Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

A co powiecie na coś takiego? Marzę o miłości mojego życia, ale nie mam czasu, ani miejsca w moim życiu na coś takiego? To jest tak całkowicie bez sensu... Z jednej strony potrzeba czucia ciepła drugiej osoby, zwykłego przytulenia się, jest bardzo wysoka, ale z drugiej strony kiedy, jak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na coś takiego? Marzę o miłości mojego życia, ale nie mam czasu, ani miejsca w moim życiu na coś takiego? To jest tak całkowicie bez sensu... Z jednej strony potrzeba czucia ciepła drugiej osoby, zwykłego przytulenia się, jest bardzo wysoka, ale z drugiej strony kiedy, jak...

 

To bardzo podobne przemyślenia do Adasia Miauczyńskiego z "Dnia świra". Scena na plaży, w której Adaś mówi, że w swoim życiu nie ma czasu na kobietę swojego życia.

I może właśnie tu jest pies pogrzebany? Wiedząc, że miałbyś mało czasu na związek, tak naprawdę nie starasz się o niego? I z góry zakładasz, ze nic z tego nie będzie? bo gdyby nawet ktoś pojawił się na Twojej drodze, to spotykanie się z tą osobą (jakby jeszcze gdzieś dalej mieszkała) wymagałoby przeorganizowania życia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne jest to strach przed poważniejszymi zmianami w życiu... Ostatnio w jednej książce przeczytałem o czymś takim jak "utknięcie w wygodnej koleinie". Nie wiem, może to dlatego, że może jeszcze nie trafiłem na taką osobę, dzięki której rzeczywiście chciałbym to wszystko zmienić. Nie wiem, nie wiem... Z jednej strony chciałbym żeby coś się w końcu zmieniło, nie chce być sam, ale jednak no rozumiecie "wygodna koleina"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

white Lily, Szczerze to stoję w miejscu i sam już nie wiem co mam robić. Ja żadnej się nie podobam każda jedna mówi to samo, że jestem fajny, ale ona nie szuka nikogo. Denerwuje mnie sytuacja kiedy dowiaduję się, że jednak ta do której próbowałem się zalecać, znalazła sobie kogoś, albo szuka tylko mnie okłamała. Dlaczego żadna nie potrafi powiedzieć prosto w twarz

"Jesteś brzydki i nie podobasz mi się".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

on_w_koszuli, skąd ja to znam, kurde takie życie, niby jest fajnie, gada z tobą jak najęta śmieje się nawet z kiepskich żartów, sama inicjuje spotkania ale jak ma przyjść co do czego to sorry, tam są drzwi. I nie chodzi mi tu już konkretnie o wygląd ale ja nie wiem, może jesteś za miły? Największe chamy, których poznałem w liceum ciągle mówiące na dziewczyny nawet w ich obecności per "d*py" są w szczęśliwych związkach, a ja ciągle czuje się beznadziejny, dlaczego? Bo nikt mnie nie chce i już chyba w to bardzo mocno uwierzyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jebie tu trollem. Tylko desperaci piszą takie posty a on_w_koszuli to chyba już u nas był niedawno pod innym nickiem. Aż tutaj czuję tego leszcza pana 26 czy tam pizdę 26.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd ta pewność? Przecież jesteś niewątpliwie płcią męską, no chyba, że o czymś nie wiem 8)

 

Właśnie dlatego, że jestem niewątpliwie płcią męską, to wiem dużo o kobietach. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heisenberg45, Tak zgadzam się z Tobą co do buraków. Czasami mam wrażenie że powinienem wyzywać pannę od najgorszych, tłuc ją codziennie przy znajomych, wtedy może byłbym doceniany i jakaś by mnie chciał. Zauważyłem że one to właśnie lubią.

 

gdybys walnał takim tekstem przy mnie... to byś zobaczył (w wlasciwie poczuł) jakiego mam zajebistego prawego sierpowego...

jeb.any damski bokser z dupy sie znalazł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd ta pewność? Przecież jesteś niewątpliwie płcią męską, no chyba, że o czymś nie wiem 8)

 

Właśnie dlatego, że jestem niewątpliwie płcią męską, to wiem dużo o kobietach. :P

 

Szkoda, że nie działa to odwrotnie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heisenberg45, Tak zgadzam się z Tobą co do buraków. Czasami mam wrażenie że powinienem wyzywać pannę od najgorszych, tłuc ją codziennie przy znajomych, wtedy może byłbym doceniany i jakaś by mnie chciał. Zauważyłem że one to właśnie lubią.

 

 

Po prostu panienki trzeba zlewać, ale z umiarem. nie być na każde zawołanie. Ty masz mieć pasję, hobby, a kobietę masz traktować jako dodatek. Ot umilacz, bez którego jesteś w stanie normalnie funkcjonować.

Gdy pojmiesz takie nastawienie, wtedy będzie Ci prościej. One wtedy czują, że muszą zawalczyć i gonią "zająca". Co im po tym, że od razu kogoś będą miały bez żadnej walki? Ja sam nie chciałbym mieć dziewczyny, którą zdobyłbym w tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem samotny tylko samemu, sam tak wybrałem, świadomie czy nie to bez znaczenia. Na świecie jest tyle osób w każdej chwili mogę nawiązać nowe znajomości, mogę mieć tysiące znajomych setki przyjaciół. Wystarczy tylko zmienić parę nawyków, zrobić pierwszy krok później już będzie łatwo. Tak proste to jest, mimo wszystko wciąż wybieram bycie samemu bo mało kto zasługuje na to abym był jego znajomym a z byle kim nie warto trzymać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klex, jak siedzisz w domu, to nikogo nie spotkasz ;)

 

ma chodzić i zaczepiać ludzi na ulicy? :P

 

Follow, ja Cię zaczepie jak będziesz miał/a taki tyłek jak na avku. D:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×