Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

.Tomek nie mnie oceniać co gorsze i nie w tym rzecz ale bycie patykiem to tak jakby być pieprzonym warzywkiem bez emocji i co gorsza myśli. Wiem że to nic ciekawego

Wróbelku co prawda ja nie mogę powiedzieć łykaj i nie patrz na nic bo sam mam podobny problem np w chwilach prawdziwego kryzysu mam pod ręko niejaki cloranxen taki benzo i zawsze już trzymam w rękach tabletke ale wręcz boję się połknąć, może to głupie ale myśle a może to nie od nerwicy się źle czuje może to od jakiejś fizycznej choroby bądź psychicznej i będzie gorzej po prochu umrę bądź dostane halucynacji (to mnie bardziej przeraża niż to pierwsze:) ) Łykam jak na razie jeden specyfik bo bez niego byłem dnem bez snu w ogóle i z lękiem 24/h. Ale z drugiej strony a jak ci pomoże? a jak nie złapie cię atak w żadnym miejscu a jezeli już to taki do opanowania? Tu musisz sama właśnie sama podjąć decyzję bo tylko ty wiesz w jakim stopniu cię to męczy Czy w ogóle uniemożliwia życia czy tylko naprawdę czasem Pewnie ze lepiej nie jechać na prochach jak się da bez nich obyć. Wiem że np pytałem się lekarza o to czy czasem leki antydesperanty niszczą mózg to powiedział że ani troche szczególnie to nowe i nie był to psychiatra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorek, nie no rozumiem, o co chodzi, ale dla mnie to uczucie to gorsze niż bycie warzywem. Jakby był warzywem to bym się tym nie przejmował a taka niemożność skupienia myśli i wykonania najprostszych zadań w głowie i poczucie mentalnej blokady to jakaś paranoja. Niemal fizycznie się tą blokadę odczuwa. ech...ten dzień mnie po prostu zrujnował. Chyba idę się położyć...dobrej nocy wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może to głupie ale myśle a może to nie od nerwicy się źle czuje może to od jakiejś fizycznej choroby bądź psychicznej i będzie gorzej po prochu umrę bądź dostane halucynacji (to mnie bardziej przeraża niż to pierwsze:)

 

no włąśnie ja też tak sobie myśle, a może to jest wina jakiś chorób, a nie "głowy" i wtedy mi sie już wszystko popieprzy, no ale skoro na zdrowego człowieka to w żaden sposób nie działa, to chyba spróbuje... troche to smutne że aż tak ze mną źle że musze brać prochy, w sumie wytrzymałabym bez tego ale sesja się zbliża i sama ta myśl mnie paraliżuje :( dobra, od jutra po południu zaczynam, zobaczymy co sie bedzie działo ;) dzięki za dobre słowa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też ich nienawidze:(,

 

Dzisiejszy dzień dla mnie szary,nudny...nic sie nie dzieje.....kur.. chciałbym wreszcie pracować tylko narazie nie za bardzo moge bo musze wyjaśnic to co mi jest ostatnio:(,mam jakiś ból okropny w żebrach?albo w płucach albo w klatce piersiowej?juz tak od miesiaca:(

Życie jest szare jak papier toaletowy za 50gr :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Ja zauważyłem pewną zależność. Jak sie dobrze czuje, to probuje na sile wyszukac u siebie cos niedobrego, zeby sie upewnic, czy wszystko jest w porzadku; i sie wkrecam - to jakas paranoja normalnie...

 

w dodatku przeziebiony... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej czyw y rozumiecie co sie z emna dzieje wolam o pomoc, mam 1 raz taki objaw a choruje od roku, ciagle czuje derealizacje ale nie boje sie , jak sie czuje derealizacje to sie boi ze sie ma chorobe psychiczna prawda? a ja czuje ta dereazlizacje od 4 dni! i SIE NIE BOJE!!!!! CZY TO ZNACZY ZE MAM SCHIZOPFRENIE? BLAGAM POWIEDZCIECOSnie wytrzymam tego dluzej, moze powinnam zmienic leki? mam od roku tylko jeden ten sam lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu a czy mogłabyś przybliżyć jak odczuwasz tą derealizację? i co najważniejsze nie masz schizofrenii dlatego że ja miałem okres takie że czułem odrealnienie ale się tego nie bałem i dociekałem czy tak może być, wydaje mi się ze nie musi być przy tym tego przeraźliwego lęku a samo to że się pytasz o to to już jest jakiś niepokój lęk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorku dzownilam do psychiatry powiedziala ze to moze byc nerwica ale podamy lek ktory stosuje sie tez przy schizofrenii, tak bym chiala sie do Ciebie porzytulic ;(

ja sie nie boje tej derealizacji i dlatego mysle ze jestem walnieta , powiedz naprawde to mialeS? POWIEDZ JAK TO SIE DZIALO? PRZESZLO CI? MUSIALES ZMIENIC LEKI?

POWIEDZ WSZYTSKO

 

---- EDIT ----

 

JA NIE CHCHE MIEC SCHOZFRENII RATUNKU!!!!!!11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu i ja bym cie przytulił chętnie :) Było tak jakiś czas na początku miałem i dd i ataki paniki bardzo silne wręcz byłem zombi później dostałem lek i uswiadomili mi że to nie psychiczna choroba i ataki paniki przeszły i została silna derealka i ciągły lęk ale bywały takie okresy czasem dłuższe a czasem krótsze kiedy czułem się jak pijany maiłem odrealnienie, czułem się obco ogólnie miałem to i to czułem ale jakoś się nie bałem ani schizy ani niczego tyle że ten fakt mnie przerażał, sam fakt że nie czuję lęku że to pewnie już schizofrenia i niedługo mnie zamkną, też szukałem zapewnień co do tego, samo to w którymś momencie przeszło jak wystąpiły znowu ataki paniczne i znów normalny lęk

 

---- EDIT ----

 

A i jeszcze jedno nie zamartwiaj się tym ze chce ci lekarka przepisać lek na schizę bo to jeszcze nic nie oznacza, mnie też mój doktor chciał takie coś zaaplikować, bo oni często tymi lekami zwalczają właśnie derealizację, tyle że ja akurat boje się takich leków i tego nie zażywam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorku bardzo mi pomogles myslalam ze tak tylko ja mam , mam nadzieje ze mi to przejdzie, nie chche nawet przyjac do wiadomosci tego ze ona mi cos takiego zaproponowala, zawsze jets taki schemat ze przychodzi ktos z nerwica do psychiatry i mowi ze napewno ma schizofrenie a ten znudzoiny powtarza mu "nie, nie ma pan schizofrenii" a tu nagle takie cos , ona proponuje mi leki na shcozfrenie, pomyslcie jakbyscie sie poczuli gdyby wasz psychiatra powiedzial ze poda wam leki na shcizofenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 przeciez to niemozliwe!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się tak właśnie kiedyś poczułem jak mi jeden z psychiatrów powiedział że da mi lek na schizę to wręcz zdrętwiałem, ja się po tym wręcz załamałem bo myślałem że to jednak mam tą straszną chorobę, później dopiero po wizycie u innego sprawe wyjaśniliśmy i on mi powiedziął że tym leczą właśnie czasem derealizacje jeżeli jest bardzo upierdliwa. Przejdzie ci Ania bo i mi przeszło co prawda było tak parę razy ale potrafiło się utrzymywać nawet i kilkanaście dni. Zabawne w tym jest to ze kiedy sobie pomyślałem że skoro nie mam schizy i nie mam lęków i tylko derealko to oki czego się bać, nic tylko zdrowieć i się zaparłem tego to nawet na kilka dni mi przeszło wszystko ale później powróciły właśnie ataki paniczne i lęk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu - spokojnie; leki na schizofrenie podaje sie tez czesto w nerwicy, bo zwalczaja czesto podobne objawy, jak wlasnie derealke- co pisal wczesniej victorek;

 

wiem, ze to trudne teraz dla ciebie odepchac zle mysli i w sposob obiektywny przeanalizowac sprawe, ale wiedz, ze nic sie z toba nie dzieje; na pocieszenie powiem, ze ja tez mam problemy, ale tez sie boje, bo wiem, ze to (chyba) nie schizofrenia;

 

no nie wiem - najlepiej sie czyms zajmij; czyms, co lubisdz, sprobuj zapomniec; mi to pomaga bardzo az w koncu sie uwalniam - do nastepnego nawrotu...

 

---- EDIT ----

 

Aniu - spokojnie; leki na schizofrenie podaje sie tez czesto w nerwicy, bo zwalczaja czesto podobne objawy, jak wlasnie derealke- co pisal wczesniej victorek;

 

wiem, ze to trudne teraz dla ciebie odepchac zle mysli i w sposob obiektywny przeanalizowac sprawe, ale wiedz, ze nic sie z toba nie dzieje; na pocieszenie powiem, ze ja tez mam problemy, ale tez sie boje, bo wiem, ze to (chyba) nie schizofrenia;

 

no nie wiem - najlepiej sie czyms zajmij; czyms, co lubisdz, sprobuj zapomniec; mi to pomaga bardzo az w koncu sie uwalniam - do nastepnego nawrotu...

 

---- EDIT ----

 

tj. - mialo byc: nie boje*

 

i przepraszam, ze 2x, ale internet cos wolno chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorku tak Ci dziekuje gdyby nie rozmowa tutaj z Toba to chyba bylabym juz wszpitalu , i ja zdretwialam ale zareagowalam tez takim strasznym placzem ze jednek te wsyztskie obawy to prawda , ta pani doktor powiedziala cos najgorszego co tylko mogla mowie jej ze teraz nieprzezyje bo teraz znajduje w sobie schiozofreniczne objawy. Jesli tweirzdisz ze nie mam schozfrenii tez nie mam lękow tylko derealizacje to ws umie byloby dobrze gdyby niw to ze jednek mysle z emam ta shcozfrenie , nie moge, Victorku ozen sie ze mnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :cry:

 

---- EDIT ----

 

retro czyli ty potweirdzasz jego slowa , Boze tak dobtrze wiedziec ze moge na mkogos liczyc, to ja mam te leki wziąć? ja nie chche ich lykac wole to uczucie :cry: a mopze powinnam isc tez do innego lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówisz i masz kiedy??? :) :) :) I mówię ci nie masz schizofrenii a po przepisaniu mi tych leków, jak się porządnie wystrachałem to miałem objawy takie że jak teraz wspomne to aż mnie ciarki przechodzą, szczególnie że mam kolege który ma schizofrenię i jak byłem jeszcze zdrowy to go odwiedzałem często i mi o różnych rzeczach opowiadał a ja to wszystko sobie później wkręcałem i zresztą do tej pory wkręcam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzby zaraz, bylabym z toba szczesliwa :) ostatni chlopak zerwal ze mna przez to ze biore psychotropy mimo ze przynim zachowywalam sie normalnie... :) niewazne , dziekuje Ci jestes cudowny i wsyztskim ktorzy sa ze mna myslami, niewiem czy wyobrazacie sobie co teraz przezywam, :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Droga anno en (jak ładnie brzmi ;) ) - jeżeli sama sobie z tym nie radzisz i uprzykrza ci to życie w sposób dogłębny, to po co się męczyć? Weź te leki; Słowa Victorka potwierdzam - czasami mam natrętne myśli, ale się nie boje, tlyko ignoruje; oczywiscie mam w sobie niepokój, ale to taki jak ty- gdybyśmy go nie mieli, to byśmy tu nie pisali; sam się przeraziłem niedawno, że nie boje sie tych mysli, ze ja juz w nie wierze i ze to schizofrenia; nie bój sie!

 

A tak na marginesie - dziś próbowałem wielokrotnie skłonić rodziców, aby umówili mnie z psychiatra (co problemu nie stanowi, tym bardziej, ze z racji zawodu tata zna chyba wszystkich elblaskich psychiatrow, a prywatnie dwoch - ponoc b. dobrych, tak wynika z opnii; ze stazem siegajacym lat kilkudziesieciu); ale wszystkie te proby zakonczone byly jednym stwierdzeniem - jakbym sam wiedzial, ze cos z toba jest, to sam bym zaczal dzialac; z twoim bratem bylo podobnie, a jednak mu to przeszlo, bo to tylko co najwyzej nerwica i natretne mysli tylko; w sumie te argumenty brzmialy tak przekonujaco (byly tez inne), ale ja nadal sadze, ze moze wartoby rozwiac moje watpliwosci; mama w ogole swietnia: "po co do psychiatry, rozmawiaj z nami", a ja jej na to: "A jestes psychoterapeutka?" "Nie, ale nic ci nie jest, nie wkrecaj sobie schizofrenii, jak sie gorzej cuzjesz, to porozmawiaj z nami";

 

---- EDIT ----

 

Droga anno en (jak ładnie brzmi ;) ) - jeżeli sama sobie z tym nie radzisz i uprzykrza ci to życie w sposób dogłębny, to po co się męczyć? Weź te leki; Słowa Victorka potwierdzam - czasami mam natrętne myśli, ale się nie boje, tlyko ignoruje; oczywiscie mam w sobie niepokój, ale to taki jak ty- gdybyśmy go nie mieli, to byśmy tu nie pisali; sam się przeraziłem niedawno, że nie boje sie tych mysli, ze ja juz w nie wierze i ze to schizofrenia; nie bój sie!

 

A tak na marginesie - dziś próbowałem wielokrotnie skłonić rodziców, aby umówili mnie z psychiatra (co problemu nie stanowi, tym bardziej, ze z racji zawodu tata zna chyba wszystkich elblaskich psychiatrow, a prywatnie dwoch - ponoc b. dobrych, tak wynika z opnii; ze stazem siegajacym lat kilkudziesieciu); ale wszystkie te proby zakonczone byly jednym stwierdzeniem - jakbym sam wiedzial, ze cos z toba jest, to sam bym zaczal dzialac; z twoim bratem bylo podobnie, a jednak mu to przeszlo, bo to tylko co najwyzej nerwica i natretne mysli tylko; w sumie te argumenty brzmialy tak przekonujaco (byly tez inne), ale ja nadal sadze, ze moze wartoby rozwiac moje watpliwosci; mama w ogole swietnia: "po co do psychiatry, rozmawiaj z nami", a ja jej na to: "A jestes psychoterapeutka?" "Nie, ale nic ci nie jest, nie wkrecaj sobie schizofrenii, jak sie gorzej cuzjesz, to porozmawiaj z nami";

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domyślamy się co przeżywasz :) i nie dziękuj tak bardzo, sam nie raz błagałem na łamach tego forum o pomoc i nie powiedziane że nie będe:) Jeden Buziak starczy :P

no a tego czy byłabyś szczęśliwa to nigdy nie wiadomo :) a co do chłopaka którego przerażały psychotropy to nie ma co żałować, bo obydwie strony muszą się po prostu rozumieć

Retro rodzice pewnie są zdrowi i patrząc na to właśnie zdrowym okiem to od razu nasuwa się ale wymyśla, wkręca sobie i tyle i stąd takie ich odzywki

 

---- EDIT ----

 

Domyślamy się co przeżywasz :) i nie dziękuj tak bardzo, sam nie raz błagałem na łamach tego forum o pomoc i nie powiedziane że nie będe:) Jeden Buziak starczy :P

no a tego czy byłabyś szczęśliwa to nigdy nie wiadomo :) a co do chłopaka którego przerażały psychotropy to nie ma co żałować, bo obydwie strony muszą się po prostu rozumieć

Retro rodzice pewnie są zdrowi i patrząc na to właśnie zdrowym okiem to od razu nasuwa się ale wymyśla, wkręca sobie i tyle i stąd takie ich odzywki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra juz nikogo nie bede meczyc :oops::oops::oops::oops::oops::oops: mam nadzieje ze to misie nie stalo od tego ze od 4 dni nie pale papierosow , kocham was a najbardziejw iecie kogo :)

 

---- EDIT ----

 

dobra juz nikogo nie bede meczyc :oops::oops::oops::oops::oops::oops: mam nadzieje ze to misie nie stalo od tego ze od 4 dni nie pale papierosow , kocham was a najbardziejw iecie kogo :)

 

---- EDIT ----

 

dobra juz nikogo nie bede meczyc :oops::oops::oops::oops::oops::oops: mam nadzieje ze to misie nie stalo od tego ze od 4 dni nie pale papierosow , kocham was a najbardziejw iecie kogo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×