Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aborcja


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Podoba w znaczeniu - żywię głęboką nadzieję - ironicznym?

Owszem, ironicznym. Ano, trochę to straszne, ale bardziej śmieszne. Przynajmniej dla mnie.

 

A mnie zastanawia, za kogo trzeba się uważać, żeby chcieć dyktować ludziom, co mają robić w ich prywatnych sprawach.

Sama bardzo negatywnie oceniam zdrady i nigdy nie zdradziłam i bym nie zdradziła, ale uważam, że to sprawa każdego z osobna.

A tu jakiś facet - którego nazwiska nawet nie zapamiętałam i nie zapamiętam, bo nie jest NIKIM znaczącym choćby cokolwiek, chce dyktować ludziom, co mają czynić.

Absurd.

Zbulwersowałam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam tę dyskusję i myślę, że jedni drugich nie przekonają nigdy, z zasadniczego powodu. Problem nie dotyczy pytania, w którym momencie powstaje życie, ale w którym momencie powstaje podmiotowość czy odrębna jednostka ludzka. W takim razie, to nie jest pytanie, które rozstrzyga biologia lub szerzej, nauka, ale pytanie natury filozoficznej, etycznej, teologicznej, ewentualnie prawnej. Jeżeli tak jest, to kryteria demarkacji (tzn. kryteria decydowania, w którym momencie zaczyna się człowiek) będą zawsze ustanawiane arbitralnie, ponieważ będą zależeć od przyjętej uprzednio postawy światopoglądowej, systemu wartości, religii, etc., etc. Skoro nie istnieją jednoznaczne przesłanki za przyjęciem danej definicji istoty ludzkiej (a, o ile mi wiadomo, nie istnieją), to taka definicja będzie zawsze umowna. W takim razie, próba przekonania kogoś do zmiany stanowiska jest de facto próbą podważenia całego światopoglądu. No a to już nie jest chyba taka prosta sprawa. Doświadczenie pokazuje, że ludzie gotowi są bronić swojego światopoglądu nawet za cenę ignorowania faktów i tolerowania jawnych sprzeczności. W tym zresztą nie ma nic dziwnego, bo podważać czyjś system wartości, to jak powiedzieć mu „słuchaj, jesteś idiotą, całe życie wierzyłeś w nie to, co trzeba, zmarnowałeś życie na bronienie idiotycznej sprawy, a wszystko, co ma dla ciebie znaczenie, jest tak naprawdę gówno warte”. Racjonalne argumenty nie na wiele się tu zdają.

 

To nie jest więc kwestia logiki, tzn. wszyscy argumentujecie logicznie, ale to jest logika zgodna z przyjętymi aksjomatami. Tzn. logika, która ma sens wewnątrz danego systemu światopoglądowego, ale już niekoniecznie poza nim, że się tak wyrażę.

 

Nie wiem, czy to, co napisałem ma sens. Od rana głowa mnie na@#$%dala, że ciężko mi myśleć.

Niektórych nie przekona się jaka rzeczywistość jest, że czarne to czarne, bo jak ktoś ubździ sobie w głowie( albo zostanie mu wciśnięte?) że czarne to tak naprawdę białe tyle, że inne białe, to choćby rzeczywistość była cała czarna i dowody potwierdzające czerń wokół by leżały, to jeden z drugim będzie twierdził, że czernią to to nie jest. Zostało ustalone( obserwując rzeczywistość) że:

Człowiek zaczyna się w momencie, gdy komórka jajowa połączyła się z plemnikiem i od tego momentu człowiek samodzielnie się rozwija, tyle że na początku jest prawie w całości zależny od matki. To że jest zależny w początkowej fazie życia, nic nie umniejsza temu człowiekowi( po prostu każdy człowiek na ziemi naturalnie przechodził przez taki sam rozwój), w każdym bądź razie nie daje to pretekstu do uśmiercenia. Oczywiście chodzi tu o określenie biologiczne, bo z filozoficznego punktu widzenia( tych dobrych filozofów) człowiek to nie tylko zlep komórek, które jedzą, trawią, śpią, umierają ( też, ale i więcej, na przykład to, że samo życie nie jest najwyższą wartością).

Ustalone też, że prawo po coś powstało, a powstało dla człowieka ( ma być mu przyjazne) i chronić najsłabszych (oczywiście względem prawa każdy równy), no i oczywiście chronić niewinnych. W trójkącie: mężczyzna, kobieta, człowiek w początkowej fazie życia( który jeszcze w kobiecie), to zarodek jest tym najsłabszym i na pewno jest tym niewinnym, więc naturalnie prawo z automatu musi być po stronie człowieka w fazie zarodkowej. A że aborcja jest narzędziem uśmiercającym (biologicznie) nic niewinnego człowieka, to w kraju, który dąży do jak najlepszego prawa nie może być zabiegiem powszechnie wykonywanym bez konsekwencji i każdy kraj w którym jest to legalny zabieg jest krajem zacofanym. (Teraz się wmawia, że aborcja jest postępem i coraz więcej tak zaczyna uważać. Smutne.).

Wszystko to wynika z rzeczywistości, z faktów, więc każdy kto opowiada się za aborcją zakłamuje rzeczywistość i tworzy światopogląd wynoszący śmierć na piedestał, a śmierć wiadomo gdzie pokieruje ( Do kotła. Bu. ) . A co za tym idzie dąży do samobójstwa. Także w tył zwrot proponuję i w stronę życia jednak lepiej.

 

Z mojej strony koniec dyskusji. Dziękuję i do widzenia, i czytania przy następnych rozmowach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre kobiety, decydujące się na usunięcie ciąży robią to nie tylko dlatego, że dokonano na nich gwałtu i nie chcą dzieci z gwałtów, bo byłyby to dzieci tych zwyrodnialców ( choć w niektórych przypadkach rodzą się dzieci z gwałtów i są wychowywane ), ale też z obawy przed wychowaniem, że nie dadzą z tym rady.

Często są nieplanowane ciąże, ludzie się na to nie przygotowali, nie mają poukładanych spraw, problemów i nie do końca wychodzą z problemów z różnych przyczyn.

Dlatego, niektóre kobiety wolą usunąć, żeby nie mieć takich obaw przed odpowiedzialnością, jaka by na nich spoczęła.

Tu chodzi też o to, że wiele dzieci rodzi się w patologiach, gdzie ci ludzie nie są zdolni do wychowywania, nie mają na to środków, ani dobrych warunków.

Lepiej, żeby oszczędzić urodzonym dzieciom różnych cierpień, niedostatku, jak miałyby się rodzić i miałyby być krzywdzone w takich domach.

Tylko tacy ludzie najczęściej nie myślą o tym, nie biorą pod uwagę, że mogą skrzywdzić te dzieci, przez niedostatek, biedę, niewłaściwe zajmowanie się.

Tutaj to ludzie musza być odpowiedzialni za swoje decyzje, co i jak robią.

Dzieci są nic niewinne, bo matki i ojca sobie nie wybierają. Można by tego uniknąć, chociaż w małej skali, gdyby ludzie włączali myślenie i odpowiedzialność za to, co robią.

 

Prosta zasada: ktoś nie jest w stanie zapewnić godnego i dobrego życia dzieciom, rodzinie, bo nie ma dobrych warunków, żyje w biedzie, nie ma sam ciekawego życia, to nie powinien się na dzieci decydować, żeby ich potem nie skrzywdzić.

Gdyby każdy zastosował taką zasadę i brał to pod uwagę, prawie nie byłoby cierpień dzieci, ani patologii.

Ale w tym kraju, często tak niestety nie jest, bo my żyjemy w chorym kraju, gdzie wielu ludziom brakuje myślenia i rozumu w tym, co robią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobre...

Człowiek zaczyna się w momencie, gdy komórka jajowa połączyła się z plemnikiem i od tego momentu człowiek samodzielnie się rozwija, tyle że na początku jest prawie w całości zależny od matki

podoba mi sie okreslenie samodzielny rozwoj i "prawie" calkowicie zalezny.... Bez matki nie ma szansy na przezycie wiec jest calkowicie zalezny, wiec i o samodzielnosci mowic trudno.

Ustalone też, że prawo po coś powstało, a powstało dla człowieka ( ma być mu przyjazne) i chronić najsłabszych (oczywiście względem prawa każdy równy), no i oczywiście chronić niewinnych.

Po tym fragmencie zycze Ci zebys trafila przed sad... i przekonala sie kogo prawo chroni a kogo nie:)

Krajem zacofanym jest kraj fanatykow religijnych ... zobacz co sie dzieje w krajach islamskich....w krajach rozwijajacych sie zauwazono ze prawo i religia to dwie calkiem odrebne rzeczy i dlatego szaremu obywatelowi pozwala sie samemu decydowac w coraz wiekszym stopniu o swoim zyciu... oczywiscie z wyjatkiem kwestii finansowych..

Twierdzisz ze zycie powinno byc najwyzsza wartoscia i usmiercanie jest zle... czemu wiec alkohol i papierosy sa dozwolone ? Bo tam gdzie chodzi o pieniadze nie liczy sie zycie czy smierc. Legalne usuwanie plodu laczyloby sie ze spadkiem ceny za zabieg ... przeciez to niehumanitarne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym fragmencie zycze Ci zebys trafila przed sad... i przekonala sie kogo prawo chroni a kogo nie:)

1. Motio to mężczyzna.

2. Napisał, że powinno, a nie, że tak jest.

3. Nikomu nie powinno się życzyć złych rzeczy, strasznie to wredne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2.Nie napisal ze powinno.

Napisał.

 

prawo po coś powstało, a powstało dla człowieka ( ma być mu przyjazne) i chronić najsłabszych (oczywiście względem prawa każdy równy),

 

 

3. Czemu uwazasz ze to zle zyczenie? nie wierzysz w to ze prawo chroni slabych i niewinnych?

Życzenie komuś, żeby stanął przed sądem nie jest dobrym życzeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie nie ma dobrych zyczen lub zlych zyczen...poza tym zycze mu zeby to prawo chroniace ludzi mial okazje poznac z bliska.

ma byc mu przyjazne nie znaczy dla mnie tego samego co powinno . Ma -czyli takie jest jego zadanie. powinno znaczy ze idea szlachetna wykonanie mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie nie ma dobrych zyczen lub zlych zyczen

Hehe, jak będę komuś życzyć śmierci, to też uznasz, że to ok?

 

Ma -czyli takie jest jego zadanie. powinno znaczy ze idea szlachetna wykonanie mniej.

Równie dobrze mógł napisać, że prawo powinno być człowiekowi przyjazne i chronić słabszych, sens byłby mniej więcej ten sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życzenie komuś, żeby stanął przed sądem nie jest dobrym życzeniem.

 

Jezu, bez przesady.

Naprawdę myślisz, że to taka trauma? No owszem, ludzie się stresują, ale nie uważam, żeby tam katowali.

Mnie możesz życzyć z milion razy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie projekt nie przeszedl w takiej wersji jaka jest obecnie.

I nie jest to projekt Pisu tylko publiczny.

PiS chce żeby chore dzieci rodziły sie natomiast w dwóch pozostałych kwestiach (zagrożenie życia kobiety i gwałt)jest za aborcją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, nie napisałam, że to trauma, choć pewnie dla wielu ludzi tak jest (dla mnie z pewnością byłaby to trauma). Zauważyłam tylko, że jest to złe życzenie. No ale jeśli Wy takie lubicie, to myślę, że się nie zrozumiemy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa mysle ze tobie to nie potrzebne wiesz jak traktuje sie ludzi w sadach i o ile prawnie mozna duzo... to nie oznacza ze bedzie sprawiedliwie...

 

Jezu. Wiem, że wyroki sądowe czasem zawierają pewne uchybienia - od tego jest druga instancja i kasacja/skarga kasacyjna.

Natomiast nie uważam, że ludzi w sądach traktuje się co do zasady źle.

Do sądu nie idziemy po "sprawiedliwość", ale po wyrok zgody z normą prawną, bo żyjemy w systemie prawa stanowionego, a nie w systemie equity.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....

Do sądu nie idziemy po "sprawiedliwość", ale po wyrok zgody z normą prawną, bo żyjemy w systemie prawa stanowionego, a nie w systemie equity.

Dokładnie. Kiedyś też miałem durne wyobrażenia o systemie prawnym. Dopiero bliższa znajomość z pewną (urodziwą :smile: ) prawniczką je zmieniła.

Systemowi prawnemu bliżej do maszyny turinga, niż do sędziwego starca krzewiącego sprawiedliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja nieobecność byłaby odczuwalna wyłącznie w kraju, w którym system prawny nie jest ustanawiany przez religijnych fundamentalistów, więc sensu nie widzę. Tym niemniej chciałbym by w poniedziałek wszystko stanęło.

 

P.S> Artemizja powinna odpalić 503. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja nieobecność byłaby odczuwalna wyłącznie w kraju, w którym system prawny nie jest ustanawiany przez religijnych fundamentalistów, więc sensu nie widzę. Tym niemniej chciałbym by w poniedziałek wszystko stanęło.

 

P.S> Artemizja powinna odpalić 503. :lol:

 

No wiesz, teoretycznie rzecz biorac, jak kobiety beda zmuszone do rodzenia, to mniej ich bedzie w pracy. Kto to odczuje? Wy, Panowie ;) moj malzonek musial substytucje za mnie wziac. 200 km poza miejscem zamieszkania :lol:

To zacheca Was do refleksji i do dolaczenia sie do protestow ;)

 

Siostrzenica mi mowila, ze kury domowe (okreslenie uzyte celowo, bo maja takie pomysly jak celowe latanie ze sciera w poniedzialkowy wieczor) ustanawiaja kontrprotest, polegajacy wlasnie na tym machaniu sciera w poniedzialkowy wieczor.

Ubawilo mnie - moga u nas w pracy posprzatac tak z rozmachu, pani sprzatajaca tez ma wolne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

Michellea :)

 

Okey juesej, miałem kończyć dyskusję, ale jeszcze się odniosę, bo widzę, że bezpośrednio do mnie.

Req, napisałeś że: "podoba mi sie okreslenie samodzielny rozwoj i "prawie" calkowicie zalezny.... Bez matki nie ma szansy na przezycie wiec jest calkowicie zalezny, wiec i o samodzielnosci mowic trudno."

Ale to, że jeden człowiek nie jest całkowicie ( albo w iluś tam procentach) niezależny nie świadczy, że można pozbawić go życia. Idąc tym tokiem, to dziecko (też człowiek ;) )zaraz po narodzinach na świat też mogłoby być uśmiercone przez matkę? ( w końcu też jest prawie całkowicie od niej zależne). Człowiek to istota zależna od drugiego człowieka, a bez człowieka dziczeje, umrze. Także poziom zależności nie decyduje o przyzwoleniu na uśmiercenie.

Później napisałeś: "Po tym fragmencie zycze Ci zebys trafila przed sad... i przekonala sie kogo prawo chroni a kogo nie:)

Krajem zacofanym jest kraj fanatykow religijnych ... zobacz co sie dzieje w krajach islamskich....w krajach rozwijajacych sie zauwazono ze prawo i religia to dwie calkiem odrebne rzeczy i dlatego szaremu obywatelowi pozwala sie samemu decydowac w coraz wiekszym stopniu o swoim zyciu... oczywiscie z wyjatkiem kwestii finansowych..

Twierdzisz ze zycie powinno byc najwyzsza wartoscia i usmiercanie jest zle... czemu wiec alkohol i papierosy sa dozwolone ? Bo tam gdzie chodzi o pieniadze nie liczy sie zycie czy smierc. Legalne usuwanie plodu laczyloby sie ze spadkiem ceny za zabieg ... przeciez to niehumanitarne..."

Wcześniej już napisałem, że obecne prawo jest złe w wielu aspektach i dochodzi do tego, że osoba niewinna musi udowadniać niewinność ( normalnie jest tak, że to winę trzeba udowodnić). I jeżeli prawo nie ma być stworzone po to by chronić niewinnego, to w takim razie po co ma być prawo?

I nie porównuj religii islamskiej do katolickiej, bo religia islamska jest raczej ideologią( reguluje każdy aspekt życia) przemocy, terroru( a przynajmniej sprzyja rozwojowi terroryzmu), dzielenia człowieka na gorszego i lepszego tylko z samego faktu wierzenia bądź nie, zresztą można by wymieniać różnice. Religia katolicka jest na pewno przyjazna człowiekowi, jest religią miłości, pokoju, szacunku, wolności, prawdy i wszystkiego co pozytywne.

Oczywiście każdy powinien móc decydować o swoim życiu( "być kowalem własnego losu"). Ale i za niektóre decyzje muszą być ustalone konsekwencje.

Co do alkoholu i papierosów, i narkotyków przy okazji. Alkohol, papierosy, narkotyki nie zawsze są złe, po za tym jest kultura palenia, picia...degustowania alkoholu ( a dlaczego by zabronić wznoszenia toastów alkoholem, przecież nie trzeba się upijać) . Są ludzie którzy potrafią odpowiedzialnie zażywać (balansują na cienkiej linie wolności nad przepaścią zniewolenia)( np. alkohol działać może tak samo na każdego, ale to jak się ktoś zachowuje po już bywa różne, u jednych agresja, u drugich wręcz przeciwnie, uspokojenie, uległość, albo smutek, albo radość). Oczywiście z umiarem trzeba podchodzić do tych substancji, bo bardzo łatwo uzależniają. Trzeba się uczyć odpowiedzialności, wzmacniać siłę woli, to i narkotyki możesz wykorzystać w słusznej sprawie ( tylko ryzykujesz bardzo, że możesz stać się nagle niewolnikiem ich i to one zaczną wtedy kierować życiem). Otóż to, niech każdy sam decyduje o swoim życiu. I to jest wolność wyboru.

Ale "legalne usuwanie płodu"( przyzwolenie na uśmiercanie człowieka bo nie potrafił się sprzeciwić, bo bezbronny, bo niewinny) nazywać wolnością? Wolnością w kraju w którym śmierć króluje, to tak. W kraju w którym życie jest wartością wyżej nad śmiercią niemożliwe jest takie uśmiercanie. W ogóle, obecnie poplątane jest wiele i żyjemy w poplątanej rzeczywistości, bo morderca (człowiek który zabił drugiego człowieka świadomie, z premedytacją) jest chroniony przed śmiercią (zakaz wykonania kary śmierci) i siedząc w więzieniu może mordować już bezkarnie, a nic niewinny człowiek ( zarodek, czyli jeszcze nierozwinięty człowiek, ale już w trakcie i cała przyszłość przed tym człowiekiem) może zostać uśmiercony ( kara śmierci za nieodpowiedzialność rodziców, za ojca gwałciciela, ot tak- w niektórych krajach, tych tak zwanych cywilizowanych...cywilizacja śmiercionośna owszem). { prawo do aborcji zabezpiecza się tym, że ustala sztucznie granicę ( w oderwaniu od rzeczywistości) od którego momentu człowiek( tak jakby to nie było jasne i oczywiste, zwłaszcza dzięki technice, której można oglądać życie w początkowej fazie, jeszcze w matce), dzięki biologii. Tu masz coś na temat polskich przedstawicieli prawa:

.

A, i żeby nie było, że uważam, że używki to coś super i brać brać brać. Uważam, że więcej szkody niż pożytku przynoszą i nie warto zażywać. Ale zakazywać prawnie rząd nie ma prawa. (człowiek rodzi się istotą wolną, z czasem wie co jest dla niego dobre a co złe, a jeżeli nie wie, to niech się uczy, a nie w kajdanach prowadzony i to wolno, tego nie, to dla twojego dobra, a to już nie i tak ma być.) Rząd ma zabezpieczać wolność, a nie ograniczać, albo wtrącać się w prawie każdy aspekt życia.

I tak, obecnie stawać przed sądem to strach i pewnym sensie "rosyjska ruletka" (od sprawy zależy ile kul, a ile pustych komór).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracajac do tematu - kto z Was nie idzie w poniedzialek do pracy?

Ja sie melduje, dziewczyny u nas tez nie przychodza.

Z tego co widze, to kolejne uczelnie oglaszaja godziny rektorskie.

ja nie ide, bo mają byc narodowcy, nie zamierzam dostac kamieniem w głowe od "psychicznych" fanatykow bojek bez powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracajac do tematu - kto z Was nie idzie w poniedzialek do pracy?

Ja sie melduje, dziewczyny u nas tez nie przychodza.

Z tego co widze, to kolejne uczelnie oglaszaja godziny rektorskie.

ja nie ide, bo mają byc narodowcy, nie zamierzam dostac kamieniem w głowe od "psychicznych" fanatykow bojek bez powodu.

 

Ale ja na manifestacje tez nie ide ;)

Nie ide po prostu do pracy - zostaje w domu :)

Polecam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×