Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zniszcz życzenie


Śmiercionauta

Rekomendowane odpowiedzi

Nastaje wiosna. Cieplutko słoneczko przygrzewa, trawka się zieleni, ptaszęta śpiewają.

Wychodzisz z domu pohasać beztrosko na łonie rozkwitającej natury. Schodząc ze schodow potykasz się tłukąc się arcybolesnie w tyłek. Mało tego, bo łamiesz obie nogi.

Tera wiosnę możesz podziwiać z balkonu jeśli go masz.

 

Chcę się urodzić jeszcze raz jako zdrowa psychicznie osoba bez żadnych pieprzonych zaburzen osobowości itepe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po skończonym, trzyletnim kursie gry na pianinie podczas wręczania dyplomów z sali ponad miejscem, w którym znajdujesz się Ty, reszta uczniów dyrekcja i nauczyciele załamuje się podłoga, a wraz z nią na głowę dyrektora trzymającego w ręku wszystkie tegoroczne dyplomy spada fortepian. Po dyplomach i dyrektorze zostaje wspomnienie. Szkoła zostaje natychmiast rozwiązana, a uczniowie nie otrzymują potwierdzenia swych umiejętności. Twoje marzenia o ukończeniu szkoły muzycznej właśnie legły w gruzach, a umiejętność gry na pianinie wyparowała podczas przeżytej traumy. Boisz się pianin, nie możesz już przebywać w ich pobliżu... dyplomów i dyrektorów podobnie.

 

Chciałbym przez resztę życia, długie lata żyć w samotności, bez przyjaciół, bliskiej osoby, która by mnie rozumiała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro potrąca Cię samochód :(
Postanowiłeś skupić się na długich latach, nieładnie :(

 

Podczas prób wysmarkania nosa (nie spojrzawszy ani razu do lustra na efekty swoich działań) Twój profil wraz z upływem czasu ekspozycji na działanie papieru zaczął przypominać profil tego, którego imienia nie wypowiadamy - V. Niestety wysmarkanie się w tym trybie nie jest już możliwe, a uczucie uwierającej niewygody nadal trwa.

 

Płynę łódką przez Bałtyk do Szwecji, łódka marna, bo z pustych butelek plastikowych. Ale płynie. Jestem już prawie u brzegu, cieszę się, że mi się udało. W międzyczasie wyławiam syrenę, która rozbita leżała na skale. Tymczasem w TVN wiadomość o meteorycie, który wbił się całkowicie przypadkowo od strony Bornholmu w bezkresną głębie morza Bałtyckiego. Nadchodzi tsunami. Ja o tym nie wiem. Chcę dopłynąć do drugiego brzegu. Pomuszzzz!!!!1111 ... .. . ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Niestety syrena, którą wyłowiłas najpierw kłądzie się w poprzek przed Tobą a potem wręcz owija wokół Ciebie. Już wiesz, że nie dopłyniesz. Fale zalewają Cię co i rusz, czujesz, że opadasz z sił. W oddali majaczy wymarzony brzeg. W wyobraźni dopływasz tam ale co chwilę gdy wracasz do rzeczywistości spostrzegasz, że nadal jesteś w wodzie. Te powroty i odpłyniecia zmieniaja się co kilka sekund. Aż wybierasz marzenie, że dopłynęłaś. Jest już ciepło i miło, nic się nie dzieje. Teraz wystarczyło by tylko wstać z mokrej plaży i udać się do ludzi. Jednak to się już nie uda. W rzeczywistości opadasz na dno.

 

Moje marzenie: nie poradzić sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzisz się zdrowa. W okresie dorastania dręczy Cię kolega, który siedzi za Tobą w ławce w szkole. Przykleja Ci do pleców swoją kanapkę. Nabawiasz się zaburzeń osobowości.

 

Chciałabym mieć skończoną szkołę muzyczną i umieć grać na pianinie.

 

O choroba, był taki jeden skunks w podstawówce, co mnie dręczył. Takie niby końskie zaloty :roll:

Teraz już wiem od czego mam zaburzoną osobowosc :idea:

ZZZZZZZZZZnajjjjjjjjjdę gada i zemszczę się za moje zmarnowane zycie!

A myslalam, ze to przez rodzicow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym przestać jeść słodycze.
Po seansie hipnotycznym przestajesz jeść słodycze z dnia na dzień, wręcz nie możesz na nie patrzeć. Podczas hipnozy coś poszło nie tak: okazuje się, że masz alergię na warzywa, owoce, produkty zbożowe i mięso, pojawiła się nietolerancja laktozy. Na skraju wycieńczenia trafiasz do szpitala. Personel nie wie o Twoich licznych alergiach pokarmowych. Po szpitalnym śniadaniu puchniesz i w męczarniach umierasz.

 

Chcę mieć niebieskie włosy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×