Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

angie1989, ile razy mam powtarzac: :nono::nono: nie czytac i nie nakrecac sie :nono::nono:

 

zrob sobie goraca czekolade czy wypij melise, wez ciepla kapiel i sprobuj sie zrelaksowac :*

 

a ja chcialam Was zapytac, bo mam teraz zatkany nos, katar i ogolnie biore antybiotyk i mam momentami takie sekundowe uklucia w glowie- jakby skurcze po jednej stronie i czuje wtedy takie cisnienie rozchodzace sie tam i jakby w nosie... to moze byc od kataru ? bo tez juz sobie zaczynam wkrecac i panikowac :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89 tak to na pewno od kataru też czasem tak miewam. Przy przeziębieniu dzieją się różne dziwne rzeczy także spokojnie i nic sobie nie wkręcaj.

Ja niestety cały wieczór spędziłam na czytaniu. Nie wiem czemu znów mi to wróciło.

Najgorsze ze czytałam blogi chorych na chloniaka i dwie z nich były również hipochondryczkami.

Boję się że wykrakałam sobie tą chorobę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989, dziekuje:* widzisz jakie to jest dziwne- komus potrafimy racjonalnie wytlumaczyc a u siebie nie potrafimy nic ...

 

co do tych chorob- to niestety nie ma reguly czy ktos jest hipochondrykiem, pesymista, optymista- dobrym czy zlym czlowiekiem...

o tyle hipochondryk szybciej pojdzie zrobic jakies badania, a przez to szybciej wykryje ew. choroby...

sa ludzie, ktorzy przeciez wogole nie chodza do lekarzy i ignoruja wszystko co sie dzieje...

 

moim zdaniem nie ma sensu sie nakrecac- jesli sie badasz i wszystko jest ok to nie marnuj czasu na czytanie, bo taki stres to nic dobrego...chociaz wiem, ze ciezko sie powstrzymac, bo to takie bledne kolo- nakrecasz sie i chcesz wiecej wiedziec- wiec czytasz i tak w kolko, az sie osiagnie szczyt stresu ...

 

spokojnie:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989, ja mam tak w pl ze jak jestem to zostawiam majatek za badania. Wpadam w trans poprostu i robie co mi do glowy przyjdzie. A jak juz sa wyniki to pol dnia boje sie przeczytac. Masakra

Tu w Anglii pewnie tez bym tak robila gdyby nie fakt, ze tu prywatnie kazde badanie krwi min 60 f nawet magnez czy ob...:/ wiec robie tylko gdy lekarze mi zalecaja. Ale wiecie jak to jest ze skierowaniami;)

Teraz w ciazy to troche inaczej, bo co chwile jakies badania sa. I z tarczyca mam problemy i badania co dwa tygodnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89 ja też na badania już majątek wydałam. Nie chce zaczynac znów od nowa dlatego na razie czekam może mi przejdzie.

Mam też refluks i właśnie czytałam że przy refluksie mogą być bóle w klatce piersiowej wiec może to z tego, oby przesżło bo inaczej bez lekarza się nie obejdzie na razie biorę controlc.

A w którym miesiącu już jestes?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja musze Wam powiedziec, ze Synek sie przewrócił i teraz kopie z prawej strony a rwa zniknela jak za dotknieciem rozdzki!! Az nie wierzylam dzisiaj rano. Co za ulga. Przestal tam uciskac a wczoraj ledwo wtawalam tak nasilony bol byl...

 

angie1989, trzeba walczyc z ta.... Nerwica i sie nie dawac. Mamy dla kogo byc dzielne i walczyc:):*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Kochani mam problem i nie wiem do końca jak sobie z tym poradzić.

Od pewnego czasu mam bóle w okolicy

 

klatki piersiowej tzn. dziwne kłucia, bóle, ściągania, ale tylko w jednym miejscu. Myślę o tym bólu bez przerwy, wmawiam

 

sobie, że może to rak, a może góz na piersi, albo zakrzep i dlatego mam "cholernego doła". Staram się jakoś trzymać , moj

 

stan poprawia się- lęki ustępują, ataków już nie mam ( mam nadzieję ,że nie wrócą). Zrobiłam już nawet RTG klatki piersiowej

 

i wszystko ok.

Mam pytanie:

czy przy tej "przeklętej" nerwicy można sobie wmówić ból, do tego stopnia, że on po prostu

 

jest i boli?!

Czy lepiej pójść do lekarza i to sprawdzić? (szczerze- nie znoszę wizyt u lekarzy, takich którzy leczą nasz

 

organizm bo do psychiatry i psychologa już się przyzwyczaiłam).

Może coś poradzicie? Liczę na Was.

 

GORĄCO

 

POZDRAWIAM

LINA :oops:

 

 

 

 

 

 

Hej,

 

Jeśli miałaś ataki lęków panicznych i na to się kiedyś leczyłaś to jest duża szansa, że ten ból w klatce piersiowej jest od psychiki i nerwów- czasami tak jest że stres i duże napięcie- a lęk oraz atak paniczny to jest wielka bomba zmian hormonalnych- powoduje nawet po kilku miesiącach ból np. głowy/ serca np. ściskanie bądź kłócie, duszenie w klatce piersiowej- jak dodasz sobie w głowie ze to np. zawał serca to wiesz.... biegniesz szybko na izbę przyjęć ze stresem ze za chwilę umrzesz bo masz zawał.... Moja rada dla Ciebie, spróbuj mimo wszystko stworzyć w swojej głowie obraz zdrowego ciała- takie jakie wg Ciebie jest zdrowe nie wiem, np. ciało trenerki jogi/ciało mniszki buddyjskiej itd. oraz wprowadzić spokój umysłowy- poprzez eliminacje negatywnych myśli i zastępowanie ich tymi ktore uważasz za kojące- np. ze to nie jest guz bo, np. dodatkowo byłabyś wyczerpana jeszcze/ ból byłby jeszcze większy/, Jeśli nadal się tego boisz i masz taki lęk to niech on będzie- spróbuj oddzielić swoje JA od lęków które nie są twoim JA, mam nadzieje ze nie mylę treści :) W sytuacjach napietych bierz benzodiazepiny- alprazolam, ale nie za często bo tolerancja rośni i potem duże dawki trzeba brac.

 

Aha, nie bój się też pójść do lekarza zeby zrobić prześwietlenie, może sama morfologia wystarczy.

 

Zyczę dobrego samopoczucia każdego dnia/nocy----ZAWSZE :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mam kilka rad dla osób, które mają hipochondrie

 

1. hipochondria to stan umysłu, a nie realna choroba

2. myślenie o tym, że ma się raka, guza lub stwardnienie rozsiane boczne---to tak jakby bać się uderzenia komety w ziemię lub oberwanie w głowę cegłą lecącą z nieba- czy ktoś z Was otrzymał kiedyś uderzenie cegły z nieba ??

3 należy kontrolować swoje myślenie o chorobach, czyli jeśli zaczynam myśleć/podejrzewać ze na coś choruje-- NALEŻY TO myslenie przerwać i mysleć o czymś innym i NIE BAC SIE konsekwencji odrzucenia tych myśli

4. Należy realnie patrzeć na ciało ludzkie- każdy z nas UMRZE, jeden w ból mniejszym, a drugi w większym. Ciało ludzkie podlega materii- to znaczy nieustannie si ę regeneruje. JESLI JESTES ZDROWA/ZDROWY TO TWOJE CIAŁO SAMO NAPRAWI USZKODZENIA

5. sa udowodnione przypadki wpływu podświadomości na realne odczucia bólowe- ból lub strach/lek jest tworzony tylko w umyśle, jakie ma przełożenie na przejeżdzający ulicą samochód czy na rosnące w parku drzewo ??

 

pozdrawiam, aha, hipochondria jest zaburzeniem kompulsywnym-PRZYMUS POWTARZANIA lekiem jest OPOR na powtarzalność praktyk behawioralnych--- Hipochondrycy nauczyli się powtarzać jak mantrę wzorce chorób, musicie przerywać te szlaki myślenia konsekwentnie a z czasem to wyda Wam sie fajna zabawą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mam kilka rad dla osób, które mają hipochondrie

 

1. hipochondria to stan umysłu, a nie realna choroba

2. myślenie o tym, że ma się raka, guza lub stwardnienie rozsiane boczne---to tak jakby bać się uderzenia komety w ziemię lub oberwanie w głowę cegłą lecącą z nieba- czy ktoś z Was otrzymał kiedyś uderzenie cegły z nieba ??

3 należy kontrolować swoje myślenie o chorobach, czyli jeśli zaczynam myśleć/podejrzewać ze na coś choruje-- NALEŻY TO myslenie przerwać i mysleć o czymś innym i NIE BAC SIE konsekwencji odrzucenia tych myśli

4. Należy realnie patrzeć na ciało ludzkie- każdy z nas UMRZE, jeden w ból mniejszym, a drugi w większym. Ciało ludzkie podlega materii- to znaczy nieustannie si ę regeneruje. JESLI JESTES ZDROWA/ZDROWY TO TWOJE CIAŁO SAMO NAPRAWI USZKODZENIA

5. sa udowodnione przypadki wpływu podświadomości na realne odczucia bólowe- ból lub strach/lek jest tworzony tylko w umyśle, jakie ma przełożenie na przejeżdzający ulicą samochód czy na rosnące w parku drzewo ??

 

pozdrawiam, aha, hipochondria jest zaburzeniem kompulsywnym-PRZYMUS POWTARZANIA lekiem jest OPOR na powtarzalność praktyk behawioralnych--- Hipochondrycy nauczyli się powtarzać jak mantrę wzorce chorób, musicie przerywać te szlaki myślenia konsekwentnie a z czasem to wyda Wam sie fajna zabawą :)

podpisuje się pod Twoją wypowiedzią. idealnie napisane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wam dziewczyny za wsparcie.

Dziś nie czytałam i jest w miarę ;)

Maleństwo a jak u Ciebie?

Andrew zgadzam się ale to wszystko nie takie proste. Jeśli chodzi o punkt drugi to bardziej prawdopodobne jest ze zachowujemy niż kometa uderzy w ziemię. Jednak więcej ludzi choruje niż komet uderza w ziemię.

 

Mili cieszę się że lepiej się czujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sie dzis dowiedzialem ze do psychologa na nfz mohe przyjsc 01.03.2016 to po prostu wzialem telefon do reki i na następny tydzien prywatnie sie wybieram. Tak dluzej nie moze byc.. jem bardzo malo bo boje sie ze jestem na cos uczulony i dostane wstrzasu anafilaktycznego. W przeciagu miesiaca schudlem 10 kg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie do końca sam nie wiem ale bylo to mniej wiecej tak. Wczesniej mialem problemy z magnezem ktory byk za niski czyli kolatania, oslabienie. Uzupelnialem magnez ale co jakis czas mialem cos w stylu napadu paniki. Problemy z oddychaniem, oslabienie. Za ktoryms z kolei razem czulem sie na tyle fatalnie ze pojechalem do przychodni ktora miala dyzur, zrobiki ekg, powiedzieki ze sa to jakies szlaczki i wystawili skierowanie na SOR. Bezposrednio tam pojechalem a tam pediatra skierowal mnie na oddzial kardiologiczny. Ktoregos dnia jak bylem w szpitalu mialem ten napad ale w mniejszym nasileniu. Potem skojarzylem fakt ze to moze od mleka cos mi jest. Bo w dniu tragienia na SOR nieiwle przed pilem mleko do obiadu. A w dzien kiedy tk sie zdarzylo w szpitalu niewiele przed pilem mleko ktore bylo podane do podwieczorku. Po wysilkowych, morfologii, spirometrii, holterach wypisano mnie do domu. Od tamtej pory unikam mleka i jego przetworow. Od tamtej pory na co nie spojrze mam wrazenie ze mam na to uczulenie i siedze patrze co sie ze mna dzieje. W dzien zjem tylko 3-4 kanapki z mielonka i ketchuoem bo tylko temu "ufam" jednak i tak zawsze jak biire cos do buzi patrze na zegarek i wyczekuje czy cis sie bedzie dzialo w najblizszych 2 godz. Przy jakivhs trudnosciach z oddychaniem czy innych sprawach no z sercem wpadam w panike co wszystko poteguje. W przeciagu miesiaca waga spadla mi o 10 kg w dol do 54 kg. Mam 176 cm wzrostu. Wiem ze zapewne to na podlozu psychicznym i mam tego swiadomosc. Ale ciezko mi z tym walczyc. Nie wiem co mam robic. Na nasteony tydzien wybieram sie do psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×