Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aborcja...


Gość czarna roza

Rekomendowane odpowiedzi

 

Myślę, że moglibyście pomyśleć, czy patrzycie na własną twórczość jaką tu prezentujecie sobie wzajemnie jako na sposób oczyszczenia, wyrzucenia czegoś z siebie, takie prywatne katharsis, czy jak na sztukę. Tylko pamiętajcie, że jeśli zdecydujecie się na to drugie może się okazać, że absolutnie każda praca [zamieszczona na forum] jest gówniana - warto? ;-)

 

 

Tu jest własnie samo sedno. To nie forum poetyckie a psychologiczne. Tu się pisze co w duszy gra. To nie forum dla poetów. Rozgraniczcie w końcu prace amatorskie od zawodowych. Jest dział twórczość więc każdy ma prawo z niego skorzystać i podzielić się swoją pracą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo milo byloby jednak nie straszyc ludzi swa tworczoscia

Hehe, tak, tylko wiesz...

Zawsze się znajdzie ktoś, kto powie "moim zdaniem to gówno jest"...

 

Ja np. bardzo lubię wyżej wspomnianego przeze mnie Bukowskiego, ale moja znajoma nie znosi. Ona za to kocha Jasieńskiego, którego ja nie znoszę, bo dla mnie poezja musi nieść ze sobą ładunek emocjonalny, a nie być zabawą słowami. Ta od Jasieńskiego kocha kubizm, a z kolei moja mama nie znosi Picassa. Itd itp... A to wszystko przecież uznani artyści...

 

Ja natomiast osobiście (!) nie poddawałabym swojej twórczości ocenie, przynajmniej póki robię coś hobbystycznie, a oceniają obcy, głównie laicy...

Ale ja to ja. ;-)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli spytać wujka google o frazę "moje wiersze" to się okaże, że mamy w Polsce pewnie pół miliona poetów. Podobnie jest z innymi dziedzinami sztuki, choćby fotografią, a jak kiedyś przekonywał nas Jerzy Stuhr śpiewać też każdy może, jeden lepiej a drugi gorzej. I w zasadzie nie w tym rzecz. Ważne żeby czuć dystans pomiędzy tuzami, a własnymi umiejętnościami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh bez przesady ,wyrażenie zdania ,wyrażeniem zdania .

Ale tu już się loża szyderców vs loża adwokatów zrobiła

 

W tym wszystkim zapomnieliśmy o autorce ,nie ładnie z naszej strony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np. bardzo lubię wyżej wspomnianego przeze mnie Bukowskiego, ale moja znajoma nie znosi. Ona za to kocha Jasieńskiego, którego ja nie znoszę, bo dla mnie poezja musi nieść ze sobą ładunek emocjonalny, a nie być zabawą słowami. Ta od Jasieńskiego kocha kubizm, a z kolei moja mama nie znosi Picassa.

 

Ale te osoby mozna ze soba porownywac w jakikolwiek sposob. Bo trzymaja poziom. Tak samo moje obrazy pozbawione glebi i perspektywy oraz oryginalnosci (totalny antytalent :mrgreen: ), moznaby z powodzeniem porownywac z obrazami Ali czy Uli lat 4 :mrgreen: ale juz obrazami np. Moneta niekoniecznie;)

 

Ja natomiast osobiście (!) nie poddawałabym swojej twórczości ocenie, przynajmniej póki robię coś hobbystycznie, a oceniają obcy, głównie laicy...

Ale ja to ja. ;-)

 

Cos w tym jest ale jestem pewna,ze nie laicy zrugaliby wiersz jeszcze bardziej... Pamietam jak zawsze bylam w szoku, jak jakis ekspert ostro krytykowal wiersze przysylane przez czytelniczki gazety z czasow mojej wczesnej mlodosci ;) A niemal wszystkie byly dobre wg. mnie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie potrzebuje adwokatów, co chciałam już napisałam. Nie mam zamiaru się kłócić bo to do niczego nie doprowadzi. To co napisałam możecie zrównać z gownem nie zależy mi na opini typu "piękne" bo to nie o to chodzi, a po drugie jak już wcześniej napisałam pisze bo lubię i mi to pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcja, szczerze? Jakbyś zrobiła test i pokazała obraz jakiegoś dzieciaka, co malował kolorowe trójkąty i prostokąty i powiedziała, że to dzieło kubistycznej sztuki, to myślę, że sporo osób by się nie połapało. ;-)

 

Na pierwszym wernisażu, na jakim byłam w życiu, wystawiał uznany artysta (nazwisko pozwolę sobie przemilczeć), również znany poza naszymi granicami, bo wystawiał np. w Nowym Jorku. Oglądam te obrazy, a tam... kolorowe prostokąciki, jakby mój siostrzeniec namalował... Konfuzja, bo nic nie rozumiem. Kręcę się z kieliszkiem, podpytuję jedną osobę, drugą, o co chodzi w tej sztuce, nikt nie umie mi nic powiedzieć. W końcu już trochę wypiłam, zebrałam się na odwagę, uderzyłam do poznanego wcześniej dyrektora tej galerii i mówię "S, słuchaj, ja zaraz idę pogadać z tym artystą, weź mi powiedz o co chodzi w tych obrazach, żebym się nie zbłaźniła, bo ja ich kompletnie nie rozumiem!" A S. się mnie pyta "A co o nich sądzisz?" no to mówię szczerze - "Wiesz, dla mnie to to gówno jest..." A S na to - "I bardzo dobrze! Bo to jest gówno! Tu nie ma nic do rozumienia..."

 

;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buehehhehe :mrgreen:

Ale moze wszyscy zainteresowani wiedzieli, ze ten artysta potrafi stworzyc tez cos innego, procz zwyklych kwadratow, bo widzieli wczesniejsze wystawy :) A tym razem uderzyl z samymi kwadratami plaskimi, bo cos tam mu w glowie blysnelo, ze to moze symbolizowac cos tam i cos tam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist, Jeśli chodzi o wizualny aspekt mojego zagadnienia to muszę przyznać, że koncepcja jest udana lecz wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Użyłeś niepoprawnego kodowania koloru (#FFFFFF) Moim zdaniem powinno być (#cecece) Bo twoja koncepcja za bardzo bije po oczach :)

 

Kur... normalnie jak w Empiku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×