Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Stałe szumy uszne

 

Cześć,

od 6 miesięcy mam zaburzenia lękowe i "lekką" depresje.. od paru tygodni (2-3 tyg.) dostałem "szumów usznych".. z rana po przebudzenia mam je wtedy najsilniejsze i bardzo mi one przeszkadzają , lecz nie mam problemów z zaśnięciem.. byłem z tym u laryngologa lecz nic nie wykazał.. czy te szumy uszne są spowodowane są przez nerwice,depresje ? czy przejdą? .. Przypomnę jeszcze że mam 16 lat ;)

Proszę o odpowiedz

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zaobserwował ktoś z was u siebie takie somatyczne objawy nerwicy jak np. bóle pleców? Chodzi mi o takie, że w bezpośredni sposób nie da się tego połączyć z nerwami, ale innego powodu też brak.

 

-- 02 lis 2013, 11:05 --

 

kotkopsotko, właśnie. Mam taki sam problem, siedząca praca, nerwy jakie mam takie mam ;/ i te bóle pleców w części lędźwiowej zwłaszcza, powracające od jakiś 3 lat. Do lekarza poszłam raz z tym, bo ból miałam też w części szyjnej i coś mi tam uciskało, że prawie straciłam przytomność. Doktor właśnie też wnosił, że siedzący tryb pracy nie jest jedynym powodem takiego stanu rzeczy, ale też chroniczne zmęczenie - o nerwicy nie było mowy, bo jakoś o nerwicy z lekarzem rodzinnym nie rozmawiałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Chciałbym podzielić się swoją historią.

Otóż rok temu wysiadając z samochodu uderzyłem się lekko w głowę. Nic wielkiego - normalna rzecz jaka może się każdemu przydarzyć.

Niestety zacząłem odczuwać bóle i ogólny dyskomfort. Porobiłem szereg badań łącznie z TK głowy i rezonansem, które nic nie wykazały. Nie dawało mi to jednak spokoju. Zacząłem odczuwać lęk o zdrowie, miałem skoki ciśnienia, szybkie tętno, ale kardiologicznie wszystko było ok. Nie mogłem spać, wybudzałem się w nocy, doszły do tego rózne natrętne myśli.

Po wizytach u różnych lekarzy udałem się do psychiatry. Stwierdził nerwicę. Brałem 5 miesięcy escitalopram, który rozkręcał się ze 2 miesiące. Dodatkowo wspomagałem się afobamem.

Od maja miałem spokój. Niestety ostatnio zaczyna się ze mną dziać coś niedobrego. Budzę się po 4-5 godzinach snu, czuje wtedy lęk, mam natłok czarnych myśli w głowie.

Czy to mogą być objawy nerwicy lękowej, czy może depresji. Sam już nie wiem, co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lecze się od dwóch tyg. Coaxilem 3x1 dziennie, ale na razie jest średnio.

Jaki lek jest dobry na lęki i natrętne myśli????

Cześć kloss :D . po pierwsze z mojej wiedzy i doświadczenia leki nie działają tak szybko. 2 tyg są widoczne dopiero pierwsze efekty. W ogóle leczenie nerwicy samymi lekami to dziwne bo one pomagają i łagodzą objawy ale nie wyleczą. Natrętne myśli nie znikną poprzez połykanie tabletek. Lęki owszem zniwelujesz tabletkami ale jak tabletka przestanie działać lęki powracają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej

jestem nowa na forum. mam zdiagnozowana nerwice i dostałam lek Setaloft 50mg. Po wzięciu przez kolejne 3 dni po pół tabletki dostałam ataku paniki. Ale wiem juz , ze musze brac te leki. Powiedzcie mi co mam zrobić w sytuacji gdy przez 3 dni brałam Setaloft o godz.11. Dzis nie wzięłam go do pracy bo zapomniałąm. Wezme go dopiero o 18. I teraz nie wiem czy brac go o 18, a potem jutro o 11. Czy dzis juz go pominąc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, czym może być spowodowane ciągłe rozdrażnienie? Mam coś takiego że nie mogę usiedzieć na miejscu,wszystko mnie drażni, często mam problemy z zasypianiem a do tego dochodzą drżenia mięśni na powierzchni całego ciała- fascykulacje(badania magnezu i potasu wyszły bardzo dobrze).W sytuacjach z ludzmi czuję się niepewnie, jednego dnia brak pewności siebie, lęki a drugiego wszystko ok... Dodam że biorę sertralinę 50 mg już 40 dni i ZERO poprawy, nawet jest gorzej niż było, chyba będę schodził...

We wt bd. miał robione badania EEG,ile trzeba czekać na wyniki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam pytanko... Żyłem sobie w miarę normalnie czasem coś mnie zabolało w klatce, czasem było mi smutno czasem to czasem tamto jak każdy człowiek. Wysiłek tolerowalem normalnie, spałem normalnie ogolnie w miare stabilna sytuacja,oprócz tego że popijałem sobie browarki dość regularnie.Aż ok 2 lat temu wieczorem siedząc przy tv oglądając kabaret dotknąłem prawą ręką lewą rękę i poczułem, że jest jakby z gumy. Za chwilę i w prawej miałem takie wrażenie.Pierwszy raz w życiu również dostałem ataku lęku że umieram od razu szybki puls prawie mdlałem mroczki przed oczami itp Starałem się uspokoić serce w miare się uspokoiło, za chwilkę znów trochę gorzej...ok rodzina zadzwoniła po karetkę. Zabrali mnie na 2-3 godziny obserwacji,tam już się uspokoiłem i wypuścili mnie do domu wypisując w karcie że to efekt trzeźwienia od tgo piwkowania.I tu cała sprawa się zaczyna.Gdy obudziłem się rano nie było pulsu dużego itp, ale czułem się jak nie w swojej skórze. Dziwny ból głowy, raczej uczucie czegoś w głowie, uciśk w krtani , te dziwne uczucie w rękach, no i oczywiście prawie ciągłe bóle w klatce ,ogolnie dyskomfort mega, nic w porownaniu z tym jak czułem się przed atakiem. Po miesiącu będąc w takiej "szklanej kuli" jak nie swoim ciele poszedlem do lekarza. Zrobilem badania krwii, Ekg dostalem lek na spadek ciśnienia delikatny i niby ok.Fakt zaniedbałem sprawę bo już dwa lata mijają ,a ja nadal nie zrobiłem więcej badań i nadal się tak czuję.Ciągłe bóle w klatce, często wrażenie ,że umrę, ciągły ból głowy, nie mogę spać cały czas czuję bicie swojego serca, nie jestem w stanie podjąć żadnego wysiłku fizycznego jak jakaś cięższa praca czy sport, ogólnie taka wegetacja w nieswoim ciele i lęk że przez te objawy umrę.Już nigdy nie poczułem się tak jak przed atakiem, żadnego dnia. Do tego boję się lekarzy, boję się ,że wykryją u mnie jakas chorobę... wiem ,że to głupie ale pewnie wielu z was tak ma, jak np głupi lęk przed zmierzeniem ciśnienia... Proszę o odp co o tym myślicie? Ma ktoś podobnie??I muszę dodać że u mnie ataki lęku są spowodowane akurat "objawem" jakimś, np mam za wysokie ciśnienie zaraz panika, jako takich spowodowanych miejscami czy ludzmi nie mam , choc nie powiem dużo gorzej znoszę od tamtego ataku stresy itp, mam jakieś koszmary, też szereg dolegliwości.Pozdrawiam!!

*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Jestem nowy na forum więc wypadałoby się przywitać :)

 

 

Od prawie pół roku zmagam się ze stanami lękowymi związanymi z sytuacjami w których muszę przez dłuższy czas stać, siedzieć w jednym miejscu.

Zawsze po około 30 minutach przebywania, np w kościele, na wykładzie, w restauracji z przyjaciółmi, nawet ucząc się w samotnosci, zaczynam odczuwać dyskomfort który szybko przemienia się w poczucie lęku. Przeważnie:

- Odczuwam że jest mi coraz słabiej, mimo że nie chce mi się spać.

- Zaczynam odczuwać przymus wykonywania ruchów (stopami, rękami, muszę "cokolwiek" robić, choćby nawet wyjąć zeszyt, schylić się po coś, zmienić pozycje siedzenia).

- Tiki nerwowe , u mnie : nerwowe odbijanie powietrzem, ruch karkiem (nieco w bok) (bardzo uciążliwe, nie jestem w stanie tego powstrzymać)

- Jeśli nie mogę opuścić nagle swojego "siedzenia" np. podczas spotkania, sprawdzianu. To po jakimś czasie odczuwam spory spadek ostrości widzenia, nie jestem w stanie przeczytać tego, co normalnie odczytuję poza lękiem. Nie mogę na niczym skupić wzroku, ogółem nie mogę na liczym się skupić (a bardzo chciałbym w tych momentach = głównie mam na myśli wykłady). Całego mnie pochłania nadpobudliwość i poczucie dyskomfortu.

 

Krótka historia:

1.Zaczęło się to przed maturami, czułem że w pewnych momentach "słabnę" i mam poczucie jakbym miał zemdleć.

2. Byłem u lekarza, zrobili mi wszelkie badania w kierunku serca, tarczycy, morfologie, wyszło ok. Stany się pojawiały coraz częściej.

(Myślałem że zapadłem na jakąś poważną chorobę)

3. W szczytowym momencie nie byłem ponad tydzień w szkole, odczuwałem lęk nawet przy wyjściu z pokoju (nie wiadomo tak naprawdę z jakiego powodu, nigdy nie miałem fobii społecznej, jestem bardzo towarzyską osobą)

3. Lekarz uznał to za stres przed maturą, dostałem citalopram, brałem 2 miesiące.

4. Pomogło mi to zniwelować sytuacje stresowe na tyle bym wrócił do szkoły, i mógł w miarę normalnie żyć.

5. Matury napisałem na dawkach afobamu. (przepisał lekarz doraźnie)

6. Po maturach nauczyłem się paru technik relaksacyjnych. Nie musiałem przebywać dużo w jednym miejscu (siedzenie w szkole).

7. Właściwie całe wakacje przeżyłem bez leków (dalej odczuwałem dyskomfort siedząc w jednym miejscu, lecz tak sobie organizowałem dni, by być bardzo aktywnym)

8. Dostałem się na studia, muszę siedzieć 4h w jednym miejscu na wykładach i wszystko wróciło. (Nie potrafię iść na uczelnie bez 0,25 afobamu, po prostu nie jestem w stanie nic zapamiętać, tak się trzęsę)

 

 

Teraz zdałem sobie sprawę że sprawy poszły za daleko, bo nie mogę przejść studiów na alprazolamie (podobno uzależnia, oczywiście w weekendy i dni wolne nie biorę)

 

Czy ktoś z forumowiczów mógłby mi pomóc , co powinienem zrobić, by to zwalczyć?

Czy moje objawy to nerwica, czy zwykła nadpobudliwość?

 

Jak mogę z tym walczyć?

 

 

Z tego co zaobserwowałem mój lęk skupia się wokół:

- Zasłabnę! (przewrócę się, stracę przytomność)

- Inni ludzie zauważą że mam tiki nerwowe i będą się śmiać (to podwyższa lęk automatycznie)

- Uduszę się, zabraknie mi tlenu, serce mi wysiądzie jak będe tak się denerwował.

- Nie mam możliwości ucieczki, gdybym przestał panowac nad lękiem, to musiałbym uciekać np przez cały budynek...

(wiem że to dziwne, ale ja zawsze w nowym miejscu przygotowuję sobie plany "ewakuacji" , na wypadek gdybym nie opanował lęku)

 

 

I na koniec parę informacji:

- Robiłem badanie Holter 24h, wszystko ok

- Robiłem badania w kierunku tarczycy, nerek, itp... wszystko ok

- Uzupełniam magnez i witaminy z grupy b6 (nie zmieniło to mojej sytuacji)

- W nocy potrafię zasnąć, kiedy jestem sam i rozluźnię mięśnie, to potrafię się wyciszyć.

- Nie odczuwam objawów depresyjnych związanych z nastrojem, wręcz przeciwnie, mam siłę do aktywności i do walki z tym.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mason44 ja dostałam swój wynik ekg zaraz po badaniu, ale odczytywał mi go już lekarz rodzinny, czyli trzy godziny z babciami w poczekalni:]

Co do ciągłego rozdrażnienia, to pisałam chyba wczoraj o tym. Mam tak samo, nie tylko wpadam szybko w złość i wiele rzeczy mnie denerwuje, ale też strasznie mnie "nosi". Czasami w nocy muszę wstać, coś robić, nie mogę leżeć w łóżku.

Z ludźmi podobnie, bywa całkiem okej, a czasami się boję.:/

 

Johnny2010 u mnie w podobny sposób pojawiły się objawy, jedna sytuacja i wszystko się zawaliło. A wcześniej nie odczuwałam żadnych dolegliwości, to był moment. Też cały czas zadaję sobie pytanie czy będzie tak jak dawniej, bez żadnych dolegliwości, bez strachu..

Szczerze mówiąc nie mam już nadziei za bardzo. :bezradny:

 

Pozdrowienia dla was. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy bole pod pachami tez moga byc objawami nerwicy?

Od ponad 2 tygodni pobolewa mnie pod pachami, taki dziwny lamiacy bol i jakby piekacy czasami.

Bylem u rodzinnej i wezly chlonne ok.

Leszcze tez odcinek szyjny kregoslupa i w ogole kregoslup. Czy to raczej od kregoslupa moze byc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt zaniedbałem sprawę bo już dwa lata mijają ,a ja nadal nie zrobiłem więcej badań i nadal się tak czuję.Ciągłe bóle w klatce, często wrażenie ,że umrę, ciągły ból głowy, nie mogę spać cały czas czuję bicie swojego serca, nie jestem w stanie podjąć żadnego wysiłku fizycznego jak jakaś cięższa praca czy sport, ogólnie taka wegetacja w nieswoim ciele i lęk że przez te objawy umrę.Już nigdy nie poczułem się tak jak przed atakiem, żadnego dnia. Do tego boję się lekarzy, boję się ,że wykryją u mnie jakas chorobę... wiem ,że to głupie ale pewnie wielu z was tak ma, jak np głupi lęk przed zmierzeniem ciśnienia... Proszę o odp co o tym myślicie? Ma ktoś podobnie??I muszę dodać że u mnie ataki lęku są spowodowane akurat "objawem" jakimś, np mam za wysokie ciśnienie zaraz panika, jako takich spowodowanych miejscami czy ludzmi nie mam , choc nie powiem dużo gorzej znoszę od tamtego ataku stresy itp, mam jakieś koszmary, też szereg dolegliwości.Pozdrawiam!!

*

Johny wiele osób odczuwa lęk przed lekarzami. Mówi się "po co pójdę, jeszcze mi znajdzie jakąś chorobę". Myślę, ze problem tkwi w twojej psychice. Strach przed chorobą, lekarzem powoduje, że sam się "nakręcasz" (być może stąd to ciśnienie) Myślę, że powinieneś udać się do specjalisty który zleci właściwą terapię i zajmie się Twoją bezsennością. Bowiem regularny, spokojny i zdrowy sen, z czego nie zdajemy czasem sobie sprawy, jest najlepszym lekiem bez recepty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×