Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

też mam na szyii węzły i niestety także w dole nadobojczykowym w marcu wyskoczył twardy i bolesny powiększa się kiedy więcej ropy mi spływa;/ i oczywiście w pachwinie mam 4 z jednej strony! Niby miałam zapalenie jajnika o którym nie wiedziałam znaczy bolało itp...ale węzły nie znikają mało które maleją też od 2 msc zdarza mi się pocić w nocy noi ciągły kaszel i kłucie w klatce i już widzę jak mam tam powiększone węzły . Teraz jeszcze w końcu znalazłam to co mam na paznokciu Melanonychia!!!!! Może być to czerniak ja przysięgam że oczadzieje pewnego pięknego dnia! Dokałdnie takie pionowe prążki na razie widoczne jako szare ale kto wie co dalej będzie ;/

 

Co do węzłów to ja już nie mam siły , tutaj w Anglii ich nawet się nie dotyka bo po co !!!! A szkoda gadać;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm w sumie dowiedziałam się po fakcie w styczniu było tak że czułam jak boli mnie pęcherz...za chwilę bóle stawały się nie do wytrzymania i właśnie usadowił się z lewej strony ;/ cierpiałam 4 dni już myslałam że do lekarza pojadę ..... promieniowało do nogi , nerki i kręgosłupa ...brałam ketonale i furaginę i przeszło ..w kwietniu byłam w PL i tam na USG lekarka stwierdziła że mam jajnik z lewej strony pozapalny i pytała się czy mnie nie bolało jakiś czas temu. No i chyba to było to ...ale o ile pamiętam te węzły w pachwinie miałam jeszcze przed tymi bólami dwa są jak guzki ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi by się przydało iść do dermatologa , ginekologa, kardiochirurga, neurologa, chirurga, reumatologa , laryngologa , radiologa, onkologa ...pewnie jeszcze do kogoś ale wypadło mi z głowy mnie boli wszystko dosłownie ....nawet potrafią mnie wszystkie ścięgna czy też żyły na szyii boleć to dopiero masakra..jak mam owulacje to mam takie kłucia w pupie i szyjce ż eumieram 5 dni i tak zawsze, serce nawala, duszności mam tysiąc węzłów jeszcze jakieś gówn* na paznokciu co może wskazywać czerniaka ,...ja się zastrzelę ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wspolczuje Kakunia... tez mi sie wszystko sypie, caly organizm, a zaczelo sie od tarczycy i tak sie po kolei wszystko posypalo. lista lekarzy do odwiedzenia dosc okazała, ja mam podobna.

ale czerniak to nie objawia sie bolesnymi swedzacymi pieprzykami? jedna zmiana na paznokciu to chyba za malo zeby podejrzewac czerniaka, mialabys tez inne jakies objawy skórne, tak mi sie wydaje, ale nie znam sie, akurat raki sków skóry jeszcze nie przerabialam, i mam nadzieje ze nie bede musiala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez się tym nie przejmowałam aż dziś zobaczyłam dokałdnie takie same zmiany na paznokciu jakie mają ludzie na zdj ... identyczne ....i już mam dość czuję się słabo w tym momencie ;/ i wszystko standardowo boli już pewnie mam przerzuty dlatego ....jeszcze te węzły tyle wyczuwalnych usg mam 31 lipca nie wiem czy dotrzymam nerwowo ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kakunia-ja o.k.dwa lata temu z taką pionową kreską to prawie na sygnale do lekarza jechałam taka byłam wystraszona,ze to czerniak...Mina pani doktor -bezcenna,pokazała mi,że też takie ma i są to jakieś pęknięte naczynka czy coś...Moja teściowa ma takich pełno,nie martw się jest o.k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie kupię odżywkę i zobaczę co będzie jeśli jednak będzie to ciemniało nie mam wyjścia i do dermatologa biegiem ... ja mam coś takiego ale widze że już druga kreska też jest http://www.doctorslounge.com/dermatology/forums/backup/topic-42718.html coś podobnego miałaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh co do ziarnicy to też to przerabiałem. Mam duży, miękki guzek pod pachą, który nie boli, ale czasami mnie rwie pod tą pachą. Poszedłem do lekarki, zbadała, rzekła - no powiększony węzeł chłonny ... i co? I nic, kompletnie! Ani na usg, ani nic.

Co do zmian na paznokciach. Sam mam jedną, dziwną zmianę. Nie udało mi się znaleźć niczego podobnego w google (może dobrze?:D).

Tak jakby mi pękł paznokieć od środka. Powierzchnia jest gładka, ale widać pod paznokciem szczelinę przebiegającą pionowo. Dziwna sprawa, bo zrobiło się to z dnia na dzień. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za powitanie. Co do chodzenia po lekarzach to odwiedziłam już chyba wszystkich, od kilku lat tak biegam, przez ostatnie 2 tyg byłam u internisty, laryngologa (2razy), ginekologa, dermatologa. Do laryngologa idę znów jutro bo znów coś mi wyszło w przełyku i nie mogę łykać.

Co do ziarnicy - przez pół roku miałam poty nocne i wciąż mam powiększony węzeł chłonny, stany podgorączkowe, więc googlowałam i wpadłam na ziarnicę. Teraz mi przeszło bo czytam o rakach skóry, wyszło mi dziwne duże znamię i tym razem boję się że w końcu cos mam :-((

Do tego choruję na nadciśnienie, tachykardie, boli mnie serce

Lekarze przepisują leki ale ja ich nie biorę bo boję się że mam na leki uczulenie i że spuchnę i że się uduszę

 

Czy też tak macie że po prostu czujecie że coś wam jest tylko nikt nie może tego znalezć a to coś jest w Was ukryte i zaraz zaatakuje? Dodatkowo tak samo boję się o bliskich. Nie mam już siły na ten strach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karolina, ja tez niewiem co mi jest, jak chcesz poczytaj moje posty, ja to mam dopiero dziwne objawy zaburzenia czucia na twarzy itp, myslalam ze mam guza mozgu, zrobilam rezonans ktory nic nie wykazal, przez ten czas sie nadenerwowalam, naplakalam, poshizowalam sie na maxa, i nadal zaden lekarz nie wie co mi dolega i zamiast sie leczyc rozkminiam chorobe ciagle i ciagle i latam po kolejnych lekarzach. tez mam tachykardie, plus niedoczynnosc tarczycy, koaltania serca, i wypadanie platka z zastawki mitlarnej, no i nie zapominajmy o nerwicy i hipohondrii, czyli full pakiet.

Z lekami mam identycznie, boje sie ich brac, niektore biore a niektore sobie odpuszczam. nie zapomne chwili jak zaczely sie moje problemy z tarczyca i mialam okropne kolatania serca, dostalam betabloker od kardiologa, siedzialam w domu i wylam bo balam sie go wziac, i balam sie go nie wziac, dzis sie z tego smieje ale wtedy do smiechu mi nie bylo.

Takich osob jak my na tym forum jest mnostwo, ale fajne jest to ze jedna hipohondryczka wspiera druga (bez urazy dziewczyny), troszke mnie to bawi ale jest to bardzo pozytywne :) szkoda tylko ze sobie nie umiemy tak pomoc, doradzic, byc dla siebie samego wsparciem, jak dla innych.

Aha, o bliskich tez sie boje, caly czas, ale to akurat wiem ze nic innego jak nerwica, dlatego wpiatek zaczynam psychoterapie i pokladam w niej duze nadzieje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaarolinaa

 

Mam dokładnie to samo, przerabiałem już kilka raków (ziarnica, trzustki, jelita, wątroby, płuc, mózgu, krtani). W samym tym miesiącu byłem już 3 razy u rodzinnego, u dentysty raz i raz u laryngologa. Zaczęło się od gorszego samopoczucia i bólu gardła, mojej pani doktor nie było była inna, mówię że gorączki nie mam, w sumie w mairę się czuję ale boli mnie agrdło, zerknęła chwilę zza biurka świecąc latarką, przepisała Biseptol i kazała czymś tam płukać. Wróciłem do domu, czytam o tym biseptolu no i tak jak Ty że jakieś świństwo nie będę brał bo od tego umrę, no ale po dwóch dniach narzeczona mnie zmusiłą do łykania tego, łykałem 3 dni, oczywiśće wystąpiły wszystkie objawy uboczne leku, pomęczyłęm się jescze kilka dni i odstawiłem.

 

Gardło mi przeszło, to dostałem kłucia w klatce piersiowej i duszności, myślę sobie aha niewyleczyłem dobrze i dostałem zapalenia mięśnia sercowego, z tym "zapaleniem" pochodziłem tydzień jakoś minęło. Więc zacząłem znowu ćwiczyć, jeździć na rowerze i wode z lodówki a po pracy wieczorem zimne piwko, minęło kilka dni i znowu gardło... tym razem Pani doktor kazała mi CRp sobie zbadać, że jak będzie ileś tam to wirus ileś tam bakteria no i ogólnie stan zapalny wkaże. Zrobiiłem i wyszło 0,20 w normie od 0 d 5 :( więc wysłała mnie do laryngologa, ta obejrzała, nawkłądała mi jakiś patyków do gardła, świeciłą macała, no i stwierdziła że jak nie mam gorączki tylko stan podgorączkowy i crp było w normie to jakieś podostre zapalenie gardła, dała Eurespal jakieś pastylki do ssania i odesłała do domu. Oczywiśćie Eurespal też ma same skutki uboczne więc z początku nie brałem, teraz biorę od jakiś 3 dni bo mi nie przechodziło, skutków ubocznych na szczęśćie brak, ale stresuje się że mi tak powoli przechodzi, gardło ciągle boli, chyba już bardziej od tego że sobie śluzówkę podrażniłem ciągle płukając a to woda z wodą utlenioną, a to wodą z solą, a to 10 pastylek neo anginu w ciągu dnia.

 

Ehhh i w związku z tym teraz tak, albo wkręcam sobie obniżoną odporność (co może być bo ostatnio siedziałem w domu i często piłęm a alkochol obniża), albo HIV bo obniża, albo od wczoraj raka krtani... opróćz gardła i neiraz mam koło 37, co podobno w sumie normalna temperatura, to nic mi nie jest, ważę się codziennie i wręcz trochę przytyłem, zmęczony nie jestem raczej pobudzony, nocne poty mam ale rzadko w tygodniu ze dwa razy może 3, ale w te upały ogólnie się pocę okrutnie. Także sam już nie wiem co mi jest lub nie jest. Mam zleconą morfologię bo robiłem rok temu (była w normie) ale mi kazali poczekać aż zaleczę to gardło i już tak drugi tydzień je leczę, może jak bym słuchał lekarzy to bym brał te leki tak jak każą i już by mi przeszło no ale mądrzejszy jestem, do tego oprócz mojej rodzinnej to jakoś im nie ufam, miałem wkrętę że ta laryngolog u której byłęm mimo że mi tam świeciła z 10min o ogładała pod każdym kątem, mogła coś przeoczyć albo się nie zna czy coś...

 

Także wesoło :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka wszystkim :papa::papa:

Nie było mnie jakiś czas, bo wszystko wydawało się ok, ale teraz znowu jazda;/

 

Nie wiem, czy poród może być aż tak przełomowym wydarzeniem dla organizmu kobiety, żeby powstawały różne choroby?? Jestem już prawie 2 miesiące po porodzie, a zaczęły się straszne bóle stawów, kości, mięśni - oczywiście znów faza na raka i że zaraz umrę. Z tego powodu za tydzień mam wizytę u ortopedy, aż się boję tam iść.

Do tego doszedł guzek w policzku, który nagle wymarałam... Do tego przywiązuję bóle w policzku i w zatoce przynosowej... I znowu historia sie powtarza, że umrę, osierocę dziecko itp..

 

Masakra, znowu panika, niepewność, nie wiem co robić. Nagle cała radość życia znowu ze mnie uszła, brak mi nawet radości przy zabawie z Bobaskiem ;/;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

helooo aga dawno cie nie bylo to fakt,,myslalam nawet o tobie;)

 

sama jestem mama i znam uczucie leku...ze osieroce moje dziecko..przerabialam to((:

 

mysle ze kosci miesni stawy bola cie z naprezenie,,,z nerwow...wyobraz sobie ze mam od 2tyg okropny bol krzyza,,,i mam jazde z jelitami wrocilo mi moj zespol jelita drazliwego((:a wiec przerabiam raka jelita((:no masakraaaaa

 

daj znac co powie ci lekarz...??ja robilam ostatnio rtg szyjnego i wyszedl splot miesni;))czyli,,,wszystko na maxa sciasniete....od czego wiadomo((:ehh....

a jak dzidzia spokojna?

fajnie ze jestes:))choc wiadomo wolalabym popisac z toba na forum typu matka i dziecko a nie hipochondria...ale coz zycie;))((:

 

Seeker81witaj :papa::papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seeker81 moze cie tym troszke uspokoje, moja corka 2 miesiace temu zachorowala na angine, i wyleczylysmy ja dopiero ze 2 tygodnie temu, prawie 2 miechy byla chora, co jej troche przeszlo to nawracalo, kaszel miala taki ze sie az dusila, lekarka stwierdzila ze nie wie co jej jest ze to sie tak dlugo ciagnie, ale powiedziala tez, ze wirusy sa pomutowane, paskudztwa takie oporne na leki i dlatego infekcje sie tak dlugo ciagna, to by mialo sens. w koncu corce przeszlo samo, odstawilam jej wszytskie leki, robilam inhalacje z soli fizjologicznej, posiedziala tydzien na wsi u babci, i jak reka odjal. a bylo naprawde kiepsko bo kaszel suchy meczyl ja w dzien i w nocy i gardlo non stop bolalo i swedzialo. wiec mysle ze nie masz sie czym martwic, po prostu zlapales jakiegos wirusa opornego i tyle. powodzonka i zdrowka zycze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marta80, dzidzia wymyśla, jest bardzo nerwowa, chyba moja hipo w ciąży na nią przeszła :( teraz ona ma problemy z napięciem mięśniowym :( Ty też widzę nie masz lekko :(

 

Kości i stawy mogą boleć od przeciążeń w ciąży, no ale jak to ja zaczęłam wymyślać, tymbardziej, że coraz gorzej chodzę z dnia na dzień i co chwila jakiś nowy staw mnie zaczyna boleć.... paranoja;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nervuska81 dzięki :) to mnie trochę uspokoiło, mi się ciągnie to gardło miesiąc, tydzień choroby dwa tygodnie przerwy i teraz znowu tydzień spowrotem, lekarz laryngolog nic tam złego nie widział, powiedziała że tak może być :) co mnie jakoś nie uspokaja, hehe oczywiście pani doktor nie do końca ufam, dzisiaj mam konsultację u innego, jakaś profesor, może się będzie lepiej znała. Jak badałem to CRP to dziwne ale chciałem żeby wyszło wysokie żeby to była baktreria, dostał bym antybiotyk i pewnie by przeszło, a tak CRP wzorcowe, a mnie gardło boli, węzeł powiększony, stan podgorączkowy (chociaż nigdy wcześniej nie mierzyłęm temp, moze też być tak że już tak mam okolice 37 zawsze). Wszyscy dookoła mówią że nic mi nie jest i to nerwica, leczyłem się trochę ale jakoś ciągłe żarcie escitalopramu mi się nie widziało, do psychologa chodzę ale też teraz miesiąc przerwy miałem bo jej nie było. Jak się uspokajam to sam się z siebie smieję, że za chwile mi się raki skończą do wymyślania. Rak jelita/wątroby/trzustki przeszedł mi jak sobie USG jamy brzusznej zrobiłem w lutym, zapalenie serca jak mi serce przebadali i byłop ok też mi przeszło i tak dalej i tak dalej. Zastanawiam się czy czekać jak mi to gardło minie czy iść robić tą morfologię bo mam skierowanie, ale lekarka kazała się wyleczyć, odczekać z tydzień dwa i dopiero robić, a mnie nosi żeby już lecieć i robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aga no napweno dziecko cos oczuwalo ze mama sie denerwuje;)ja mysle juz o 2 dziecko...ale boje sie ze jak bede w ciazy bede miec swoje akcje...i dzieciatko niczemu nie winne bedzie nerwowe((:

 

dziewuchy nie wiem co ma wspolnego nerwica z gardlem...ale wyobrazie sobie ze mnie chyba z 3mace bolalo gardlo...a lekarz twierdzil ze nie nie jest czerwone....a ja sliny nie moglam przelknac...wiec juz sama nie wiem??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seeker81 nie rob morfologii jak jestes chory bo ci wyjdzie cos popodwyzszane poobnizane bo stan zapalny w organizmie jest i jak ci wyjdzie nie taka to dopiero sie bedziesz shizowal. poczekaj spokojnie, gardlo w koncu przejdzie i wtedy zrobisz.

 

Piszecie o gardle, co ma wspolnego z nerwica, jakis czas temu opisywalam przypadek mojego brata, bol gardla przez 3 lata, tez mu raki wkrecali lekarze, po szpitalach latal po profesorach przeroznych i co, zaczal sie leczyc na nerwice, jak reka odjal. jak widac gardlo ma z nerwica wiele wspolnego.

 

A mnie od wczoraj ten brzuch na dole boli konkretnie, poki co biore leki na jelitowke i zobaczymy, ale cos mi sie wydaje ze akurat to to nie nerwica i cos mi sie pochrzanilo albo ginekologicznie albo gastrologicznie. Smieje sie ze moje objawy schodza coraz nizej hehe... ;)

najpierw glowa, potem szczeki, klatka piersiowa, teraz brzuch, potem pewnie na nogi padnie. Czuje ze mam rozwalony caly organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marta80 - pewnie ze wszystkim ma nerwica coś wspólnego, ja u siebie zauważyłem, że jak gdzieś przeczytam, usłyszę, zobaczę o jakiejś choreobie, to mam objawy. Np. moje gardło, ogólnie oprócz bólu i zaczerwienienia, i takiego drapania nic mi nie jest. Wczoraj gadałem z jednym facetem u mnie w pracy, móię mu o tym moim przydługawym zaziębieniu, ten że znał gościa też myślał że przeziębienie mu się w zapalenie płuc wdało, po 2 miesiącach już zmarł na raka płuc. Ja oczywiście lekka panika, wracam do domu, w neta....wiem wiem nie można, ale to często silniejsze ode mnie, no i czytam rak krtani objawy najważniejszy chrypka dłuższa niż ileś tam. Do tej pory nie miałem jakoś szczególnie zachrypniętego tego gardła... budzę się dzisiaj rano i co? no mam chrypę od rana :great: albo przynajmniej mi się wydaje że mam ehh... pewnie znowu mój umysł sobie dorobił objaw do tego co usłyszał :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i naczytalam sie o raku slinianki przyusznej, no i znow mi objawy moje pasuja tak jak do guza mozgu, taki rak tez powoduje zaburzenia czucia na twarzy, takie jak moje. kurde, moglam tego nie czytac :(

 

-- 10 cze 2014, 19:28 --

 

wiecie moze jak to jest z rezonansem, jak mialam rezonans glowy, mozgu i kątow mostkowo mozdzkowych, to jak bym miala raka slinianki to bylo by to w opisie i na zdjeciach? czy tylko ten mozg zbadali i nic wiecej ? no shize zlapalam z tym rakiem slinianki :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorsze jest to że ja w żadne badania już nie wierzę i mnie nie uspokajają...moja mama miała wszystkie wyniki piekne. Na usg niewiele widać, raka trzustki napewno się nie zobaczy, zwykłą morfologię to sobie można darować, przy raku niewiele pokaże..Ja obawiam się że nasza intuicja nas nie myli i że coś w sobie mamy co prędzej czy później się nam objawi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorsze jest to że ja w żadne badania już nie wierzę i mnie nie uspokajają...moja mama miała wszystkie wyniki piekne. Na usg niewiele widać, raka trzustki napewno się nie zobaczy, zwykłą morfologię to sobie można darować, przy raku niewiele pokaże..Ja obawiam się że nasza intuicja nas nie myli i że coś w sobie mamy co prędzej czy później się nam objawi..

 

 

 

to mnie pocieszyłaś... intuicja w nerwicy... no chyba nie do końca, ja wmawiałam sobie już niejednego raka... na szczęście lekarze wykluczają, a komu mam wierzyć jak nie im? mój brat, czy rodzinna chyba by nie chcieli dla mnie źle :) karolinnaa troszkę wiecej wiary w lekarzy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×