Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

kasiątko, i tu jest ten szkopuł... Siedzę przy kompie i nie chcę niczego. Nie potrafię się ruszyć, nie mogę niczym się zająć.

Jestem jakaś upośledzona dosłownie.

Matka w pracy, gówno ją obchodzi co się ze mną dzieje. A ja mam dość wszystkiego, tylko nie mam siły krzyczeć i walczyć o swoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa speszyłaś mnie :oops: jak Ty możesz :mrgreen:

 

może się troche przymuś,później się okarze czy tego chcesz czynie,jeśli nie będzie Ci odpowiadać z rezygnuj a jeśli Cię wciągnie to super

tylko że psycholog mi mówiłąm że lepiej poprzeżywać taki stan,ale marwią mnie Twoje myśli

co to za myśli?

przepraszam,ale musze psiaki wziąść na spacer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja rzygam jak mam iść do roboty... :roll:

mam nadzieję, że niedługo dostanę coś lepszego... w środę mam rozmowę kwalifikacyjną, przynajmniej tyle

 

ojciec do mnie skruszony zadzwonił. nie przepraszał, ale się nie gniewam.

znaleźli mu coś w tętnicy, znowu będzie miał koronografię. :-| martwię się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znaleźli mu coś w tętnicy, znowu będzie miał koronografię. :-| martwię się.

 

Co można znaleźć w tętnicy wieńcowej? Pewno jakieś przewężenie. Koronarografia nie boli, jest mało inwazyjna i ryzyko bardzo niewielkie. Może się uda wstawić stent (stenty). Robili mi we wrześniu przy przewężeniu 95%. Dzisiaj myślę o wrzuceniu plecaka i ruszeniu w jakąś podróż. Naprawdę nie ma powodów do zmartwień. Gorzej jakby nic nie wykryli, a coś było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie może tak być, że ktoś woła o pomoc, 200 osób na forum i przez pół godziny nic. Mnie zawsze brakuje odpowiednich słów w takich sytuacjach. Zżera mnie bezsilność.

 

chojrakowa, Cieszę się, że żyjesz, Aniu . Popłacz sobie to może będzie Ci później lżej.

 

Korba, Epidemia? To niedobrze tak zaczynać tydzień, Kasiu. Dziewczyny młode, jak malowane i takie historie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, czyż to nie śmieszne?

Pomagajmy sobie! Chodźcie rybeńki do cioci chojrakowej dopóki jest, wiecie, że zawsze możecie się wyżalić.

Tyle pustych słów tu usłyszałam, złamanych obietnic... cóż, wszyscy jesteście ludźmi.

A ja chyba w takim świecie nie potrafię żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja też się dołączę... a już myślałem, że będzie lepiej. Ostatnio w wolny czas udało mi się posprzątać mieszkanie, od Litra dostałem fantastycznego psa, zawsze wieczorem mogę przez internet wygadać się jednej osobie. Ale to nadal nic nie daje :why: Ostatnio znalazłem stare zdjęcia rodzinne... i znowu wspomnienia o krwi... Jestem odrzucany i wyśmiewany. Ktoś klepie mnie po ramieniu i mówi, że rozumie, ale nawet nie próbuje tego robić. Codziennie wracam do pustego domu i zawsze mówię na głos "Wróciłem" jak gdyby ktoś miał mi odpowiedzieć. Chcę umrzeć, ale boję się śmierci. Raz odrzucam ludzi i ranię siebie, a raz jestem zbyt ufny i inni ranią mnie. Mam dość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×