Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Nie śpisz bo się boisz czegoś co u każdego jest nieuniknione czyli śmierci, a śmierć przez sen jest najłagodniejsza jaką można sobie wyobrazić. I co możesz zrobić aby nie umrzeć poprostu nie spać, ale czy unikniesz śmierci w taki sposób :?::!: Jeżeli chcesz się pozbyć lęków na stałe połącz farmakologię z psychoterapią. U mnie skutkuje a nie mógł mnie uśpić praktycznie żaden lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale najważniejsz to uświadomić sobie, że to wszystko dzieje się w naszych głowach. Niestety, sama spowodowałaś taki stan rzeczy. Trochę treningu i nauczysz się nad tym panować.

Nic Ci nie będzie.

 

to jak w takim razie tego dokonać?? masz jakiś "złoty środek"?? też chętnie skorzystam, takie stany - nie tylko w nocy - nie są mi obce...................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co,jeszcze ani razu nie dostalam ataku w pracy.Wlasnie to mnie najbardziej dziwi,w autobusie tez nie czuje sie zle,gorzej w marketach i kosciele.Mnie ataki biora czesto z rana i w ciagu dnia jak siedze w domu.Wczoraj jak poczulam ze cos jest nie tak,to wzielam psa i wyszlam na spacer,dotlenilam sie i jakos minelo.Nie mozna sie poddawac.Trzymaj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hania nestety ale nie mam na to żadnego złotego środka. Poprostu wiem jaki jest mechanizm powstawania nerwicy. Wiem skąd się biorą te wszystkie złe myśli i lęki. Wiem dużo. Nie twierdzę, że zawsze udaje mi się z tej wiedzy korzystać. Mnie tez czasem dopadają lęki. Ale staram się nie panikować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sylwusia-78 także boję się śmierci. I dziwnie się trochę teraz czuję bo bałem się swego czasu wieczorów. Jak tylko mijała 15:00 to już to się zaczynało. Bóle brzucha, zimne poty, serce podskakiwało mi do gardła. A jak do tego dochodziło drżenie kończyn to już nie miałem pytań. Wszystko działo się dlatego, że zacząłem podświadomie kojażyć wieczory i noce z moim pierwszym atakiem. Rano było super, przed nocą zdychałem. Nie będę pisał już co się działo w nocy. W każdym bądź raznie nie mogłem spać, cały czas lęki, że serce mi wysiądzie, zaraz umrę itp. Udawało mi się zasnąć dopiero ze zmęczenia o 4 nad rankiem.

 

Jedyne co Ci mogę poradzić to dwie szklanki melisy na godzinkę przed snem + Afobam 0,50 mg. Powaliło by konia. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm,sory,że spytam tak przy okazji-a co robić gdy takie ataki mają miejsce rano od razu po wstaniu?

 

A jak One wyglądają? Bo najlepiej to się postarać uspokoić jak najszybciej. Tabletki mogę w tym pomóc. Choć najwięcej zyskuje się próbami zapanowania nad lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj wygladają paskudnie-od razu po wstaniu dostaje drgawek,zawrotów głowy,jestem jakaś "odmóżdżona",rozchwiana emocjonalnie.No jedna wielka rozsypka.Każda czynność sprawia mi ogromną trudność.Zbieram się w sobie do południa,a potem już normalnieję.Jak połkne uspokajacza to jeszcze bardziej jestem nieobecna.Jak napiję się kawy-to wzmaga te jazdy :( Próbowałam wychodzić od razu na powietrze,ale wracałam bardzo szybko sina z zawrotami głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przebudzenie sie tez jest najgorszym momentem w ciagu dnia... :cry: nie wstaje gdy dzwoni bdzik,leze juz godzine przed i sie zaczyna...natretne mysli o wszystkim..doslownie taki mlyn,ze trudno to opisac...o moim zyciu..o lekach...o przeszlosci,przyszlosci...i wszystko w najgorszych barwach...wypalam kilka papierosow..pije cos goracego...powoli sie uspokaja.trwa to przewaznie godzinke :cry: najgorsze jest to ,ze mam tak od bardzo dlugiego czasu....ostatnio gdy budzilam sie w nocy ok 3-4 tej...przestalam juz wstawac i probowalam sie uspokajac.Zwyklymi slowami mowilam sobie w myslach,ze wszystko jest w porzadku,ze jest dobrze...po chwili juz spalam..udalo sie...ale poranki sa dla mnie koszmarem.Nie czuje natomiast zadnych lekow porannych gdy jest to wolny dzien i nie musze wstac tak rano...swiadomosc ,ze jest np.sobota jest cudownym odczuciem dla mnie....ciekawe skad takie nastawienie o poranku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża, a czy nie było tak, że przytrafił Ci się atak rano i się wystraszyłaś, a teraz jak tylko otworzysz oczy myślisz: jezu na pewno będę miała atak?

Jeśli tak było, to musisz myśleć o czymś innym.

 

Na pewno masz rację,coś w tym jest,chociaż staram się tak nie myśleć,ale za to mam mysli-rany,znowu nowy dzień i tyle obowiązków :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malcolm-serdeczne dzięki,naprowadziłes mnie na dobra drogę.Ja po prostu robiłam wszystko za szybko po wstaniu.Tak jakby mnie ktoś gonił :D No niestety-pozostałość z niedawnych czasów chodzenia do pracy.Dzisiaj zrobiłam inaczej z przeciaganiem sie i tłumaczeniem sobie,że nie muszę się śpieszyć donikąd.Podziałało.Jest naprawdę dobrze.

Fermin-też masz rację,trochę za dużo siedzę w domu,ale przed kompem nie bardzo.Raczej wskakuję tu czasami,tylko rano mam troche czasu na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

I ja do Was dołączę.Mam bardzo podobne objawy do Waszych.

Zaczelo sie od bolów brzucha, potem przeszlo i pojawiły się po 2 dniach dusznosci.Nie moglam zlapac do konca powietrza,boli mnie w mostku , po srodku,dzis w nocy obudzilo mnie kucie w lydce jakbym miala cos z krazeniem(nie wiem czy to nerwica czy naprawde jestem chora na cos innego), czasem robi mi sie słabo,mam drgawki, dzis np czuje ciezar w klatce i chce mi sie kasłać jakbym miała dostac jakiegos zapalenia płuc.Jestem ciagle napięta, mysle tylko o chorobach i martwie sie czy czasem nie umrę.Czy to moze byc spowodowane zwykłymi egzaminami czy tym ze moja siostra ponad rok temu miała wylew tetniaka mózgu i toczeń? Jak tylko zaboli mnie glowa to mysle czy to nie tetniak.Nie moge sie za nic zabrac, na niczym skupic a przede mna egzaminy i prace do pisania.Mam dziecko 2 letnie i nie moge byc w takim stanie! Popijam nervosol i jem magnez.Co powinnam zrobic? Wiem, ze powinnam o tym nie myslec i pewnie wiecej wychodzic na dwor bo sporo siedze w domu i przed komputerem.Dobrze ze jest to forum bo gdybym tego nie czytala myslalabym ze faktycznie jestem ciezko chora a to widze poprostu nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Co myslicie o tym byśmy zaczeli taką własną terapię w sieci podobnie jak anonimowi alkocholicy? Nie wiem jak dla was ale mi pomaga słuchanie innych którzy mają podobne problemy jak ja, wówczas nie czuję się tak osamotniony w swojej chorobie. Może zaczne od siebie. Mam 27 lat i od 4 lat mam stany lekowe. Od półtorej roku mam dziewczynę i wówczas nasiliły się mocno moje lęki. Mam lęki przed bliskością i wrednie się z tym, czuję bo mam fantastyczną dziewczynę ale jak mnie to złapie to ją odtrącam i wówczas moja dziewczyną czuje się porzucona i płacze a ja nie potrawię jej wytłumaczyć że to nie jej wina, tylko to siedzi w mojej głowie. Biorę leki i chodziłem na psychoterapię przez 8 miesięcy aż stwierdziłem że mojej psychoterapeutce chodzi tylko o kasę po drugie traktowała mnie jak dziecko. Następny psychoterapeuta był lepszy ale jakoś nie potrawię się przy nim otworzyć, wciąż mi robi jakieś terapie relakssacyjne w których mam powrócić do przeszłości (dziecka) lub zobaczyc sie w "lustzre swojej ukochanej", ale ja nie potrawię tego i podczas tej terapi zamiast się relaksować myślę o rzeczach codziennych. No nic nie chcę was zagadać, jeśli myslicie że to dobry pomysł wygadać się na farum to odpisujcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie mam tak samo.Jak rozmawiam z kim o podobnych przezyciach i objawiach czuje sie o wiele lepiej. najsmieszniejsze jest to ze wiem jak pomóc komuś a sam nie potrafie pomóc sobie.

dokładnie co do joty, nic dodać nic ująć.

a za terapią internetową jestem jak najbardziej za. fajnie byłoby jeszcze gdyby nad naszymi zwierzeniami czuwał jakiś "prawdziwy" terapeuta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,już poświętach wydawało się że wszystko jest w pożądku,była radość dobre samopoczucie i nagle dziś w nocy wszystko znowu wruciło,zaczęło się od takiego brzęczenia całego ciała i delikatnego mrowienia dłoni lewej ręki to już wtedy wiadomo że będę mieć atak potem nie mogę spać cały czas mam udeżenia gorąca muszę przebierać nogami bo nie potrafię uleżeć nie ruszając nimi (trochę śmieszne ale prawdziwe :lol: )co chwile chodzę do toalety i nie mogę zasnąć na płaskiej poduszce tylko muszę budować sobie wieżę z poduszek zażywam milocardin i mix sedativę i kładę się z podkulonymi nogami trzęsąc się i czekam aż przyjdzie sen.Dziś w nocy nie miałam sensacji z sercem ale mam takie ataki że serce nie równo mi bije i wydaje mi się jak bym zaraz miała mieć zawał,a przeciez były święta nie denerwowałam się przyjechała rodzina i dlaczego ja znowu miałam atak,czy jednak podświadomie to wszystko przeżywałam i dało to wreszcie upust w nocy?Czy Wy tez tak macie odpiszcie proszę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy tak, mamy. Znaczy się ja tak mam. Staram się nie denerwować bo nie ma powodu ale w środku cała się trzese. Albo wydaje mi się, że się nie denerwuję ale w podswiadomości dzieją się dziwne rzeczy. No a takie nagromadzone emocje muszą jakoś wyjść. Nie martw się, zawału nie będziesz miała. A moje serce też często bije nierówno. Staram się tym nie denerwować i nie nakręcac sie.

I radzę Ci nie myśleć, że wiadomo, że będę mieć atak bo tym go wywołujesz. Pomyśl raczej: tym razem się nie dam, i za którymś razem uda Ci się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×