Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siema ;D


modrzew

Rekomendowane odpowiedzi

KeFaS, DMT okrzyknięto jednogłośnie "jedną z najpotężniejszych substancji psychoaktywnych". A jak substancja jest z całą pewnością najpotężniejsza (chodzi mi o psychodeliki)?

 

Nie da się tego jednoznacznie stwierdzić, bo jak wiadomo, psychodeliki działają bardzo indywidualnie. Dla jednej osoby jakaś niska dawka LSD czy psylocybiny może wywołać totalne oderwanie się od rzeczywistości, dla kogoś innego nawet większe dawki powodują jedynie poprawę humoru i raczej nic wielkiego. Znam gościa, który przyjmuje średnio 3-4x większe dawki psychodelików, żeby poczuć to co inni czują już przy dawkach progowych.

DMT akurat jest jednym z najmocniejszych, bo dodatkowo trzeba go przyjmować z iMAO, żeby działało tak jak powinno, ale jeżeli chodzi o klasyfikację mocy to przy psychodelikach bardziej liczy się to co ma w głowie użytkownik i to jaki s&s sobie stworzy, niż sama substancja. No ale w porównaniu do innych tryptamin czy fenyloetyloamin, DMT wyróżnia się jakby "wyższym poziomem".

 

-- Cz, 3 lis 2011, 17:03 --

 

modrzew, tutaj jest coś o tym wspomniane: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sigmund_Freud

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ego to ciekawy koncept. Jedni twierdza ze istnieje (moim zdanie Maja racje) inni twierdza ze nie istnieje i go nie posiadaja(tez maja racje - Do tych Ja naleze) Bo gdy wierzysz w istnienie ego tym samym je tworzysz, jak na przykład iluzje tego ze jestes pewny siebie, niesmialy itp - Pytanie w co chcesz wierzyc? - Jedni wierza ze dwa tysiace lat temu kobieta dziewica urodziła syna, który, umarl za moje grzychy - co ciekawe bo ja zadnego grzechu w zyciu nie popełniłem) Nie chce sie zagłębiac w w jakies pseudo analityczne bzdury i na sile uzywac skomplikowanych slow, ale fakt, ze przynajmniej w mojej opinii ego mozna a nawet powinno sie miec...w du*ie ; )

Ale to poprostu Moja opinia : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

modrzew, ok, a wierzysz w coś takiego jak system wartości człowieka? Jeżeli tak to zastanów się co wpływa na ukształtowanie się tego i jaki to ma związek z pojęciem "ego". Pomijam tutaj jakiekolwiek aspekty religijne, chodzi mi tutaj o coś takiego, że "ja" jestem dla siebie najważniejszy i robię wszystko, żeby dążyć do samodoskonalenia i kształtowania mojego ego, żeby być tym kim chcę być, a nie tym kim widzi mnie społeczeństwo. Pojęcie "ego" to jakby "ja dla siebie", jakoś tak, nie umiem w tym momencie opisać tego konkretniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy jak TY definiujesz pojęcie wartości człowieka - Ja wierze że jestes wart tyle ile uważasz że jesteś wart - Tak to widze i uważam że człowiek jest piekny i doskonały. Jeżeli masz na myśsli moralność itp. to tak owej nie posiadam.

troche przesadziłeś wszyscy wiedzą ze teoria monarchi oswieconej, czyli tzw. władca doskonały jest mozliwa tylko w teorii, niestety, człowiek nie ejst doskonały , ale celem człowieka w zyciu powinno być dązenie do dosmkonałości, by dążyc do doskonałości trzeba być min. moralnym inaczej droga doskonalenia samego siebie jest niemozliwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a Ja uważam ze człowiek jest doskonały jednocześnie doskonałym nie będąc (to nie jest kwestia logiczna) wiec nie tak to rozpatruje, a co do monarchii absolutnej się nie wypowiadam bo chodź interesuje sie historią to za wiele w tej kwestii nie wiem.

jeśli uwazasz,ze człowiek jest doskonały w swojej niedoskonałości to poprez swoją doskojnałośc doopuszczasz do swojej niedoskonałości jednoczesnie, rozumiem twoje pojmowanie , nawet kiedyś sama doszłam sobie ło matko błoska do tego samego wniosku, co ty , dlatego Cię rozumiem, jednoczęsnie ciebie negując bo dyskusja z tego moze być ciekawa i ja czasem neguje dla samego negownaia bo wtedy czuje się lepiej, ponieważ jestem niedoskonała w doskonałości ludzkiej jak wszyscy inni w masie ludzkosci na palnecie Ziemia, jesteśmy pieknymi istotami skalnymi ręką dobra i zła i to wszystko sie w nas ściera , bije

człowiek istota zdolna do wielkich poswięceń iw ielkiego złą ,ale czym jesteśmy w masie istnień ludzkich tylko jednym z trybików , które przyczyniają sie do rozwoju ludzkosći i az jednym z trybików i tak to juz jest tylko i aż jesteśmy tu na ziemi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Madre słowa : )

 

a Co do tego kim jestesmy to uwazam ze jestes tym kim uwazasz ze jestes (i tak i nie znowu te Ying&Yang) bo jak bede uwazal sie za helikopter to helikoptewre sie nie stane, ale naprzyklad wierze w halucynacje na temat Mojej osoby iż jestem niesamowicie pewnym siebie, jeden Ch*j jedni wierza w tto ze sa niesmiali a inni ze sa smiali (pytanie w co wierzysz Ty) Ja uwazam ze jestem Bogiem z duzo lepsza wersja nieba niz tta chrzescijanska a innych nie oceniam, nie mniej otacza sie wsopanialymi ludzmi bo wiekszej radosci niz przyjaciele na tym swiecie nie ma...No moze poza dobra pizzą ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

modrzew,

akurat tutaj nie do końca się zgodze bo jednak ludzie są wartościowi i kazdy jest kimś ,ale jednak mają różne usposobienie i to co jednym przychodzi łatwo ponieważ są bardzo pewni siebie i przebojowi dla innych jest dużym stresem i niemal przeskoczeniem samego siebie, wpływa na nas też dzieciństwo, środowisko , kultura i z tego się składamy na człowieka ukształtowanego,

ja np. bardzo za kimś tęsknie i nie umiem się z tego wyzwolić koleżanka w mojej sytuacji wyszła za maż bardzo szybko za pierwszego poznanego gościa po 3 miesiącach znajomości, mówi ze nie chciał być sama , jak powiedziałam coś o miłości to powiedziała,ze tego nie ma i żebym nie gadała bzdur,

ale ona jest inna bardziej pragmatyczna , fajna ale taka codzienna a ja przezywam , lubię wspólne rozmowy, lubię lubieć, kochać kogoś za zainteresowania,za wrażliwość , za jakieś patrzenie na życie, jej odpadają te problemy więc zrobiła tak jak zrobiła i jest szczęśliwa a ja tęsknie, ani ona gorsza ani lepsza ode mnie inna, powiedzmy ze pięknie się różnimy,ale się różnimy , mamy różne charaktery a życie to jednak sztuka kompromisów nie tylko w związku ale w całym życiu , idziesz na pewne kompromisy w pracy raz ty ustępujesz raz tobie ustępują, idziesz na ustępstwa z kolegami i koleżankami , partnerem a także czasami sam ze sobą i ze swoimi wyobrażeniami o życiu,

jedni sa bardziej kompromisowi inni mniej, jedni maja jednego przyjaciela inni twierdzą ,ze wielu , jedni kochają raz w zyciu , inni wiele razy , jesteśmy różni mamy różne geny jest nawet gen lęku odpowiedzialny za to,że mozg nie produkuje tego czego nie produkuje i ma sie lęki, mamy różne dzieciństwo a wszyscy jesteśmy jednością ludzkością powinniśmy być dla siebie mili, wspierać sie pomagać, tak wiem utopia ale wtedy było by pięknie i nie krzywdzić innych,

mój dziadek, który nie wierzył w Boga mówił gdyby ludzie przestrzegali 10 przykazań to na ziemi byłby raj i miał rację nie kradnij, nie zabijaj, szanuj rodziców, nie pożądaj żony/męża bliźniego swego ani żadnej rzeczy , która jego jest,

dla niektórych biblia to tylko religia i są negatywnie nastawieni tak jak wierzący do niewierzących a można podejść do tego na swój sposób i czerpać to co mądre i dobre dla swojego rozwoju tylko i wyłącznie , odcinając się od ideologi religijnej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, jacie jaka mądra kobita :D zgadzam się z tobą !!

 

mamy róze dzieciństwo a wszyscy jesteśmy jednościa ludzkościa powinnismy byc dla siebie mili, wspierać sie pomagać, tak wiem utopia ale wtedy był by pięknie i nie krzywdzić innych,

 

ja zawsze staram się być dla wszystkich miły itp chodzi mi o to że zaczynam zmiany od siebie i mam we krwi pokazywaniu ludziom że życie przyjemne bez hamstwa jest o wiele lepsze. np moja rodzina nauczyła się odemnie mowić po kichnieciu na zdrowie, dziekuje. Kiedyś tego nei było u mnie w domu a teraz jak kichniesz to zawsze ktoś ci powie "stówka" czy tam na zdrowie :DD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, :D dzieki. ja tylko podałem 1 przykład który akurat wpadł mi na myśl ;p

 

-- 09 lis 2011, 21:43 --

 

no nie znoowu zaczyna mnie boleć brzuch.... niewytrzymam.... a taki dobry chumor mialem

 

-- 09 lis 2011, 21:47 --

 

tahela, skopiuje ci co napisalem w temacie moj dzisiejszy dzień bo mam pytanie czy znasz jakiś domowy sposob na ból brzucha??

 

Mnie dziś cały dzień boli brzuch... po ponad 2 tygodniach niewypruzniania się zdecydowałem że napije sie cherbatki napszeczyszczenie, wipiłem podwójna wczoraj na noc. dziś jest tragedia... rano było dobrze troche się załatwiłem ale poźniej nici... o 15 polożyłem się i miałem gorączke przed zaśnieciem. obudziłem sie znowu niesamowity ból brzucha... 2 godziny temu zrobilem sobie barszczyk winiary i dowalilem tyle pieprzu że głowa mała. Ten pieprz okazał się biały w piepsznicce czarnego,i wypalilo mi morde jak trzeba ale pomogło. zostalo tylko bulgotanie z lekkimi bulami xd

 

-- 09 lis 2011, 21:48 --

 

teraz znowu tragiczny ból o nieee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiemocokaman, kurcze nie wiem, to śa najprawdopodobniej skurcze wiec ,moze spróbuj czegoś na skurcze rumianek lub dziurawiem, ja mam kłopoty ,ale raczej odwrotne od Ciebie i mnie brzuch nie boli tylko mi bulgocze i mdli mnie , ale w żołądku bardziej niż w brzuchu, ty spowodowałeś u siebie wypróznienie i pewnie dlatego dostałeś skurczy wewnętrznych i Cię boli takze moze też być nospa ,wydaje mnie sie,ze to sa skurcze i skręty jelit po prostu, moze idż do lekaza bo 2 tygodnie too jakos za długo trochę, zbyt powaznie to wygląda ja bym sprawdziła czy wszystko w porządku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nom bulgocze az mnie skręca a teraz nawet żygać mi sie chce i sie odbija ze zgagą. dzieki za pomoc nie mialem nic z tych rzeczy ale pwoeidzialem mamie to mowi ze raphacholin dziala podobnie już go wzielem. te problemy z wyproznianiem mam juz z pol roku, caly czas mama mi kaze isc do lekarza ale nie poszedlem jeszcze byly bóle ale przechodza na miesiac a pozniej zonowu z tydzien boli

 

-- 09 lis 2011, 22:06 --

 

uciekam od lekarzy jak od ognia od paru lat

 

-- 09 lis 2011, 22:09 --

 

do 16 roku zycia duzo chorowalem. nie raz nie bylo mnie w szkole wiecej razy w semestrze niz bylem. zawsze antynbiotyki i te bzdury wszystkie a ja i tak chorowalem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×