Skocz do zawartości
Nerwica.com

NADUŻYCIA NA TERAPII !


ucieczka

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem wiem dlatego staram się być obiektywna.

W terapię jak najbardziej wierzę, a że miałam nieszczęście trafić na nieodpowiednie osoby to już inna kwestia.

 

Dlatego zazdroszczę takim jak Ty. Serio !

Potrzebuję pomocy, a nie mogę jej uzyskać (nie z własnej winy, żeby nie było ;) ).

 

Dune, teraz piszemy ogólnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIe nie tak ;)

 

Już wyjaśniam.

W trakcie terapii możesz poczuć się gorzej/mieć więcej objawów (zazwyczaj na początku) - ale póżniej jest odwrotnie ;)

Czyli kończąc terapię - nie masz mieć żadnych chorobowych objawów.

A jeśli ktoś zakończy terapię w trakcie "pogorszenia" - no to może mieć wrażenie, że terapia jest bezsensowna.

 

Często gorzej czujesz się kiedy dotyka się tych najbardziej bolesnych chwil w swoim życiu.

Czasem jako obrona przed zmianą, jeszcze inaczej - żeby "udowodnić terapeucie", że się nie zna ;) Różne stoją rzeczy za takim "pogorszeniem stanu" - ale w każdym bądź razie jest to normalna sytuacja i jako taka nie należy do błędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie było odwrotnie,na początku jak zaczynałem było zle a pózniej już tylko gorzej z krótkimi epizodami chwilowej poprawy.Zakończyłem terapie kiedy już niewidziałem żadnej nadziei że może mi terapia pomóc i z czasem wróciłem do w miare normalnego stanu.Cała trwała 6 miesiecy i dzisiaj niewidze zadnych jej plusów a od rozstania z nia upłynęło juz sporo czasu.Za to minusów widze całe mnóstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze załóżmy ze była dobrze prowadzona i dlatego przez 6 miesiecy było zle,tylko jaką wtedy mogłem miec nadzieje ze za kolejne 6 miesiecy będzie lepiej,tak to można w nieskonczoność liczyc na powodzenie terapii.Jeżeli chodziłbym kolejne 6 miesiecy i było ciagle zle to dzisiaj byłbym jeszcze bardziej tą terapią zawiedziony.Ciągle mam wrażenie że terapeutka była słaba i byłem dla niej królikiem doswiadczalnym zwłaszcza ze była dopiero co po ukonczonych studiach i chyba byłem jednym z jej pierwszych pacjentów w karierze.No cóż na kimś trzeba sie uczyc tylko szkoda ze to musiałem byc ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leon, ale zakładasz że efekt byłby ten sam za kolejne 6 m-cy.

A tego ani Ty, ani ja nie wiem.

 

Jasne, mogła być też źle prowadzona - tego też nie wiemy ;)

 

Terapia - to też nie złoty cielec, która ma być remedium na wszystko.

Wiele rzeczy można zmienić, naprawić, wyleczyć - ale to zależy od DWÓCH stron. A wielu też się po prostu nie da ...

Żaden terapeuta nie daje gwarancji że Ciebie wyleczy, więc to jest niejako kupowanie kota w worku. A jak Ci któryś da - to wiej z gabinetu ile sił w nogach ;)

Jedynie możesz dopytać jego o ilość zakończonych pozytywnie terapii, o to czy np się nadajesz na terapię , o superwizję etc.

Tyle. I pytać go, pytać i pytać o wszystkie nurtujące Cię kwestie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×