"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

[( Dean )^2]

polibuda ryje psyche max smutne wiem

 

Skąd wiesz? też z polibudy...?

 

No nie jest taka zła,gdybym nie miał takiej zjechanej psychiki to szłoby mi tam nieźle wiem o tym.Ale naprzemienne dołki i napady lęku powodują że nie za regularnie się uczę...

[elo]

no niestety 3 semestry za mna i dalej nie mam sily by zostac na niej

[mark123]

Ja nawet na swojej niszowej uczelni pozaliczałem semestry z ledwością; na polibudzie to by nawet nie chcieli znać takiej tępej osoby, jak ja.

[AddictGirl21]

Ja pierdzielę jak mi jest cholernie źle. Chcę umrzeć w tym momencie, chociaż na chwilę zniknąć. Czemu tak jest, że nie mogę kontrolować swoich stanów psychicznych. Jeden brudny cyrk na zardzewiałych kółkach! Nie mogę oddychać, boli serce, kłuje, wszystko jest takie wyostrzone. Mam dość. Kurva mam DOŚĆ!!! Boże daj mi wreszcie odpocząć chociaż na parę dni daj pooddychać pełną piersią..................................................................................................

[piterotr]

Jakiś lojalny kolega zaj*bał mi 3/4 pensji... 1200 zł poszlo się jeba... Ciekawe jak smakuje życie za 350 zł :)) A gdzie tu rachunki, szkola....

[Gabriel74]

A ja leżę i myślę....... Chyba za dużo bo się nakrecam że zdechne..i te nogi pieprzone ciągła mi dokuczaja. Mam już serdecznie dość tej pieprzonej nerwicy! Jeszcze na dodatek galy mnie bolą ! Piterotr winszuje kolegów,mnie kiedyś też oskubali koledzy Ale to stare dzieje.

 

Sent from my HTC One using Tapatalk

[Anetolij]

Boli mnie głowa, jestem samotny, boję się zagadać do dziewczyny z obawą że znowu się skompromituję przy wszystkich, czy ja cierpię na frajerstwo? Zaczynam walczyć w ten sposób że patrzę na dziewczyny w inny sposób - jako drugiego człowieka z którym można porozmawiać o pierdołach jak z kolegą, niekoniecznie muszę kogoś szukać do mnie ale... nie mam nikogo

[piterotr]

Gabriel74, wszystkiego się można dzisiaj po ludziach spodziewać.

[Decevante]

Boję się, że już nic się nie da zrobić. Czemu ludzie mnie ignorują, a jak nie ignorują to nienawidzą? Czemu nic mi się nie udaje?

[Po prostu maciek]

Mnie dzisiaj jak zwykle od jakiegos czasu dopadły leki pt "to wszystko ci sie nie uda, wszystko na marne". Coraz ciezej mi one dokuczaja, a leki coraz slabiej pomagaja. Slabo

[( Dean )^2]

Ostatnio coś gorzej ze mną,tak ogólnie,częstotliwość jęczenia niepokojąco rośnie i słabo widzę jakieś perspektywy na przyszłość....

[murphy]

( Dean )^2, czytałem ostatnio, że kontaktowałeś się z jakaś dziewczyną. Trzymasz kontakt nadal?

[Abbey]

Boję się, że już nic się nie da zrobić. Czemu ludzie mnie ignorują, a jak nie ignorują to nienawidzą? Czemu nic mi się nie udaje?

Też codziennie zadaję sobie te pytania.

 

Wczoraj było idealnie, dziś jest na odwrót. ugh

[Gość SmutnaTęcza]

Gdzie się tylko pojawię, to od razu cisza. Jak ktoś nie ma ochoty ze mną gadać, to niech mi to powie w twarz, a nie...

[Black_amor]

Mam dość ludzi. Wszyscy uważaja ze ja swoj stan sobie wmawiam ze wszystko wyolbrzymiam a mi naprawde jest coraz trudniej czasami mam ochote wszystko zakończyc.....tak poprostu....

[cichyczlowiek]

Nadal czekam na pracę, czuję się odrzucony ze względu na moją mowę .

[koszykova]

jutro poniedziałek tak nie chcę wyjść do tych ludzi...

[Abbey]

jutro poniedziałek tak nie chcę wyjść do tych ludzi...

boże, jak ja znam to uczucie... Nie dość, ze mam zaliczenie, to jeszcze z samego rana prezentację ustną.

Zdycham.

[koszykova]

Vett, powodzenia, bede trzymac kciuki, zebys sie jak najmniej stresowała. Ja mam jutro konsultacje projektu, znowu będzie się ta pizda mądrzyć zamiast podejść do sprawy profesjonalnie.

 

 

Tak w ogóle to ja lubię zaliczenia: przychodzę, zdaję, wychodzę. Nie trzeba siedzieć i rozmawiać z ludźmi

[Abbey]

koszykova, ja za Ciebie również. Nie mogę znieść takich sucz, co to tylko myślą jak to genialne nie są i jak tu człowiekowi dopiec.

 

Z jednej strony ta forma jest spoko, ale z drugiej - jak widzę, gdy przy pracach pisemnych wszyscy od siebie zrzynają, to jeszcze mocniej potęguje się moja złość.

[koszykova]

Vett, zerżną teraz, potem wiedzieć nie będą. Wszystko sie kiedyś wraca. Ja np. na studiach przeżywam, że nie umiem ściągać, ale potem dochodzą inne przedmioty i trzeba wykazać się znajomością tematów, które się już 'zaliczyło'...

 

Zdarzyło mi się ściagac przedmioty, które w ogóle nie byly zw konkretnie z moim kierunkiem o ile oczywiscie wykładowca nie pilnował i miał na to total zlew.

 

A jak się czujesz z tą prezentacja ustna?

[Gość]

że miłości brak, tylko smuteczek i hołp

[Abbey]

koszykova, okropnie, bo drugi raz w przeciągu kilku dni muszę przedstawiać rozwiązanie zadania z rozszerzenia. I to nie jest tak, że jedno zadanie i koniec - zaczyna się wielkie odpytywanie z myślą 'a może tego nie pamiętasz już, suko'. Kończy się to zawsze tak, że ja się naprodukuję, a później usłyszę, że stosuję sposobów dla matematycznych idiotów i produkuję się o wiele za dużo. (a na brak czasu na różnych testach nie narzekam, więc nie ogarniam)

[kupmitrumne]

Reiben, nie smutaj , chodź do cioci trumny :>

[koszykova]

Vett, hehe widać poziom nauczyciela... O ile pamietam to zdajesz mate rozszerzona :) Wiesz co jest dobre? To, że klucz maty rozszerzonej przewiduje 2-3 rozwiązania max. A uczniowie potrafią rozwiązać w taki sposób zadanie, że cała komisja musi je sprawdzać, bo wynik jest dobry, a toku obliczeń nie przewiduje klucz

 

w ogóle jak może być sposób rozwiązania zadania [z matury rozszerzonej] dla idotów... brawa dla Twojej nauczycielki