Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

To oczywiste.

Tak więc co miałem zeznać już zeznałem

Ale świadek koronny zaprzeczył i lipa.

Jemu muszą wierzyć we wszystko.

Bo jeżeli nie uwierzą w części to automatycznie pojawia się precedens i wówczas każdy adwokat będzie podważał jego pozostałą częśc zeznań.

Tak działa system

 

I teraz pomyślcie sobie , że rozjebani chorobą siedzicie z takimi poółgłówkami całą dobę przez kilka lat

I to oni rządzą. Bo są najczęściej recydywistami.

[videoyoutube=cS766HpPNOU&list=PL1D0CED15D2C5A80B&index=3][/videoyoutube]

 

Ok

Koniec tematu.

Niech się jebią....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakze zycie z chad bywa nie przewidywalne, ostatnie tygodnie totalna depresja z codziennymi myslami czy to juz ten czas aby zakonczyc te watła wegetacje a dzisiaj od rana wszystkie zmysły wyostrzone, gonitwa maniakalnych mysli, nawet wzrok nabrał ostrosci i wszystko byłoby do zaakceptowania gdyby, no własnie gdyby nie lęki, totalny brak napedu i nastrój na poziomie musztardy :D a hooj by to wszystko strzelil..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skurwysyński pejsaty bankowy spisek.

7 lat temu brałem kredyt na dom po kursie franka 2.2

Dzisiaj skurwiele kazali płacić po 5.2 (dzień wcześniej było 3,7), potem litoßciwie obniżyli do 4.2

A banda rudzielca emigranta zachwalała, popierała i zapewniała stabilność.

Kopara zamyka kopalnie, 900 000 rodzin grozi bankructwo i eksmisje z powodu kredytów hipotecznych we franku.

Ale mamy pendolino. Wielką kiurwa owsikową orkiestrę, a państwo - co - nie zapewni sprzętu szpitalom?

Kwitnącà zieloną wyspę. Zieloną chyba od pleśni tych wszawych gnid.

I jeszcze niektórzy nieuleczalny czadzik.

 

-- 15 sty 2015, 14:59 --

 

Napierdolę się dziś jak zły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile wczorajszy dzień był do dupy to dzisiaj całkiem do przyjęcia. Czułem taką pozytywną energię po leku i byłem lekko podkręcony. Wynik udało się zrobić bardzo dobry. Waga zleciała już do 79 kg. Dalej się odchudzam. Właściwie już się nie muszę odchudzać. To wszystko idzie samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_Jack_, taką pozytywną energię, to Ty nie czujesz po leku, tylko jak Ci czapka stanie.

Poprawa to poprawa. Trwała, bezsporna, długotrwała i niezmienna.

Jednym słowem nie może być niedobrze. Musi być dobrze.

 

-- 15 sty 2015, 22:55 --

 

Napierdolę się dziś jak zły.

 

Niestety, zajończyłem proces na 2000 ml VIP'a.

Dobrze - jutro nie będę zdychał. Z drugiej strony niedobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ze mną nadal coś nie tak - w ogóle nie ciągnie mnie do alkoholu, żeby się napierdolić...anhedonia po całości. I na co mam teraz czekać, kiedy picie w weekendy było jedyną nagrodą i przyjemnością?

 

-- 15 sty 2015, 23:26 --

 

marwil, a o franku dziś czytałem, jaja jak berety niby taki stabilny system finansowy a frank dziś kursował od 3,7 do ponad 5 zeta zdaje się. Oj ktoś na tym przekręcie potężne pieniądze ugrał...grubo było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_Jack_, czapka ( na głowę!)ważna, czapeczka (na główkę) ;) jeszcze ważniejsza.

O ile Esci nie przyniosłotreałej poprawy na tą większą, to mniejszej zostaje po tym tylko wędzidełko;)

Nie obraź się, nie kpię, sam to jadłem - wiem jakie są realia.

 

-- 16 sty 2015, 00:14 --

 

Facet ma głowę (na szyi) i główkę. Pisząc o "czapka stanie" miałem na myśli tą z czaszką w środku i pragębą.

 

-- 16 sty 2015, 00:14 --

 

Facet ma głowę (na szyi) i główkę. Pisząc o "czapka stanie" miałem na myśli tą z czaszką w środku i pragębą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

guern

nie bylem u niej od czerwca(?)/lipca(?) biore tylko recepty na drugsy. Skoro nic sie nie dziejje to mowi ze nie musze przychodzic. Pewnie sra na moje siano bo klientow ma na peczki. Ale fachowiec dobry. Od kiedy zaczelem do niej chodzic to cos sie zmienilo na lepsze. Ona zawsze miala plan b a nawet c i d. Pieniadze roli nie graja ci powiem. Idz bedziesz mi dziekowal. Gdy pizdzie z nfz skonczyly sie pomysly to ona mi powiedziala co bedziemy robic najblizsze 2 lata z ew. zmianami w trakcie wg stanu mego. Tyle.

 

macieywawa

Co do tego litu mimo iz mie mialem zadnej manii gdy go dostalem jako pacyfikant to powiem ci ze po ok 2 miesiacach sporo wniosl i kolejne kilka wnosi ciezko mi sprecyzowac ale jest mi potrzebny. Z poczatku myslalem urwa co to za chemia i na krew kaza jechac ale przelamalem sie. Ja biore weglan liru z glaxo costam za darmo go dostaje w aptece tabsy po 250mg. Teraz troche podkoloryzuje ale jak otwierasz sloik to leci taki chemiczny zapach ze wypala nozdrza jak wezmiesz niucha. Dziwnie mi sie ten kojarzy. Jakbym zarl jakies odpady napromieniowane z czarnobyla albo prypeci. Swoja droga zna ktos skutki uboczne wieloletniego zarcia litu? Szczerze to mnie one jebia ale ciekaw jestem.

 

 

No a ja no co? Wszystko hurtem sie pierdoli hurtem taniej i rabaty sie dostanie. Jedna kwestje pomine. Czuje sie z dupy od paru dni. Do sklepu dam rade isc wiec brak lęku. Zero koncentracji. Teraz bralem groszki to wyplulem na reke zeby sie upewnic czy aby wszystkie wieczorne delicje uracza moj zoladek watrabe i nerki. Nie moge sie dogadac i porozumiec. Jako tako z bratem pogadalem przez telefon i nic pozatym. Jakis pojebany stan. Ale mierzac nasza miara to wersja light bo to nie obled o jakich sie tu mowi. Na szczescie nie jestem nerwowy ale budze sie codzien rano glupszy i bardziej zdebilnialy. Tak od soboty mi sie pogarsza. Pewnie przejdzie co ma nie przejsc. Ale ni huja nie uwierze ze z chad mozna zyc albo ktos sie wyleczyl. To nie byl chory. To gowno nawraca jak tramwaj z zajezdni a tam rozne czasy postoju sa. A jak ci spierdoli ten tramwaj to bedzie nastepny. Never ending story. Troche wariuje chwilami. Nawet nie wiem co by mi pomoglo. Jak stan sie nasili i utrzyma i nie zniose to sie gdzies poloze do "sanatorium" ale poki pilka w grze to jeszcze mecz nie przegrany. Najgorszy kolchoz i kierat mam w bani popoludniami. Dostaje w bani uczucia ktore moge zobrazowac slowem konglomerat - zlepek nie pasujacych do siebie elementow. Poki co ratuje sie wieczorami clonem by moc odetchnac pelna piersia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo,

Ale ni huja nie uwierze ze z chad mozna zyc albo ktos sie wyleczyl. To nie byl chory. To gowno nawraca jak tramwaj z zajezdni a tam rozne czasy postoju sa. A jak ci spierdoli ten tramwaj to bedzie nastepny. Never ending story.

 

10/10

ale można z tym żyć - do końca życia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poranna owsianka trochę mnie pobudziła, ale pewnie przez dodanie 1 łyżeczki miodu (_Jack_ wiesz, że Cię lubię ;) ) . Później jakiś agresor mi się załączył i cały dzień w myślach przeklinałem każdą napotkaną osobę. Taki kurwa "zespół touretta" tylko w myślach :P Ciężko mi z samym sobą wytrzymać. Chyba odstawię mirtę, może to przez to gówno, chociaż z kolei od 2 mcy właśnie na niej dobrze śpię. Brak mi już sił na to wszystko...

Asmo, ja też mam zawsze gorsze wieczory, napięcie i lęki mi się wówczas nasilają

Depakiniarz, i punkt dla Ciebie. Raz, że trochę grosza wpadnie a dwa mniej czasu na "móżdżenie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo,
Ale ni huja nie uwierze ze z chad mozna zyc albo ktos sie wyleczyl. To nie byl chory. To gowno nawraca jak tramwaj z zajezdni a tam rozne czasy postoju sa. A jak ci spierdoli ten tramwaj to bedzie nastepny. Never ending story.

 

10/10

ale można z tym żyć - do końca życia...

Masz rację, skończyłem aktualnie 64 lata i wiem że do końca mego życia będę szalony. Udało mi się trafić na lekarstwa, które pozwalają mi w miarę funkcjonować. Niektórzy z dawniejszych forumowiczów mieli okazję mnie poznać ponieważ odwiedziłem ich w szpitalu.

Sobota - czyli dzień kiedy (NIE ZAWSZE) po ciężkiej pracy od rana piję. To moja tradycja. Pamiętajcie o jednym - czadowiec po wypiciu zbyt dużej ilości wódki (tzw. urwany film) może wpaść w trzy stany. Pierwszy to całkowity smutek połączony nawet z płaczem, drugi stan to całkowita pewność siebie połączona z agresją i robieniem burd, trzeci i niestety niezbyt częsty to zachowywanie się normalne w stosunku do osób trzecich.

 

Co do moich wpisów które krytykujecie - pisałem je w nieświadomości - film mi się urwał. Niektórzy z Was się wymądrzają, lecz nie wiadomo jak będą się czuć po tylu latach czadu.

Część z forumowiczów mogłaby być mymi wnukami. Chciałbym podzielić się jeszcze jedną cenną uwagą - moje dzieci i wnuki nie mają czad. Są zdrowe.

Co do mojej małej ojczyzny za chwilę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po pierwszym dniu pracy na recepcji w hotelu. Roboty od /cenzura/. Moja kierowniczka też cierpiała na depresję więc miałem o czym gadać. Na razie bez umowy. W /cenzura/ mnie nie zrobi bo to znajoma mojej matki. Jutro też mam przyjść. Sobotni największy zapierdol.

Gratulacje, że jednak dałeś radę tam pójść. Trzymam kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągnę dalej mą sobotnią opowieść o czadzie. Być może o tym już pisałem, lecz będąc inżynierem mającym jakieś tam stanowisko w depresji nie potrafiłem sklecić kilku zdań, dopóki nie wypiłem kilku drinków. Wtedy dostawałem weny twórczej. Czyli powinienem wpaść w całkowity alkoholizm.

Tym bardziej, że w owych czasach nie chodziło się do psychiatry bezkarnie. Jedynym moim lekarstwem był alkohol który aktualnie spożywam.

Jeden jedyny raz próbowałem popełnić samobójstwo- po przejściu na emeryturę zacząłem wpadać w coraz głębszą depresję, którą maskowałem przed żoną wychodzącą co rano do pracy. W tym czasie byłem trzykrotnie u psychiatry i zażywałem lekarstwa przepisane przez nich.

Przed próbą napisałem list pożegnalny, który mamy do dzisiaj. Zażyłem tyle środków uspokajających (ok.200 tabletek) i będąc sam rano po wyjściu żony do pracy- czyli nikt mnie nie mógł uratować. Żona przyjechała ok. 17-tej i zastała mnie zarzyganego i nieprzytomnego. Po trzech dniach w szpitalu odzyskałem przytomność.

Co do mojej małej ojczyzny - Wy polacy szczycicie się czym??? Tym że będąc mocarstwem europejskim, a w owym czasie światowym przez własną i nieprzymuszoną wolę doprowadziliście polskę do rozbiorów???

Doprowadził do tego brak posłuszeństwa królowi, a następnie jego elekcja i związane z tym faktem coraz większe przywileje dla wybierających.

Czyli zwykły nieład w państwie polskim. Teraz zamiast szlachty skorumpowanej w dawnych czasach są związki zawodowe, które doprowadzą do ruiny tego ukochanego przez niektórych forumowiczów państewka i tak dążącego znowu do upadku. Na razie strajk górników jest opłacalny - do każdej tony wydobytej przez KW trzeba dopłacać z kiesy państwa przeszło 50 złotych na zbyt wygórowane płace górników. Zresztą to pozostałość po komunie. Emerytury górników też nie mają nic wspólnego ze składkami. Mają największe emerytury pracując tylko 25 lat. Czysty idiotyzm. Dlatego z was się śmieją na całym świecie. A ja lubię prowokować.

 

-- 17 sty 2015, 10:06 --

 

Ja po pierwszym dniu pracy na recepcji w hotelu. Roboty od /cenzura/. Moja kierowniczka też cierpiała na depresję więc miałem o czym gadać. Na razie bez umowy. W /cenzura/ mnie nie zrobi bo to znajoma mojej matki. Jutro też mam przyjść. Sobotni największy zapierdol.

 

Nie wiem ile masz lat dziecko, lecz do tych przypadłości nigdy się nie powinieneś przyznawać. Szczególnie przełożonym. Ja udawałem alkoholika w najcięższych stanach mej depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weż człowieku nie pierdol bo sam masz górniczą emeryturę to raz,a dwa dorabiasz w firmie z branży górniczej i zabierasz etat młodym.

Rzygać mi się chcę jak czytam te Twoje wydumane farmazony.

Pochwal się jakie masz auto ,kurwa jak tak obserwuję Twoje posty to jesteś zmienny jak pogoda :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weż człowieku nie /cenzura/ bo sam masz górniczą emeryturę to raz,a dwa dorabiasz w firmie z branży górniczej i zabierasz etat młodym.

Rzygać mi się chcę jak czytam te Twoje wydumane farmazony.

Pochwal się jakie masz auto ,/cenzura/ jak tak obserwuję Twoje posty to jesteś zmienny jak pogoda :-)

 

Cieciu rzygaj dalej choroba cię wykończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×