Kurczę, tyle razy przeczytałam "brzydki", że to słowo wydaje mi się teraz tak komiczne aż nie mogę się powstrzymać od śmiechu, wybaczcie xD Dodam na pocieszenie, że znam pewną kobietę, która dla mnie jest nieatrakcyjna (a nie napiszę brzydka, bo właśnie zaraz się dowiecie) tzn. jest niska, bardzo... ma okrągłą sylwetkę, jest okrągła, ma krótkie nóżki, rączki i brzuszek wystający, duży nos, dziwną głowę i rzadkie włosy. ALE! Jest tak miłą, sympatyczną osobą, pewną siebie lub tej nie pewności nie okazuje, dobrze się maskuje w sensie itp. że wcale się nie zdziwiłam jak na FB zobaczyłam, że jest w związku i to z facetem, który jest nawet przystojny Także chłopaki: Każda potwora znajdzie adoratora! A miłość wcale nie sprawi, że wasze życie zmieni się o 180 stopni a wy staniecie się lepszymi ludźmi. Sami musicie popracować nad ulepszeniem swojej osobowości, zacznijcie od zaprzestania narzekania :)
Ps. Ja też narzekam dużo i też jestem brzydka, ale miło tak komuś napisać coś podnoszącego na duchu, chociaż i tak będziecie narzekać jak i ja to jednak napisałam co napisałam. Elo.