Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

nefretis, wiem. Tez mi to Babcia zawsze powtarza. Ale czemu to samo miejsce nam sie snilo??

 

Dzis zauważyłam. Ze srebrne kolvzyki ktore nosze zrobily sie czarne w miejscu gdzie sa w dziurce w uchu i sie naczytalam ze to oznacza chorobe bo cos sie wydziela ze skory. A moze byc tak ze to jakies hormony w pologu tak dzialaja??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałam kryzys :( Od 3 dni mam dziwny objaw w głowie, to co Paweł mówił "brain zaps" .Jestem coraz bardziej przerażona, co to.takie kilkusekundowe prądy, jakby miekkość, jak ruszam głową albo chodze. Bosze, co to znowu?! Czy kolejny objaw nerwicy czy coś neurologicznego? Czy po okresie bez objawow nerwica chce mnie znowu nastraszyć? Cały czas mam sztywną głowę i o tym myślę i co chwilę to czuję. PAweł, miałeś coś takiego?

 

Byłam na wyjezdzie, zero objawów. Teraz na nowo. Nic nie jest nam dane raz na zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, srebro z czasem ciemnieje trzeba wyczyscic. Ja to w ogole nie nosze ani obraczki ani pierscionka bo mam z kamieniem i sie boje ze dziecko moge zadrapac :shock: i chyba ludzie mysla ze jestem bez faceta bo ostatnio w przychodni jak byłam z mała to taka parka do mnie zebym poszla przed nimi z litoscia na mnie, ale skorzystałam i weszłam :D:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę do was niestety wrócić, bo nie mam gdzie pojęczeć, a nie chcę denerwować mojego chłopaka. Wszystkie objawy mi wróciły. Znowu mnie buja na wszystkie strony jak chodzę. Dziś wieczorem miałam atak paniki od zmienionego czucia w nodze. Zawsze wariuję jak pojawiają mi się nowe objawy. Nie wiem czy to od jamistości na którą choruję czy od czego, ale mam się coraz gorzej. Mam straszne huśtawki nastroju i czuję się totalnie zamroczona jak chodzę. Żyć mi się odechciewa :( Jutro jadę na rezonans.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę ogarnąć tylko takich szarpnięć w łbie. Ja to już nie pamiętam jak to jest "normalnie"

 

Też mam takie szarpnięcia :/ Do niedawna wiedziałam jak to jest normalnie i jest to cudowne. Zwykły człowiek nawet sobie nie zdaje sprawy jakie ma szczęście, że może sobie normalnie chodzić i wyjść do sklepu. Docenia się to dopiero jak się to straci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisalam taki dlugi post i mi sie skasowal :/// Paweł ja bralam udzial w tym na skypie

Troche to dziwne jest jednak ale podobne do normalnej psychoterapii na zywo

Mozesz sprobowac. Ale pomysł nad wizyta u psychiatry. Nie zawsze potrzebne sa leki, lekarz to oceni i Wybierze najlepsze rozwiazanie. Tylko znajdz dobrego.

Ja wzbranialam sie przed wizyta u psychiatrt a bardzo dobrze ze sie przelamalam

 

 

evvelinka, wlasnie ludzie nie doceniaja jak to cudownie

Moze kiedys ja tez pochodze po sklepach bez zawrotow

Tez mysle o rezonansie ale moge go zrobic dopiero jak bede w polsce. Tu mnie pewnie nie skieruja a prywatnie kosztuje wiecej niz lot i badanie w pl

 

My dzis idziemy z Malym do lekarza bo ma podejrzenie skazy bialkowej...:(( wysypalo mu policzki i ma taka szorstka skore w tych miejscach:((

..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ciągle na coś "chora", ale staram się po prostu to lekceważyć. Wiadomo jak naprawdę źle się czuję to idę do lekarza ale staram się unikać tego. Wystarczy, że przeczytam w internecie coś i już zaczynam się zastanawiać czy aby tego nie mam. Już miałam chad, depresje ( co do tego nie jestem pewna ale zobaczymy co powie terapeuta), schizofrenię, rozdwojenie jaźni, prawie wszystkie zaburzenia osobowości (choć to nie choroba). A oprócz tego to jakieś raki, tętniaki, guzy, jakieś zakaźne choroby. Nie mówiąc oczywiście o jakichś drobnych chorobach i czasami chodziłam do lekarzy, a czasami udawało mi się to olać. Kiedyś nawet miałam zawał, który okazał się bólem żołądka. :P Z tym jakoś sobie radzę chociaż najgorzej jak ktoś coś wspomni w tv, radiu albo w internecie to już od razu zaczynam się zastanawiać czy to mam. Nawet czasami swoje objawy przerysowywałam i z normalnych rzeczy robiły się choróbska. :brawo:

Pawelt - Wydaje mi się że lepiej jest twarzą w twarz, a poza tym jak pójdziesz prywatnie mozesz ustawić sobie takie godziny jakie chcesz, nawet i w przychodniach zdarza się, że później przyjmują. No ale jak chcesz to możesz spróbować, bo to na pewno lepsze niż nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mało się odzywam, ale namiętnie Was czytam.

Od tyg. mam jakieś pogorszenie, nasilenie objawów i widzę, że chyba nie tylko ja bo zdecydowanie można odczuć ,, poruszenie,, na forum.

Wydaję mi się, że to już wiosna bo co roku wczesną wiosną i późną jesienią się to u mnie powtarza. Nasiliła mi się hipochondria i zw. z nią stay lękowe.

Właściwie to cały czas ,, coś mi jest,, i ciężko mi odwrócić od tego uwagę. Zamartwiam się dosłownie o każdy drobiazg. Wciąż ,,coś,, wyszukuję i to już nie tylko u siebie ale i u dzieci. Dzisiaj np. miałam się wreszcie zająć w domu konkretną robotą - tymczasem zjadłam wędzonego łososia, który jakieś 1,5 doby leżał sobie na parapecie w kuchni. Nie mieścił mi się już w lodówce więc go wyjęłam i tak sobie leżał ... Dzisiaj zamiast go wyrzucić zjadłam i dopiero się zaczęło ... PANIKA, że się zatruję. Naczytałam się w necie jeszcze o jakiejś bakterii, którą w zeszłym roku ponoć wykrywano w łososiach, o ludziach, którzy lądowali z tego powodu w szpitalu ( jedna os. zmarła ) i efekt jest taki, że oprócz siedzenia przed kompem, czytania i trzęsionki ze strachu nie zrobiłam dosłownie NIC. W panice wpadłam na genialny pomysł, żeby wymusić wymioty. Okazało się, że to nie takie proste. Wsadziłam sobie szczoteczkę od zębów do gardła i coś tam mi się udało zwrócić - ale niewiele. Jestem żałosna, beznadziejna.

W końcu musiałam coś ugotować, bo dziecko głodne więc podczas roboty się trochę uspokoiłam ale nie zmienia to faktu, że jestem załamana tym co się ze mną dzieje. Już kilka lat chodzę na terapię i dalej wymyślam i się boję. Jestem chyba przypadkiem beznadziejna. Mam cichą nadzieję, że mi nic nie będzie bo widziałam, w sklepie, że zawsze wędzone makrele i łososie leżą sobie poza lodówką ale i tak się trzęsę ze strachu przed szpitalem, a nawet gorsze wizje przychodzą mi do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aleksandra, ja miałam brain zapsy przy Tritico dlatego odstawiłąm, potem miałam je jeszcze ze 2 mce, cos paskudnego, przerażające sekundowe prądy w głowie. Myślałam, ze coś sobie uszkodziłam na stałe, ale przeszło. Nawet czytałam o tym na anglojęz. forach... To było straszne:(

 

pralinka, kochana, daj spokoj z tą rybą. Wędzenie jest formą konserwowania, takie rzeczy wolno sie psują

nie jesteś sama, mam takie same rekacje jak Ty jak sobie cos wkręce:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie.

widze ,ze nie tylko ja mam ostatanio cięzki okres. Budowę skończyłam, mam 2 tygodnie urlopu i bum. Dopadło znowu :( ja od tygodnia męcze się z uciskiem na czubk głowy i w okolicach nosa. Juz kilka razy tak miałam i przechodziło. ale ostatnio zaczełam sobie wkręcac tętniaka.

Wcześniej na tapecie był pieprzyk ;) maskara jakaś

Teraz ucisku nie mam, ale najbezpieczniej mi jak leże w łozku. boję się ,że zaraz znowu się zacznie.Jak chodze to mam wrażenie ,że jakoś niepewnie chodzę. najgorszę sa jakby prądy przez mózg przechodziły czy jakby tąpnięcie mózgu. :why::why::why: nie wiem czy dobrze to opisalam.

idę po meliske i poczytam co u Was, bo pobieżnie poczytałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, dostałaś moją wiadomość prywatną?

 

Dziewczyny, macie czasem w okresie owulacji ból z prawej strony podbrzusza? Boli mnie tak dzisiaj, jestem idealnie w połowie cyklu, a ból jakby promieniuje do pleców. Nie jest silny, ale wkręcam sobie zapalenie wyrostka, a zapalenie wyrostka=rzyganie :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, dostałaś moją wiadomość prywatną?

 

Dziewczyny, macie czasem w okresie owulacji ból z prawej strony podbrzusza? Boli mnie tak dzisiaj, jestem idealnie w połowie cyklu, a ból jakby promieniuje do pleców. Nie jest silny, ale wkręcam sobie zapalenie wyrostka, a zapalenie wyrostka=rzyganie :zonk:

ja tak mam co miesiąc:) czasami nawet chodzić nie dam rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31, ja racjonalnie sobie mówię, że to owulacja, ale boję się, że to jakaś choroba typu wyrostek, nerki czy kij wie co - a przy wszystkim się rzyga, więc super :zonk: Już mnie oczywiście mdli, ale z drugiej strony mdli mnie codziennie, więc ... ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, ja oczywiście w trakcie dni płodnych mam takie jazdy. Najgorsze jest to,że ja dni płodnych nie mam, bo coś ze mna nie tak. Nie mam pęchęrzyków więc szansa na dziecko znikoma. Pomimo to bol odczwam, wzdęcia. Raz miałam taki ból ,że ledwo chodziłam promieniował jakby do nerki, jajnika, wylądowałam na usg u gina i przeszło po zastrzyku rozkurczowym w połaczeniu z nospą forte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, jesli mozesz podniesc prawa noge do brzucha i nie skaczesz przy tym z bolu to to nie wyrostek.

 

Ja mialam kiedys fobie na tym punkcie...

 

Co miesiac rowno w polowie cyklu boli mnie raz z lewej raz z prawej. Z wiekiem to ponoc czesto sie zdarza.. Nie trzeba testow owulacyjnych robic :D

Kiedys na badaniu ginekolog mnie badala naciska i ja mowie all jak boli a ona: oo jajnik... Moze zapalenie..kiedy mialas okres? Ja jej mowie a ona aaa nie to owulacja... To tez tak boli ;) takze spokojnie...

 

Ja bylam z synkiem u lekarza

Narazie przepisal krem do buzki i laktuloze zeby latwiej mu bylo robic kupke. Jesli wysypka nie zniknie po kremie do konca tygodnia to bedziemy myslec czy to alergia na mleko tzw skaza bialkowa

Mam nadzieje jednak, ze to nie to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis, ale pewnie te prądy miałaś przy odstawieniu leku?

 

Maleństwo, ja te uciski głowy i w okolicach nosa miałam non stop..... do tej pory mnie łapią. Z tym chodzeniem to jakbym o sobie czytała. Nie można normalnie iść bo coś w tej głowie się przesuwa, prądy, impulsy.

 

Dzisiaj rano jak wychodziłam do pracy, nagle złapał mnie tak mega lęk- zimne poty na klatce, nogi, rece, ale taka miękkość , że zaczęłam się trząść, jak przy słabnięciu. wiedziałam, że to lęk, ale i tak było to okropne. Wczoraj cały dzień myślalam o tym, że zle się czuję, że mi niedobrze, że jelitówka, a jelitówka równa się zawroty głowy, więc tak się nakręciłam, że rano wyszłam do pracy i cała zmiękłam... ogólnie cały dzień dzisiaj to jakieś stany lękowe. Teraz jak o tym pisze znowu mam te prądy w głowie, czyli lękowe raczej :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj cały dzień myślalam o tym, że zle się czuję, że mi niedobrze, że jelitówka, a jelitówka równa się zawroty głowy

No wypisz wymaluj mój tok myślenia!! Alexandra, zawroty głowy nie są pierwszym objawem jelitówki, mogą się pojawić jak człowiek już jest osłabiony objawami, którymi są... werble... rzyganie i biegunka :great: mój ulubiony duet :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×