Mój dzisiejszy dzień

[Pieprz]

[carlosbueno]

A ja piszę moją pracę o klopsach z koniny w kontekście filozofii neomarksistowskiej. To jest parodia nauki.

w sumie to dało by się jakoś ugryźć; w pogoni za zyskiem kapitaliści dla własnego zysku faszerują klopsy koniną, bo liczy się pieniądz a nie dobro człowieka.

[Candy14]

Lepiej jakby konia klopsami

[omeeena]

A ja piszę moją pracę o klopsach z koniny w kontekście filozofii neomarksistowskiej. To jest parodia nauki.

Kuźwa, nie wiem, czy to żart, ale leżę i kwiczę!

[czarnobiała mery]

no podoba mi się, fascynujące, ale czuję się, jakbym pisała opowiadanie science fiction , a nie pracę zaliczeniową

 

to fragment:

Podczas produkcji klopsików z koniną użyta została wiedza, będąca potęgą i nieznająca granic. Wiedza ta użyta została do celów ekonomicznych w fabryce mięsa będącej jednostką przedsiębiorczą. Istotą tej wiedzy jest właśnie technika, która pozwoliła stworzyć klopsiki z koniną w taki sposób, aby potencjalny konsument nie domyślił się, że jest tam końskie mięso. Tłuszcz wieprzowy został zmieszany z bardziej krwistym końskim chudym mięsem i wyglądało to jak prawdziwa wołowina. Celem tej wiedzy oświeceniowej nie jest poznanie, ale metoda polegająca na wykorzystaniu cudzej pracy, i tę metodę właśnie wykorzystali producenci klopsików z koniną.

[omeeena]

Lepiej jakby konia klopsami

Ale wtedy się liczy dobro człowieka, czy konia?!

[Pieprz]

nazywam się niewarto, ten fragment to przykład jak napisać jedno proste zdanie tak żeby zajęło pół strony....

[omeeena]

no podoba mi się, fascynujące, ale czuję się, jakbym pisała opowiadanie science fiction , a nie pracę zaliczeniową

 

to fragment:

Podczas produkcji klopsików z koniną użyta została wiedza, będąca potęgą i nieznająca granic. Wiedza ta użyta została do celów ekonomicznych w fabryce mięsa będącej jednostką przedsiębiorczą. Istotą tej wiedzy jest właśnie technika, która pozwoliła stworzyć klopsiki z koniną w taki sposób, aby potencjalny konsument nie domyślił się, że jest tam końskie mięso. Tłuszcz wieprzowy został zmieszany z bardziej krwistym końskim chudym mięsem i wyglądało to jak prawdziwa wołowina. Celem tej wiedzy oświeceniowej nie jest poznanie, ale metoda polegająca na wykorzystaniu cudzej pracy, i tę metodę właśnie wykorzystali producenci klopsików z koniną.

Nie wiem, nie znam się, ale odnoszę wrażenie, że to nie o konie chodzi, tylko o koty.

Ściślej mówiąc PIER*OLENIE KOTKA ZA POMOCĄ MŁOTKA

 

-- 07 kwi 2013, 11:33 --

 

nazywam się niewarto, ten fragment to przykład jak napisać jedno proste zdanie tak żeby zajęło pół strony....

Czyżby mój szef maczał w tym palce?

[czarnobiała mery]

Mushroom, cała filozofia tak mniej więcej wygląda, że w kółko gada się to samo innymi zdaniami

[carlosbueno]

nazywam się niewarto, A z jakiego przedmiotu ta praca zaliczeniowa, Marks to przecież nie filozof sensu stricto to filozof społeczny czyli bardziej socjolog, ekonomista.

[Pieprz]

nazywam się niewarto, co ma wspólnego produkcja mięsa z filozofią?

[omeeena]

Jak poniżej...

http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR10/C2400/2440-QZE07064_przemowienia.HTM

Edytowane 7 Kwietnia 2013 przez Gość

[czarnobiała mery]

carlosbueno, to z filozofii kultury, ale to nie o Marksa chodzi, tylko o neomarksizm, Adorno, Horkheimer. Ale Marksa też by się dało tu podciągnąć.

Mushroom, ja się nad tym zastanawiam, odkąd zadano mi tę pracę do napisania. A teraz po prostu piszę, wiem, że to sensu za bardzo nie ma, ale postanowiłam skończyć te studia

[Pieprz]

nazywam się niewarto, jeśli Ty nie potrafisz dojść o co w tym chodzi, to ja tym bardziej nie dam rady :)

[omeeena]

nazywam się niewarto, co ma wspólnego produkcja mięsa z filozofią?

to nie wiesz, że teraz to filozofia zrobić mięso z mięsa?

[czarnobiała mery]

Mushroom, jak dla mnie to praca na granicy absurdu, ale wyprodukowałam już stronę tego czegoś.

[Pieprz]

nazywam się niewarto, co ma wspólnego produkcja mięsa z filozofią?

to nie wiesz, że teraz to filozofia zrobić mięso z mięsa?

hehe :)

Mushroom, jak dla mnie to praca na granicy absurdu, ale wyprodukowałam już stronę tego czegoś.

Też odniosłem podobne wrażenie po przeczytaniu tylko malutkiego fragmentu :)

[omeeena]

nazywam się niewarto, pisz większymi literami i zostaw większe marginesy

[czarnobiała mery]

omeeena, dobra myśl, muszę wyprodukować tego 3-4 strony. Jest to chyba najbardziej absurdalna praca, jaką pisałam podczas całej mojej kariery studenckiej. Jak skończę, opublikuję na blogu

[carlosbueno]

nazywam się niewarto, dla mnie to co piszesz to nie absurd, marksizm bo neomarksizmu dokładnie nie znam jest dla mnie dużo bardziej zrozumiały i czytelny niz inne współczesne filozofie jakims tam Heidegerów czy Huserlów.

[omeeena]

nazywam się niewarto, zupełnie jakby ktoś, kto to Wam zlecił, był użytkownikiem naszego forum :)

[czarnobiała mery]

carlosbueno, sam marksizm czy neomarksizm to przecież nie absurd, ale analiza afery klopsikowej w aspekcie neomarksizmu nie jest na zdrowy rozsądek czymś zupełnie normalnym

 

-- 07 kwi 2013, 13:12 --

 

omeeena, a może jest, to by wcale mnie nie zdziwiło, choć pani dr raz na zajęciach podkreślała, że jest zdrowa na umyśle

[carlosbueno]

nazywam się niewarto, filozofia to dla mnie nie była nigdy do końca normalna nauka przez to zbytnie oderwanie od rzeczywistości albo za malo kumaty na to jestem.

[omeeena]

nazywam się niewarto, właśnie dlatego....alkoholik też się zarzeka, że nie musi pić

[carlosbueno]

ja myslę że na świecie byoby duzo więcej wegetarian zwłaszcza w tzw cywilizowany świecie gdyby nie całkowite alienacje, oderwanie konsumentów mięsa od procesów zabijania, ćwiartowania i produkcji mięsa. A tak se jemy usmażone ugotowane klopsy które w niczym nie przypomina świni, konia czy krowy.