Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)


mikolaj

Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

133 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      84
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      28


Rekomendowane odpowiedzi

Tak mi dzisiaj smutno... :(

Zaczęłam chodzić na psychoterapię, ale to właśnie ona mnie dobiła. Poczułam się po niej źle... Pod jej wpływem na siłę wyparłam natrętne myśli i o samych myślach już raczej nie myślę, ale powróciło to w postaci jakiejś blokady, smutku, podświadomego strachu.

Oprócz tego doszłam do wniosku, że psychoterapia nie da mi gotowych rad: nie rób tak, nie odpowie mi wprost na pewne pytania. Na psychoterapii trzeba samemu odkryć siebie i w jakiś sposób zawalczyć z natrętnymi myślami. Jednak ja nie wiem czy mam taką siłę w sobie... Tym bardziej, że u psychoterapeuty nie czuję się w pełni zrozumiana, nie umiem odczytywać jego aluzji, skrótów myślowych- bowiem co powie psychoterapeuta mogę interpretować w wieloraki sposób, a niestety nerwica nie pozwala mi widzieć w jego wypowiedziach pozytywnych rzeczy, a wymyśla te złe.

Proszę pokrzepcie mnie jakoś... Nie wiem czy nie powrócę za jakiś czas do Anafranilu( chociaż też pod koniec brania nie pomagał zbyt wiele).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też bym chciała żeby psychoterapeutka dała mi jakieś rady-a tu upa...siadamy a ona słucham-a ja nie wiem co mówić..troche mnie denerwuje juz ta psychoterapia.Ona wszystko notuje pisze a ja mam gadać...ale mi słów brak-nie wiem taka pustka w łepie.Ogólnie może ona potem jakieś wnioski wyciągnie i wreszcie zacznie ze mną gadać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cię... Ile razy już byłaś na psychoterapii? Wiesz wydaje mi się, że w końcu coś będzie mówić tylko czy da to coś Tobie, czy to nie będą zwykłe ogólniki...

Moja psychoterapeutka coś tam mi powiedziała, nie powiem, że zupełnie milczała, jednak mimo wszystko nie jestem usatysfakcjonowana...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli dzieciństwo miałaś ok a ona każe Ci cały czas o nim mówić? Dziwne.

 

Odkryłam właśnie coś... :?

Kiedy teraz znowu zaczęły mnie nachodzić te odparte wczoraj myśli, zaczęłam się znowu w nie wgłębiać i martwić nimi to poczułam się lepiej :roll: Poczułam, że " wszystko byłoby dobrze, gdyby nie te moje natrętne myśli, jakby było super gdyby ich nie było..." I wtedy są one jakby jedyną przeszkodą.

Teraz widzę, że to jest prawda, że wymyślam te głupie myśli, bo boję się tak naprawdę czegoś innego... Wybieram mniejsze zło...

Dlatego jak wczoraj je odparłam to niby wszystko było ok, natrętnych myśli nie było, ale poczułam się źle, zaczęłam sobie wymyślać różne rzeczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mmm, dlaczego nie dodało postu, który napisałam;(?

Teraz już nie pamiętam co tam było...

Jednak wiem, że musimy z tym jakoś zawalczyć. Kasiu, od ilu lat masz nn? Ja mam ją już od 9 lat, więc zdominowała moje myślenie, nie odróżniam już co jest nerwicą, a co nie, wszystkie uczucia mam z nią związane...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zaczęłam brać Anafranil straciłam zainteresowanie terapią, tak dobrze się poczułam. Poza tym moje obie psycholożki tez się niemal nie odzywały, tylko kazały opowiadać co u mnie nowego. Przy dwóch wizytach w tygodniu przez półtora roku, mdliło mnie od tego pytania. Uczciwie odpracowałam jednak psychoterapie i nic mi nie pomogła. Przy mojej obecnej diagnozie- zamiast depresji i NN- CHAD wcale mnie to nie dziwi :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie będę się wgłębiać w to co to jest CHAD- bo pewnie by się okazało, że też to mam;)

Ja właśnie do tej pory zażywałam Anafranil i nie chodziłam na psychoterapię. Jednak pomyślałam, że to coś powinno dać, a nie będę musiała się truć lekami i męczyć z ich skutkami ubocznymi. Jednak nie wiem czy ta terapia to taki złoty środek :? Chyba wolę już przeszczep mózgu :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam 225 mg. I czułam się świetnie. W warunkach szpitalnych podają jeszcze więcej. Przyjmowałam Anafranil trzy razy, raz przytyłam ok.5 kg. Ale nie przez lek, tylko jedzenie. Wcinałam wszystko, co tuczące. Potem przeszłam na dietę i dodatkowe kilogramy zniknęły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kangurekkk, zaczyna sie od 75,czasem nawet przez tydzien 37,5,zeby organizm sie przyzwyczail,dawka terapeutyczna zaczyna sie od 150,tak mowilo mi 2 lekarzy 75 to minimum wg lekarzy

Tez bralabym ten lek,bo teraz potrzebne jest mi uspokojenie,ale te sk.ub.tycie ,zapariadla mnie nie do przejscia,ale to jeden z najskuteczniejszych lekow na depre i stany lekowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zobaczymy jak to będzie z nim dalej. Bo ja gdzieś tam wyczytałam ze 75 mg to max, ale jak Wy łykacie więcej i jest oki to może i u mnie coś drgnie . W początkowej fazie przyjmowałam malutko tego leku bo 35mg ,teraz co 75mg. Mam nadzieję ze minie deprecha, lęki i autoagresja. I w końcu zacznę normalnie żyć i cieszyć sie z życia. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja biorę amitryptyline tez tlpd, a że w tamtym wątku nikt się nie udziela to pożalę się tutaj. Tzn biorę już 3 tydzień i super się śpi po ami ale mam cholernie zwiększone lęki każdy praktycznie mnie przeraża nawet rodziny się boje czasem. :roll: Czy tlpd nie powinny już działać tzn 3 tygodniu w końcu to nie ssri, żeby czekać kto wie jak długo na działanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A 40 mg paroksetyny którą bierzesz nie działa przeciwlękowo?

 

To rzeczywiście dość dziwny przypadek, że amitryptylina nasila lęki - zazwyczaj tak jest z początku działania SSRI. Fakt, że po 3 tyg już powinna w pełni działać. Anafranil to inny lek, jego działanie antydepresyjne polega głównie na silnym bloku wychwytu serotoniny - amitryptylina ma to dużo słabsze. Ona głównie blokuje "złe" receptory serotoniny, ma działanie antihistaminowe, blokuje też silnie receptory acetylocholiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anno na razie dobrze, od pierwszej tableki miałem lekkie podniesienie nastroju, ale to efekt placebo - chociaż kto wie, przecież byłem prawie 4 tyg na innym SSRI - fluoksetynie. Te leki działają przecież w ten sam sposób. Działanie "serotoninowe" na esci jest silniejsze niż na fluoksetynie. Pozatym escitalopram nie blokuje 5-ht2c. Na razie 4 dzień i efektów ubocznych nie mam zbytnio nasilonych - głównie potliwość. Czekam na pozytywne efekty, to na pewno lek przy którym zostanę na dłużej, dam mu zadziałać w pełni. Docelowo, jak będzie potrzebne to zwiększe dawkę do 20 mg.

 

Tak czy owak te 4 tyg na fluoksetynie i teraz pare dni na esci - ogółem na SSRI - z plusów to:

 

-zmniejszenie agresywnego myślenia, działania (więcej rzeczy przyjmuję na luzie, kiedyś by mnie wkurzały),

-zmniejszenie działań kompulsywnych, obsesji

-poprawa koncentracji, pamięci i myślenia

-więcej energii - szczególnie rano

-lepszy, bardziej relaksujący sen z ciekawymi snami (nie są to koszmary)

-mniejszy lęk przed niektórymi rzeczami, sytuacjami

-lepszy nastrój (na razie powiedziałbym zerowy - ani dobry ani zły) - w porównaniu do momentów zamartwiania się przed ssri

-lepsza tolerancja zimna, ciepła, bólu - ogólnie zmniejszenie nadwrażliwości w tej kwestii

-zmniejszenie nadwrażliwości emocjonalnej

 

z efektów ubocznych:

 

-zwiększenie potliwości

-zmniejszenie apetytu

-większa nerwowość ruchowa

-początkowo silny lęk przed pewnymi sytuacjami

-izolowanie się społeczne

-początkowo dość silna anhedonia

 

Efekty uboczne z czasem rzeczywiście się zmniejszają. Jeśli znikną te które mnie jeszcze dotykają i zwiększy się działanie przeciwlękowe, poprawi mi się nastrój to nic więcej mi nie potrzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A 40 mg paroksetyny którą bierzesz nie działa przeciwlękowo?

 

To rzeczywiście dość dziwny przypadek, że amitryptylina nasila lęki - zazwyczaj tak jest z początku działania SSRI. Fakt, że po 3 tyg już powinna w pełni działać. Anafranil to inny lek, jego działanie antydepresyjne polega głównie na silnym bloku wychwytu serotoniny - amitryptylina ma to dużo słabsze. Ona głównie blokuje "złe" receptory serotoniny, ma działanie antihistaminowe, blokuje też silnie receptory acetylocholiny.

 

No właśnie niee.

Czuje się jak po jakimś resecie tak jak przed terapią lekami, dzisiaj w tesco myślałem, że ucieknę stamtąd o mało co ataku paniki nie dostałem. Coś faktycznie jest nie tak, nawet wydaje mi się ze lęki mam większe niż było to wcześniej bez leków.

Dzisiaj w szkole nawet nie mogłem wypróżnić pęcherza bo jacyś goście palili fajki w kiblu a ja sobie ubzdurałem się na mnie patrzą jak leje i blokada totalna wyszedłem z pełnym pęcherzem z wc. :/ Czytałem, że amitryptylina może wywoływać takie stany, ale byłem zaskoczony, że faktycznie tak sie stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×