Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Na różnych portalach randkowych, nie zawsze udają się znajomości w rzeczywistości. Nawet jeśli, to nie wychodzą w rzeczywistości, z różnych powodów.

Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie urządził lekarz, teraz nie mam nawet prawa do terapii, bo jestem uzależniony od benzo,

to kur*a idiota, przecież mógł sobie zdawać z tego sprawę wcześniej a nie po fakcie,

najwidoczniej wie że skoro kilka lat terapii niewiele mi pomogło to i tym bardziej teraz nie pomoże,

no bo niby czemu, drzewa starego się nie przesadza.

 

Mam prawo nie wierzyć w terapię skoro pewnie jestem prawdopodobnie jednym z najdłużej

terapeutyzowanych ludzi na tym forum (6 lat - 4x grupowa, około 7 indywidualnych),

każda średnio pół roku czasu, najdłuższa chyba 2 lata, ale były takie że i po 3 miesiącach

terapeuci rozkładali ręce albo po prostu z różnych przyczyn nie można było kontunuować.

 

Teraz większość terapii jest płatna więc i tak nie mam dodatkowo na nie szans.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie urządził lekarz, teraz nie mam nawet prawa do terapii, bo jestem uzależniony od benzo,

to kur*a idiota, przecież mógł sobie zdawać z tego sprawę wcześniej a nie po fakcie,

najwidoczniej wie że skoro kilka lat terapii niewiele mi pomogło to i tym bardziej teraz nie pomoże,

no bo niby czemu, drzewa starego się nie przesadza.

 

Mam prawo nie wierzyć w terapię skoro pewnie jestem prawdopodobnie jednym z najdłużej

terapeutyzowanych ludzi na tym forum (6 lat - 4x grupowa, około 7 indywidualnych),

każda średnio pół roku czasu, najdłuższa chyba 2 lata, ale były takie że i po 3 miesiącach

terapeuci rozkładali ręce albo po prostu z różnych przyczyn nie można było kontunuować.

 

Teraz większość terapii jest płatna więc i tak nie mam dodatkowo na nie szans.

 

Odstaw proszki i napij się wody bez tabletek, nie jest taka gorzka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozmawiałem z ciocią na temat moich problemów z natręctwami, z uczuciami i ona stwierdziła, "że ja już mam taki charakter, dlatego się zawsze czymś przejmuję i o czymś myślę, dużo".

I to jest, rzeczywiście prawda, bo ja też znam swoją psychikę, swoje uczucia i to jest silniejsze ode mnie. Nie sądzę, żeby, jakiekolwiek leki mi na to pomogły...? Charakteru nie da się zmienić, z tym się żyję. To jest już, jakaś ułomność, psychologiczna i nic już się tu nie poradzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozmawiałem z ciocią na temat moich problemów z natręctwami, z uczuciami i ona stwierdziła, "że ja już mam taki charakter, dlatego się zawsze czymś przejmuję i o czymś myślę, dużo".

I to jest, rzeczywiście prawda, bo ja też znam swoją psychikę, swoje uczucia i to jest silniejsze ode mnie. Nie sądzę, żeby, jakiekolwiek leki mi na to pomogły...? Charakteru nie da się zmienić, z tym się żyję. To jest już, jakaś ułomność, psychologiczna i nic już się tu nie poradzi.

Twoja ciocia jest specjalistą w dziedzinie psychiatrii?że stawia TAKIE diagnozy?weż człowieku oprzytomnij i raz przyznaj ,że masz problem z którym sobie nie radzisz ,a nie zwalaj znowu na odczucia cioci,charakter i inne rzeczy.Jeszcze raz napisze nie jesteś obiektywny w stosunku do siebie ale za to jesteś uparty chodzi Ci tylko o racje?bo odnoszę takie wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja ciocia nie jest żadną specjalistką w tej dziedzinie, ale zna życie i też wiele przeszła. Zresztą i specjaliści twierdzą tak samo, bo nikt nikomu nie zmieni charakteru na inny.

Człowiek umrze i charakter pozostanie taki sam, tyle że ktoś będzie nieżywy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda.

Przeważnie kobiety kochają pieniądze i wygodę, a biedni faceci się dla nich nie liczą. Nie uogólniam, że wszystkie kobiety, ale bardzo wiele kobiet. Teraz, w czasach, jakie mamy, takie są kobiety i my ich nie zmienimy.

One zawsze będą miały swoje wymagania, oczekiwania i to duże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże, co za bzdurne narzekanie :roll: Właśnie dawniej (w ubiegłych stuleciach) wiele kobiet było bardzo wyrachowanych, z przymusu. Albo nie mogły pracować, bo były kobietami (warto zerknąć na historię, na sytuację kobiet z różnych grup społecznych na przełomie wieków, na system dziedziczenia, np. w Anglii, który kobiety w ogóle pomijał) albo zarabiały totalne grosze w podłych zawodach, więc mężczyzna był ich jedyną "inwestycją". Niestety, wyboru innego nie miały. Teraz wreszcie moga same zarabiać, niejednokrotnie lepiej niż mężczyźni. A że mają wymagania? A dlaczego miałyby nie mieć? Panowie też je mają, tylko innego rodzaju. A jak ktoś twierdzi, ze wszystkie kobiety to prostytutki i ma taką opinię o kobietach jak niektórzy powyżej, to nic dziwnego, ze żadna sensowna kobieta ich nie chce. Która kobieta chciałaby być z facetem, który traktuje je jak dziwki i mówi, ze taka jest prawda. Takich się omija szerokim łukiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat dyskusja w tych kwestiach,z niektórymi tutaj,mają sens jak oczekiwanie od polskiej kolei że pojedzie 300 km/h

Choć to i tak prędzej możliwe.

Oooo to właśnie prawda dlatego próżne wysiłki moje co do niektórych ,szkoda energii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozmawiałem z ciocią na temat moich problemów z natręctwami, z uczuciami i ona stwierdziła, "że ja już mam taki charakter, dlatego się zawsze czymś przejmuję i o czymś myślę, dużo".

I to jest, rzeczywiście prawda, bo ja też znam swoją psychikę, swoje uczucia i to jest silniejsze ode mnie. Nie sądzę, żeby, jakiekolwiek leki mi na to pomogły...? Charakteru nie da się zmienić, z tym się żyję. To jest już, jakaś ułomność, psychologiczna i nic już się tu nie poradzi.

 

 

Osoby zdrowe mają problem ze zrozumieniem tego typu przypadłości. Wiele wskazuje na to, że źródłem nerwicy natręctw jest nieprawidłowe funkcjonowanie ośrodka w mózgu związanego "z karą i nagrodą". Jeśli poziom lęku się zwiększa to i objawy bardziej dokuczliwe.

 

 

A jeśli chodzi o samotność to czuję się bardziej samotny i nieszczęśliwy kiedy objawy moich zaburzeń są bardziej dokuczliwe niż zazwyczaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadne narzekanie, tylko tak się dzieje w rzeczywistości. Dawniej, kobiety nie były takie, jakie są teraz. A tutaj, koleżanka się czepia każdego postu, bo ma ze sobą jakiś problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie jest tak, że jak ktoś jest "biedny to głupi".

Nie uogólniajmy. Są różne powody, dla których ktoś żyje biednie, skromnie. Ale w socjalizmie, pod tym względem było lepiej, bo była równość w społeczeństwie, jeśli chodzi o prace, warunki życiowe. Było skromnie, ale tak było, prawie wszędzie w Polsce. A teraz jedni zazdroszczą innym, bo jednemu się powodzi lepiej, innemu gorzej. Każdy patrzy na swoją kieszeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×