Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz co, pewnie Twoja terapeutka jest bardzo OK, skoro tak często o tym piszesz, ale może poczekaj jakiś czas i powiesz to samo jak Cię wyleczy. Może po prostu nie jest skuteczna, dlatego nie jest rozchwytywana. Bo mnie też mój terapeuta fascynuje, uwielbiam go, wprost cud miód i orzeszki, tylko co z tego skoro terapia nie pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rella, masz trochę racji, ale Ty jej nie znasz. Ja po prostu wiem, że ta terapia zakończy się ogromnym sukcesem, tylko na to trzeba czasu. Zwykle u niej terapia trwa 2-4 lat, w moim przypadku pewnie dłużej. Ona ma w sobie to coś, tą boską cząstkę, jakieś czyste piękno duszy. Chodziłem na 3 terapie, miałem do czynienia też z paroma psychologami na testach. Jakbyśmy porównywali malucha z ferrari.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja terapii jako takiej nie miałem

i nie pójdę bo moim zdaniem godzina pier.... w bambus przez 1h /tydzień

to nic w porównaniu do traumy która 12h/na dobę trwa przez kilka ładnych lat zazwyczaj

u osób zaburzonych bo zazwyczaj jest to zła sytuacja rodzinna u większości tutaj

wolę wziąć lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rella, masz trochę racji, ale Ty jej nie znasz. Ja po prostu wiem, że ta terapia zakończy się ogromnym sukcesem, tylko na to trzeba czasu. Zwykle u niej terapia trwa 2-4 lat, w moim przypadku pewnie dłużej. Ona ma w sobie to coś, tą boską cząstkę, jakieś czyste piękno duszy. Chodziłem na 3 terapie, miałem do czynienia też z paroma psychologami na testach. Jakbyśmy porównywali malucha z ferrari.

 

Oczywiście, że Jej nie znam. Mówię tylko, że ja też tak postrzegam mojego pana, mogłabym założyć mu fan klub. Uważam, że jest cudownym człowiekiem i terapeutą. Tylko czasami super relacja to nie wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, Wiele razy. Dwa razy nas "pogonił". Jak chrumknął to prawie serce mi wyskoczyło :shock: Raz nawet na polanie na przeciwko na wiosnę było całe stado. Chyba ze 30 dziczków, małych i dorosłych. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×