Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zdrowe odżywianie czy medykamenty?


_asia_

Rekomendowane odpowiedzi

_asia_, to częsta przyczyna obżerania się .

Po prostu dostarczamy organizmowi dużo żarełka a mało potrzebnych składników i biedny organizm nie jest zadowolony a my mu dalej dajemy nie to co mu potrzebne .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LitrMaślanki, dokładnie tak. Frustruje mnie, że ludzie nie doceniają siły zdrowego odżywiania... :roll: Przyznaję, że ja też kiedyś całkowicie ignorowałam wagę wartościowego pożywienia, nawet w okresie anoreksji wrzucałam w siebie jedynie trochę słodyczy i słodkiego nabiału, napoje energetyczne, mnóstwo coli light i kawy... Ale sama się przekonałam, że w zdrowej diecie jest moc. Ona wyzwala w człowieku zdolności do samoleczenia. Warto spróbować. Nic się nie traci a można zyskać i to dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LitrMaślanki, no. :mrgreen::pirate: Ale w sumie to rozumiem, bo nie jest wcale takie proste - przestawić się na zdrowe odżywianie, odstawić słodycze, nabiał, białą mąkę, fast foody, przetworzone jedzenie, używki... Na początku potrzeba dużo silnej woli, żeby przetrwać. Przynajmniej ja przeżywałam najpierw katorgę zanim organizm się przestawił. :pirate::roll: Ale za to potem odżyłam i teraz nie wyobrażam sobie wrzucać w siebie śmieciowego jedzenia, bo nie dość, że niezdrowe to mi w ogóle nie smakuje. :shock: Smakuje jak trawa albo jakiś karton. :P Po przejściu na zdrową dietę wraz z całym organizmem oczyszczają się kubki smakowe, nagle nie potrzebujemy tyle soli, pieprzu, cukru... Dla mnie teraz nawet korzeń pietruszki jest bardzo słodki. :mrgreen: Moja współlokatorka też to przeszła i też jest zdziwiona. :D

Jasne, że łatwiej wziąć tabletkę - przeciwbólową, przeciwzapalną, na poprawę nastroju, na sen... Ale to tylko chwilowe oszukanie naszego organizmu, problem dalej zostaje. Niesamowite, ile prawdy w powiedzeniu: "Jesteśmy tym, co jemy". :pirate: Jeśli do nawożenia gleby używamy czystej chemii to nie będziemy mieć dobrych, dorodnych i przy tym naturalnych plonów... Tylko sztuczne, może z wyglądu i piękne, ale bezsmakowe owoce i warzywa. To samo z naszym ciałem i umysłem. Dlatego tak ważne jest to, co w niego wrzucamy, czym karmimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, Dziś to się nie włączę do dyskusji . Mam za (niedługo) wizytę u lekarza i mam stres .

Bo nie mam zielonego pojęcia jak wytłumaczyć 10ci miesięczną przerwę w leczeniu :mrgreen:

Ale na pewno włączę się do rozmowy ....mam nadzieje ,że znajdę siły żeby wrócić do zdrowego pokarmu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, bylem ,nie zdezerterowałem ....mam jeszcze objawy stresowe po wizycie .

mam nowe leki i chęci do dalszego leczenia . Teraz poszukam chęci do małej zmiany trybu życia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałam film - ciekawy, do wielu zasad stosuję się od dłuższego czasu (podpowiedział mi to zdrowy rozsądek :<img src=:'> ), ale jedno mnie zdziwiło. W tym dokumencie mowa jest o tym, że syntetyczne witaminy są dobre dla organizmu z kolei inny dokument ostrzegał przed ich działaniem. Ja i tak będę robiła co sama uważam za słuszne, ale taka rozbieżność jest bardzo myląca ;)

 

Sama uważam, że jadam zdrowo, pilnuję indeksu glikemicznego, jem świeże warzywa i owoce (lub mrożone z działki rodziców - delicje!), nie jem śmieciowego jedzenia ale niestety nie potrafię powiedzieć NIE czekoladzie i lodom - a w weekend jadłam pyszne lody w jeszcze pyszniejszym towarzystwie i szczerze mówiąc nie miałam wyrzutów sumienia, nawet jeśli przypomni mi się ile miały w sobie białego cukru.

 

Wniosek z tego taki, że odkąd jem zdrowo jestem autentycznie szczęśliwsza, bardziej zadowolona z siebie, poza tym jem same pyszności, więc nie mogę powiedzieć niczego złego na temat zmiany nawyków żywieniowych :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam niedawno, że syntetyczna witamina C jest do niczego, bo nawet biorąc wysokie dawki przyswoi się mała jej ilość.

Przypuszczam, że w innymi witaminami jest podobnie, ale w w/w dokumencie była mowa o skuteczności syntetycznych witamin i uważam, że takie skrajne opinie robią ludziom wodę z mózgu - po prostu wiem, że każdy potrzebuje rzetelnego źródła informacji a teraz jest tyle rozbieżnych opinii, że w końcu nie wiadomo kto ma rację ;)

 

Dlatego sama kieruje się tym co mój organizm uważa za stosowne (oczywiście nie mam pojęcia czy robię dobrze).

 

Innymi słowy chciałam powiedzieć, że lubię oglądać takie dokumenty, ale trudno uznać jakikolwiek z nich za prawdę objawioną ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poppy_red, a czy ten dokument to nie jest przypadkiem codex elimentarius?

 

Moja pomyłka ,Ty o filmie ja o śmieciu wydanym przez ONZ który zubaża naszą dietę o najważniejsze składniki .

 

 

Warto się zapoznać z tym linkiem ,włos na głowie się jeży

http://www.stopcodex.pl/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LitrMaślanki, a u jakiego Ty właściwie lekarza byłeś? :roll:

 

www.stopcodex.pl – przeglądałam już wcześniej tę stronkę i bardzo mnie zainteresowała, dawniej nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje, i jestem pewna, że większość ludzi też nie wie... Na tej stronie jest też sporo ciekawych informacji np. o szczepionkach.

 

Poppy_red, co do witamin to wiadomo, że syntetyczne są mniej przyswajalne, jednak mimo wszystko jakoś się chyba trochę przyswajają. Niektórzy leczą skutecznie raka dużymi dawkami witaminy C dożylnie. Moja koleżanka sama zna taki przypadek. Tak więc jednak muszą być skuteczne. Dużo zależy też od tego, jakie witaminy przyjmujemy – czy jakieś najtańsze ze środkami konserwującymi, sztucznymi barwnikami itd. czy te z tzw. wyższej półki, robione na w miarę naturalnej bazie.

Ja jestem jak najbardziej za witaminami w pożywieniu, ale jeśli ktoś kupuje warzywa z supermarketu, które są pełne chemii to tam raczej witamin nie ma... Powiem Wam, że jest ogromna różnica między warzywami ze swojego pola (pochodzę ze wsi i przywożę do Wawy swoje warzywa) a tymi kupionymi nawet w maleńkich sklepikach i na bazarkach. Te nasze z pola mają w sobie słodycz, tamte kupione na bazarkach już jej nie mają. To daje trochę do myślenia...

 

A co powiecie o chlorelli i spirulinie, próbowaliście? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, u psychiatry

 

-- 10 lut 2011, 14:18 --

 

Poppy_red,

Zacznę żywić się promieniami słonecznymi i będzie po problemie :<img src=:'>

 

a masz chlorofil w organizmie ? Jak nie to wsadz ten fakirski sposób miedzy bajki :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie o chlorelli i spirulinie, próbowaliście? :)

 

Ja już się od pół roku próbuję wybrać do sklepu zielarskiego i kupić tą spirulinę... ;)

 

Pamiętam, że kiedyś mi nawet wysłałaś linka do sklepu ze spiruliną, ale w międzyczasie dowiedziałam się, że u mnie w sklepie zielarskim też sprzedają suszoną spiruliną i to taniej! Zastanawiam się tylko czy to się przekłada na jakość. Tak, czy inaczej spróbuję. Na razie nie stać mnie na kupienie większej ilości.

 

To jest właśnie problem ze zdrowym jedzeniem. Jest drogie. I przyrządzanie go zajmuje dużo czasu. Ja na razie nie mam tyle miłości do siebie samej żeby się tak poświęcać ;) Wolę się z ludźmi pospotykać albo iść do pracy.

 

Ale jak już kiedyś będę bogata i trochę się uspokoję to pewnie będę się zdrowo odżywiać. Na razie staram się zrezygnować zupełnie z mięsa i jeść tylko ryby oraz wołowinę od czasu do czasu. Ciekawe czy mi się uda. Ale masz zupełną rację Asiu, mi śmieciowe żarcie też przestaje smakować, odkąd zaczęłam go jeść mniej. Słodycze i wieprzowina już mi nie wchodzą. Czasem wręcz czuję obrzydzenie jak zdarzy mi się zjeść jakiś batonik albo kawałek kotleta. Ze słodyczy ubóstwiam tylko krówki, czekoladę białą i lody.

 

Zdrowe jedzenie na pewno ma duży wpływ na zdrowie, ale mi się udało wyjść z najgorszego dołka jedząc tak samo jak zwykle, czyli średnio zdrowo. Wydaje mi się, że siła woli tutaj ma decydujące znaczenie. W krajach III świata ludzie jedzą byle co, ale jakoś mają siłę i wolę żeby przeżyć, więc tu chodzi o coś innego. Ale o co - to pozostaje dla mnie tajemnicą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soufly89,

no właśnie – w krajach III Świata jedzą byle co – żywność prostą i naturalną, a nie jakieś chemiczne cuda. :)

 

Muszę obalić mit, że zdrowe odżywianie dużo kosztuje, to nie prawda!!! Wydaję na jedzenie mniej niż w okresie, gdy odżywiałam się niezdrowo. 80% naszego pożywienia powinny stanowić węglowodany złożone. Najlepszym ich źródłem jest np. kasza jaglana, która kosztuje niecałe 3 złote. Jadam ją kilka razy dziennie w różnej wersji (z różnymi warzywami, pestkami, nasionami, jajkiem, czasem z kurczakiem czy rybą, olejami, przyprawami, jeśli ktoś może to jest pyszna na słodko z suszonymi owocami, z gotowanym jabłkiem, z bakaliami, orzechami, cynamonem...). To samo z kaszą gryczaną – też nie jest droga, a możliwości zrobienia potraw z nią jest sporo. Warzywa i owoce – sezonowe (nie np. pomidory czy ogórki kupowane zimą) – też nie są wcale drogie. Wspaniałym źródłem białka są pestki dyni, słonecznika, nasiona siemienia lnianego, orzechy – kupowane na wagę w warzywniakach nie są drogie, a są smaczne, bo te w paczkach często są zjełczałe. Co do dobrych tłuszczów to owszem, dobrej jakości olej lniany kosztuje ok. 30 zł, ale jest go cała butla. Jedząc tłuszcz we frytkach, chipsach, kebabach też pewnie uzbierałaby się niezła sumka.

Ja nie mówię o kupowaniu żywności jedynie w sklepach ekologicznych, bo faktycznie tam jest drogo. Jest mnóstwo dobrego jedzenia, które można nabyć w zwykłych sklepach. Trzeba tylko wiedzieć, co wybrać.

A ile kosztuje byle jogurcik czy serek? Ile kosztują wędliny, w ogóle kupowane mięso? Ile ludzie wydają na niezdrowe przekąski ?

Jeszcze jedna ciekawostka – po przestawieniu się na co najmniej 2 posiłki gotowane (a najlepiej 3 choć wiem, że to trudne dla ludzi pracujących) składające się z węglowodanów złożonych (kasza jaglana, gryczana, płatki owsiane) ochota na niezdrowe przekąski, zwłaszcza słodycze, bardzo się zmniejsza bądź w ogóle mija. Wystarczy śniadanie i kolacja na ciepło, robiona po domowemu, a po niedługim czasie odczuje się różnicę.

 

Mówi się o tym jak ważne są produkty zbożowe. Ale nie mówi się o tym, że bardziej wartościowe, sycące, zaspokajające potrzeby naszego organizmu są w postaci gotowanej (kasze, płatki), a nie pieczywa. Kanapki wyziębiają organizm, osłabiają naszą energię. By jej dostarczyć powinniśmy jeść więcej posiłków gotowanych, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.

 

Co do spiruliny to może być inna. Mi po niej wzrosła pięknie ferrytyna, żelazo.

LitrMaślanki,

no to jak było u tego lekarza, tak źle...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

By zdrowo ( w miarę się odżywiać ) w tym kraju ( i nie tylko ) trzeba robić wyroby najlepiej- samemu , warzywka też samemu sobie sadzić itd/itp ., inaczej trafimy tylko i wyłącznie na mniejszy lub większy "wałek" cudów /chemikaliów wypełniaczy /chujo... - ot tyle ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, no właśnie ,o to chodzi że nie było zle . Jednak organizm zareagował strasznie dużym napięciem i okropnym stresem i lekiem ..który w zasadzie jeszcze trwa .

Co do obalania mitu o kostowcowaci zdrowego odżywiania się ,przyłącze się do obalania .

Jedząc zdrowo ,dostarczając organizmowi potrzebnych mu składników odżywczych ,mineralnych i witamin spożywałem 1/3 pokarmu ,a jedząc po polsku czyli ;wieprzowina ,ziemniaki,kanapki z białego chleba ...nie jadłem żarłem i chodziłem wciąż głodny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GG7, no niestety, w dużej części masz rację... Ja jedząc całe życie warzywa z własnej uprawy z trudem przełykam kupione. :? Nie dość, że mi nie smakują to jeszcze źle się po nich czuję, więc dalej jem te z własnej działki, a tylko czasem kupuję jakieś na bazarku...

Jeszcze gorzej jest z mięsem - kupionego nie tknę, bo boli mnie po nim żołądek, jest mi niedobrze. A po mięsie drobiowym od babci nie. Natychmiast wyczuwam każdą chemię.

Jajka też jem od "swoich" kur...

Kupuję głównie kasze, ryż brązowy, pestki, nasiona, orzechy, oleje, czasem rybę, czasami jakieś warzywa, których nie mamy (brokuły, brukselka).

 

-- 11 lut 2011, 09:01 --

 

LitrMaślanki, rozumiem... Dobrze, że się jednak odważyłeś i tam poszedłeś. :great:

 

Jedząc zdrowo ,dostarczając organizmowi potrzebnych mu składników odżywczych ,mineralnych i witamin spożywałem 1/3 pokarmu ,a jedząc po polsku czyli ;wieprzowina ,ziemniaki,kanapki z białego chleba ...nie jadłem żarłem i chodziłem wciąż głodny .

 

Zdecydowanie tak Zdrowym jedzeniem raczej nie da się przejeść. I znikają ataki głodu... :smile: A, i jest smaczne, choć niektórzy w to nie wierzą i się krzywią. :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do mnie też po pewnym czasie, oczyściły mi się kubki smakowe i zupełnie inaczej zaczęłam odczuwać smaki. ;)

Ja się na początku strasznie męczyłam, bo żyłam na produktach mącznych, mlecznych i słodyczach. Aż tu nagle musiałam przejść na ostrą przeciwgrzybiczą dietę. To był koszmar. :lol::twisted: Ale jednak się udało i teraz jestem bardzo zadowolona ze zmiany. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, najgorsze jest to ,że dużo pale . A jak wiadomo powonienie to strasznie istotny element smaku.

Właśnie tu się upatruje moich upodobań do smażonego i dużej ilości rożnych często piekielnie ostrych przypraw .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×