Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, SayYes napisał:

Psychiatrzy uważają że to najsłabsza opcja ale na niektórych działa. Podobno escitalopram jest bardzo dobry.

Witaj, w Sylwestra odstawiłam 0.125mg, wczoraj było znośnie, ale dziś od rana straszne zawroty głowy nawet jak leżę, miałeś coś takiego? Słabo mi jakbym miała zemdlec i zawroty głowy, proszę o odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jastara napisał:

Witaj, w Sylwestra odstawiłam 0.125mg, wczoraj było znośnie, ale dziś od rana straszne zawroty głowy nawet jak leżę, miałeś coś takiego? Słabo mi jakbym miała zemdlec i zawroty głowy, proszę o odpowiedź

Właśnie tak teraz mam więc może to pogoda... bardzo słabo się czuję... A tak na marginesie to jak Masz na imię i ile Masz lat? Ja mam na imię Marcin i mam 42 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Ale antagonista GABA to nie jest na odwrot, ze wlasnie pobudza? Moze na depreche tak ale.przy.odstawce benzo to chyba nie jest pozadany efekt? Chyba sie ich uzywa na przedawkowanie. Ale tak sobie tylko palcami po stole pie....e bo nie mam pojecia 😁

 

Nalokson  organiczny związek chemiczny, lek opioidowy używany głównie w lecznictwie zamkniętym. Jest silnym antagonistą receptorów opioidowych. Nie działa przeciwbólowo, nie powoduje depresji ośrodka oddechowego. Znosi ośrodkowe i obwodowe działanie opioidów. Nawet długie, regularne podawanie naloksonu nie prowadzi do uzależnienia. Czas półtrwania: 1-1,5 godziny

 

Gdyby coś podobnego było, czyli antagonista receptorów GABA to możliwe że dało by radę odstawić benzo dużo szybciej, albo i nagle, bo lepiej przecierpieć dzień, czy tam tydzień z mocnymi objawami odstawiennymi i mieć spokój niż odstawiać powoli tak jak "trzeba" i męczyć się ze skutkami odstawiania miesiącami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SayYes napisał:

Właśnie tak teraz mam więc może to pogoda... bardzo słabo się czuję... A tak na marginesie to jak Masz na imię i ile Masz lat? Ja mam na imię Marcin i mam 42 lata.

Ja tu jestem chyba najstarsza na tym forum☺.Mam na imię Jadwiga i mam 60 lat.Moja przygoda z benzo zaczęła się około 1.5 roku wstecz.Wcześniej nie miałam do czynienia z żadnymi lekami psychoaktywnymi.Dziś od rana okropnie źle się czuję, nie wiem czy to przetrzymać czy wrócić do poprzedniej dawki? Ostatnio ujęłam 5 grudnia, już było dobrze, a tu dziś taka reakcja na tą minimalną odstawke, ostatnio ujęłam 0.25 i nie było takich szopek, a teraz 0.125 i coś takiego?Te zawroty głowy przerażają😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jastara napisał:

Ostatnio ujęłam 5 grudnia, już było dobrze, a tu dziś taka reakcja na tą minimalną odstawke, ostatnio ujęłam 0.25 i nie było takich szopek, a teraz 0.125 i coś takiego?Te zawroty głowy przerażają😭

 

Dużą rolę w takich przypadkach też odgrywa siła sugestii, wiesz, że daną dawkę zmniejszasz i podświadomie sobie wmawiasz że będzie źle, będą skutki odstawienne i tak się nakręca ta cała machina, gdyby ktoś Tobie ujmował dawki i byś o tym nie wiedziała to było by o wiele lepiej podejrzewam, wtedy podświadomie nie wiedziałabyś że dawka została odjęta i nie było by tych nieprzyjemnych skutków, siła sugestii to potworna broń...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jastara napisał:

Ja tu jestem chyba najstarsza na tym forum☺.Mam na imię Jadwiga i mam 60 lat.Moja przygoda z benzo zaczęła się około 1.5 roku wstecz.Wcześniej nie miałam do czynienia z żadnymi lekami psychoaktywnymi.Dziś od rana okropnie źle się czuję, nie wiem czy to przetrzymać czy wrócić do poprzedniej dawki? Ostatnio ujęłam 5 grudnia, już było dobrze, a tu dziś taka reakcja na tą minimalną odstawke, ostatnio ujęłam 0.25 i nie było takich szopek, a teraz 0.125 i coś takiego?Te zawroty głowy przerażają😭

Tak jak kolega napisał... Sugestia robi swoje... ale dzisiaj na pewno też pogoda bo tak jak pisałem czuję się slabo i mam stany lękowe... ale wiem ze to minie wiec nie nakręcam się... Tobie radze to samo bo mam wrazenie ze czesto jesteś na skraju paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, SayYes napisał:

Tak jak kolega napisał... Sugestia robi swoje... ale dzisiaj na pewno też pogoda bo tak jak pisałem czuję się slabo i mam stany lękowe... ale wiem ze to minie wiec nie nakręcam się... Tobie radze to samo bo mam wrazenie ze czesto jesteś na skraju paniki.

Co ja bym zrobiła bez Was chłopaki☺.Jestem panikara straszna.Dobralam przed chwilą tą cwiartke niestety.Już mi przeszło.Od jutra znowu spróbować? Jak myślisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Arnin napisał:

 

Dużą rolę w takich przypadkach też odgrywa siła sugestii, wiesz, że daną dawkę zmniejszasz i podświadomie sobie wmawiasz że będzie źle, będą skutki odstawienne i tak się nakręca ta cała machina, gdyby ktoś Tobie ujmował dawki i byś o tym nie wiedziała to było by o wiele lepiej podejrzewam, wtedy podświadomie nie wiedziałabyś że dawka została odjęta i nie było by tych nieprzyjemnych skutków, siła sugestii to potworna broń...

Lekarz też mi to radził, żeby komuś dac, ale ja musiałabym zrobić mężowi np.rozpiske i tak bym wiedziała kiedy ujmuje☺.Ja już od wczoraj podświadomie czekałam co się będzie dziać, ale żeby siła sugestii była tak olbrzymia?Dzięki za wsparcie, dziś poleglam i dobralam tą brakujaca cwiarke niestety😞.Zacznę jutro znowu.Zaglądaj tu bo raźniej mi gdy mogę się kogoś poradzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jastara napisał:

Co ja bym zrobiła bez Was chłopaki☺.Jestem panikara straszna.Dobralam przed chwilą tą cwiartke niestety.Już mi przeszło.Od jutra znowu spróbować? Jak myślisz?

Jedno co mnie ciekawi to to że od dawna piszesz ze masz szarpania serca... to zapewne skurcze dodatkowe nadkomorowe lub komorowe. Miałąś robionego holtera 24 godziny ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Jastara napisał:

ale żeby siła sugestii była tak olbrzymia?

 

Podczas wojen eksperymentowano na żołnierzach z poważnymi obrażeniami (urwana noga, ręka, postrzał) za pomocą placebo, zamiast morfiny w zastrzyku podawali sól fizjologiczną i dość duży odsetek osób nie czuło różnicy pomiędzy placebo a morfiną i ból przechodził, tak, siła sugestii jest ogromna, może dać mężowi rozpiskę i zostawić mu wolną rękę z dawkami kiedy obniżyć i o jaką wartość (dać mu po prostu widełki tak żebyś nie mogła dowiedzieć się jaka jest aktualnie dawka a także mógłby rozpuszczać tabletkę w jakimś płynie to po ilości okruszków też byś nie wiedziała jaka dawka ;) ) . Szarpania serca, czyli skurcze dodatkowe też mam, był holter, ekg, serce zdrowe, osprzęt wadliwy, nie jestem w stanie tego kontrolować jak pulsu, ale znajomy kardiolog powiedział jedno - nerwy. 

Edytowane przez Arnin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, SayYes napisał:

Jedno co mnie ciekawi to to że od dawna piszesz ze masz szarpania serca... to zapewne skurcze dodatkowe nadkomorowe lub komorowe. Miałąś robionego holtera 24 godziny ? 

Mmiałam wszystkie możliwe badania, jak mi się to zaczęło to byłam u kardiologa co miesiąc praktycznie i nic.Całe życie byłam zdrowa, ale ostatnie kilka lat to był permanentny stres i w końcu coś pękło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jastara napisał:

Mmiałam wszystkie możliwe badania, jak mi się to zaczęło to byłam u kardiologa co miesiąc praktycznie i nic.Całe życie byłam zdrowa, ale ostatnie kilka lat to był permanentny stres i w końcu coś pękło.

Wierzę... ale pytanie co to za skurcze i ile ich jest pozostaje...  Przypuszczam ze jeżeli było do 100 na dobe to kardiolog powiedział ze wszystko jest w porządku bo to norma i nawet jeżeli dokucza to bardzo to nic z tym nie robia…. w takim przypadku bardzo skuteczny jest propranolol działa na serce jak benzo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Arnin napisał:

 

Podczas wojen eksperymentowano na żołnierzach z poważnymi obrażeniami (urwana noga, ręka, postrzał) za pomocą placebo, zamiast morfiny w zastrzyku podawali sól fizjologiczną i dość duży odsetek osób nie czuło różnicy pomiędzy placebo a morfiną i ból przechodził, tak, siła sugestii jest ogromna, może dać mężowi rozpiskę i zostawić mu wolną rękę z dawkami kiedy obniżyć i o jaką wartość (dać mu po prostu widełki tak żebyś nie mogła dowiedzieć się jaka jest aktualnie dawka a także mógłby rozpuszczać tabletkę w jakimś płynie to po ilości okruszków też byś nie wiedziała jaka dawka ;) ) . Szarpania serca, czyli skurcze dodatkowe też mam, był holter, ekg, serce zdrowe, osprzęt wadliwy, nie jestem w stanie tego kontrolować jak pulsu, ale znajomy kardiolog powiedział jedno - nerwy. 

Dzięki za głos rozsądku, ja nie umiem tak racjonalnie i rzeczowo podchodzić do tego,emocje😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, SayYes napisał:

Wierzę... ale pytanie co to za skurcze i ile ich jest pozostaje...  Przypuszczam ze jeżeli było do 100 na dobe to kardiolog powiedział ze wszystko jest w porządku bo to norma i nawet jeżeli dokucza to bardzo to nic z tym nie robia…. w takim przypadku bardzo skuteczny jest propranolol działa na serce jak benzo...

Jak ostatnio była karetka bo miałam"zawał" to dali mi propranolol i potem dobrze się czułam.Ja mam nadkomorowe i mam się nauczyć z tym żyć😞.Nie wiem czy jutro znowu spróbować odstawki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Jastara napisał:

Jak ostatnio była karetka bo miałam"zawał" to dali mi propranolol i potem dobrze się czułam.Ja mam nadkomorowe i mam się nauczyć z tym żyć😞.Nie wiem czy jutro znowu spróbować odstawki?

Ja mam komorowe i nadkomorowe . Czasami mam ich kilkanaście pod rząd i wtedy jest kiepsko. Ale przykładowo dzisiaj miałem jeden komorowy ale taki mocny ze az mi łupnęło w klatce. Odwiedziłem z tym kilku kardiologów ale średnio się przejęli tematem bo poniżej 100 na dobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dario. napisał:

Zobaczymy jak mi pójdzie odstawka.

Odstawka czego ? Na co Ketrel ? Przecież to lek do "pacyfikowania pacjentów" robiący papkę z mózgu...

 

Godzinę temu, SayYes napisał:

Odwiedziłem z tym kilku kardiologów ale średnio się przejęli tematem bo poniżej 100 na dobę.

 

Bagatelizują bo mają w zanadrzu tylko jedno wytłumaczenie - nerwica i skierowanie do psychologa... Ja mam te dodatkowe skurcze, czasem, najbardziej jak leżę to "łupnie" aż całą klatką piersiową, ale staram się to ignorować jeżeli to z powodu nerwów, mam najgorszy etap w życiu obecnie więc serducho może mieć taką wymówkę ;) Ale wygram z tym całkowicie, tylko potrzeba czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SayYes napisał:

Ja mam komorowe i nadkomorowe . Czasami mam ich kilkanaście pod rząd i wtedy jest kiepsko. Ale przykładowo dzisiaj miałem jeden komorowy ale taki mocny ze az mi łupnęło w klatce. Odwiedziłem z tym kilku kardiologów ale średnio się przejęli tematem bo poniżej 100 na dobę.

Ja mam mało i pojedyńcze, ale strasznie to odczuwam.Dziś np.nie mam ale mam wciąż zawroty głowy, chodzę jak pijana.Już dawno tak podle się nie czułam.Nie będę dobierać, może jakoś dotrwam do wieczora.Najgorsze jest to, że mam wrażenie jakby organizm domagał się wiecej a ja muszę schodzić😞.Kiedy to się skończy? Gdybym wiedziała że na jakiejś jednej dawce dam radę funkcjonować to nie odstawialabym, ale to tak nie działa niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

Odstawka czego ? Na co Ketrel ? Przecież to lek do "pacyfikowania pacjentów" robiący papkę z mózgu...

 

 

Bagatelizują bo mają w zanadrzu tylko jedno wytłumaczenie - nerwica i skierowanie do psychologa... Ja mam te dodatkowe skurcze, czasem, najbardziej jak leżę to "łupnie" aż całą klatką piersiową, ale staram się to ignorować jeżeli to z powodu nerwów, mam najgorszy etap w życiu obecnie więc serducho może mieć taką wymówkę ;) Ale wygram z tym całkowicie, tylko potrzeba czasu.

Jak wygrasz? Podziel się swoimi sposobami.Ja chodziłam na terapię i baba uczepila się mojego dzieciństwa chociaż mówiłam jej, że dziecinstwo moje było cudowne, najlepszy okres w moim życiu to dzieciństwo właśnie.Ale nie docierało, więc zrezygnowałam.Tu u mnie bardzo trudno o dobrego psychiatrę, a o psychoterapeutach to pomarzyć.Już się zastanawiam czy nie poszukać kogoś w Czechach bo mieszkam przy granicy z Czechami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Arnin napisał:

Odstawka czego ? Na co Ketrel ? Przecież to lek do "pacyfikowania pacjentów" robiący papkę z mózgu...

 

 

Bagatelizują bo mają w zanadrzu tylko jedno wytłumaczenie - nerwica i skierowanie do psychologa... Ja mam te dodatkowe skurcze, czasem, najbardziej jak leżę to "łupnie" aż całą klatką piersiową, ale staram się to ignorować jeżeli to z powodu nerwów, mam najgorszy etap w życiu obecnie więc serducho może mieć taką wymówkę ;) Ale wygram z tym całkowicie, tylko potrzeba czasu.

Też najbardziej odczuwam jak nic nie robię.... te łupnięcia to są komorowe a te delikatne nadkomorowe... Szkoda gadac…. ja to mogę jeszcze mieć bo mam zespół Barlowa który sam w sobie może powodować stany lękowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Jastara napisał:

Jak wygrasz? Podziel się swoimi sposobami.

 

Są to niech sobie będą, nie przeszkadzają mi, ćwiczę siłowo - nic się nie pogarsza. Po prostu jak je lekceważę to rzadziej się pojawiają (tak mi się wydaje) , nie robią na mnie wrażenia już tak jak na początku ;) Ale była to dla mnie nowość więc do kardiologa się udałem upewnić się z czym mam do czynienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Arnin napisał:

 

Są to niech sobie będą, nie przeszkadzają mi, ćwiczę siłowo - nic się nie pogarsza. Po prostu jak je lekceważę to rzadziej się pojawiają (tak mi się wydaje) , nie robią na mnie wrażenia już tak jak na początku ;) Ale była to dla mnie nowość więc do kardiologa się udałem upewnić się z czym mam do czynienia.

Mnie kardiolog już tyle razy zapewniał że to niegroźne a ja reaguję panika zawsze.Też mam to w spoczynku albo w stresie.Ja od lat pływam, od dziecka można powiedzieć, ogólnie jestem sprawna fizyczne, codziennie marsz minimum 5000 kroków i nie męczę się.Pracuję cały sezon w ogrodzie z moimi różami , trochę pracy jest na wsi.Jak jest snieg to nawet odsniezam.Nie jestem typem kanapowca, nigdy nie byłam.Ale niestety zupełnie nie mam odporności psychicznej, wszystkim się przejmowalam zawsze, teraz jeszcze doszła obsesja że serce chore to będzie zawał.Samodestrukcja po prostu.Ale jestem szczęśliwa że znalazłam to forum, to moja pociecha i wiem, że zawsze tu znajdę zrozumienie i poradę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×