Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

I dlaczego odrazu tak drastycznie ?

 

Tak drastycznie, bo taki obecnie jestem. najdurniejsza rzecz wyprowadza mnie z równowagi i po chwili furii zaczynam beczeć...

 

Ja właśnie za ten refren kocham ten utwór. Idealnie do mnie pasuje.

 

Jest w ogóle ktoś taki dla mnie przewidziany ?

 

Nadzieja na to, że znajdzie się jakaś wariatka, która chciałaby być ze mną, to jedyna rzecz, która mnie jeszcze przy życiu trzyma i sprawia, że jeszcze próbuję coś ze sobą zrobić.

 

A to pytanie zadaje sobie chyba każda samotna osoba. Chociaż każdy pewnie w innej formie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, raczej to nie jest powodem. Znajomych nie mam od zawsze, czepiać zacząłem się dopiero na studiach. Tak przeglądam swoje wypociny i nie widzę gdzie błędnie to "ci" napisałem. :P Ale bardzo możliwe, że tak jest, z przyzwyczajenia. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od prawie 3 lat, moimi ustami jest klawiatura. Czuję się cholernie samotna,bo brakuje mi zwyczajnej rozmowy.

Z domu nie wychodzę, bo nikogo nie znam,nikogo nie znam bo z domu nie wychodzę...

Nauczyłam sie niemo krzyczeć, jakieś plusy tego są he he.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z domu nie wychodzę, bo nikogo nie znam,nikogo nie znam bo z domu nie wychodzę...

 

To jest właśnie najgorsze, a to dlatego, że to błędne koło samo się napędza. Mam nadzieję, że wkrótce się to u Ciebie odmieni, że coś sprawi, że przerwiesz ten krąg. W moim przypadku może to być terapia grupowa, do której psycholog próbuje mnie przekonać, ale to jednak dopiero w wakacje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o.n.a, mnie zajęło parę miesięcy zanim zgłosiłem się do psychologa i psychiatry. Spróbuj się zawziąć w sobie i pójść, przecież zrobisz to dla własnego dobra. Wizyty u psychologa przynajmniej w jakimś drobnym stopniu zaspokoiłyby Twoją potrzebę rozmowy i kontaktu. Pomyśl o tym.

Masz już tą pracę? A wyprowadzka i sama praca może przynieść nowe problemy i zmartwienia, dlatego dobrze by było jakbyś już była wtedy w stałym kontakcie z psychologiem. Im szybciej, tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, ja całe życie spędzam przed monitorem i nie potrafię nawiązywać znajomości przez internet. Niektórzy się po prostu do tego nie nadają i są skazani na samotność. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, poznaję, ale to nie to samo.

 

Fajnie byłoby usiąść,wypić z kimś kawę,pogadać o pierdołach.

 

Poza tym nie o wszystkim można z namacalnym znajomym, internet ma to do siebie, ze człowiek jest prawie anonimowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie od około 6-7 lat czuję się samotnie, tzn w szkole niby miałem kolegów, ale nigdy nie czułem się gdziekolwiek dopasowany czy zrozumiany, mimo wieku gówniarza mogłem już na tyle przywyknąć do samotności, że jest "normalna"? Przywykłem do relacji, na tyle by przybrać maskę, udawać że wszystko jest normalnie,komunikować się tylko na tyle, ile jest to potrzebne ogólnie maska "normalności".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie mieszkacie? wpadajcie pogadamy przy kawie, stawiam! :D ja mam jeszcze z kim porozmawiać, i wyjść. A to dlatego że jakoś to sobie organizuje. Weście się w garść, chodź trochę. A jak nie to 100% samotników zapraszam na PW. Będzie OK! :o

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jestem z Katowic i bardzo chętnie spotkam się z paczką ludzi np na kawie, piwku, samotność jest cholernie dokuczliwa ale trzeba coś robić, nie wolno siedzieć z założonymi rękami.

Mam 28 lat tak dla informacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm,samotność mi nie przeszkadza...zaczynam się przyzwyczajać,da się tak żyć.. dla siebie.. nie łatwo,ale da się. Zresztą..jeszcze dałbym ludziom nadzieję na cokolwiek, a później to zdewastował... bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×