samotna i smutna z Łodzi - piszcie

[paquarette]

Cześć

Nawet nie wiem co napisać..

Szukam przede wszystkim zrozumienia, narzeczony jako osoba zdrowa, ma problemy ze zrozumieniem mojego stanu (lęki uogólnione, depresja/?/) i zachowania.

Ciężko znaleźć bratnią duszę, a bardzo mi na tym zależy.

 

Piszcie.

[asiulaczek77]

Hej, mam na imie Asia mam 20 lat. Borykam sie od pewnego czasu z nerwicą lękową. Matko jak ja nienawidze nazwy tej choroby. Ale wracajaac to bardzo dobrze wiem co to znaczy lęk i rownie dobrze wiem jak trudno znależć kogoś kto rozumie. Kto nie powie że to co czujesz to tylko twój gupkowaty wymysł na którym chcesz coś ugrać. Malo ludzi rozumie że jak się naprawde czuje taki lek lęk no to oddało by sie wszystko zeby przerwać ten stan. Jeśli chcesz to napisz moj email to asiulaczek77@gmail.com Narazie

[be_strong]

paquarette, przynajmniej napisz ile masz lat

[paquarette]

mam 26 lat, narzeczony 24

[be_strong]

mysle, ze z racji, ze on młodszy, moze byc tym bardziej ciezko niestety

[paquarette]

dojrzalszy niż niejeden starszy facet...

człowiek z niego do rany przyłóż, moje zdjęcie zamieszczone w innym dziale z naszej trzeciej rocznicy poznania się, którą obchodziliśmy niedawno..

dzieje się ostatnio tyle że nie ogarniam (moja choroba, praca, śmierć w rodzinie, brak zrozumienia wśród otaczających mnie osób), czuję ze straciłam to co popchnęłam do przodu dzięki terapii lekom i jodze

 

 

.. wyjść i już nie wrócić