Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Ehh, trazodon to jednak nie miansa, nie ma nawet porównania. Na miansie człowiek przykłada głowę do poduszki i odlatuje, a na trazodonie jednak te pół godziny do zaśnięcia trzeba liczyć. No i tradycyjne przebudzenia nocne powróciły :? No nie ma porównania, jak dla mnie miansa to najlepszy środek nasenny. Ale niestety, powoduje tycie, tudzież zatrzymanie wody, więc czując się jak balon samopoczucie nie najlepsze. No i tradycyjnie jak to na trazodonie ziewam dzisiaj niemiłosiernie :? Będzie mi brakowało tej noradrenaliny :x Chyba, że sertre zamienie na wenlafaksynę co w połaczeniu z reboksetyną da efekt kopa. Albo i nie :? Kuźwa taki fajny mix to był no :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind nie przestała, ale nie wiem czy to zatrzymanie wody czy tycie ale czuję się taka zapuchnięta jak balon i to dokładnie od momentu kiedy zaczęłam brać miansę. Myślałam, ze to przejdzie i to taki chwilowy ubok, ale niestety jest tylko gorzej :? A taki fajny mix miałam, ehh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, sama już nie wiem co mam robić. Lekarz zalecił na początek 1/3 trazodonu i mam obserwować się, bo być może nie będzie potrzebna cała dawka. Kurde, kiedyś łykałam nie takie mieszanki prochów i nie rozkminiałam tego tyle, co teraz :/ Co się ze mną stało... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh, czyli jednak miansa powodowała u mnie takie goowniane fizyczne samopoczucie :roll: Drugi dzień abstynencji od niej i od razu czuję się lepiej. Na miansie czułam się jakoś tak naturalnie, a teraz czuję się chemicznie :? W każdym razie miansa na dłuższą metę strasznie rozleniwia, a o dziwo daję radę w ciągu dnia na trazodonie, nie muli aż tak. Zastanawiam się jeszcze nad skombinowaniem maprotyliny do swojego kombo, można kupić na doz.pl, co w połączeniu z edronaxem powinno dać niezłego noradrenalinowego kopa w ciągu dnia. Tylko kto mi to łaskawie przepisze :roll: Chyba na ładne oczy pójdę do rodzinnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziele. Odstawiłem numer. Nie brałem kilka dni trazodonu i nie mogłem zasnąć, więc zapodałem od razu 100 mg i dorzuciłem 15 mg mirtazapiny, aby się w końcu wyspać. I co? Najgorsza noc od bardzo długiego czasu. Na początku mnie zmuliło, żeby za jakiś czas prawie wykorkować. Serce waliło jak oszalałe. Wypieki na twarzy. "Słyszałem" telewizor, który był wyłączony (normalnie jak haluny jakieś), jakieś takie dziwne zagubienie czy odrealnienie (nie wiedziałem, że ja to ja - tylko tak to mogę opisać), gonitwa myśli, zlany potem i tak do 7 rano. Tak fatalnej nocy nie było kilka lat. Koniec eksperymentów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, estera1, jeśli chodzi o tycie, to można to wszystko zminimalizować odpowiednią dietą i ruchem co oczywiście będzie miało też więcej korzyści. Czasami trzeba pójść na kompromis i jeśli tylko lek rzeczywiście pomaga to jest warty poświęcenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia wiem, że eksperymentowanie z lekami przynosi same szkody, nigdy żadnego pożytku. Jeżeli masz problemy ze snem, spróbuj łykać np. 30mg mirtazapiny. Możliwe że takie miksowanie leków negatywnie wpłynęło na Twoje ciśnienie, stąd te problemy z sercem i cała reszta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem mirtę. Właśnie 30 mg. Z 2 miesiące temu przerwałem, bo spowodowała to, że zamknąłem się w sobie, więc przesiadka na trazodon. A, że miałem jeszcze 2 tabletki mirty, to skorzystałem z jednej, aby się wspomóc. Błąd. Co jak co, ale jak widać łączenie tych dwóch akurat nie jest dobrym rozwiązaniem. Też wiele już łączyłem (akurat z lekarzem, a nie sam ;)), testowałem itd. Nigdy takich sensacji. Najlepiej wspominam mianserynę, ale przytyłem 30 kg... do tego stopnia, że kręgosłup nie dawał rady. Udało mi się zgubić 10 kg, jest OK. Nie chcę do niej wracać właśnie z powodu tycia i nerwowości za dnia (to samo mirta). Po kwetiapinie (25-50mg) miałem gonitwę myśli i horrory takie, że cały dzień się psychicznie przez to źle czułem. Zawęża się trochę "kompendium" dostępnych leków korygujących sen... chyba jeszcze dam trochę czasu trazodonowi na spokojnie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeden odstawia lek z dnia na dzien i nic mu niema a drugi przezywa masakre.Wiekszosc tu ludzi na forum odstawia stopniowo i ja tak samo kiedys robilam. Jak probowalam nagle odstawic skonczylo sie bezsenna nocą takze dziekuje za takie odstawianie leku.Co do tycia to jem tyle co przed łykaniem tabsow ,z tym ze teraz ograniczylam jeszcze slodycze do min.Apetyt mam ogromny i w tym jest problem ,nie odczywam jako tako sytosci.Staram sie oszukiwac organizm i zeby sie zapchac choc na chwile jem suszone owoce albo duzo pije.Tylam rowniez po innych lekach nie tylko po mircie

 

-- 28 lut 2014, 19:26 --

 

zapomnialam dodac ,ze zeby nie myslec o jedzeniu skubie słonecznik ale przeciez on tez ma kalorie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×