Skocz do zawartości
Nerwica.com

Echolalia


armand

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu mam echolalia, codziennie zdąża mi się też prowadzić dialogi z wymyślonymi osobami. Przychodzi mi do głowy jakaś sytuacja i nim się zorientuje zaczynam prowadzić dialogi z ludźmi których nie ma. Całkowicie przy tym odlatuje jakbym był w innym świecie. Nie mam przy tym świadomości co się dzieje wokół mnie. Nierzadko zdarza się to w miejscach publicznych. Czy to początki schizofrenii? Jak zniwelować to zjawisko, już nie mam siły z tym walczyć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uh, no to szybciutko czas na psychiatrę - postawi diagnozę, ewentualnie wypisze leki, ewentualnie wyśle na terapię.

Poza tym co opisujesz jest coś jeszcze? Depresja, lęki, natrętne myśli .....?

 

-- Wt mar 29, 2011 8:57 pm --

 

Nie ma się czego bać, ani wstydzić - dbaj o swoje zdrowie - w końcu mamy tylko jedno .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Echolalia wg ang. Wiki może występować również w autyzmie, zaburzeniach rozwojowych, zespole Tourette'a, chorobie Alzheimera, afazji, zespole Rubinsteina-Taybiego (genetyczne, wrodzone), zespole Aspergera, w innych psychopatologiach i po udarze.

 

Powtarzasz to, co ktoś do Ciebie powiedział głośno czy w myślach? Te dialogi prowadzisz na głos czy w myślach?

 

Długo to masz? "Od dłuższego czasu" tzn. od kiedy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie to samo co opisuje Armand.

Zauważyłem to u siebie jak miałem jakieś 7-8 lat. Inne dzieci pytały się mnie dlaczego powtarzam szeptem własne słowa. Wtedy zacząłem się zastanawiać, czy to ma jakiś powód. Wymyśliłem sobie, że chyba chcę sprawdzać, czy to co właśnie powiedziałem jest poprawnym i zrozumiałym wyrażeniem moich myśli, żeby w razie czego móc się szybko poprawić i uniknąć nieporozumień. Z czasem to u mnie samoistnie zanikło, ale do dzisiaj (za miesiąc skończę 28 lat) zdarza mi się mimowolnie mówić szeptem jakieś usłyszane wcześniej rzeczy. W towarzystwie raczej mi się to nie zdarza. Ale jak jestem sam, to czasem aż się siebie boję. Problem całe życie bagatelizowałem, bo nikt kogo pytałem o czymś takim nigdy nie słyszał. Myślałem, że tylko ja tak mam aż do czasu, gdy w którymś odcinku serialu "Pępek świata" ten chłopczyk zaczął tak robić. Wtedy zacząłem szperać w internecie i odkryłem pojęcie echolalii.

Czasem napadają mnie natrętne myśli. Na przykład jadę sobie tramwajem i nagle wizualizuje mi się wspomnienie jakiejś krępującej sytuacji sprzed lat. Natychmiast się wzdrygam i wymyka mi się z ust "Nie!" albo "Nie chcę!". Jak się w porę nie powstrzymam, to zdarza się, że ludzie dziwnie na mnie patrzą.

Ale z roku na rok widzę, że takie rzeczy zdarzają mi się coraz rzadziej. Obecnie raz na kilka tygodni, nawet miesięcy. Skoro to samo ustępuje, to czy powinienem się z tym zgłaszać do specjalisty? Doradźcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest zwykłe mówienie do siebie? :shock: Bo ja tak robię od zawsze, prowadzę dialogi, zaczyna się nieświadomie, myślę o czymś i zaczynam rozmawiać z jakąś wyimaginowaną osobą stojącą przede mną na ten temat, wymieniam poglądy, podaję swoje argumenty :lol: Ani się obejrzę, a mija godzina ...

 

-- 21 mar 2012, 20:33 --

 

No i faktycznie powtarzam sobie to, co mówię. Nawet nie traktowałam tego w kategorii odchyłu :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu mam echolalia, codziennie zdąża mi się też prowadzić dialogi z wymyślonymi osobami. Przychodzi mi do głowy jakaś sytuacja i nim się zorientuje zaczynam prowadzić dialogi z ludźmi których nie ma. Całkowicie przy tym odlatuje jakbym był w innym świecie. Nie mam przy tym świadomości co się dzieje wokół mnie. Nierzadko zdarza się to w miejscach publicznych. Czy to początki schizofrenii? Jak zniwelować to zjawisko, już nie mam siły z tym walczyć

Ja expertem nie jestem, ale wydaje mi sie, że echolalia polega na czymś innym...ze schizofrenią też neikonicznie bym to wiązała...może masz bujną wyobraznię? Ja tak miałam całe życie póki mi uczucia nie zanikły, że sobie non stop wyobrażałam jakieś sytuacje i ogólnie bujałam w chmurach...ile to razy sobie wyobrażałam arcyromantyczne dialogi z ukochanym...i na pewno nie ma w tym nic nienormalnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam coś trochę w stylu echolalii. Powtarzam szeptem lub w "lekkodźwięcznych" myślach (bo nie wiem, jak takie myśli dokładnie nazwać) najczęściej muzykę. Muzyka w głowie leci prawie cały dzień. Czasami powtarzam też fragmenty jakichś rozmów, które usłyszałem, albo jakieś wypowiedzi i odgłosy z telewizji oraz szeptem swoje myśli. W dzieciństwie zdarzało mi się czasami powtarzać/naśladować na głos odgłos uderzającego pioruna, lejącego deszczu, jadącego autobusu; teraz na głos zdarza mi się naśladować dźwięk pioruna i lejącego deszczu, ale bardzo rzadko.

Powtarzam czasem niedługo po tym, jak usłyszę, a czasem jest to powtórzenie rzeczy, którą usłyszałem w dalszej przeszłości.

Za wyjątkiem powtórzeń w myślach, resztę robię tylko, gdy jestem na osobności. Jestem w pełni świadomy wszelkich powtarzań. Ogólnie nie przeszkadza mi to za bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×