Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Moje objawy zdjsgnozowanej nerwicy lękowej, rozkręcającej się depresji:

W najgorszym stanie kompletny brak sił, derealizacja, brak apetytu, bardzo długi sen, szumy w uszach, zawroty głowy, złe widzenie, kiepska koncentracja np. Czy zjesz herbatę ? (komedia...), ból w klatce piersiowej, lęki najczęściej w głośnych miejscach np. centrum handlowe.

W lepszych sytuacjach jestem silniejsza ale lęki się pojawiają, uczucie duszności w klatce piersiowej, drażliowość, nerwowość, napięcie, łatwość wzruszeń.

Mam zapalenie tarczycy, które JESZCZE nie nadaje się do leczenia i kłopoty z kręgami szyjnymi - te bagatelizowane.

Zaczynam się leczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, kiedys bylem tutaj raz, myslalem ze juz nie wroce a jednak.... wracalo przechodzi wracalo przechodzilo a teraz jakas kumulacja gorzej niz kiedys... zaczelo sie po libacji alkoholowej. No to od poczatku, samo picie super... wiadomo jako antydepresant.. ale rano...masakra: mysli destrukcyjne, kłucie w klatce piersiowej, skoki cisnienia, ucisk w glowie,brak koncentracji, bezsennosc kompletny brak apetytu, obawa przed powazna choroba. Najlepsze w tym wszystkim jest to ze jak sie wylacze i przestane o tym myslec to znika ale nastepnie wraca ze zdwojona sila. W aktualnym stanie jestem 3 dzien... ciekawe ile to potrwa, jutro ide do rodzinnego moze jakies EKG zreszta kolejne w tym roku. 8) Prosze obstawiac nerwica czy cos ciekawszego??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie .Czy ktoś z Was miał jako objaw pogorszenie smaku i trochę węchu ? Ten smak nie jest taki jak powinien być . Biorę coaxil ,ale lekarka powiedziała ze od leku na pewno nie .Troche się denerwuje moze jeszcze coś innego mi się przyplątało .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdruzgotana, biorę coaxil już 5 tydzień, powiem Ci, że na prawdę widzę poprawę i sporo osób sobie ten lek zachwala. Nie jest to oczywiście cudowne ozdrowienie, ale ataki paniki są znacznie mniej gwałtowne, zdarzają się rzadziej i są mniej "upierdliwe". Pogorszenie smaku i węchu możesz sobie po prostu " wkręcać".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AgataS. Ja biorę równy miesiąc coaxil . Miał zlikwidować objawy somatyczne. Mam zanik uczucia głodu już dosyć długo . Teraz doszło pogorszenie smaku . Mówisz ze mogłam to sobie wmówić . Wiem rożne rzeczy można sobie wmówić ,ale coś takiego jak pogorszenie smaku. Moze jeszcze mało wiem .Myslalam ze od leku ,ale nie .Nikt nie miał takiego czegoś .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdruzgotana, udaj się do odpowiedniego lekarza - w tym wypadku do laryngologa, taka wizyta na pewno Cię uspokoi, będziesz wiedziała, czy coś ci dolega czy nie. A wmówić sobie można dosłownie wszystko, ja jeszcze do niedawna miałam na odwrót, jadłam wszystko co popadnie, non stop ruszałam buzią, bo wkręciłam sobie, że te zawroty głowy i ogólny zły stan to efekt nieregularnego jedzenia... Co do coaxilu, zależy jeszcze jak go bierzesz - raz dziennie, dwa czy trzy. Ja przez 3 tygodnie brałam 1 tabletkę tylko po pracy czyli koło godziny 17, później dawka została zwiększona do 2 tabletek 1 rano i jedna po pracy. Po zwiększeniu przez 2 dni czułam się jeszcze gorzej a teraz czuję, że z każdym dniem jest lepiej, objawy nie ustały ale umiem nad nimi panować i się nie nakręcać aż tak bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ucisk na sercu

 

no i stało się...

 

jednak pomimo brania leków objawiły się nieprzyjemne objawy; mimo wszystko i tak jest dużo lepiej niż bywało i dużo łagodniej, bo krócej; z większym spokojem do tego podchodzę, ale przypomniałam sobie jak sam stan jest nieprzyjemny i tą niemoc w trakcie, smutek wszechogarniający, zamulenie, totalne osłabienie, brak energii

 

psychicznie ok się teraz czuję, na poziomie emocji jest ok, dzisiaj przynajmniej, ale męczy mnie utrzymujący się ucisk/ból/ciężkość na sercu + częste wzdychanie

 

próbowałam się dzisiaj relaksować, muzyka, spacery itd., ale to się utrzymuje i męczy

 

kupiłam sobie Validol i farmaceutka powiedziała, że można brać z Paroxinorem, ale potem pomyślałam, że może lepiej nie brać bez konsultacji z lekarzem.

 

Macie może jakieś pomysły jak się pozbyć tego objawu?

 

dziękuję :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowa dlatego nie wiem czy pisze w odpowiednim watku....???Moja historia choroby jest bardzo dluga i zagadkowa???.....troche to potrwa zanim opisze wszystko:

Wszystko zaczeło sie 5 lat temu.... gdy moj syn zachorowal na zapalenie pluc i trafilismy do szpitala.Po 2 tygodniach wyszlismy zdrowi, i wszystko wrocilo do normy.

Nastepnego dnia po powrocie ja zaczelam sie zle czuc....nie wiedzialam co sie dzieje,myslalam ze to przemeczenie spowodowane pobytem w szpitalu....ale trwa to do dzis...czyli minelo 5 lat....i dalej sie nie dowiedzialam co jest ze mna nie tak...a mianowicie

mam dziwne uczucie kolysania i zaburzenia rownowagi 24/h

jestem zmeczona i wyczerpana

oblewaja mnie poty i wybuchy gorąca i przy tym czuje taka pelna ucisnieta glowe(to wlasnie te niby zawroty ktore tak trudno mi opisac)

uczucie kolysania podlogi

jestem przy tym bardzo n,erwowa i bezsilna bo nie wiem co mi jest boje sie ze upadne, ze zemdleje...itd...

boli mnie przewlekle kregoslup,

czesto kolata mi nierowno serce...

Wszystkie badania porobilam,przeswietlenia,tk glowy,rezonans glowy i kregoslupa,pluca-przeswietlenie i szereg badan z krwi i wszystko ok bardzo dobrze wyniki...a ja tak podle sie czuje...moj lekarz mowi ze to nerwica i taka diagnoze wlasnie dostalam,moj problem jest jeszcze taki iz nie wierze w to ze to nerwica...ciagle sie zastanawiam co mi jest i jakie paskudztwo mi utrudnia zycie,bo z tym zyc normalnie sie nie da....nie wychodze z domu kiedy to wszystko jest takie nasilone,nie lubie sklepow tlumow,biur wszystko sie nasila.Uciekam wtedy do lozka i tam rycze zastanawiajac sie co to sie ze mna dzieje i zastanawiam sie czy ktos czuje sie tak podle jak ja.Na prawde z tym bardzo zle sie zyje,czlowiek jest uzalezniony codziennie od stanu jaki ma,jest w miare dobrze to moge wszystko robic a jak jest zle to tylko leze ....ciezko tak zyc....czy kiedys sie dowiem co mi jest?czy to ta nerwica w ktora tak ciezko mi uwiezyc....robilam rowniez badania na bolerioze i wszelkie koinfekcje wynik wyszedl jeden dodatni drugi watpliwy,mowie o tescie wester blot....leczylam sie nawet przez pol roku metoda ilads....po czym lekarz powiedzial ze niekoniecznie mam bolerioze,objawy nie minely,a poz tym nic nie wskazuje na bolerioze poza tym ze nigdy nie ugryzl mnie kleszcz,stawy nie bola,co jest punktem nr 1 w boleriozie....wiec ten temat zamknelam tylko sie pol roku trulam antybiotykami i nic ie ruszylo....dalej szukam przyczyny....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nichtigkeit, Czyli wygląda to tak, jakby wzrastało ciśnienie krwi w pozycji leżącej...

A może to tylko Twoje wrażenie? Ciśnienie może nie mieć niczego wspólnego z przyspieszonym rytmem serduszka. Wzrasta wtedy raczej puls.

Może odczuwasz lęk przed snem? To taki objaw nerwicowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Pani napisała o ciśnieniu, ja miałem na myśli właśnie przyspieszone bicie,

do tego dochodzi np. drżenie rąk,

kiedyś natomiast występowało to uczucie głównie po alkoholu, następnie jak gdzieś wyjeżdzałem w "inny klimat" (np. w góry), albo po zmęczeniu (np. jak jechałem pracować gdzieś cały dzień) a od 5lat już bez przerw praktycznie.. Czasem trwa jedynie chwile krócej.

Aha do tego dochodzi fakt, że mam mega zakatarzony nos po obudzeniu.

Jeśli to objaw, to jaki są skuteczne leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli to jest nieuleczalne ?:/

bralem kiedys cos tam niby na to, ale jedyny efekt byl ze wieczorem mnie zamulalo (krecilo mi sie w glowie i szybciej zasypialem) a rano nie bylo zadnej roznicy :<

 

meczy mnie to okropnie, bo do godziny po obudzeniu nie wiem co sie ze mna dzieje i w ogole jakbym byl bardziej zmeczony niz przecietny czlowiek :/

chociaz zanim zaczely sie moje problemy z kregoslupem to potrafilem po kilka godzin jezdzic na rowerze kilkadziesiat km z dosc niezlym tempem... aczkolwiek w dluzszym okresie mam obnizona odpornosc na wysilek,.. tak mysle czy to sie z tym wiaze czy jaka cholera :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×