Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Achino jak miałeś problem z 100mg to jak ja ma zejść z 300mg?

Ale chyba coś w tym jest bo jak zszedlem z 250mg na 200mg to trzeźwo mną jak osiką a jak zamknąłem oczy to czułem się jak na diabelskim młynie. Zakotwiczylem na 225mg nie wiem jak ruszyć dalej poczekać aż się trochę ustabiluzuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, zapytaj się poznaniary, ona zna się na wszystkim!

 

To jest GÓWNO, a nie lek i trzeba to odstawiać bardzo powolutku, w przeciwnym razie będzie trzesawka. Odgryzaj sobie co drugi dzien po kawaleczku i w ten sposob zmniejszaj.

 

Ktos, kto Ci kazal brac 300 mg, musial miec niezle NASRANE we lbie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jedno. Wszystkie leki to gówno. Przez 9 lat przerobiłem już praktycznie wszystko.Od SSRI po moklobemidy, wellbutriny,mianseryny i triticco. Jedyną poprawę przynosiła wenlafaksyna, ale to w początkowym okresie leczenia. Teraz jadę na fluoksetynie od lipca. Funkcjonuje na 65% + skutki uboczne. 100% remisji nigdy nie będzie. Przestałem się łudzić.Nie zamierzam już zmieniać leku na inny z ogólnodostępnych, jedyny wariant to całkowite ich odstawienie. Trzeba czekać na nową serię antydepresantów :). Chcę mi się rzygać jak przeglądam te wszystkie wątki o lekach. Po kilku latach brania skończycie jako wypalone wraki emocjonalne z PSSD i nie ufajcie ślepo lekarzom. Oni mają mniejszą wiedzę od swoich pacjentów. Tyle wam powiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę mi się rzygać jak przeglądam te wszystkie wątki o lekach. Po kilku latach brania skończycie jako wypalone wraki emocjonalne z PSSD i nie ufajcie ślepo lekarzom. Oni mają mniejszą wiedzę od swoich pacjentów. Tyle wam powiem.

 

:?:?:?

pamiętam , jak czytałem iż swego czasu znokautowany bokser upadł na ringu i rozbił sobie czaszkę , a z jego nieszczęsnej głowy wydostała się papka , jak z pasty do zębów wyciskanej gwałtownie .

Często sobie przypominam ten obraz i zastanawiam się czy w moim zakutym łbie od tych wszystkich prochów , narkotyków , wódy nie mam w czaszce czegoś na "kształt " pasty do zębów ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jedno. Wszystkie leki to gówno. Przez 9 lat przerobiłem już praktycznie wszystko.Od SSRI po moklobemidy, wellbutriny,mianseryny i triticco. Jedyną poprawę przynosiła wenlafaksyna, ale to w początkowym okresie leczenia. Teraz jadę na fluoksetynie od lipca. Funkcjonuje na 65% + skutki uboczne. 100% remisji nigdy nie będzie. Przestałem się łudzić.Nie zamierzam już zmieniać leku na inny z ogólnodostępnych, jedyny wariant to całkowite ich odstawienie. Trzeba czekać na nową serię antydepresantów :). Chcę mi się rzygać jak przeglądam te wszystkie wątki o lekach. Po kilku latach brania skończycie jako wypalone wraki emocjonalne z PSSD i nie ufajcie ślepo lekarzom. Oni mają mniejszą wiedzę od swoich pacjentów. Tyle wam powiem.

 

No niestety, ale tak to wygląda mam podobne zdanie, mimo to, człowiek musi wybrać być emocjonalnym wrakiem i zombi, lub iść się targnąć, prędzej czy pozniej i tak większość spróbuje pójść do Abrahama na piwo, pytanie tylko czy go zastanie!? :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony jak długo można żyć? Ja żyje już tak długo, ze zaczyna mi się chcieć rzygać. Zdecydowanie zbyt długo. Człowiek przecenia znaczenie własnej osoby.
Nie jest to łatwe pytanie, może kiedyś jak nie będę miał nikogo na świecie to palne sobie w łeb, wieszać się nie zamierzam to takie pospolite. :pirate:

Wole by mówili o to ten co strzelił se w łeb z glocka, niż o powiesił się pfff. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jedno. Wszystkie leki to gówno. Przez 9 lat przerobiłem już praktycznie wszystko.Od SSRI po moklobemidy, wellbutriny,mianseryny i triticco. Jedyną poprawę przynosiła wenlafaksyna, ale to w początkowym okresie leczenia. Teraz jadę na fluoksetynie od lipca. Funkcjonuje na 65% + skutki uboczne. 100% remisji nigdy nie będzie. Przestałem się łudzić.Nie zamierzam już zmieniać leku na inny z ogólnodostępnych, jedyny wariant to całkowite ich odstawienie. Trzeba czekać na nową serię antydepresantów :). Chcę mi się rzygać jak przeglądam te wszystkie wątki o lekach. Po kilku latach brania skończycie jako wypalone wraki emocjonalne z PSSD i nie ufajcie ślepo lekarzom. Oni mają mniejszą wiedzę od swoich pacjentów. Tyle wam powiem.

 

Tekst roku, smutna prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×