Psychoterapia w przypadku DDA

[Gość]

jak się bierze leki na depresję, to nie można isc na terapię ? to już jestem pewna, że nie będę brac leków. same wady.

[Gość]

Monar, to bzdura, może ktoś sobie coś takiego wymyślił, ale u mnie tak nie jest.

[Gość]

no ja słyszałam od mojego terapeuty, że muszę opuścić dom rodzinny, by móc iść na taką terapię.

[Gość]

Monar, to możliwe, zresztą dobrze by ci to zrobiło.

[Gość]

kafka no tak, więc trochę jeszcze to potrwa.

[Gość]

Monar, pytalas dlaczego?

[Gość]

kafka nie... myślałam, że dowiem się tego w internecie

[Gość]

Monar, dowiedz się u terapeuty, chyba jest lepszym źródłem informacji, skoro on sam to powiedział?

[Gość]

kafka no ale w sumie sam mi wspomni o terapii dda jak zobaczy, że jestem gotowa. jak na razie nie jestem, to nie ma co wgl poruszać tego tematu

[Gość]

Monar, przecież już ci wspomniał.

[Gość]

kafka to było dość dawno

[Gość]

Monar, w każdym razie predzej czy pozniej powinnas na nia pojsc.

[sweethomealabama]

A mi powiedziała ,że jestem w tym samym chorym związku co byłam kiedyś z osobą uzależnioną nie wiem co zrobić

[Gość]

sweethomealabama, a jest tak?

[camelka]

Witajcie,

właśnie znalazłam się pierwszy raz na tym forum i od razu mam pytanie. Uczęszczam od 3 miesięcy na terapie DDA. Odbywają się one raz w miesiącu. Na ostatnim spotkaniu spytałam terapeutkę czy mogłyby odbywać się częsciej, wobec czego kolejne mam wyznaczone 2 razy w miesiącu. Nigdy nie byłam u żadnego psychologa, psychiatry ani terapeuty. Do tej pory. Po wizycie u psychologa zakwalifikowano mnie na terapie DDA. Niestety jakoś mam mieszane uczucia z tych spotkań. Czy ktos mógłby mi powiedzieć jak powinny one wyglądać, czy jest jakiś schemat itp. Ja poprostu przychodzę kobieta mnie pyta jak minął dzień, jak sie dzis czuje, ja opowiadam, ona slucha. To mi się bardziej wydaje jak spowiedz w konfesjonale bez głębszych wniosków. Już 3 miesiąc a ja w sumie nie wiem jak pracować nad sobą. Jak to wszystko powinno wyglądać. Proszę napiszcie mi na ten temat jak to widzicie.

[Gość]

camelka, moja terapia też tak wygląda. ostatnio mój terapeuta dał mi zadanie domowe, nowosc. a tak to nic. to Ty chyba masz dochodzic do jakichs tam wniosków po rozmowie z terapeutą. on tylko mówi co jest normalne a co nie i takie tam.