Skocz do zawartości
Nerwica.com

Najdziwniejsze myśli ;)


painforever

Rekomendowane odpowiedzi

Mogę się podpisać pod bardzo wieloma Twoimi "przemyśleniami", ProstaNazwa :smile: Też się boję, że pozabijam rodzinę i siebie, że tak naprawdę tylko śnię (albo jestem w śpiączce), że tracę pamięć... Do tego czasem napadają mnie myśli że jestem pedofilem (pedofilką?), że rzucę się pod tramwaj albo samochód, rozdepczę przez przypadek swojego zwierzaka, sąsiedzi mnie podsłuchują i mówią o mnie, tak w ogóle to wszyscy - przyjaciele i rodzina - mnie nienawidzą, zaraz oślepnę albo umrę od wylewu, zawału, tętniaka, na ulicy coś spadnie mi na głowę i zabije mnie, a gdy w końcu umrę, to rodzina odkryje, jakim byłam popaprańcem i wymażą mnie z pamięci... :lol::? Zwykle panuję nad tymi myślami, ale to denerwujące że prawie zawsze ze mną... Moją jedyną bronią przeciw nim jest to, że umiem się z nich/siebie śmiać i widzę ich absurdalność, ale racjonalizowanie niestety nie zawsze działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę się podpisać pod bardzo wieloma Twoimi "przemyśleniami", ProstaNazwa :smile: Też się boję, że pozabijam rodzinę i siebie, że tak naprawdę tylko śnię (albo jestem w śpiączce), że tracę pamięć... Do tego czasem napadają mnie myśli że jestem pedofilem (pedofilką?), że rzucę się pod tramwaj albo samochód, rozdepczę przez przypadek swojego zwierzaka, sąsiedzi mnie podsłuchują i mówią o mnie, tak w ogóle to wszyscy - przyjaciele i rodzina - mnie nienawidzą, zaraz oślepnę albo umrę od wylewu, zawału, tętniaka, na ulicy coś spadnie mi na głowę i zabije mnie, a gdy w końcu umrę, to rodzina odkryje, jakim byłam popaprańcem i wymażą mnie z pamięci... :lol::? Zwykle panuję nad tymi myślami, ale to denerwujące że prawie zawsze ze mną... Moją jedyną bronią przeciw nim jest to, że umiem się z nich/siebie śmiać i widzę ich absurdalność, ale racjonalizowanie niestety nie zawsze działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko się nie śmiejcie - od dzieciństwa boję się, że coś mnie za kostkę złapie gdy będę kładła się do łóżka, lub będę wstawać - coś spod łóżka :shock:

więc do łóżka wskakuję, przebieram się z dala od łóżka, nigdy nie siadam na łóżku z wyciągniętymi nogami - czuję się jak małe dziecko, które boi się potwora :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko się nie śmiejcie - od dzieciństwa boję się, że coś mnie za kostkę złapie gdy będę kładła się do łóżka, lub będę wstawać - coś spod łóżka :shock:

więc do łóżka wskakuję, przebieram się z dala od łóżka, nigdy nie siadam na łóżku z wyciągniętymi nogami - czuję się jak małe dziecko, które boi się potwora :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko się nie śmiejcie - od dzieciństwa boję się, że coś mnie za kostkę złapie gdy będę kładła się do łóżka, lub będę wstawać - coś spod łóżka :shock:

więc do łóżka wskakuję, przebieram się z dala od łóżka, nigdy nie siadam na łóżku z wyciągniętymi nogami - czuję się jak małe dziecko, które boi się potwora :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam tylko albo aż takie:

1. nigdy się z tego nie wylecze

2. wkońcu mnie moja dziwczyna zostawi (bezpodstawnne)

3. Umrę w określonych wyimaginowanych przez mózg momentach np. stoje i myśle kurde jest ciemno nie będzie jutra :/ - te myśli mnie najbardziej denerwują

4. Że po co żyjemy jak nie daj Boże nic potem nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam tylko albo aż takie:

1. nigdy się z tego nie wylecze

2. wkońcu mnie moja dziwczyna zostawi (bezpodstawnne)

3. Umrę w określonych wyimaginowanych przez mózg momentach np. stoje i myśle kurde jest ciemno nie będzie jutra :/ - te myśli mnie najbardziej denerwują

4. Że po co żyjemy jak nie daj Boże nic potem nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam tylko albo aż takie:

1. nigdy się z tego nie wylecze

2. wkońcu mnie moja dziwczyna zostawi (bezpodstawnne)

3. Umrę w określonych wyimaginowanych przez mózg momentach np. stoje i myśle kurde jest ciemno nie będzie jutra :/ - te myśli mnie najbardziej denerwują

4. Że po co żyjemy jak nie daj Boże nic potem nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ProstaNazwa to umów się jak najszybciej :)

 

Calineczka1990 kiedyś miałam podobnie. Dodatkowo bałam się, ze coś ściągnie mi kołdrę z łóżka albo mnie zacznie dotykać. Spałam tylko w pozycji zwróconej do ściany i bałam się każdego trzasku i innych dzwięków. A już najgorsze co mnie mogło dopaść to burza w nocy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ProstaNazwa to umów się jak najszybciej :)

 

Calineczka1990 kiedyś miałam podobnie. Dodatkowo bałam się, ze coś ściągnie mi kołdrę z łóżka albo mnie zacznie dotykać. Spałam tylko w pozycji zwróconej do ściany i bałam się każdego trzasku i innych dzwięków. A już najgorsze co mnie mogło dopaść to burza w nocy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ProstaNazwa to umów się jak najszybciej :)

 

Calineczka1990 kiedyś miałam podobnie. Dodatkowo bałam się, ze coś ściągnie mi kołdrę z łóżka albo mnie zacznie dotykać. Spałam tylko w pozycji zwróconej do ściany i bałam się każdego trzasku i innych dzwięków. A już najgorsze co mnie mogło dopaść to burza w nocy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahahahh mam to samo! u mnie w pokoju jak coś stuknie czy coś to mnie normalnie paraliżuje ze strachu i leże pod kołdrą jak glupia o_o

Ja czasami wtedy wydaję różne odgłosy, zazwyczaj albo głośno oddycham, albo mlaskam, albo stukam o ławę, tapczan, czuję się wtedy bezpieczniej. Ale nie zawsze występuje u mnie typowe uczucie lęku. Czasem mam tak, że przed położeniem się spać, gdy jestem np. w kuchni i zgaszę światło, to czuję silną potrzebę, żeby uciekać z tej kuchni, ale nie zawsze wtedy czuję lęk.

 

Czasem miewam też myśli związane z pisaniem posta na forum: czy zdania zostały dobrze sformułowane, czy zdania są zrozumiałe (ale nie zawsze mam takie myśli). Przed wysłaniem posta wtedy czytam wiele razy swój post i czasem wiele razy coś poprawiam. Ale po wysłaniu i tak się wtedy jeszcze zastanawiam, czy wszystko dobrze napisałem. A możliwość edycji posta tylko przez 15 minut po wysłaniu czasem nasila te myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahahahh mam to samo! u mnie w pokoju jak coś stuknie czy coś to mnie normalnie paraliżuje ze strachu i leże pod kołdrą jak glupia o_o

Ja czasami wtedy wydaję różne odgłosy, zazwyczaj albo głośno oddycham, albo mlaskam, albo stukam o ławę, tapczan, czuję się wtedy bezpieczniej. Ale nie zawsze występuje u mnie typowe uczucie lęku. Czasem mam tak, że przed położeniem się spać, gdy jestem np. w kuchni i zgaszę światło, to czuję silną potrzebę, żeby uciekać z tej kuchni, ale nie zawsze wtedy czuję lęk.

 

Czasem miewam też myśli związane z pisaniem posta na forum: czy zdania zostały dobrze sformułowane, czy zdania są zrozumiałe (ale nie zawsze mam takie myśli). Przed wysłaniem posta wtedy czytam wiele razy swój post i czasem wiele razy coś poprawiam. Ale po wysłaniu i tak się wtedy jeszcze zastanawiam, czy wszystko dobrze napisałem. A możliwość edycji posta tylko przez 15 minut po wysłaniu czasem nasila te myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, Zastanawiałam się właśnie czy tylko ja mam takie myśli dotyczące postów. Po zamknięciu wątku wraca myśl czy nie zrobiłam jakiegoś banalnego błędu ortograficznego, czasami tak mnie to dręczy, że wstaję i włączam komputer żeby sprawdzić :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, Zastanawiałam się właśnie czy tylko ja mam takie myśli dotyczące postów. Po zamknięciu wątku wraca myśl czy nie zrobiłam jakiegoś banalnego błędu ortograficznego, czasami tak mnie to dręczy, że wstaję i włączam komputer żeby sprawdzić :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka ja kiedyś miałem myśli typu:

-że kiedyś umrę

-bluźnierstwa na Boga.

-bałem się opętania

-że np jak czego nie zrobię lub nie dotknę to ktoś umrze

Pokonałem te myśli mówiąc sobie że po co mam o tym myśleć,że będę stary leżał na łożu śmierci i żałował że zamiast się cieszyć życiem to myślałem o jakiś głupotach.Wiem że alkohol bardzo nie sprzyja nerwicy zawsze po nim się gorzej czułem.Ostatnio byłem za granicą i przez tydzień miałem ataki paniki że nie wrócę i nie zobaczę mojej rodziny i takie podobne.Przez cały tydzien pracowałem po 10 godzin do tego prawie wogóle nie spałem,przez cały czas duzy stres i co chwile ataki paniki i do tego piłem dużo alkoholu żeby o tym nie myśleć.Jak przyjechałem to doswiadczyłem deralizacji wszystko takie samo ale jednak troszke inne i lęki i myśli że moze to sen żę może leże w szpitalu w niemczech i że mam schizofrenie ciągle czytałem o tym i sam się nakręcałem .Biore leki i jest lepiej nawet bez leków juz troche to puszczało.Sport pomaga dużo biegania i duże ilośći magnezu i jest lepiej o wiele.Dodam że biorę bardzo małe dawki leków bo nie chcę się uzależnić i wiem że bez nich też chyba bym sobie poradził,ale wkur... mnie już ta nerwica i chcę raz na zawsze z nią skończyć.Najlepiej coś robić sport,do tego jakieś zajęcia,praca i to wszystko powoli zniknie pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka ja kiedyś miałem myśli typu:

-że kiedyś umrę

-bluźnierstwa na Boga.

-bałem się opętania

-że np jak czego nie zrobię lub nie dotknę to ktoś umrze

Pokonałem te myśli mówiąc sobie że po co mam o tym myśleć,że będę stary leżał na łożu śmierci i żałował że zamiast się cieszyć życiem to myślałem o jakiś głupotach.Wiem że alkohol bardzo nie sprzyja nerwicy zawsze po nim się gorzej czułem.Ostatnio byłem za granicą i przez tydzień miałem ataki paniki że nie wrócę i nie zobaczę mojej rodziny i takie podobne.Przez cały tydzien pracowałem po 10 godzin do tego prawie wogóle nie spałem,przez cały czas duzy stres i co chwile ataki paniki i do tego piłem dużo alkoholu żeby o tym nie myśleć.Jak przyjechałem to doswiadczyłem deralizacji wszystko takie samo ale jednak troszke inne i lęki i myśli że moze to sen żę może leże w szpitalu w niemczech i że mam schizofrenie ciągle czytałem o tym i sam się nakręcałem .Biore leki i jest lepiej nawet bez leków juz troche to puszczało.Sport pomaga dużo biegania i duże ilośći magnezu i jest lepiej o wiele.Dodam że biorę bardzo małe dawki leków bo nie chcę się uzależnić i wiem że bez nich też chyba bym sobie poradził,ale wkur... mnie już ta nerwica i chcę raz na zawsze z nią skończyć.Najlepiej coś robić sport,do tego jakieś zajęcia,praca i to wszystko powoli zniknie pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawka88, miałam te same myśli prócz ostatniego. Często mam również myśli dotyczące mojej rychłej śmierci pod kołami ciężarówki (w mojej wsi nie ma chodników, więc w zimę jest szczególnie niebezpiecznie), ale to tylko wtedy, gdy zaczynam o tym myśleć, nie jest to samowolne.

Do tego często mam wrażenie, że wszystko, co przewiduję, mówię, myślę itd., będzie odwrotnie, bo rzeczywiście wiele razy tak się zdarza (albo po prosto zwracam uwagę tylko na takie sytuacje), dlatego prawie zawsze dopowiadam, że "pewnie będzie na odwrót". Przyznam, że jest to męczące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawka88, miałam te same myśli prócz ostatniego. Często mam również myśli dotyczące mojej rychłej śmierci pod kołami ciężarówki (w mojej wsi nie ma chodników, więc w zimę jest szczególnie niebezpiecznie), ale to tylko wtedy, gdy zaczynam o tym myśleć, nie jest to samowolne.

Do tego często mam wrażenie, że wszystko, co przewiduję, mówię, myślę itd., będzie odwrotnie, bo rzeczywiście wiele razy tak się zdarza (albo po prosto zwracam uwagę tylko na takie sytuacje), dlatego prawie zawsze dopowiadam, że "pewnie będzie na odwrót". Przyznam, że jest to męczące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze o postach coś napiszę. Czy ma ktoś z Was lęk przed odczytaniem odpowiedzi innych na swoje posty ? Często mam tak, że gdy zobaczę, że ktoś napisał posta/posty niedaleko pod moim, to czuję jakiś jakby lęk i zaczynam myśleć, czy ktoś mnie przypadkiem nie skrytykował, czy nie zwyzywał, czy nie zaczął czegoś "wytykać", czy nie zaatakował i gdy mam zamiar zacząć czytać, to najpierw zasłaniam ręką i potem po trochu odsłaniam i czytam. Gdy zauważam, że dany post jest normalny lub nie jest kierowany do mnie, to wtedy czuję ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×