Kaja1981

Kakunia-ja o.k.dwa lata temu z taką pionową kreską to prawie na sygnale do lekarza jechałam taka byłam wystraszona,ze to czerniak...Mina pani doktor -bezcenna,pokazała mi,że też takie ma i są to jakieś pęknięte naczynka czy coś...Moja teściowa ma takich pełno,nie martw się jest o.k.

Scooby u mnie jak już trafiłam na specjalistę od endo to jak podotykał to wiedział,ze to to,ale ja mam w bliznie po cc,a cz się gdzieś dalej nie porozsiewała to już tylko laparoskopia/laparotomia pokaże.

evvelinka ja ostatnio z teściową się śmiałyśmy,że ze mną coś nie tak chyba bo właśnie dobrze się czuje i nic mi nie dolega.

Witam. Widzę temat zębów na tapecie...Ja się w zeszłym roku się wzięłam i do Świąt porobiłam wszystkie,zostały mi dwa górne do chirurgicznego wydłutowania....masakra tak się boję. Nie wiecie może czy takie zęby nie są przeciwwskazaniem do narkozy i operacji?

Ja też mam dużo takich przebarwień,w szczegolności na nogach.

Nerwa mam to samo z niewyspaniem-mogę powiedzieć ,że stało się to moją obsesją i już wszyscy w rodzinie wiedzą,że jak ja się nie wyśpię to na drugi dzień zdycham dosłownie i nie jest to takie typowe niewyspanie-ja się czuję jakbym za chwilę miała zejść z tego świata(trzęsące ręce,kołatania serca potwornie boli głowa itp,itd...)Muszę godzin snu pilnować bo przy dwojce dzieciaczków to ciężko w takim stanie.

Ja kiedyś horrory nałogowo oglądałam ale moja bujna wyobrażnia kazała mi przestać ,ogólnie jak oglądam jakiś wzruszający film to beczę aż tchu nie moge złapać...ostatnio aż mąż z drugiego pokoju przyszedł zapytać czy nic mnie nie boli bo tak chlipię:)) -- 28 kwi 2014, 23:11 -- A burzę lubię...baaaardzo.

To identyczne dziś objawy mamy ja też zagwozdkę caly dzień miałam czy aby mi coś w środku nie pęklo:)

Wesołego królika co po stole bryka, spokoju świętego i czasu wolnego, życia zabawnego w jaja bogatego i w ogóle wszystkiego kurcze najlepszego!

No właśnie mnie się anestezjolog też pytała jak ja sobie radzę:))

No więc kochane tak-we środę przyjęli mnie do szpitala,poszłam na oddział z małżem bo był ze mną,dostałam pokoik i zaczeły się badania-pobrali krew,potem usg,potem ekg,założyli wenflon.....potem zupka i czopek:)i po zupce czekałysmy na rozmowę z anastezjologiem(naczekałam się bo byłam ostatnia w kolejce),wlazłam do pokoju babka spojrzała na moje wyniki i powiedziała,że operacji nie będzie bo mam jakąś niedokrwistość z niedoboru żelaza i wogóle moje krwinki są małe i mogły by być jakieś komplikacje,że mam iść do rodzinnego i szukać przyczyny........KUR..wyszłam ze łzami w oczach i do męża,,że chyba mam białaczkę.....Mężu cały osrany poleciał do lekarza i ten go trochę uspokoił nawet lekarz miał pretensje,że męża straszę...No nic pojechaliśmy do domu. Mąż na drugi dzień pojechał po wypis i na konsultację do mojego profesorka,dostałam tabletki na zmniejszenie krwawienia miesiączkowego(mam obfite @ i lekarz stwierdził,ze od tego)i żelazo i skierowanie na za miesiąc......... Normalnie jestem zdołowana tymi wynikami...I jeszcze za 5 dni mam odbiór cytologii i już się trzęse i wymyślam ....

Pozdrawiam Was kochane już ze szpitala. -- 09 kwi 2014, 11:43 -- Pozdrawiam Was kochane już ze szpitala.

Kurcze kobitki ja os...a po pachy,jutro mężunio mnie zawozi do szpitala a pojutrze będą mi grzebać w bebechach....

Ellwe,ja to mam na drugie imię wzdęcie:) Cały dzień chodze jak napompowana a i czasem nawet wciąganie brzucha niewiele pomaga. -- 04 kwi 2014, 23:37 -- księżniczka-jesteśmy tego samego wzrostu:)

To pewnie i ja mam boreliozę-objawy pasują doskonale.Tylko ,że ja nie tego się boje...