Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

fakt, jestem idiotką. Nawet taki idiotycznie prostego zadania nie umiem zrobić. Gdzie ja się pchałam, na jaką cholerę poszłam na tego pieprzonego matfiza, skoro jestem takim durniem.

PJT, bardzo Ci dziękuję. Wiedziałam, że trójkąt, ale nie wiedziałam jak.

Powinnam iść do zawodówki, a nie liceum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z fizyki to już nie da mi się pomóc... Już nawet nie mam sił wyć z głupoty.

Boli mnie to, że chodzę na korki i na serio robię tam zadania. Wyprowadzam wzory, przekształcam, znajduję zależności, a jak tylko pójdę do szkoły, ba, jak wyjdę z domu korepetytorki, to w mej głowie pustka. Nieważne ile razy bym robiła dane zadanie na korkach, tak poza nimi jestem najgorszą idiotką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokłóciłam się z mamą. Zawsze jakieś pretensje, że nic nie robię, że nie poprane, a ona prała dwa razy do roku na święta. Zakłamana alkoholiczka, bo oczywiście wszystkiemu przeczy. Palę w piecu, noszę drewka jej i sobie, jeźdźę na zakupu, opiekuję się psami, piszę artykuły, kręcę jej papierosy i mało, ciągle mało a ona by chciała już nic nie robić bo przecież ma 70 lat. Mama czasem obiad ugotuje bo nie codziennie i zmyje naczynia i to wszystko co robi w ciągu dnia, sprzątam ja jej w pokoju albo nikt nie posprząta. Kuźwa :why: Nikt się już ze mną w domu nie liczy, ani mama ani bracia tylko rób. Moje sprawy są nieważne np. to że mam artykuł do napisania bo kiedyś prosiłam mame żeby nie jechać do miasta bo musze artykuł napisac, ale nie- jedź. Czuję się jak tania siła robocza. Moje uczucia się nie liczą,a w końcu jestem chora i mam prawo czasem źle się czuć. Kuźwa, źle mi :why:

Przepraszam za jęczenie, ale musiałam się wygadac. Przepraszam.

 

-- 06 lis 2013, 13:08 --

 

Do tego okna umyć i poprać firany to też ja od wielu lat

 

-- 06 lis 2013, 13:11 --

 

Jak gdzieś wyjadę to mama rady sobie nie daję. Nawet w szpitalu robi mi wyrzuty ile to ją pracy kosztuje np. opieka nad psami.Fakt psy moje, ale jak jestem w szpitalu to trochę zrozumienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, Przyglądam się Twoim postom i zastanawiam się jak to się stało, że zostałeś pominięty w plebiscycie na największego marudę forum :shock::bezradny: Zakręć się za tym, masz spore szanse ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zaliczoną 1/3 semestru a i tak ciagle sie z czyms nie wyrabiam i nie mam czasu,w ogole rzygac mi sie chce sobą.

Mnie się nawet nie chce brać za naukę, nie chce mi się słuchać wykładowców ani wykonywać żadnych zadań i w ogóle chodzić na uczelnie.

 

( Dean )^2, Przyglądam się Twoim postom i zastanawiam się jak to się stało, że zostałeś pominięty w plebiscycie na największego marudę forum :shock::bezradny: Zakręć się za tym, masz spore szanse ;)

A jakby zrobić konkurs na największego lenia, to z kolei chyba ja miałbym szanse zająć pierwsze miejsce, chyba bardzo duże szanse.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie umiałem podjąć decyzji i zostałem, myśląc że się coś zmieni. Idiota, dało się to przewidzieć, ale nie, ja swoje. Nie mogę przyjąć rzeczywistego stanu, dopóki nic się w nim nie zmienia. Tak bardzo mi przykro.. nie zasgłuję na tak żałosną egzystencję :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną nie. Jestem studentką, a wyprowadzka z dużym psem do mieszkania w bloku nie wchodzi w grę. Żeby było mnie stać na wynajęcie czegoś z podwórkiem, musiałabym rzucić studia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną nie. Jestem studentką, a wyprowadzka z dużym psem do mieszkania w bloku nie wchodzi w grę.
Dlaczego? Znam wiele dużych psów mieszkających w blokach i to tylko od ich właścicieli zależy ile ruchu dziennie im dostarczają. Bywa i tak, że pies mieszkający w bloku jest częściej wyżyty(bawiąc się aktywnie na spacerach z właścicielem, biegając z nim) niż ten koczujący całymi dniami na kilku arach dookoła domu. Myślę, że powinnaś wybrać mniejsze zło, czyli to na co kiedyś sama będziesz miała bezpośredni wpływ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałam jechać na takie spotkanie dotyczące weganizmu ale się dowiedziałam, że mają być tam zajęcia integracyjne i budowanie zespołu, i będzie, zakładam, co najmniej 20 osób. i chooj, nie jadę. mowy nie ma, żebym miała się integrować z tyloma obcymi osobami. jeszcze pewnie każą opowiadać o sobie, zadawać pytania i kazać na nie odpowiadać kiedy się będzie 20 osób gapiło, i trzeba będzie zapamiętywać imiona.

pier*ole, nie jadę, a tak chciałam jechać :why:

miało być fajnie a komuś się zachciało głupich zabaw w integrację, wyjazd zamieniłby się w mordęgę nie do przejścia. oczywiście świat ma w doopie introwertyków i każe opowiadać o sobie obcemu tłumowi. zamknę się w domu wkurzona, że coś mnie ominie tylko dlatego, że nie znoszę durnej integracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×