Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam wszystkich :))


Croatoan

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Może od razu przedstawię się z imienia i wieku. Nazywam się Adam i mam 19 lat. Chcę się z Wami podzielić wiarą, która jest czynna, nie nadzieją, która jest bierna. Często zdarza się ludziom mylić te dwie rzeczy. Jestem przekonany, że z każdą chorobą psychiczną można wygrać. Wszystko dzieje się w głowie i twierdzę, że wszystkie antydepresanty i leki psychotropowe są zbędne. Przechodziłem depresję, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, brałem setaloft. Długość paznokci na środkowych palcach wynosiła ok. 0,5 cm. Były tak potwornie obgryzione. Paliłem duże ilości marihuany, piłem dużo alkoholu. Co mi pomogło? Medytacja. Wielu ludzi jest sceptycznych co do tego typu rozwiązań, a szczególnie lekarzy psychiatrów. Co się dziwić? Medytacja jest darmowa a przemysł farmaceutyczny to przeogromny rynek. Będę starał się dawać rozwiązania, rady związane z rozwijaniem sfery duchowej, bo jestem przekonany o tym że radość jest w nas, a nie w tabletkach:)

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, fajnie, że jesteś i że chcesz tutaj się dzielić tym, ja u siebie widzę znaczną różnicę po medytacji ale nie wiem czemu nie mogę się zebrać żeby regularnie ją "stosować" :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądziłem, że powitaniem trafię na dyskusję. Cieszę się, że możemy wymienić się opiniami. Otóż, jeżeli czujemy, że coś w nas jest nie tak oznacza to, że coś jest uszkodzone. Kwestia nazwy. Medytacja zmienia połączenia neuronowe w mózgu. Posłużę się przykładem. Budowanie mięśni polega na uszkadzaniu mechanicznym, a konkretniej zrywaniu mikrowłókien, które są później uzupełniane aminokwasami i białkami. W tym przypadku narzędziem jest siłownia i odpowiednia dieta, a w przypadku umysłu kontakt z nim, czyli medytacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, o, właśnie, zgadzam się z tym.

 

Dlatego Croatoan, nie radzę na forum negować medykamentów. Gloryfikuj sobie medytacje, ale nie kosztem leczenia farmakologicznego.

Podam Ci mój własny przykład. Gdy byłam w ostrej fazie depresyjnej prędzej bym odgryzła komuś głowę z nerwów i desperacji niż usiadła na dupsku, zamknęła oczy i uwolniła umysł. Tylko benzo i porządny antydepresant mi pomógł. Po tygodniu doszłam do siebie na tyle, by móc rozróżnić spodnie od sukienki.

Medytacje są dobre dla osób zmagających się z lekkimi zaburzeniami... ale jak w grę wchodzą ciężkie kalibry to nie ma bata. Trzeba być w miarę ustabilizowanym, by móc skorzystać z medytacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Medytacje są dobre dla osób zmagających się z lekkimi zaburzeniami... ale jak w grę wchodzą ciężkie kalibry to nie ma bata. Trzeba być w miarę ustabilizowanym, by móc skorzystać z medytacji.

Nie wiem dlaczego tak twierdzisz, fajnie jakbyś jakoś rzeczowo uzasadniła. Co do tego, że trzeba być "w miarę ustabilizowanym" to się na pewno zgodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×