki sam, napewno coś w ten deseń, czyli, że jednak ten tłuszcz mam w kale :( Może najlepiej jak ja się pogodzę z tym co ma być, nie mam już sił. Ja chyba już wariuje powoli, żeby takie rzeczy robić, nie wiem, co robić najchętniej bym poszła spać. Są ponoć badania kału na zawartość tłuszczu, ale nie chce mi się i nie mam sił tego robić, czekać na wyniki i to wszystko z tym związane, bezsensu ....

Dlaczego mnie to musiało spotkać ta nerwica, te mysli i ciągła analiza mnie wykończą, czuje się psychicznie jak 60 latka przy koncówce życia, jakbym już wszystko przeżyła i czekała na koniec  ... 

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa napisze to, co wszyscy, nie masz żadnego SM. To tylko nerwica, te objawy ma większość z nas. Także spokojnie😉 

Ja nie mogę się ogarnąć, ciągle widzę te zbiórki na moją koleżankę. Praktycznie nie wchodzę na fejsa, bo tylko to napędza moja nerwice. Ostatnio boli mnie prawe ucho. Nie jest to ciągły ból, ale dość intensywny przez parę sekund, a potem znika. I mam tak kilka razy dziennie. Oczywiscie, pewnie gdybym to zagooglowala wyszedłby rak jak nic. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co, ja nawet mam cos takiego, ze nie tylko nogi/rece sie trzesa. Ale jak np usmiecham sie, tak polowicznie, nie na maksa, to tez zaczyna mi się trzasc wszystko na twarzy! Czyli nawet trzesa mi się miesnie twarzy! :classic_blink:

@Roza00 to jest najgorsze. Moj znajomy niedawno umarl i ciagle tocza sie  na ten temat jakies rozmowy fejsbokowe czy mailowe, i tez juz mam dosyc.

A z uchem to pamietam, ze tez mialam takie ukłucia, ale sporadycznie i zawsze przechodzilo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Roza00 napisał:

@nerwa napisze to, co wszyscy, nie masz żadnego SM. To tylko nerwica, te objawy ma większość z nas. Także spokojnie😉 

Ja nie mogę się ogarnąć, ciągle widzę te zbiórki na moją koleżankę. Praktycznie nie wchodzę na fejsa, bo tylko to napędza moja nerwice. Ostatnio boli mnie prawe ucho. Nie jest to ciągły ból, ale dość intensywny przez parę sekund, a potem znika. I mam tak kilka razy dziennie. Oczywiscie, pewnie gdybym to zagooglowala wyszedłby rak jak nic. 

 

Jeśli chodzi o ucho @Roza00 to się nie martw, opisze Ci pokrótce moja ostatnia przygodę. Obudziłam się rano i czułam się super a po południu złapał mnie okropny bol ucha i szyji i w ciągu kilku minut zaczęło mi strasznie szumiec w uchu i ogłuchłam na nie 😮 możesz sobie tylko wyobrazić jak się wystraszyłam, oczywiscie rak mózgu i te sprawy poszły na tapetę. Nic nie słyszałam i tak kulalam się przez tydzień ale bol się nasilał, strasznie kłuło mnie to ucho i poszłam do lekarza i wiesz co to było? Nie rak a woskowina która zapchała kanalik w uchu 😂 to tylko dowodzi temu ze nie wszystko jest rakiem. My boimy się każdego nawet najmniejszego bolu, skupiamy się na pierdołach ale w większości przypadków objawy są związane z czymś błahym. Oczywiście teraz śmieje się z tego ale na tamten moment myślałam ze to jakis rak mózgu. Nawet nie pisałam o tym na forum bo nie chciałam Was zanudzać nowym objawem, wystarczy ze ciagle skarze się na jelita 😁 w których tak apropo znów mi jezdzi i burczy. 

Róża nie martw się, Ty jesteś zdrowa ale nie dziwie Ci się ze przezywasz ta zbiórkę dla Twojej koleżanki. Ja często widze jak znajomi z face udostępniają takie zbiórki na różnych chorych ludzi i ja w to wchodze i czytam objawy nie wiem po co, a potem siedzę zdołowana i przypisuje sobie wszystkie te objawy 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, nerwa napisał:

@laveno ja to mysle, ze taka 60 latka czuje sie o wiele lepiej niz my. Korzysta z zycia, a jak cos jej dolega, to bierze leki, i sie nie zastanawia, tylko zyje dalej.

Zgadzam się z tym co napisalas. Moja mama ma 60 pare lat i jest bardziej energiczna i pełna optymizmu niż my wszyscy tu na forum. Młodzi ludzie...chociaż moja mama tez cierpiała na nerwice ale nie hipochondrię. Wyleczyła się i teraz żyje i nie zastanawia się nad swoim zdrowiem. Tez bym tak chciała a tymczasem siedzę w domu, mam wolny wieczor i zamiast się zrelaksować to mi serce wali, brzuch boli to jest masakra 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 moja mama też cierpiała na nerwice, chyba nadal trochę cierpi, bo codziennie boli ja co innego 😂 ale po lekarzach nie lata, bada się jak musi, lekarzom wierzy. Chociaż ostatnio miała atak migreny, na którą cierpi od nastoletnich lat, ale objawy w internecie wskazywały na jakies objawy neurologiczne i chciała jechać na pogotowie 😂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa tez mi się trzęsie jak sie usmiechne do połowy ;) gdyby nie to, ze kilka lat temu wmowilam sobie SM to dzis bym pewnie znowu to przerabiala, a tak to nie zwracam na to uwagi, nie wiem co to, ale zauważyłam to juz jakos z rok temu moze i dłużej. Fajnie wiedziec, ze nie tylko ja tak mam :D

Ja dziś miałam biegunki, 3 razy, żółtawe z tym osadem, ale nie kroplami tłuszczu wiec juz nie wiem czy to biegunki tluszczowe. Kał odrazu idzie na dno, pisze, ze przy tluszczowych wyplywa do gory na powierzchnię.... Do tego znowu wszystko mnie swedzi od 2 dni, cale cialo i co jakis czas mam takie uklucia w zebrach po lewej stronie a tam jest m.in. ten ogon trzustki. Sprawdzam co chwile w lustrze czy nie mam zoltych białek i skory .................. :( ja mam tam chyba guza i stad te ukłucia, nie wiem juz, na usg ta czesc nie byla widoczna wiec nic nie wiem, moze cos zaczyna tam uciskać/rosnąć ..

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@laveno i dlatego fajnie jest czasem podzielic sie objawami, bo wychodzi na to, ze inni tez tak mają i to normalne ;)  ufff

Kurcze, wiecie co, ja to nie ogladam "kupy" bo wpada mi od razu tak, ze jej po prostu nie widac. Ale moze to i lepiej... :D
Ale co do swedzenia, to przerabailam swego czasu - non stop mialam swedzenia na nogach, rekach. Az robily mi sie plamy. Ale badania wychodzily ok, i potem wszystko minelo (ale ciagnelo sie chyba z kilka lat , z przerwami :( )

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, dzis mam nowy jakis objaw ktory mnie wystraszyl. Taki bol glowy dziwny, jakby uklucie na sekunde silne i potem ok. A potem znow za jakis czas. Odczuwam to na czubku glowy bardziej, ale przesuniete na jedna polkule.

nigdy czegos takirgo nie mialam :( miewalam bole i migreny ale nie takie dziwne cos... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, nerwa napisał:

Wiecie co, dzis mam nowy jakis objaw ktory mnie wystraszyl. Taki bol glowy dziwny, jakby uklucie na sekunde silne i potem ok. A potem znow za jakis czas. Odczuwam to na czubku glowy bardziej, ale przesuniete na jedna polkule.

nigdy czegos takirgo nie mialam :( miewalam bole i migreny ale nie takie dziwne cos... 

Też to miewam (dokładnie tak jak opisałaś) i też mnie to martwi :/ Ale skoro mamy to obie, to może to nerwica.

Mnie martwi teraz inna rzecz. Widzę jakby przez mgłę w jednym oku. Najbardziej po otwarciu oka. Dodatkowo, mam wrażenie, że coś mam przyklejone do oka. Zaraz zaczęłam sobie wszystko łączyć i wyszło mi, że może guz uciska na nerw wzrokowy. Stąd ten problem z widzeniem i wcześniejsze z bólem głowy. Albo coś z siatkówką :(  Miał ktoś podobnie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od wczoraj wkręcam sobie zakażenie salmonellą.

Wczoraj około 18 przygotowywałam lukier do pierników (z surowym białkiem). Wyjęłam jajko z lodówki, włożyłam do garnuszka i zalałam gotującą się wodą z czajnika, trochę tam sobie w tym wrzątku poleżało. Przygotowałam lukier i podczas dekorowania zjadłam ze dwie łyżeczki.

No i tuż po tym uznałam, że wyparzenie jajka nie wystarczyło i z całą pewnością zakaziłam się tymi bakteriami. Cały dzień dzisiaj umieram ze strachu. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@effie uff to jest pocieszające ze takie bole zdarzaja sie tez innym... moze to faktycznie normalna sprawa.

Co do mgły, to ja tak miewam, ale zazwyczaj jak przemyje oko to przechodzi. Albo np po nocy, ale jak pomrugam troche to tez jest juz ok. Moze masz tam jakies drobinki kurzu czy cos? Probowalas przemywac solą fizjologiczna?
 

@fuzzystone ale chyba zakażenie salmonella to nie ejst jakas wielka tragedia? Tez zawsze sie balam, ale potem poczytalam, ze to sie glownie wiaze z biegunka parodniową i nawet przewaznie nie dają na to zadnych lekarstw.
Ale tak czy inaczej wyparzenie we wrzątku zabija te bakterie, takze nie ma szans zebys sie zarazila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich !

Kiedyś już byłem na forum,ale znów powrócilem do początkowego stanu także może ja opisze trochę co nerwica zrobiła u mnie .. 

A więc stwierdzoną nerwicę mam od 3 lat były momenty lepsze i gorsze w swojej "karierze" zazywalem przez rok sertagen odstawilem go w tym roku przed wakacjami..Moje ataki leku polegaly na szybkim biciu serca,duszeniu w klatce uczuciu umierania..To wszystko ucichlo aż nagle niedawno wróciło z podwójną siłą wszystko się skumulowalo ataki paniki do tego doszło wmawianie sobie chorób przez ostatni miesiąc "przezyżylem" pękniecie wyrostka,przełyku,tętniaka aorty,mózgu i wiele innych chorób które wypatrzyłem w internecie,ale najgorsze w tym wszystkim jest to,że przy wmawianiu np wyrostka mialem takie bóle jakbym go miał naprawdę ..Wyladowalem na pogotowiu (nie pierwzy raz) lekarz wykluczył wyrostek na drugi dzien oczywiscie poszly badania krwi i i usg ..Wszystko wyszlo idealnie,dolegliwosci zwiazane z brzuchem momentalnie minely.Wszystko przenioslo sie do klatki piersiowej ból wmawianie sobie pekniecia przelyku,zawalu i znów ekg wszystko ok minelo...Teraz wszystko skumulowalo sie w glowie czytanie calymi dniami o tętniakach,guzach bóle glowy.. podsumowując to wszystko nasz organizm potrafi zaskoczyc i pokazac swoją siłe.A ja zaczynam od nowa tabletki spotkania z psychiatrą i pewnie masa badań 🤦‍♂️ wybaczcie,ze wszystko napisane tak chaotycznie,ale wyszedlem juz z wprawy przez ten czas.

Pozdrawiam!  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaliczyłam dziś psychiatre. Poszłam prywatnie, z marszu, bo już czułam, że jazda zaczyna mi wracać na pełnych obrotach. Znów zaczęłam nosić ze sobą termometr do pracy... Za wiele nowego się nie dowiedziałam, poza tym, że mam klasyczne objawy zaburzeń lękowych. Jako receptę dostałam Depralin, od jutra zaczynam. Na koniec Szanowny Pan Psychiatra skwitowal:"... Ale ta podwyższona temperatura to faktycznie dziwne". Dzięki, ku*wa. Nic lepszego nie mogłeś mi powiedziec na "do widzenia". Mógł jeszcze dodać, że może faktycznie mam chloniaka i od razu wypisać mi skiero na oddział psychiatryczny. 

I zrób tu człowieku krok ku lepszemu. Nocka z głowy, termometr pod pache. Ot, taki prezent od Mikołaja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Roza00 napisał:

Ja zaliczyłam dziś psychiatre. Poszłam prywatnie, z marszu, bo już czułam, że jazda zaczyna mi wracać na pełnych obrotach. Znów zaczęłam nosić ze sobą termometr do pracy... Za wiele nowego się nie dowiedziałam, poza tym, że mam klasyczne objawy zaburzeń lękowych. Jako receptę dostałam Depralin, od jutra zaczynam. Na koniec Szanowny Pan Psychiatra skwitowal:"... Ale ta podwyższona temperatura to faktycznie dziwne". Dzięki, ku*wa. Nic lepszego nie mogłeś mi powiedziec na "do widzenia". Mógł jeszcze dodać, że może faktycznie mam chloniaka i od razu wypisać mi skiero na oddział psychiatryczny. 

I zrób tu człowieku krok ku lepszemu. Nocka z głowy, termometr pod pache. Ot, taki prezent od Mikołaja. 

Mierzenie temperatury stało się normą od jakiegos czasu jak się nakręce potrafie chodzić cały dzien z termometrem,az nie uzyskam takiego wyniku jaki chce zobaczyc ...

Nocka u mnie też z glowy wlecial artykul o tetniakach mózgu  i zaczeło sie 👌

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eksperci, jak często można wykonywać TK? Byłem dziś w poradni rehabilitacji i dostałem skierowanie na TK kręgosłupa. Problem w tym, że ostatnio często robię badania rentgenowskie. W grudniu ub. roku miałem tomograf głowy, miesiąc temu tomograf zatok szczękowych, który mam powtórzyć w maju. Jak teraz będę chciał zapisać się na ten kręgosłup, to tez pewnie termin będzie w połowie roku. A nie chcę dostać raka od rentgena, próbując go uniknąć permanentnie się badając. Co radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×