Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przeczucia myśli zwrotnych-> brak zaufania w związku-border.


negri34

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

ostatnio doszłam do dogłebnej przyczyny tego, ze

systematycznie od jakiegos czasu chce zrywać z moim

chłopakiem, a potem sie schodzimy. Okazało sie, ze tak

na prawde to nie chce z nim zerwać, bo jest mi bliski

i darze go uczuciem, tylko potrzebuje zerwać na 2-3

dni duza blikosc, aby sie zregenrowac psychicznie,

dowartosciowac, aby nabrać dystansu po to, żeby

kolejny raz z oczyszczonymi emocjami steskniona wejsc

w zwiazek, czuc bliskosc i romantyzm. Ale to jest

tylko do czasu i takie schematy się od dłuzszczego

czasu ponawiaja.Mam problem z czuciem mysli, zarówno negatywnych jak i

pozytywnych wobec mnie. To jest taki swoisty mechanizm

obronny i byc moze to zaburzenie to po prostu objaw borderline?

Mam taki problem, ze jak sie z kims

dobrze czuje, ze błyszcze np. intelektem, super

wygladam itd to automatycznie czuje przeczucia tej

osoby, pojawiaja mi sie w głowie takie pozytywne

wzmocnienia, ze moze ona tez o mnie mysli, ze jestem

atrakcyjna, ze duzo czytałam, ze sie przygotowałam do

tego spotkania wiec mi zależało na tej osobie, ze jest

super, ze ja jestem super itp.. i mam dobry nastrój,

co sie moze czasem przekładać na lekko przesadzone

moje emocje względem drugiej osoby.

Z kolei jezeli mam jakies negatywy w sobie, mam jakies

duze wady - jak np. nie mam pracy, mam spora

nadwage i nie dbam o siebie - to bez wzgledu co moj

kochajacy mnie chłopak ciagle by powtarzał i mnie

zapewniał, ja czuje jakie on ma do mnie zwiazane z tym

przeczucia, czesto rozmijajace sie z tym co aktualnie

mówi, co powoduje brak zaufania do niego i moje

poczucie winy. Moje poczucie winy, ze jestem dla niego

ciezarem, ze on mi kupuje bilety na pociag, ze go

wykorzystuje, ze on mi sie nie podoba, a jak chce z

nim zrywac to moze dojsc nawet do tego ,ze on mnie nie

kocha... I ostatnio na kamerce zrobilam taka jazde, ze

uwazał, ze mam atak psychotyczny, poniewaz chcialam

przelamac te bariery i sie sama oczyscic, jakby sie

tak usprawiedliwic z czym sie źle czułam wiec zaczełam

mu mówic, ze cały czas sie bawiłam jego uczuciami, ze

go nie kocham, ze jestem wredna suka, szmata itp..

Zawsze kiedy chce z nim zerwac on ma zupełnie,

diametralnie inne wyobrazenie o mnie i o naszym

zwiazku, absolutnie nie moze sie z tym zgodzic,

strasznie rozpacza, momentami nawet ma zachowania

autodestrukcyjne... Tak sie dzieje juz od dłuzszczego

czasu, mamy takie schematy ktore trwaja po ok. 1 ms

czasu, za kazdym razem coraz gorzej to wyglada i w

dodatku moj chłopak mi powiedział, ze w sierpniu,

kiedy pierwszy raz z nim zerwałam na miesiąc "mówiłam

dokładnie to samo"... Że jestem dla niego ciezarem,

nie kocham go, bawie sie jego uczuciami, ze mam tego

swiadomosc itd... Jestem w bliskim zwiazku z moim

chłopakiem i zależy mi bardzo na budowaniu więzi,

zaufaniu mu i żeby nie mieć problemu w związku, ale te

schematy wciąż się powtarzają... Non stop mam jakies

wątpliwości, pytam go o coś względem mnie, o zdanie

itd, robie mu jakies jazdy z tego powodu itd. Po

prostu wciąż nie moge zaufać, im jest dalej tym

bardziej mi się nie zgadza, aż do momentu rzekomego

"zerwania", czuje sie nieuczciwe i też z braku

zaufania nigdy nie uprawialiśmy klasycznego seksu...

Co bym bardzo chciała zrobić, ale nie mogłam się nigdy

do tego przekonać do końca, bo ze względu na te

przeczucia mam blokadę przed bliskością. Będę teraz

chodziła na konsultację psychologiczną, jestem na

liście oczekujących na terapię...Wiem, że bez

usunięcia tego najtrudniejszego problemu nie mam szans

na satyskacjonujący związek i też robię co chwilę

krzywdę mojemu chłopakowi.. Czy mieliście/miałyście w

związku podobny problem i jak to można zwalczyć??

Jakie macie z tym doświadczenia?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobię z tego sprawę ... :(. A jak to w takim razie można wyleczyć? Czy w ogólę się da? Czy da się wyleczyć z lęku przed bliskością przed chłopakiem- cykliczne schematy zachowań, jeżeli miałam niepokojącą obojętność ze strony zapracowanej matki w dzieciństwie, byłam bardzo opusczona? :( Zaczełam chodzić na terapię, ale boję się, że nigdy tego do końca nie wyleczę i nie stworzę udanego, szczęśliwego związku :(. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam diagnozę schizofrenia, ale pierwszy lekarz wyraził sie, ze to borderline... Mój brat tez tak uwaza, mój chłopak i ja powoli tez... Mam strasznie silne schematy w zwiazku, ostatnio miałam obsesyjne mysli samobójce, miałam zła matke... Jak ja mam lek przed bliskoscia zmenic, chyba sie nie da... Nie stac mnie na zadne terapie, nie mam pracy, grosza przy duszy, chodze na konsultacje u psycholog, bo nie moze mi na razie zrobic terapii.. Konsultacje maja byc co tydzien. Boje sie o swoje zycie, za misiac czy półtora jak ten schemat znowu sie powieli ,ze sobie cos zrobie albo strace zycie, boje sie bardzo i ciagle rycze... :(( Bo chłopak mnie bardzo kocha... Nie mam pieniedzy ani srodków na terapie zaburzen osobowosci, wszystko przez moja matke, a ona uwaza, ze jestem manipulantka i mam takich charakter, nie uwaza, ze to jej wiza, ze mnie trzymała za mocno, uzalezniajac od siebie jednoczesnie opuszczona sie czułam, taki lek itd jako dziecko.. Jednoczesnie ojciec mnie czasem bił, miał postawe obojetna, nie płacil nigdy na nas, nie było go w domu, tylko na zime mama go przygarniała, bo nie miał gdzie spac. Rodzicie byli po rozwodzie dawno... Boje sie o najblizsza przyszłosc, nie wiem co mam zrobic ;((... Chce isc na terapie z matka, ale ona nie pójdzie, bo jest na mnie obrazona czesto, nierozumie, ze to jej wina czesciowo, nie ma do mnie juz zaufania... Uwaza, ze jestem manipulantka rozwydrzona, ze udaje, ze jestem hamka, ordynarna, ciagle mi mówi, ze bede kiedys plakała, ze mnie nikt nie kocha jak sie tak zachowuje ;(((.. A ja potem płacze, nawet w Kosciele... Boje sie o swoje zycie, chce isc na terapie z mam ;(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×