Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fantazjowanie- czy to już zaburzenie?


showmustgoon5

Rekomendowane odpowiedzi

Przez kilka doobrych lat miałam właśnie taki sam problem... W miarę upływu czasu było coraz gorzej. Wyobrażałam sobie świat, którego nie było, za to ja byłam w tym świecie idealna lub prawie idealna, i wszyscy mnie lubili. Aż pewnego dnia coś się we mnie przełamało, bo zaczęłam się tym mocno niepokoić. Zaczęły zdarzać się przypadki, kiedy wstydziłam się poza domem, bo wyobrażałam sobie ten świat i mało brakowało, żebym roześmiała się sama do siebie... A to byłoby dziwne. Na dodatek zaczęły mi przychodzić brzydkie myśli do głowy. I stwierdziłam w końcu, że to może być nienormalne, traciłam ogrooooomnie dużo czasu na rozmyślanie. I w końcu zaczęłam się zastanawiać, czy to marnotrawstwo czasu nie jest aby grzechem. Co mogę powiedzieć, po około kilku miesiącach zostałam z tego uzdrowiona. Ale wyspowiadałam się z tego jakieś kilka razy, bo nie chciałam marnować czasu, który dał mi Bóg na ziemi, nie chciałam marnować tego życia, które mi dał. I przepraszałam Go. I to On mi pomógł, wyleczył mnie z tej choroby, wyrwał mnie z nieistniejącego świata, który trawił mój czas i moje życie. Mam nadzieję, że komuś pomoże moje świadectwo, kto też się zmaga z takim problemem, jaki kiedyś dręczył mnie, a wyjście z niego wydawało się prawie niemożliwe. Tak, z Bogiem wszystko jest możliwe :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam podobny problem, tzn. często fantazjuję i wyobrażam sobie swoje alternatywne życie i przeszłość, np. że mam innych rodziców i w młodości miałem fajne życie (tak naprawdę moi rodzice byli patologiczni, po rozwodzie i mieszkałem z matką kątem u dziadków nie mając swojego pokoju, moja babcia czasem za to wyżywała się na mnie, że siedzimy im na głowie). Osoby z mojej klasy z liceum mają zupełnie inne życie, tzn. nie mają trosk materialnych tylko dylematy, gdzie iść na shopping albo jechać na wakacje. Oczywiście mieli też przez rodziców zapewnione mieszkanie na start i studia. Często wyobrażam sobie, że jestem na ich miejscu i też mam takie życie, przez co odpycham problemy od siebie, co działa destrukcyjnie na moje życie. Mam już prawie 30stkę, a jestem na etapie 20latka. Przyjaciół i rodziny też żadnej nie mam poza matką, która też ma problemy. Nie mam się komu wygadać i nie ma kto mi pomóc. Jestem za granicą i chciałbym wrócić do Polski, ale nie mam dokąd i z pracą też by raczej nie wypaliło poza McDonald's.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem nadzieję, że w Polsce nawet z biegłą znajomością jednego obcego języka można znaleźć dobra pracę. Myliłem się niestety :(. Przez to wszystko fantazjuję. Poza tym jestem całymi dniami zmęczony i chce mi się spać. Nie potrafię już normalnie myśleć i nic mnie nie interesuje, Pamiętam, że zawsze miałem ten sam problem z fantazjowaniem. Jak byłem młodszy fantazjowałem, że w przyszłości będę miał o wiele lepsze życie od innych. A teraz nawet na to nie mam nadzieji :(, że kiedyś tam będzie lepiej. Kiedyś, tzn. kiedy? Jak już będe miał 50tkę?! Ale czy wtedy przypadkiem nie kończy się życie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile nie wiąże się to z zaburzeniami myślenia, omamami rzekomymi, stanami katatonicznymi i zamknięciem się w swoim świecie bez świadomości czasu, to można to podpiąć pod zaburzenie schizotypowe/schizoidalne czyli całkiem ok, przynajmniej nie trzeba tego leczyć o ile nie rozwinie się jakakolwiek psychoza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile nie wiąże się to z zaburzeniami myślenia, omamami rzekomymi, stanami katatonicznymi i zamknięciem się w swoim świecie bez świadomości czasu, to można to podpiąć pod zaburzenie schizotypowe/schizoidalne czyli całkiem ok, przynajmniej nie trzeba tego leczyć o ile nie rozwinie się jakakolwiek psychoza.

 

Dzięki za odpowiedź. Chociaż dla mnie brzmi ona jak zakwalifikowanie się na żółte papiery albo do domku bez klamek. Mam świadomość czasu i nie mam omamów. Zaburzenia depresyjne oraz fantazje miałem już dziesięć lat temu. Jednak wtedy te fantazje wydawały mi się pozytywne, ponieważ były dla mnie motywacją, bo dotyczyły przyszłości. Teraz już niestety ja przyszłości nie widzię i żyję z dnia na dzień Już nie ma tak jak dawniej, że "kiedyś będzie lepiej".

 

Przydałaby mi się rozmowa z psychologiem, ale mam złe doświadzenia z dzieciństwa. Często bywałem wtedy u psychologa dziecięcego w związku z dysgrafią, ADHD i Aspergerem. Mam też inne problemy i boję się, że jakaś obca babka czy facet będą sobie gawędzili o tym przy kolacji z rodziną, jaki jest ze mnie czubek. Jestem też niestety dziedzicznie obciążony: moja babcia miała nerwicę (nie była zdolna do pracy i przebywała też w zakładzie), a druga depresję; brat mojego dziadka popełnił samobójstwo jak był niewiele ode mnie młodszy; moja mama też ma zaburzenia.

 

Czuję cały czas, że życie przepływa gdzieś obok, a ja nie płynę jego głównym nurtem, podobnie jak bohater filmów Koterskiego. Stąd bierze się u mnie potrzeba fantazjowania. Też miewam takie fazy jak bohater filmu ŻYCIE WEWNĘTRZNE. Tylko, że za czasów Michała Miauczyńskiego nie było gg i czatów. Może własnie przez ten cholerny internet rzadko miałem potrzebe uczestniczenia w normalnym życiu, np. nigdy nie udało mi się poderwać dziewczyny. Wtedy oczywiście wracałem do kompa. Wiem, jakie to żałosne :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również mam z tym duży problem. Przed snem i każdą wolną chwilę poświęcam na wyobrażanie sobie różnych scen jakie bym chciała by się wydarzyły, jak bardzo fajniejsze mogłoby być moje życie. Jest to bardzo męczące. Mało tego cały czas wracam do przeszłości i analizuje jakie inne decyzję mogłabym podjąć i też fantazjuje co by się wtedy wydarzyło. Ehhh. Jestem również DDA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×