Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

omeeena, mysle,ze teraz najwiekszym Twoim problemem jest pesymizm. Powinnas ' na sile' mowic sobie, ze wszystko sie ulozy ( bo tak na bank bedzie) ,a Ty pograzasz sie, sama siebie dolujesz. Mow sobie ' bedzie coraz lepiej'..chociaz mialoby to brzmiec sztucznie to tak mow...sama widzisz,ze sa postepy..chociazby urozmaicenie jedzenia...zadzwonienie do ZUS-u...wiecej OPTYMIZMU!!!.

 

-- 15 lis 2012, 18:38 --

 

Dzis mi terapuetka powiedziala, ze latwiej mi zaakcpetowac natrectwa niz, to, ze odczuwam zlosc hmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  L.E. napisał(a):
omeeena, trzymaj się. Nie Ty jedna masz zły dzień ;) Łączę się w tym z Tobą całą sobą ;)

 

i ja tez się łączę...

 

zwolniłam się

 

tzn wzięłam płatny 3 tygodniowy urlop i szukam innej pracy, mam nadzieje ze do miesiąca cos znajdę ( bo jeszcze do urlopu mam tydzień)

 

wreszcie to zrobila, zygam ta praca na różowo... moje życie zaczeło sie walić od kąd tam zeczelam pracować, moze nie przez to...ale spalone mosty to najlepszy w zyciu start ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

freya, dosyć dobrze znoszę.Leki mnie zobojętniają i mój nastrój utrzymują na wysokim poziomie tyle,że czuję tą sztuczność.Dziękuję :*

Bardzo potrzebuję dziś rozmowy i wsparcia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesień, to zdecydowanie dupny okres :/

Dzień zapowiadał się nie najgorzej. Pierwsza wizyta u terapeutki, zaproponowana terapia. Myśl, że w końcu się za siebie wezmę, popracuję nad sobą i moimi lękami.

A teraz dowiedziałam się, że moje zwierzątko nie żyje. :(

Po prostu mi smutno, bardzo smutno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram się. Dzięki freya!

Człowiek niby wie, że śmierć każdego spotka, czy to człowieka, zwierzę, a jednak tak trudno pogodzić się z tym.

Dobrze, że chociaż lęk na razie gdzieś sobie odleciał. Może nawet wybiorę się na basen - walczyć ze strachem przed pływaniem. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moniqe33, gratuluję decyzji! Ja nie umiałam podjąć takiego kroku. Dostawałam fioła, ale ciągle znajdowałam plusy i spędzałam kolejne tygodnie i miesiące wśród żmij i padalców. I teraz mam, co mam.

Mam 45 lat i do tej pory nie zaistniało nic w moim życiu, czego bym żałowała. Trzymanie się tej firmy jest pierwszą rzeczą, której sobie nigdy, przenigdy nie daruję! To było najgorsze, co mogłam zrobić! Żałuję! Przeraźliwie żałuję!

 

-- 15 lis 2012, 20:38 --

 

Ina86, współczuję.....jakie zwierzątko Cię opuściło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę wejść się do kuchni napić nie mówiąc już o posiedzeniu chwilę i przygotowaniu czegoś do picia.Zrobiło się tak głośno,że nawet u mnie już słychać te pijackie rozmowy prawie krzyki.

Czuję się coraz gorzej. Boję się,jest mi smutno,jestem zła :silence::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×