Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, zakazana88 napisał:

Dziewczyny co do objawow jelit to jestem zywym przykladem na to, ze mizna spbie wmówić objawy. Mialam bole w dole lewym, pod lewym zebrem rowniez, biegunki jak same wiecie. Nawet mialam krew ( ale okazalo sie w kolonoskopi ze to hemoroidy).

Tutaj w tej kseti teraz moge przyznac ze to nerwica. Ale w kwesti tej glowy nie moge sie przekonac. 

Dlatego tak Ci zazdroszczę tej kolonoskopi, przynajmniej z tym masz spokój :( obys miała racje że u nas to trzy tylko nerwy powodują te objawy :( 

a u Ciebie coś lepiej??? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zestresowana1990 napisał:

Dlatego tak Ci zazdroszczę tej kolonoskopi, przynajmniej z tym masz spokój :( obys miała racje że u nas to trzy tylko nerwy powodują te objawy :( 

a u Ciebie coś lepiej??? 

Ale co Ty, glowa dalej boli i nie wie.xo z tym robic juz. Jestem zdolowana o nic rowniez mnie nie cieszy. Jeszcze to cos co lata mi przed okiem mnie dobija ;(

Lekarz mowi, ze leki zaczynaja dzialac po pelnuch dwoch tygodniach czyli w niedzielę beda dwa tygodnie zobaczymy.

Boze nie chce miec guza ;(

Cale, zycie przed nami mam nadzieje! Wiem, ze nie mamy wplywu na to ze kiedys trzeba umrzeć ale jeszcze teraz bym nie chciala. W ogole przeraza mnie choroba, leczenie. I w tym wszystkim jeszcze dzieci i mąż ;( to jest straszne. 

Mam jednak nadzieje, ze w najblizszym czasie mnie (nas wszystkich to nie spotka)

Do konca lipca daje czas lekom a potem zobaczymy. Moze odwaze sie pojsc do neurologa i zbadac.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam 38 lat wspaniałego faceta 2 dorosłych już kochanych dzieciaków i nerwicę. Wszystko zaczęło się 3 lata temu miałam ogromne problemy z córką która także miała problemy psychiczne. Wtedy tak myślę nerwica zaatakowała, najpierw problemy ze snem póżniej tzw zjazdy chwile kiedy myślę że nie wytrzymam z strachu myśli samobójcze i ogromny ogromny strach. Póżniej zaczęły mnie boleć pachy i wkręciłam sobie że pewnie mam raka ( w tym samym czasie moja bratowa rzeczywiście walczyła z ziarnicą) byłam u lekarza wszystko ok. Ale strach nie mijał koszmar trwał ratowałam się ziołami ale to nic nie dawało nie wiedziałam co się ze mną dzieje. W końcu psychiatra posłuchała przepisała tabletki. Od początku brania tabletek suchość w ustach ogromna po 3 dniach musiałam odstawić i jechać na pogotowie. Zapalenie krtani. Psychicznej poprawy żadnej. Ok znowu do psychiatry 2 lek brałam 2 tygodnie . 2 tygodnie koszmaru bezsennych nocy spałam może po 2 h na dobę chodziłam jak zombie. Poprawy psychicznej żadnej. Ok inny psychiatra 3 lek w końcu coś czuję że się zmienia. Zaczynam spać 1 skutkiem ubocznym jest to iż co noc budzę się zlana potem ale to jestem w stanie wytrzymać. Głupio zrobiłam muszę przyznać lepiej się poczułam i odstawiłam. Mijają 3 lata z córką w miarę ok ale klasy nie zdała poza tym mój facet wyjeżdza na miesiąc gdzie nie będziemy się widzieć ( dodam iż mój facet jest dla mnie dużym wsparciem i bardzo go kocham) . Przychodzi niedziela 11.06 Dzień wcześniej byliśmy na imprezie firmowej wszystko extra . Nie jestem zbytnio trunkowa ale nie powiem wtedy sobie pozwoliłam. W niedzielę budzę się po 4 h z ogromnym niepokojem i kołataniem serca. Myślę zawał w pierwszej chwili ale potem się uspokajam . Nie śpię już więcej. cały dzień dół wiem iż mojego faceta zobaczę dopiero za miesiąc. Wieczorem zaczyna mnie boleć w mostku. Poniedziałek biegunka dalej ból w mostku i okropne samopoczucie. Wieczorem jadę na pogotowie przekonana że to zawał. Samego pogotowia nie będę opisywać powiem krótko kpina. Nawet mi lekarz ekg nie zrobił od razu stwierdził iż to nerwobóle. Cały tydzień jakoś funkcjonuje biorę ziołowe leki i przeciwbólówki. Na weekend zaczyna mnie boleć brzuch po lewej stronie. W środę nie wytrzymuję zapisuję się do rodzinnego. Lekarz super bada z brzuchem ok robi ekg wszystko super i wysyła na wszelki wypadek na badanie krwi i moczu. Badania ok ,lekarz kieruje mnie do psychiatry po rozmowie ze mną. Zaczynam poszukiwania psychiatry a na kasę to wiecie sami . Idę jutro ale psychicznie jest tragedia. Ledwo mnie coś zakłuje lub zaboli od razu sobie wmawiam iż to rak a jednocześnie tak mi wstyd iż nie mogę sobie z tym poradzić. Przed dziećmi, przed facetem w pracy tylko czekam aż zauważą jak mi się ręcę trzęsą. Brałam lek przepisany przez lekarza pramolan ale czułam się po nim gorzej jeszcze gorzej spałam niż normalnie. Teraz go odstawiłam i biorę hydrokzyzine i mam afobam ale nie chcę go brac za często wiadomo jak on otumania czuję sie po nim jak zombie bez zadnych uczuć. Ludzie powiedzcie czy jest dla mnie jakaś nadzieja tak bardzo chcę żyć ale czuję się jak wrak i nie mam już nadzieji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja bratowa wyszła z ziarnicy? Jakie miała objawy? Przepraszam, że tak wybiórczo pytam, ale niestety sama walczę teraz z tym tematem. 

Życzę Ci dużo siły 🙂 nerwica to okropna choroba.

Dziewczyny, czytam wasze posty, ściskam Was mocno, ale nie mam siły się udzielać... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz oprócz mięsaka wmawiam sobie raka jajników ....😞😞 

Strasznie mnie teraz ta nerwica chwyciła .... wszystko się zwaliło naraz . Akurat tu sprawa się wyjaśni bo chodzę regularnie do gina i właśnie wydzwaniam żeby się umówić ..... jakiś przed ginem nie mam oporów . A oczywiście boje się😨😨😨 Strasznie. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, bmm napisał:

Ja teraz oprócz mięsaka wmawiam sobie raka jajników ....😞😞 

Strasznie mnie teraz ta nerwica chwyciła .... wszystko się zwaliło naraz . Akurat tu sprawa się wyjaśni bo chodzę regularnie do gina i właśnie wydzwaniam żeby się umówić ..... jakiś przed ginem nie mam oporów . A oczywiście boje się😨😨😨 Strasznie. 

 

 

A skąd ten strach przed rakiem jajnika??? Masz jakies objawy które Cię niepokoją? Ja w związku z tymi moimi biegunkami miałam obawy przed rakiem jajnika ale minęło po wizycie u giną 🙂 u Ciebie na pewno tez tak bedzie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jednooczka1 napisał:

Bratowa wyszła na szczęście 🙂 Zdrowiutka jak rydz jest teraz . Co do objawów to z tego co pamiętam to pacha ją bolała i miała tam wyczuwalny guz. Pozdrawiam

Wiesz co...ja sama mam dokładnie tak jak Ty. Wiecznie tez strach przed rakiem i tym leczeniem się, przedt tym ze mogłabym zostawić męża i rodzine :( chwile się czymś zajmę i nawet zapomnę o tym ale dosłownie minie pare minut i znów ten strach, jakby siedział mi gdzieś w głowie i co chwile o sobie przypominał.wiesz ja aktualnie boje się raka jelit, czy Ty tez masz przez nerwice jakies rewolucje jelitowe? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, biedronka napisał:

Wszystko przed nami 😂 Ja i tak uwazam, ze moje objawy sa inne i powazniejsze :( 

Dokładnie wszystko przed Nami. Mi wiele nie trzeba żeby mnie zaczęła głowa bolec i żebym myślała, ze to jakies przerzuty z jelit do mózgu 🙄

Biedronka....ja czasem mam tak (dam sobie rękę uciąć ze tak nie masz i ze to ja jestem chora 😢 ) ze chce mi się do toalety poczym oddam gazy i np wyleci ze mnie dosłownie troszkę piany lub jakis malusieńki kawałek stolca z piana. Jeszcze dzis naoglądałam się filmików o raku jelit...masakra :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Dokładnie wszystko przed Nami. Mi wiele nie trzeba żeby mnie zaczęła głowa bolec i żebym myślała, ze to jakies przerzuty z jelit do mózgu 🙄

Biedronka....ja czasem mam tak (dam sobie rękę uciąć ze tak nie masz i ze to ja jestem chora 😢 ) ze chce mi się do toalety poczym oddam gazy i np wyleci ze mnie dosłownie troszkę piany lub jakis malusieńki kawałek stolca z piana. Jeszcze dzis naoglądałam się filmików o raku jelit...masakra :(

I tu mnie masz, akurat tego nie mam co nie znaczy, ze ja jestem zdrowa, a Ty chora, ja mam objawy takie, ktorych nie masz Ty 😂 I po co Ty to w ogole ogladasz, lepiej Ci od tego? :P 

Jednooczka co Ci powiedziec, nerwica jak na dloni, znam wszystkie Twoje objawy, bo z franca zyje juz wiele lat, niektore juz dawno oswoilam, innych nie, np. ta nieszczesna hipochondria nie chce mnei opuscic. Ja tez zycze Ci duzo sily i wytrwalosci, bedzie Ci to potrzebne.

Roza mam nadzieje, ze jakos sie trzymasz 😘 Kiedy bedziesz miala pobieranego tego wezla?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana... ja od jakiegoś czasu czuje lekki dyskomfort w brzuchu , szczególnie w drugiej fazie cyklu. Tz. gdy się położę na wznak to mam parcie ba pęcherz lub tsk mnie kręci po jelitach ze muszę iść do wc. Jest to odczuwalne pare dni i przechodzi . Ale mnie to niepokoi . Wydaje mi się ze urósł mi tam jakiś guz i gdy się położę to on opada i uciska na inne narządy ...... wiem to jest głupie ...... ale bardzo się boje😨😨

Wlasnue gin mi przysłał wiadomość  ze będzie dopiero po 16 lipca. 😪

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stworzonabyzyx tak, metformina mam ja od kilku miesięcy ale boje sie wziac. Kwasica mnie skutecznie zniecheca, ciagle w glowie a co jesli dostane, ale chyba sie przemoge bo te spadki i wzloty z cukrem to jakas masakra ....

 

jednooczka No nie zle a mnie pacha ostatnio boli yyyyyyh

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, laveno napisał:

Wczoraj tak wymacalam te pachy w nocy, ze dzis mam siniaki .... :? i dalej nie wiem czy cos tam mam, jedna mnie bolała jak dotykalam, ale dzis to juz bola obydwie na maksa przez to dotykanie .. jakby cos bylo to chyba by bylo odrazu czuc?

Oczywiście, ze tak. Jak jest jakis guzek czy coś innego to jest to wyczuwalne odrazu. Nie musisz tego macać, przyciskać i szukać. Zobacz ile razy jest tak, ze jak kobiety odkrywają coś w piersi to zupełnie przypadkiem. Myją się i czuja ze coś tam jest. Nie cisną, nie robią nie wiadomo czego 🙂 a teraz to juz Cię boli od tego macania🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Ja postanowiłam, ze daje sobie czas do końca wakacji. Będę robiła co się da żeby zwalczyć stres, zeby zaakceptować mój stan i tak samo nie zwracać uwagi na wypróżnienia. Co bedzie to bedzie i jeśli wtedy nic się nie zmieni to pójdę do gastrologa. Bo jakbym teraz w moim stanie zdenerwowania poszła to wiadomo, żeby każdy powie ze mam Zespół jelita drażliwego i tak mnie będą zbywać no bo ja sama nie wiem czy to faktycznie nie nerwy wpływają na te moje stolce. Zobaczymy.

co u Was dziewczyny??? 

Zycze Wam miłego dnia 😘 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zestresowana dobry plan, tez tak czesto robie i praktycznie wszystko mija po jakims czasie jesli sie na tym nie skupię 🙂

 

Dzis jeszcze sprawdzalam pache na leżąco tym razem i jak mocno przycisne palcem to wtedy czuje takie małe zgrubienie, ale jest raczej płaskie. Takze chyba nie ma co sobie glowy zawracać? Normalnie jak dotykam pachy trzema palcami i kulistymi ruchami, tak jak kaza badac to nic nie czuc, dopiero jak zaczne przyciskac mocniej w skore jednym palcem to cos można wyczuć. 

Teraz i tak juz nie bede sprawdzac bo mam tak napuchnieta skore, ze zaraz mi naprawdę jakies węzły wyskoczą ... Zrobiłam sobie zimny okład .... Najgorzej, ze mam takie dziwne uczucie jakby podniecenia typu sprawdz jeszcze raz napewno cos tam jest, az mnie nosi jak nie sprawdzam taki stres narasta, nie wien czy to dobrze opisalam. To nasze sprawdzanie to chyba takie kompulsje :( raz juz mialam przygode z wezlem przy uchu od strony policzka, byl naprawde duzy ile ja sie wtedy nameczylam z nim i u lekarzy. Dzis dotykam z ciekawości i go nie ma ;) a tyle mi stresu zjadl wtedy, kilka miesiecy wyjete z zycia

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie kompletnie nie radzę....dosłownie jest co raz gorzej ze mną :( 

Panicznie boje się raka jelita.Doslownie mam jakaś obsesje na tym punkcie :( boje się iśc do lekarza bo tak na prawde tylko kolonoskopia mogłaby mnie uspokoić ale raz ze baaaardzo się boje tego badania a dwa diagnozy. Ciagle jeździ mi w brzuchu, rano się załatwiłam i nie miałam biegunki ale stolec był dosyć cienki i taki lepki nie normalny :( zjadłam sniadanie i potem oddałam dosłownie trochę luźnego stolca z piana. Teraz mi jeździ w brzuchu, bulgocze dosłownie wychodzę z siebie. Jestem tak przerażona ze juz nie wiem co mam robić😢😢😢

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zestresowana kolanoskopia w takim stanie to kiepski pomysl. Przynajmniej u mnie sie nie sprawdzil. Byłam skierowana, ale tez mialam takie nerwy, ze az mdlalam, dzien przed badaniem prowadzi sie glodowke, potem wieczorami lewatywe i rano tez przed badaniem przynajmniej ja tak mialam. I co? Nie zrobili badania bo dostalam biegunki w gabinecie ;) pol dnia spędziłam w toalecie. Wiec wyobraz sobie co stres moze zrobić. A tyle zamieszania bo lekarz nie zauważyłam, ze mam hemoroida a z mojego opisu i objawów stwierdził, ze to pewnie jakis polip głębiej jak nie cos gorszego. Potem mnie przepraszal za cale zamieszanie xD teraz sie z tego smieje, ale wtedy to byl moj najgorszy okres w zyciu. 2 miesiace mnie diagnozowali .... A najlepsze juz po diagnozie jak stres opadl, nagle skonczyly sie biegunki a zaczely sie zatwardzenia przez najblizsze kilka miesięcy ;) a ja wtedy znowu bylam przekonana, ze to rak do tego olowkowe stolce. Takie nie przyjemne tematy, ale naprawde stres moze tak namieszac szczególnie z jelitami.

 

A co sądzicie o tym co znalazlam w tej pasze (jak to sie odmienia? :P). W poprzednim poscie pisalam, czuc tylko jak mocno i gleboko przycisne skore jednym palcem. Teraz to czuje jakbym miala butelki pod pachami, takie mam obolałe, ja zawsze cos wymysle. Ale to silniejsze uczucie ode mnie "sprawdz jeszcze raz, tam cos jest, wyczulas to przecież" ehh

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, laveno napisał:

zestresowana kolanoskopia w takim stanie to kiepski pomysl. Przynajmniej u mnie sie nie sprawdzil. Byłam skierowana, ale tez mialam takie nerwy, ze az mdlalam, dzien przed badaniem prowadzi sie glodowke, potem wieczorami lewatywe i rano tez przed badaniem przynajmniej ja tak mialam. I co? Nie zrobili badania bo dostalam biegunki w gabinecie ;) pol dnia spędziłam w toalecie. Wiec wyobraz sobie co stres moze zrobić. A tyle zamieszania bo lekarz nie zauważyłam, ze mam hemoroida a z mojego opisu i objawów stwierdził, ze to pewnie jakis polip głębiej jak nie cos gorszego. Potem mnie przepraszal za cale zamieszanie xD teraz sie z tego smieje, ale wtedy to byl moj najgorszy okres w zyciu. 2 miesiace mnie diagnozowali .... A najlepsze juz po diagnozie jak stres opadl, nagle skonczyly sie biegunki a zaczely sie zatwardzenia przez najblizsze kilka miesięcy ;) a ja wtedy znowu bylam przekonana, ze to rak do tego olowkowe stolce. Takie nie przyjemne tematy, ale naprawde stres moze tak namieszac szczególnie z jelitami.

 

A co sądzicie o tym co znalazlam w tej pasze (jak to sie odmienia? :P). W poprzednim poscie pisalam, czuc tylko jak mocno i gleboko przycisne skore jednym palcem. Teraz to czuje jakbym miala butelki pod pachami, takie mam obolałe, ja zawsze cos wymysle. Ale to silniejsze uczucie ode mnie "sprawdz jeszcze raz, tam cos jest, wyczulas to przecież" ehh

Co do jelit to sie zgadzam w 100%.

Co do glowy mojej to nie jestem przekonana niestety, rowniez daje zobie czas do konca lipca badz sierpnia ale steasznie sie boje guza.

A co do pach tp niestety nie pomoge ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, ja tez postanowilam sie sprobowac ogarnac. Probowalam cos wczoraj mowic na ten temat do meza to sie na mnie wydarl i zabronil mi o tym mowic, zapytal czy uwazam, ze gdybym miala raka to po ponad roku od wystapienia pierwszych objawow, bez leczenia, dalabym rade jeszcze funkcjonowac? Kazal mi poszukac psychiatry albo psychologa, bo powiedzial, ze on juz dluzej tak nie da rady. W sumie nawet go rozumiem. Dalej nie jestem przekonana, ale moze jakos sprobuje zaprzyjaznic sie z tymi moimi bolami brzucha jakkolwiek to brzmi haha. I chyba tez przestane tutaj zagladac, bo mam wrazenie, ze siedze tutaj i uzalam sie nad soba i czuje sie przez to gorzej. I dalej nic z tym nie robie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×