Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

hania33, oj jakos malo dzialaly chyba , dalam rade ale mialam takie lęki jakies po drodze , nie wpadlam w panike ale sie denerowalam , jednak dojechalam bez wysiadek :)

 

-- 19 lis 2013, 22:22 --

 

hania33, a Ty tak nieswojo sie czujesz jak ciemno jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Mam taki problem - jest to odczuwane dużego spiecia w biurze. Zazwyczaj jak sie budzę koło 13:00 to przez pare godzin czuje sie dobrze. Pracuje wtedy w domu. Później jade do biura. Jest to bardzo nowoczesne biuro w którym wynajmuje sobie biurko do pracy. To jest taki openspace. Nie wiem dlaczego odczuwam w nim

mocne napiecia, to znaczy mocniejsze niż gdzie indziej. Zaczyna sie to w momencie zbliżania się do budynku przy głośnym i ruchliwym rondzie, ale taki znaczny skok następuje kiedy wchodzę do biura, do tego openspace. Odczuwam to kiedy pracuje za kompem, kiedy z kims rozmawiam, jak ide spobie zrobic kawe albo herbate. W tej sali pracuje okolo 15 osob, czesc ma swoje firmy czesc pracuje na etacie. Terapeutka mi mówi, ze to napięcie to jest objaw. A ważne sa rzeczywiste i prawdziwe emocje. No fakt, ze mnie się wydaje ze inni maja takie lepsze od mojego biznesy a mój jest taki przaśny, że inni może sa i lepsi ode mnie. No to powiedzmy ze czułbym się gorszy, no dobra niech będzie, że gorszy ( niech im bedzie) wole to niż te cholerne napięcia. Sa tam tacy mili gości na prawdę spoko, ale na przykład boje się ze za chwile sie mnie o cos zapytają co mi przypomni coś przykrego i sie zestresuje. W rezultacie wychodzę z tego biura napiety i wymęczony. Parę miesiący temu tak nie miałem - piłem po parę kaw dziennie, chodzilem bez stresu po tym biurze.To sie zaczęło jak ogólnie nasiliły sie objawy nerwicy. Przychodze tam bo chce mieć jakiś kontakt z ludźmi, to miejsce jednak mnie męczy. Kompletnie nie rozumiem tego wzmożonego napięcia czy tez nasilenie objawów. Co o tym wsztkim mysliscie? Jak Wy czujecie sie w pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, po tym co piszesz, to ja widze, ze Ty masz cos takiego - jak my mamy lęk przed lękiem - i wtedy np. agorafobie, to Ty masz takie obawy przed napieciem - co generuje oczywiscie napiecie. Albo obawy przed tym, ze cos Ci popsuje humor zaraz, ze bedziesz sie gorzej czuł itd. I moze samo zastanawainie się nad tym - powoduje u Ciebie wystapienie napiecia. Tak jak lęk przed atakiem paniki, powoduje co chwile odczuwanie tego lęku.

 

Ale mnie osobiscie tez troche meczy siedzenie w pracy w pokoju z innymi. Po pierwsze - jest za jasno (ja preferuje ciemniejsze pomieszczenia), po drugie - za duzo sie dzieje - ciagle ktos chodzi, telefon dzowni itd. Po trzecie - zimno mi jest (bo ludzie lubia otwierac okna :) ). Przez co nie dosc, ze nie czuje sie tam komfortowo (pod wzgledem fizycznym), to jeszcze ciezko jest mi sie skupic na pracy, bo za duzo bodzcow dookola.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj rozpłakałam się mamie do telefonu i powiedziałam że potrzebuje pomocy, zaczynam od psychologa mam wizytę w piątek. Raz bywa lepiej, raz gorzej ale napięcie i lęk nadal jest. Wiem jak wygląda sprawa z nerwica bo w marcu tego roku dotknęło to mojego brata ale nie myślałam, że i mnie to dopadanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to napisalem to faktycznie ze poczułem taki skok napięcia, ale idac do biura nie boje sie napiec bo wiem ze na pewno będą mniejsze, albo wieksze.

Ale co je generuje halas i że ktos non stop łazi pewnie też, ale istotniejsze sa czynniki psychologiczne. Temat byl omawiany na terapii i sukcesy sa takie powiedziałbym techniczne to znaczy odwracanie uwagi od siebie przez przekierowanie rozmowy na inne tory. To w sumie też coś daje, ale nie zmienia faktu, ze objawy mam tam większe. Nie mialem czegoś takiego jeszcze w czasie tych wakacji. Tutaj musi chodzic o jakies emocje, ale nie wiem jakie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co wchodze na forum, to więcej wpisów i ciężko mi ogarnąć !!! czuję sie tu jakos nieswojo :P

 

anek121, ja też płakałam, wręcz błagałam o pomoc, wydawało mi się, że nikt nie widzi jak cierpię, a jak juz widzi to mnie nie rozumie, albo daje mu to powód do podsmiewania sie ze mnie.

nie martw się, są wzloty i upadki, nerwica to jak plywanie w morzu, raz cie fala unosi, a raz opadasz ... nie poddawaj sie i walcz, małe kroki i dojdziesz do celu. Wiem jak ci musi byc teraz ciezko, jak sie boisz, wiem jak to jest, jakie uczucia chodza po glowie, caly natlok mysli poplątany ze złościa...niedowierzanie- to chyba najgorsze i chyba tego jest się najciężej pozbyć, bo ja nadal boję sie ze mimo wszystko mam jakas chorobe w sobie, jtora moglby odkryc tylko DR HOUSE, wypisujac moje objawy na swojej tablicy! Głowa do gory, nie bój sie, w końcu wyjdzie słońce!

 

-- 20 lis 2013, 00:59 --

 

hania33, jak u ciebie haniu?

 

-- 20 lis 2013, 01:00 --

 

wieslawpas, widzę, że my chyba o tej samej porze spac chodzimy, ja tez dopiero po północy sie rozkrecam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anek121, masz bardzo ladny podpis :) tego sie trzymaj!

Ja dzis nawet dobrze spałam :mhm: Ale jak juz sie obudzilam to od razu mysle o pracy i jest koniec...Niby jestem w domu ale ta praca za mna lazi i juz sie boje jak wroce...Lekarka powiedziała mi ze ja czuje sie dobrze jak mam nad wszystkim kontrole i dokłądnie teraz jak jestem w domu to zauwazyłam. Jak jestem w domu, mam posprzatane, ugotowane, dziecko odebrane spokojnie z przedszkola to jest ok, czuje sie bezpieczna. Praca burzy mi totalnie mój poukładany świat i to mnie tak nakreca...Ja zawsze musze miec wszystko zaplanowane inaczej nie czuje sie bezpiecznie :( I jak tu zyc? :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enii, no ciezko powiedziec... w pracy objawy sie nasiliły do tego stopnia ze juz sie lecze. Wcześniej miałam objawy nerwicy,ale jakoś z tym zyłam. W pracy doszły ataki paniki :(

W sumie tez tak teraz siedzac w domu sie zastanawiam co ja w takim razie powinnam robic, gdzie pracować zeby czuć sie dobrze...I nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień zmagań ze samą sobą i moimi objawami... nocki przesypiam całe, w spokoju (na szczęście), lecz gdy tylko sie obudze zaczyna sie nakręcanie, już wyszukuje co mnie dziś boli, może rodzi sie we mnie jakaś nowa choroba, nie chce tak funkcjonować :( ja osoba, która zawsze była pełna energii i radości życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×