Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Ile czasu Ci to zajęło?

 

Tak po 4 miesiącach (od rozpoczęcia leczenia) byłem już całkowicie zdrowy.

Tkwiłem w tym wiele lat, więc musiało to trochę potrwać zanim poczułem się lepiej.

Nie powiem, bo łatwo nie było... Kosztowało mnie to dużo wytrwałości, wielu wyrzeczeń...ale było warto !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To:

 

"Życie jest straszne, przerażające, a ja muszę się chronić!".

 

1) Czy to prawda?

Tak, oczywiście, że tak!!!

2) Czy mogę mieć absolutną pewność, że to prawda?

Nie, no absolutną to oczywiście nie, to przecież tylko perspektywa, historia, opowieść, myśl, przekonanie, można przyjąć inną...

3) Jak się czuję, gdy wierzę w tę myśl?

Zestresowany, zalękniony, zamknięty w sobie. Spada mój poziom świadomości, wewnętrznie usypiam, uciekam do tyłu.

3a) Czy mam jakiś niewywołujący lęku powód, aby trzymać się tej myśli?

Nie - jedynie takie "powody", w których to lęk tak naprawdę wchodzi tylnymi drzwiami.

4) Kim byłbym bez tej myśli?

Wolnym, zrelaksowanym, beztroskim człowiekiem, pełnym radości i błogości i spokoju, cieszącym się życiem :-)

 

Odwróć tę myśl:

1) Życie nie jest straszne, a ja nie muszę się chronić.

No tak. Życie jest po prostu jakie jest - neutralne, a ja nadaję mu interpretację, historię, opowieść.

Nie muszę się chronić - to tylko moja decyzja - zamiast tego mogę zaufać i cieszyć się życiem, żyć beztrosko i odważnie.

2) Mój sposób myślenia jest straszny, a ja muszę się przed nim chronić.

No tak. Mój sposób myślenia mnie przeraża i niszczy, ogranicza, wywołuje u mnie lęki i depresję.

Tak, muszę się przed nim chronić, bo mnie on wykańcza. Muszę myśleć pozytywnie, patrzeć pozytywnie, widzieć pozytywnie - bo nie chcę tu utknąć.

3) Życie jest fantastyczną i ekscytującą przygodą, a ja mogę zrobić absolutnie wszystko!!!!

No tak :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mario278, trochę potrwać... Dla mnie to szybko z tego wyszedłeś, zazdroszczę. Chociaż borykam się z trochę innymi problemami, może rzeczywiście 4 miechy to standard w leczeniu nerwicy.

 

Jeśli nie wyleczysz PRAWDZIWEJ przyczyny nerwicy, czy depresji, to możesz zapomnieć, że cokolwiek Ci pomoże.

Myślę, że długość leczenia zależy od stanu chorego (zakładając, że znamy już przyczynę).

Taka dobra rada dla wszystkich...Szukałbym przyczyny w ciele, a nie w umyśle, bo tutaj się jej nie znajdzie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×