Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

self_therapy,

dzięki za wzmacniający filmik :) przynajmniej napłynęło we mnie trochę sił witalnych. natomiast obawiam się, że dla tych kompletnie zatroskanych może być on zbyt wymagający.

obawiam się też,że będę musiała się z Tobą zgodzić - nikt nie ma limitu przykrości w swoim życiu. to od niego samego tylko zależy, czy sam sobie ustawi taki limit w głowie, że w pewnym momencie się podda raz na zawsze.

 

Dziś wracam do punktu wyjścia w myśleniu o życiu - trzeba zaczynać od siebie, zajrzeć do najgłębszych zakątków swojej osobowości, a dopiero potem wychodzić do ludzi. I ważne - w życiu wiele zależy od nas samych, a przypadek to tylko przypadek (możemy mu dać kopa w d....!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wziąć za siebie, w ubiegłym roku było o wiele lepiej. Utknąłem gdzieś, niepotrzebnie szukam przyczyn tej sytuacji. Trzeba cieszyć się chwilą, przecież zawsze było to moje motto.

Zawsze byłem szczęśliwy, więc mino że znalazłem się w tej sytuacji wiem o co walczę. Bo warto podnieść się by poczuć prawdziwe szczęście. Nie jestem człowiekiem który się poddaje, widzę po prostu cel, lepsze życie które wymaga pewnego zaangażowania. Siły zawsze się znajdą. Ważne byśmy sobie kiedyś nie powiedzieli, dlaczego się poddaliśmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fatalny dzień, bo i noc okropna, bezsenna.. :(:(

Okropnie nie lubię tego stanu...zawroty głowy, rozdrażnienie spowodowane brakiem snu. Nie wiedziałam, że to ma tak ogromne znaczenie dla organizmu. Gdy byłam młoda, kilka godzin snu było normą. A teraz, niestety, jestem nie do życia...

Wierzę, że jutro będzie lepiej.... :D

 

Dzisiaj miałam problem z rozpoznaniem, co jest spowodowane moimi lękami, a co infekcją i niewyspaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya "Michał1990, super, gratuluję :D

:great:"

 

Hehe, dzięki ale to taki jeden przelotny sukcesik...:)W kolejnych dniach już tak różowo nie było.

 

A jeśli chodzi o dzień dzisiejszy to..właściwie powinienem zacząć go opisywać od wczoraj:) Wczoraj cały wieczór a właściwie już noc (od 23:30 do 2:20) spędziłem na czytaniu o pedofilii...chciałem się dowiedzieć na ten temat jak najwięcej żeby zmniejszyć lęk co do tego czy nim jestem . To ułatwia mi uzyskiwanie wewnętrznego spokoju:) Oczywiście to był początek, cały ranek do południa o tym czytałem (korzystając z faktu że rodziców w domu nie było). Po "wieczornej sesji" wiedziałem już trochę uspokajających rzeczy co znacznie polepszyło mój nastrój. Następnego dnia, wraz z dowiadywaniem się kolejnych rzeczy utrzymywał się on na dobrym poziomie, później natomiast zaczął się obniżać z powodów mi nieznanych(nie dowiedziałem się niczego niepokojącego, właściwie w pewnym momencie niczego się już nie dowiadywałem a nastrój leciał). Jednakże pomimo tego zająłem się rzeczami którymi miałem się zajmować i nastrój ulegał stopniowej poprawie:) Później się okazało że moja dziewczyna wróciła na tyle wcześnie z pracy że mogłem do niej przyjść, oczywiście przebywanie w Jej obecności dopełniło przemianę nastroju w tę dobrą stronę i już tak zostało:) Pogłębianie wiedzy o pedofilii odniosło skutek, lęki w tym temacie zostały zmniejszone, racjonalne przekonanie że nim nie jestem , zwiększone:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciasny Wiesiek,

a co chciałbyś od razu mieć największego zajoba, nie ma lekko, na zajoba też trzeba sobie zasłużyć jeszcze jest ten kandydat na prezydenta co to w ogóle nić nie będzie a Ty mozesz mieć najwyżej nr 3 zajoba polskiego:idea: , niech światło Cię oświatli a będzie tak :great: .

 

-- 11 sty 2012, 02:30 --

 

ma końcu pomachał łapką

nie było nic obscenicznego

biedny on jakis...

to mówię ja

z łózka

a nie z intensywnej terapii

Też się z Tobą zgadzam dotrwałam do końca, też z łóżka a nie z intensywnej, ja zawsze czuję wyrzut sumienia ,w takich sytuacjach ,ze nie powinnam sie śmiać a jednak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczął się niewyspaniem, pojechałem do psychiatry nawet spoko koleś tylko taki troche przemądrzały albo ja tak to odebrałem :)

Z moich objawów i wywiadu stwierdził napady lękowe, lekką nerwicę lękową, lęk oscylacyjny oraz zespół DDA więc żadna nowość, dał mi skierowanie na badanie EEG i zaproponował psychoterapie dynamiczną oraz chciał mi dać SSRI Citalopram ale nie wziąłem recepty póki radze sobie sam nie będe się faszerował kontrola za miesiąc :yeah:

Uciekam do projektów :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela ja tez czasami mam taki" udawany smiech" wszyscy sie smieja a ja tez jak wariat i nie powinnam :smile:

 

Sabaideesama kawka...chcialam zapytac o Twoje niepalenie, a nie wiem czy powinnam...

 

moj zaczał sie ok 5, od rana po lekarzach...biegałam, teraz herbatka zielona zamiast kawy, kawa mi chyba zle robi, ale ja lubię

 

-- 11 sty 2012, 12:17 --

 

Sabaidee no własnie...Na co,tez jestem ciekawa :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×