Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Obiektywnie to faceci na kursie tańca są średnio sporo atrakcyjniejsi od kobiet.Średnia z wyglądu i wykształcenia przynajmniej.Na kursie jest kilku na prawde przystojnych facetów,a pieknych dziewczyn..dwie?Do tego laski po jakichś biednych kierunkach typu socjologia,pedagogika,polonistyka....A faceci po budownictwie,informatyce,elekrotechnice....

I co najlepsze te laski przebierają w nich,ciągle odrzucją choć w dużej mierze nie są ani ładne ani wykształcone,nie za bardzo mają się czym pochwalić...

 

A czy tamci panowie mają coś więcej do zaoferowania oprócz tego, ze są po budownictwie, informatyce, elektrotechnice? Próbuję tylko zrozumieć, co ich czyni lepszymi od tych po socjologii, pedagogice, czy polonistyce? :shock:

Jak dla mnie ktos może mieć i kilka fakultetów, i to nawet w naukach ścisłych, ale ja akurat patrzę się na to, czy z kimś mogę się dogadać, mam o czym porozmawiac, itp. a to, czy ktoś jest superinformatykiem, to już mnie zupełnie nieciekawi. Chyba że ocenia się kogoś tylko przez potencjał przyszłego zawodu (akurat informatyków zrobiło się jak "mrówków" i to nie jest już zawód, który z miejsca daje wielkie pieniądze).

 

Chyba za dużą wagę przywiązujesz do takich kryteriów, które nie są priorytetem dla Twojego targetu. Być może w tym jest wina i dziewczyny bardziej odpycha Twoje zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona_wszystkim, za czasów moich rodziców to matura to było coś co było wielkim powodem do dumy, później spowszechniała i tylko studia takowym były. A dziś to chyba tylko ścisłe i medyczne kierunki jeszcze jakąś renomę mają, reszta to poziom, ranga komunistycznej podstawówki, ale i to się może zmienić i za chwilę tylko doktorat w fizyki kwantowej czy biologii molekularnej będzie się liczył. A ludzie wcale zbytnio nie zmądrzeli. Zresztą co to za patrzenie i to na kursie tańca na to kto jakie studia skończył, u mnie w pracy większość ma zawodówki, młodsi średnie i jakoś żyją. Chyba nie ma tak chorego na wykształcenie kraju jak Polska przecież to parodia jakaś, gdzie indziej liczą się umiejętności, wiedza, kto kim jest anie jakies papiery które później okazują się zbędne w życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dziś to chyba tylko ścisłe i medyczne kierunki jeszcze jakąś renomę mają, reszta to poziom, ranga komunistycznej podstawówki, ale i to się może zmienić i za chwilę tylko doktorat w fizyki kwantowej czy biologii molekularnej będzie się liczył.

Nie, to przesada. Wszystko zależy od kierunku, uniwersytetu, wykładowców. A poza tym życie oparte jest nie tylko na naukach ścisłych i medycynie :D

A chodziło mi przede wszystkim o to, ze to nie jest nabór na pracownika, żeby patrzeć się na CV. Nawet ukończenie renomowanych studiów nie oznacza, że warto z takim człowiekiem się zadawać. moim zdaniem liczy się bardziej inteligencja emocjonalna, podejście do ludzi, umiejętność nawiązania kontaktu, bycia ciekawym, a to nie jest coś, co nabywa się automatycznie po studiach.

Można być gburem i nudziarzem po fizyce kwantowej i fajnym, ciekawym gościem po socjologii. Ale też zdziwiło mnie to, ze Dean ocenia innych facetów po tym, jakie studia pokończyli - to mnie uderzyło. może dlatego sobie nie radzi, bo takie dziwne kryteria sobie stawia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś to w niektórych kręgach się wstyd przyznać że się takie studia ukończyło, choć jak ja zaczynałem studia to było 12 chętnych osób na 1-dno miejsce.

 

Może po prostu nie warto się obracać w kręgu takich snobistycznych idiotów?;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, napisz to w tym temacie post1666927.html#p1666927 ja dzis nie jestem w najlepszym stanie aby tlumaczyc ze wlasnie takie zachowanie nie ma nic wspolnego z ohydny przejaw seksizmu i zerowej kultury osobistej jak twierdzi nel..

dla mnie nie było to nic złego. nie znam gościa więc nie mnie to oceniać kim jest i jaki jest, a może właśnie mierzył się z własnymi lękami.

w każdym razie nie był nachalny. po tym jak powiedziałam, że mam chłopaka to zamieniliśmy dwa zdania i każdy poszedł w swoją stronę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy tamci panowie mają coś więcej do zaoferowania oprócz tego, ze są po budownictwie, informatyce, elektrotechnice? Próbuję tylko zrozumieć, co ich czyni lepszymi od tych po socjologii, pedagogice, czy polonistyce? :shock:

Jak dla mnie ktos może mieć i kilka fakultetów, i to nawet w naukach ścisłych, ale ja akurat patrzę się na to, czy z kimś mogę się dogadać, mam o czym porozmawiac, itp. a to, czy ktoś jest superinformatykiem, to już mnie zupełnie nieciekawi. Chyba że ocenia się kogoś tylko przez potencjał przyszłego zawodu (akurat informatyków zrobiło się jak "mrówków" i to nie jest już zawód, który z miejsca daje wielkie pieniądze).

 

Myśle że nie próbujesz zrozumieć,doskonale rozumiesz od poczatku.Oczywiście że nie mają nic do zaoferowania,jak studiujesz na polibudzie to nie masz żadnej osobowości i nic fajnego w tobie być nie może :roll:

Nie czyni ich ''lepszymi'',ale to są sporo lepsze kierunki i tyle,zarówno faceci po tych kierunkach jak i kobiety bedą zarabiać więcej i żyć na lepszym poziomie niż Ci po humanie,oczywiście mówię o średniej.Jeśli chcesz mi zasugerować że to jak jesteś wykształcony/wykształcona i ile będziesz zarabiać nie jestem JEDNYM z elementów atrakcyjności,to moim zdaniem nie jesteś do końca szczera w tym co mówisz.Tak jak szczupłe dziewczyny i wysocy faceci nie są ''lepsi'' od niskich i grubych ale atrakcyjnejsi na pewno tak.

 

Ale nie zwracał bym na to uwagi,gdyby nie to że te na prawdę przeciętne laski,kręcą nosem,zachowują się wręcz jak księżniczki tak jakby miały ciała modelek,dyplom Harvardu i spadek po Billu Gatesie.Nie mówie tego o sobie,widzę to ogólnie,że to jak bardzo wybrzydzają i jak wysoko się cenią nie ma trochę pokrycia w faktach,w tym kim są.Raczej to one patrzą na facetów z taką trochę pogardą i się zastanawiam po prostu,co one o sobie myślą,że mają takie wielkie ego.

Oczywiście nie wszystkie takie są,jest też sporo bardzo fajnych i ułożonych lasek ale jednak ciężko nie zauważyć że niestety są w mniejszości :roll: A szkoda bo z takimi gada sie super ,na luzie,zero spiny.

 

Chyba za dużą wagę przywiązujesz do takich kryteriów, które nie są priorytetem dla Twojego targetu. Być może w tym jest wina i dziewczyny bardziej odpycha Twoje zachowanie.

Ech....zgadzam się.

Dobrze o tobie świadczy że zwracasz uwagę przedawszystkim na osobowość,zauważyłem że jest jeszcze sporo takich dziewczyn mimo wszystko i to daję nadzieję że warto szukać.Ja rzeczywiście koncetruje sie na tym żeby mieć wygląd,mieśnie,wykształcenie i kase,liczę że wtedy mnie ktoś pokocha,wiem że to błąd ale tak mnie wychowali.Musisz mieć kasę,auto i dom bo inaczej to żadna na Ciebie nie spojrzy...taka mentalność u nas była niestety :roll:

Masz w tym racje i teraz głównie staram sie rozwijać swoją osobowość.Być smielszym,luźniejszym,otwartym,bardziej szczęśliwym,bo widzę że to przyciąga ludzi.Więc tu miałaś racje,już to zauważyłem i koryguje.

 

Jednak ostatecznie nie znalazłem odpowiedzi na pytanie jak to jest że nawet bardzo średnio atrakcyjne laski mogą przebierać w facetach...szczególnie że mam twarde dane statytyczne i w Krk w przedziale 20-34 lata jest 105 kobiet na 100 mężczyzn :pirate::pirate:

Chociaż ja jakoś tego nie dostrzegam,bo gdzie nie pójde więcej kolesi;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

statytyczne i w Krk w przedziale 20-34 lata jest 105 kobiet na 100 mężczyzn :pirate: :pirate:

Chociaż ja jakoś tego nie dostrzegam,bo gdzie nie pójde więcej kolesi;/

W większości polskich dużych miast jest przewaga kobiet względem mężczyzn(w wieku 20 plus), bo kobiety częściej studiują i zostają w tym mieście po skończeniu edukacji. No a że wydaje Ci się odwrotnie to pewnie dlatego że kobiety częściej przyjmują postawy wyczekujące a mężczyźni aktywne w poszukiwaniu partnera. Na takich portalach randkowych jest mniej więcej pól na pół jeśli chodzi o płeć, a kobieta odpowie ci średnio 1 na 20, a facet prawie każdy, w realu podobnie ilość starających się facetów o kobietę jest dużo większa niż odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśle że nie próbujesz zrozumieć,doskonale rozumiesz od poczatku.Oczywiście że nie mają nic do zaoferowania,jak studiujesz na polibudzie to nie masz żadnej osobowości i nic fajnego w tobie być nie może :roll:

Nie czyni ich ''lepszymi'',ale to są sporo lepsze kierunki i tyle,zarówno faceci po tych kierunkach jak i kobiety bedą zarabiać więcej i żyć na lepszym poziomie niż Ci po humanie,oczywiście mówię o średniej.Jeśli chcesz mi zasugerować że to jak jesteś wykształcony/wykształcona i ile będziesz zarabiać nie jestem JEDNYM z elementów atrakcyjności,to moim zdaniem nie jesteś do końca szczera w tym co mówisz.Tak jak szczupłe dziewczyny i wysocy faceci nie są ''lepsi'' od niskich i grubych ale atrakcyjnejsi na pewno tak.

 

Dla mnie ważne jest, żeby się po prostu utrzymać. Nie przeczę, że jest to jeden z wielu elementów, ale dla niektórych jest on ważniejszy, dla innych mało ważny, a przede wszystkim element, który można przysłonić innym. Zresztą z pracą po tych studiach też rozmaicie bywa, zwłaszcza w naszym kraju. być może część z nich poszła na te kierunki, bo kierowało nimi właśnie takie myślenie: po nich na pewno znajdę pracę. A może akurat niektórzy nie będą jej lubić, będą się męczyć na wybranym kierunku - różnie to bywa.

A w wybieraniu partnera partnerki patrzę się głównie na to, czy się z taką osobą nie nudzę, czy jest mi bliska pod względem emocjonalnym, itp. Po wielu latach doświadczeń mogę powiedzieć: przebywanie w towarzystwie osób, które są nudne, z którymi nie można nawiązać fajnej rozmowy (i wcale nie musi to być rozmowa na wysokim poziomie - wystarczy rozmowa o drobnostkach, głupotach, żartowanie, ale nadawanie na tej samej fali) jest tak MĘCZĄCE, ze nawet jakby mieli na koncie mnóstwo kasy, prestiżowe stanowisko, to ja dziękuję. Szkoda zdrowia. Jasne, wiązanie końca z końcem też jest męczące, i nie gloryfikuję życia w biedzie.

 

Ale nie zwracał bym na to uwagi,gdyby nie to że te na prawdę przeciętne laski,kręcą nosem,zachowują się wręcz jak księżniczki tak jakby miały ciała modelek,dyplom Harvardu i spadek po Billu Gatesie.Nie mówie tego o sobie,widzę to ogólnie,że to jak bardzo wybrzydzają i jak wysoko się cenią nie ma trochę pokrycia w faktach,w tym kim są.Raczej to one patrzą na facetów z taką trochę pogardą i się zastanawiam po prostu,co one o sobie myślą,że mają takie wielkie ego.

Oczywiście nie wszystkie takie są,jest też sporo bardzo fajnych i ułożonych lasek ale jednak ciężko nie zauważyć że niestety są w mniejszości :roll: A szkoda bo z takimi gada sie super ,na luzie,zero spiny.

 

Bo ta pewność siebie przyciąga. Skoro wybrzydzają, to ktoś może przyjmowac ich punkt widzenia: skoro wybrzydzają, to są tego warte :D

 

 

 

Ja rzeczywiście koncetruje sie na tym żeby mieć wygląd,mieśnie,wykształcenie i kase,liczę że wtedy mnie ktoś pokocha,wiem że to błąd ale tak mnie wychowali.Musisz mieć kasę,auto i dom bo inaczej to żadna na Ciebie nie spojrzy...taka mentalność u nas była niestety :roll:

 

rozumiem tę trudność, bo w moim domu też było podobne myślenie. Kto ma forsę, ten jest kimś, jak jej nie masz, to jesteś nikim. Moich rodziców nie obchodziły inne sprawy, nie mieli swoich zainteresowań, nie cenili sobie spraw, które dla mnie były ważne. Pamiętam, że wiele razy moja mama zarzucała jakimś narzekającym kobietom z rodziny: co ona narzeka, skoro jej mąż jest pracowity i wiele zarabia - jakby to było jedynym warunkiem udanego związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wielu latach doświadczeń mogę powiedzieć: przebywanie w towarzystwie osób, które są nudne, z którymi nie można nawiązać fajnej rozmowy (i wcale nie musi to być rozmowa na wysokim poziomie - wystarczy rozmowa o drobnostkach, głupotach, żartowanie, ale nadawanie na tej samej fali) jest tak MĘCZĄCE, ze nawet jakby mieli na koncie mnóstwo kasy, prestiżowe stanowisko, to ja dziękuję. Szkoda zdrowia. Jasne, wiązanie końca z końcem też jest męczące, i nie gloryfikuję życia w biedzie.

Wiem....dlatego tracę fajną dziewczynę na rzecz dupka który kompletnie nic sobie nie reprezentuje poza tym że umie tańczy i sam siebie nazywa tygrysem :roll: A jest bezrodotnym facetem koło 27 lat,bez studiów i jakiekolwiek kasy....ale on czuje się pewnie przy dziewczynie przy której ja czuję się bez wartości,chociaż ona mnie podrywała lol....dlatego sie wkurwiłem i zacząłem pracować nad swoją samooceną ostro.

 

Bo ta pewność siebie przyciąga. Skoro wybrzydzają, to ktoś może przyjmowac ich punkt widzenia: skoro wybrzydzają, to są tego warte :D

Sorry ale to kłamstwo totalne.Wiem co widzę.To nie jest tak że przybierają maskę żeby stać się atrakcyjniejsze,swoją drogą większość kobiet wie że faceci wcale nie lecą tak bardzo na pewność siebie,takie księżniczki albo lwice wcale nie są w cenie.

Wybrzydzają bo gardzą zwykłymi facetami,skrycie wierzą że zasugują na Brada Pitta a tu przychodzi zwykły Janek i ją zarywa.Ją,księżniczkę z bajki z małymi cyckami,krostami i średnią 3,0 na zaocznej socjologii na prywatnej uczelnii :roll:

Sorki za ten jad,ale szczerze to nic mnie tak nie wkurza jak ludzie,faceci i kobiety(bo takich facetów ktorzy są lustrzanym odbiciem tych lasek też jest sporo) którzy mają się za niewiadomo kogo,a nic w życiu sensownego nie osiągneli,niczego nie dokonali,a mają ego jak pałac kultury.Wiem że to co mowie nie budzi sympatii ale wierze że w głebi serca wielu ludzi też tak to postrzega,ale o tym nie mówi bo wychodzi się wtedy na dupka.

. No a że wydaje Ci się odwrotnie to pewnie dlatego że kobiety częściej przyjmują postawy wyczekujące a mężczyźni aktywne w poszukiwaniu partnera. Na takich portalach randkowych jest mniej więcej pól na pół jeśli chodzi o płeć, a kobieta odpowie ci średnio 1 na 20, a facet prawie każdy, w realu podobnie ilość starających się facetów o kobietę jest dużo większa niż odwrotnie.

Zdaję się ze masz racje,dlatego tak sobie pomyślałem że muszę być bardziej aktywny w tym temacie,bo dużo lasek mnie zaczepia,a ja kompletnie tego nie wykorzystuje,zamiast wziać telefon,umówić się to czekam na'' odpowiedni moment'' który nigdy nie nadchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się uśmiejecie, to że padał deszcz przez cały dzień i nie musiałem się zmuszać

do niczego, tzn. do wyjścia na rower, spaceru czy joggingu.

Mogłem po prostu się poopierdalać :P Nie robiąc ABSOLUTNIE NIC,

poza siedzeniem i jęczeniem tutaj.

 

Mimo to czuję niedosyt, ale cóż, bywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprawiawiam starego posta bo nie wiem co mi to wyszło z tymi cytatami,jak jest tu ktos władny to może tamten górny usunąć..

 

Po wielu latach doświadczeń mogę powiedzieć: przebywanie w towarzystwie osób, które są nudne, z którymi nie można nawiązać fajnej rozmowy (i wcale nie musi to być rozmowa na wysokim poziomie - wystarczy rozmowa o drobnostkach, głupotach, żartowanie, ale nadawanie na tej samej fali) jest tak MĘCZĄCE, ze nawet jakby mieli na koncie mnóstwo kasy, prestiżowe stanowisko, to ja dziękuję. Szkoda zdrowia. Jasne, wiązanie końca z końcem też jest męczące, i nie gloryfikuję życia w biedzie.

Wiem....dlatego tracę fajną dziewczynę na rzecz dupka który kompletnie nic sobie nie reprezentuje poza tym że umie tańczy i sam siebie nazywa tygrysem :roll: A jest bezrodotnym facetem koło 27 lat,bez studiów i jakiekolwiek kasy....ale on czuje się pewnie przy dziewczynie przy której ja czuję się bez wartości,chociaż ona mnie podrywała lol....dlatego sie wkurwiłem i zacząłem pracować nad swoją samooceną ostro.

 

Bo ta pewność siebie przyciąga. Skoro wybrzydzają, to ktoś może przyjmowac ich punkt widzenia: skoro wybrzydzają, to są tego warte :D

Sorry ale to kłamstwo totalne.Wiem co widzę.To nie jest tak że przybierają maskę żeby stać się atrakcyjniejsze,swoją drogą większość kobiet wie że faceci wcale nie lecą tak bardzo na pewność siebie,takie księżniczki albo lwice wcale nie są w cenie.

Wybrzydzają bo gardzą zwykłymi facetami,skrycie wierzą że zasugują na Brada Pitta a tu przychodzi zwykły Janek i ją zarywa.Ją,księżniczkę z bajki z małymi cyckami,krostami i średnią 3,0 na zaocznej socjologii na prywatnej uczelnii :roll:

Sorki za ten jad,ale szczerze to nic mnie tak nie wkurza jak ludzie,faceci i kobiety(bo takich facetów ktorzy są lustrzanym odbiciem tych lasek też jest sporo) którzy mają się za niewiadomo kogo,a nic w życiu sensownego nie osiągneli,niczego nie dokonali,a mają ego jak pałac kultury.Wiem że to co mowie nie budzi sympatii ale wierze że w głebi serca wielu ludzi też tak to postrzega,ale o tym nie mówi bo wychodzi się wtedy na dupka.

. No a że wydaje Ci się odwrotnie to pewnie dlatego że kobiety częściej przyjmują postawy wyczekujące a mężczyźni aktywne w poszukiwaniu partnera. Na takich portalach randkowych jest mniej więcej pól na pół jeśli chodzi o płeć, a kobieta odpowie ci średnio 1 na 20, a facet prawie każdy, w realu podobnie ilość starających się facetów o kobietę jest dużo większa niż odwrotnie.

Zdaję się ze masz racje,dlatego tak sobie pomyślałem że muszę być bardziej aktywny w tym temacie,bo dużo lasek mnie zaczepia,a ja kompletnie tego nie wykorzystuje,zamiast wziać telefon,umówić się to czekam na'' odpowiedni moment'' który nigdy nie nadchodzi.

( Dean )^2, a jakie masz wymagania co do partnerki? :lol:

A co to za podśmiechujki,też mam prawo do wymagań:P

Ale nie mam żadnych szczególnych,właściwie wszystkie jakie mam tyczą się charakteru....no może poza tym żeby nie była gruba,bo gruba młoda dziewczyna zawsze jakoś mnie przeraża jak sobie myśle''teraz ma 20 lat i waży więcej ode mnie,to co będzie za 20 lat'' :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CUD !!!

 

Mam do Was pytanie. Czy moglibyście mi poradzić jak w miarę szybko wyjść z traumy, którą spowodował wczorajszy wypadek?

Jechałam z chłopakiem samochodem, padał deszcz, było ślisko, wpadliśmy w poślizg a samochód zrobił kilka obrotów, skasował trzy słupy :( ja jestem dzisiaj obolała, najbardziej ucierpiała na tym moja psychika, bo od 8 lat leczę się na nerwicę :( tato jak zobaczył samochód stwierdził, że to cud, że nikomu nic się nie stało, bo samochód jest skasowany :( jestem bardzo nerwowa, byle jakie sytuację wyprowadzają mnie z równowagi, a teraz już chyba nie wsiądę do samochodu :? Poradźcie mi jak mam podejść do tego co się wydarzyło, bym nie wpadła w jeszcze gorszy dół :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×