Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

ależ ja mam od cholery ludzi wokół siebie, to też nie o to chodzi

jestem uzależniona od ludzi, nie potrafie być sama dłuższą chwile

paradoksalnie, bo też ich nie lubie i moje demony są również przez ludzi

 

jak to ostatnio napisałam :

dobry komplement może utrzymać przy życiu cały miesiąc, a dobry pocisk może sprawić że żyć będziesz źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, mam rozterki przedstudniowkowe. I tu nie chodzi o wybór sukienki czy lokalu, tylko czy isc.

Znaczy się ja już dawno zdecydowałam, że nie idę, ale znowu mam poczucie, że marnuję jedno z -jak ja to nazywam - normalnych, młodzieńczych wspomnień.

Wiem doskonale, że na takie imprezy się nie nadaję. Wiem, że ludzie z klasy nalegają na moje przyjście tylko dlatego, że chcą mieć więcej atrakcji. Bo takie antyspoleczne drewno to super zabawa! Z tego co wiem, za cel postanowili sobie mnie upić. Nienawidzę alkoholu i brzydzę się celebrowaniem w ten sposób.

Niby wszystko skłania mnie ku przeciwowi, ale tak mi smutno, że jestem sama...

to temat roku nr 1. Ja osobiście już tym rzygam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Abbey napisał(a):
Ach, mam rozterki przedstudniowkowe. I tu nie chodzi o wybór sukienki czy lokalu, tylko czy isc.

Znaczy się ja już dawno zdecydowałam, że nie idę, ale znowu mam poczucie, że marnuję jedno z -jak ja to nazywam - normalnych, młodzieńczych wspomnień.

Wiem doskonale, że na takie imprezy się nie nadaję. Wiem, że ludzie z klasy nalegają na moje przyjście tylko dlatego, że chcą mieć więcej atrakcji. Bo takie antyspoleczne drewno to super zabawa! Z tego co wiem, za cel postanowili sobie mnie upić. Nienawidzę alkoholu i brzydzę się celebrowaniem w ten sposób.

Niby wszystko skłania mnie ku przeciwowi, ale tak mi smutno, że jestem sama...

to temat roku nr 1. Ja osobiście już tym rzygam.

Nie idź,szkoda fatygi,zdrowia,nerwów i reszty..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dawna wiedziałam, że nie pójdę na studniówkę, ale po prostu mi przykro, że nie nadaję się do takich rzeczy.

Byłam tylko raz na takiej szkolnej imprezie i bardzo tego żałuję do dziś (to było chyba zakończenie podstawówki (:lol:), a nadal się ze mnie śmieją)

 

Żal mi, że nie jestem normalna. Ostatnio dowiedziałam się, że moja klasa organizuje sobie wspólne wynajmowanie domków np. w wakacje, czy też planują również wyjazd zimowy. Przykro mi, że nie jestem na tyle uspołeczniona, by przeżywać takie przygody... Przykro mi, że o takich rzeczach dowiaduję się długo po fakcie.

 

-- 27 wrz 2014, 21:28 --

 

No i bardzo mi przykro, że - jak już wspomniałam - mam być formą dodatkowej rozrywki. W tym tygodniu podeszła do mnie dziewczyna, z którą praktycznie nie rozmawiam i zaczęła mi prawić:

"nooo... to by był bardzo interesujący widok: ty w sukience, pomalowana, uczesana, zadbana... haha, pewnie byśmy nie poznali".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie byłam na swojej studniówce, nie wiem czy żałuję, pewnie jako tamta ja - nie, ale jako obecna troszkę tak. właściwie jedyny kolega z którym ewentualnie mogłabym iść poszedł z inną koleżanką... a ja nie byłam na tyle śmiała by mu zaproponować... no i do tego kwestie finansowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, jak sama widzisz sporo osób nie poszło więc nie jest to wcale takie dziwne. Ja sam znam kilka osób, które nie poszły i problem jest w tym, że człowiek nastawia się lękami (czy czymś podobnym), że będzie żałować, że jak nie ma zamiaru pójść a większość idzie to już się czegoś obawia... co jest jednak bezpodstawne. Tak naprawdę to w życiu każdy z nas będzie mieć dużo więcej wyborów i różnych ważniejszych momentów/decyzji, a takie szkolne traktowanie studniówki jako "nie wiadomo jak ważnej uroczystości" jest niczym innym jak farmazonem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jak się kładłam wczoraj do snu, to chciałam wytłumaczyć co oznacza 'zaniedbanie'.

Bo wiecie, ja ani nie śmierdzę na kilometr, ani nie chodzę w uwalonych ubraniach czy coś... :lol:

Wiecie jak to jest w gorszych epizodach życia. Samo wyjście z domu jest trudne, a co dopiero się stroić.

Nie dbam o jakieś trendy, chodzę praktycznie w tych samych 'outfitach', cały czas na czarno, buty noszę zazwyczaj te same. No i to mnie przydziela do grupy 'zadniebanych'. Bo się nie stroję i nie chodzę z cyckami na wierzchu, bo się nie maluję (wcale, a pryszcze to moje drugie imię), bo chodzę ciągle w rozpuszczonych włosach i ciągle tej samej opasce na włosy :D

Te wszystkie piękności nie myślą o innym niż malowaniu paznokci, więc im łatwo oceniać. Jestem dla nich zupełnie aseksualną chłopczycą, więc gdy ktoś na mnie poleci lub jestem w spódnicy to wielkie mi halo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, ja byłam na studniówce, bo mnie... mama zmusiła. Bardzo nie chciałam iść. Było beznadziejnie nudno, bo nie znosiłam nikogo z mojego liceum. Same sztywniaki. Nie było alkoholu. Beznadzieja ogólnie. Na szczęście było to za pieniądze rodziców, a nie moje. Sukienki nigdy więcej nie ubrałam, bo gdzie? A taka ładna była, czarna w ledwie widoczne czarne tłoczenia w panterkę, na dole tiul :P Odsprzedam chętnie, bo w S to ja już dawno nie wchodzę:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Follow_, nie wiem czemu się tak czuję, pewnie dlatego, że druga strona ma swoje hobby, a moje hobby to wędrówki, tudzież rower - realizowałam to z ex, ale obecny woli siedzieć w domu... Tym samym poszłam dziś sama na całodzienny spacer, tylko co z tego, skoro cały dzień przepłakałam... A takie miałam rano dobre nastawienie:( Znajomych nie mam, albo nie interesują się tym, co ja, każdy ma swoje sprawy, ja jestem na ostatnim miejscu w liście ich priorytetów (spoko, rozumiem, każdy ma swoje życie, tylko ja wiecznie jestem niedopasowana, wiecznie samotna i nieszczęśliwa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Follow_ napisał(a):
( Dean )^2, a może się coś zmieni w tym roku? Jeśli sobie na to pozwolisz :)

 

-- 28 wrz 2014, 19:47 --

 

super, dzisiaj nie będę spać sama... :)

 

No nie wiem,chciałbym ale nie za bardzo wiem jak mam to zrobić.Będę próbował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×